W dniach 6-7 czerwca, br. uczniowie z klas V, VI i VII mieli okazję podziwiać uroki Pienińskiego Parku Narodowego. Szkolna wycieczka była pełna atrakcji! Zapraszamy do relacji z wycieczki autorstwa naszych piątkolasistek:
Pani Aneta zapowiedziała nam już we wrześniu wycieczkę w Pieniny. Na wycieczkę mieli jechać także szóstoklasiści i siódmoklasiści. . Nasza klasa mocno się ekscytowała, ponieważ wycieczka była dwudniowa (wiadomo NOCKA!!!!). Nie mogliśmy się doczekać ! Na wycieczkę pojechały dziewczyny i Andrzej. Tydzień przed wycieczką dostaliśmy szczegółowy plan. Był wspaniały i bardzo ciekawy!!!
Wtorek 6.06.2023 r.:
O 8.10 była zbiórka. Ruszyliśmy, gdy wszyscy weszli do autokaru. Z niecierpliwością czekaliśmy na Muzeum Górali i Zbójników w Rabce. Podzieliliśmy się sprawnie na dwie grupy. Pierwsza atrakcja to malowanie na drewnie, druga zwiedzanie muzeum z przewodnikiem. Później zmieniliśmy się. Poznaliśmy historię Janosika, zwiedziliśmy chaty góralskich i przymierzaliśmy stroje ludowe. Z muzeum wyjeżdżaliśmy z pamiątkami, które suszyły się w autokarze.
Następną atrakcją był spacer po Wąwozie Homole. Trochę padało, ale nie zepsuło nam takie tam mżenie humorów. Gdy wyszliśmy na szczyt, ujrzeliśmy piękne widoki. Mieliśmy tu 20 minut przerwy. Sprawnie zbiegliśmy do Jaworek, a tu czekał nasz autobus. Pojechaliśmy do ośrodka.
,,Szczepaniakówka’’ okazała się świetnym hotelikiem. Szybko się rozpakowaliśmy. Zjedliśmy kolację (niektórzy grymasili, ale nie my). Po kolacji mogliśmy korzystać z siłowni, różnych gier i siatkówki nad brzegiem jeziora. Około godziny 20.00 rozpaliliśmy ognisko, zjedliśmy kiełbaskę, wypiliśmy herbatkę. Pani Aneta przypomniała nam plan dnia na środę. Wróciliśmy do pokoi i poszliśmy spać.
Środa 7.06.2023 r.:
Rano, zbyt szybko nastało… O ósmej było śniadanie. Przywitał nas szwedzki stół ze smacznym jedzenie i pachnącą herbatką. Po śniadaniu mieliśmy godzinę na spakowanie się i uporządkowanie pokoju. Następnie wyruszyliśmy spacerkiem na zamek w Niedzicy. Pani przewodniczka opowiedziała nam jego historię, było sporo ciekawostek, np. historia Brunhildy. Wozownia zamkowa też nas zainteresowała. Tym razem pan przewodnik szczegółowo opowiedział o każdym powozie, który tam stał. Pani Karolina rozdała nam suchy prowiant ( bułka, woda baton). Niektórzy od razu go spałaszowali.
Chwilę zaczekaliśmy na statek ,,Harnaś”. Na pokładzie tego statku opłynęliśmy Jezioro Czorsztyńskie. Rejs był SSSSUUUPER. Podziwialiśmy piękne widoki, niektórzy odwiedzili sklepik.
Gdy zeszliśmy z pokładu, był czas na lody, pamiątki i serki góralskie.
Wiecie gdzie można znaleźć koronę? My po niej spacerowaliśmy, po koronie zapory. Następnie weszliśmy do jej wnętrza. Maszyny, ogromne urządzenia pozwalają zarządzać wodą … Ufff… było tego mega dużo… Nikt z nas nie zdawał sobie sprawy, że tak to wszystko działa.
Nastąpił czas powrotu. Trochę smutno. Czas powrotu trochę ,,osłodził nam” McDonald i szybki obiad. Około 18.00 byliśmy w Borzęcie.
Wycieczka była niezapomniana. Bardzo dobrze się bawiliśmy.