Drodzy rodzice!
Z uwagi na panującą obecnie sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się groźnego dla zdrowia oraz życia wirusa COVID-19 nasze dzieci zmuszone są pozostać w domach przez dłuższy czas. Aby mógł on upłynąć miło a zarazem ciekawie będziemy każdego dnia zamieszczać propozycje gier oraz zabaw a także innych zajęć, które mam nadzieję umilą i wypełnią Wam wspólnie spędzone chwile.
25.03.2020 ( środa) – WIOSNA NA ŁĄCE
Zabawa Szukamy rymów do wiosennych słów.
Rodzic: wymawia słowa kojarzące się z wiosną, a dzieci podają do nich rymy:
wiosna – sosna, radosna
skowronek – dzwonek
sasanka – pisanka
krokus – hokus-pokus…
Ilość możliwości oraz słów jest nieograniczona a zabawa świetna…:-)
Opowieść ruchowa połączona z ćwiczeniami ortofonicznymi – „Wiosno, gdzie jesteś? „
Dzieci naśladują czynności i odgłosy, o których opowiada Rodzic:
Olek nie mógł się doczekać nadejścia wiosny. Postanowił wyjść do ogrodu i jej poszukać (dzieci maszerują w różnych kierunkach). Zobaczył drzewa z pąkami, delikatnie poruszające się na wietrze (dzieci naśladują poruszające się drzewa i ich szum). W oddali usłyszał śpiew ptaków (dzieci naśladują śpiew ptaków). Nad domem krążyły dwa bociany (dzieci biegają z szeroko rozłożonymi rękami), a potem brodziły po trawie, wysoko ponosząc nogi, i rozglądały się w poszukiwaniu żabek (maszerują z wysokim unoszeniem kolan, rozglądają się na boki). Klekotały cichutko, aby ich nie spłoszyć (cicho naśladują klekot bocianów). Żabki zauważyły niebezpieczeństwo i skakały w rożnych kierunkach, aby się ukryć (naśladują żabie skoki). Nawoływały się cichutko (cicho kumkają), aby nie zwrócić na siebie uwagi. Było ciepło i przyjemnie. Olek przeciągnął się, aby rozprostować kości (przeciągają się). Nagle nad uchem usłyszał ciche bzyczenie. To pszczoła krążyła nad jego głową (naśladują brzęczenie pszczoły). Chłopiec przestraszył się. Zaczął uciekać. Wymachiwał rękami, aby ją odgonić (biegają i wymachują rękami). Nagle jego uwagę zwróciły kolorowe kwiaty. Olek pochylił się i je powąchał (naśladują wąchanie kwiatów), a potem głośno kichnął (kichają: aaa… psik!). „Nie muszę już dalej szukać wiosny” – pomyślał zadowolony, a potem, uśmiechnięty, wrócił do domu (maszerują, uśmiechając się). 🙂
Zabawa twórcza – Na powitanie wiosny.
Dziecko wymyśla zdania, jakimi powitałby wiosnę. Tworzy wspólne opowiadanie o przyjściu wiosny poprzez łączenie w całość kolejnych zdań dopowiadanych chętnie przez rodzica.
Bociany z papierowych talerzyków do samodzielnego wykonania, świetna zabawa!!! 🙂
26.03.2020 (czwartek)- Czytamy wiersze i miło spędzamy czas.
Wiersz Bożeny Głodkowskiej „Wiosna i moda„.
Pod koniec zimy wiosna wyjęła żurnali stosik.
– W co mam się ubrać? – dumała
– co w tym sezonie się nosi?
Założyć sukienkę w kropki?
A może golf? No i spodnie?
Co wybrać, by być na czasie
i nie wyglądać niemodnie?
Torebkę wziąć czy koszyczek?
Na szyję apaszkę cienką,
na głowę – kapelusz z piórkiem
czy lepiej beret z antenką?
W tym czasie… – Gdzież ta wiosna?
– pytali wszyscy wokół.
– Zaspała? Zapomniała?
Nie będzie jej w tym roku?
I przyszła w zielonych rajstopach,
w powiewnej złocistej sukience
i miała wianek z pierwiosnków,
a w ręce trzymała kaczeńce.
Pachniała jak sklep z perfumami –
wszak była calutka w kwiatach,
sypała płatkami jak deszczem –
i tak już zostało do lata.
Rozmowa na temat wiersza.
−− Jaki problem miała wiosna?
−− W co postanowiła się ubrać?
−− Jak wyglądała?
Wypowiadanie się dzieci na temat: Jakie kolory kojarzą się wam z wiosną? Dlaczego?
Zabawa słowna pod hasłem: Jak wyglądałby świat, gdyby wszystko było zielone?
MASA SOLNA sposobem na nudę i dobrą zabawę! 🙂
Masa solna jest doskonałym tworzywem do zabawy. Dzięki niej stworzycie z dzieckiem własnoręczne, a do tego ekologiczne dekoracje i figurki. Poza tym wspólne lepienie z masy solnej pozwoli wam na zacieśnienie relacji i efektywne spędzenie czasu. Aby móc cieszyć się tą zabawą, musisz najpierw przygotować masę solną.
Jak zrobić masę solną?
Zrobienie masy solnej jest bardzo proste i nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności. Do jej wyrobienia nie potrzebujesz też skomplikowanych produktów. Oto kompletna lista składników masy solnej:
-mąka,
-sól,
-woda.
Przepis na masę solną jest prosty: wystarczy, że połączysz ze sobą powyższe składniki. Zawsze stosuj proporcje 2 do 1, jeśli chodzi o mąkę i sól. Do szklanki mąki dodaj pół szklanki soli, a na 2 szklanki mąki – 1 szklankę soli.
Do tej mieszaniny musisz dodać wodę, aby powstała łączna, zbita masa. Potrzebujesz takiej ilości wody, by powstała masa solna dała się łatwo formować, ale nie rozpadała się ani nie przyklejała do palców.
Ze świeżo przygotowanej masy solnej możesz lepić przeróżne figurki. Własnoręcznie przygotowane aniołki z masy solnej z pewnością spodobają się dziecku.Czy masa solna jest bezpieczna?
Masa solna nazywana jest naturalną plasteliną. Ma podobne właściwości, a do tego jest absolutnie nietoksyczna, więc w pełni bezpieczna dla dzieci. Warto więc proponować lepienie z masy solnej, a nie z chemicznej plasteliny.
Jak zabarwić masę solną?
Najczęściej masę solną maluje się i dekoruje już po wyschnięciu, jednak można zrobić to jeszcze przed połączeniem składników. Do barwienia masy solnej możesz wykorzystać barwniki spożywcze, ale równie dobrze sprawdzą się przyprawy, takie jak kurkuma, kakao czy papryka w proszku.
Doskonale barwi także sok z buraka lub wywar z gotowania buraków, ale pamiętaj, by go wcześniej ostudzić.
SWOBODNE PLĄSY PRZY MUZYCE
Muzyka jak każdy wie doskonale poprawia humor, rozluźnia, daje uśmiech i wiele radości. Włączmy zatem wesołe piosenki i zatańczmy razem w takt ulubionych rytmów. Zaprośmy do zabawy członków rodziny. 🙂
27.03.2020 (piątek) – Czytamy opowiadania i tworzymy pamiętniki
Czytanie opowiadania Agaty Widzowskiej Ozimina.
Zbliżała się wiosna. Słońce świeciło coraz mocniej, a dni stawały się coraz dłuższe. Olek z Adą przeglądali księgozbiór babci i dziadka. Były tam książki o przyrodzie.
– Dziadku, co to jest ozimina? – zapytał Olek.
– To są rośliny, najczęściej zboża, które wysiewa się jesienią, bo lubią spędzać zimę pod śniegiem. Wtedy najlepiej rosną.
– A ja myślałem, że to są zimne lody! Na przykład ozimina waniliowa, ozimina czekoladowa…
– Cha, cha, cha! Poproszę dwie kulki oziminy rzepakowej – roześmiał się dziadek. – Świetnie to wymyśliłeś. Jednak oziminy nie sprzedaje się w cukierniach ani w lodziarniach. Jeśli chcecie, możemy się zaraz wybrać na spacer i sprawdzić, jakie są oznaki wiosny i co wykiełkowało na polach.
– Ja wolę zostać z babcią – powiedziała Ada. – Poczekam, aż wiosna sama do mnie przyjdzie.
– Mam pomysł – stwierdziła babcia. – Wy idźcie szukać wiosny na polach, a my z Adą sprawdzimy, czy przypadkiem nie ukryła się w naszym ogródku.
Olek z dziadkiem wyruszyli na poszukiwanie wiosny. Szli skrajem lasu, a Olek co chwilę przystawał i pytał dziadka o nazwy roślin. Podziwiali białe zawilce i fioletowe przylaszczki. Olek miał trudności z wymówieniem słowa „przylaszczka” i było dużo śmiechu. Dziadek, wielbiciel i znawca ptaków, opowiadał Olkowi o przylatujących na wiosnę ptakach.
– Na pewno przylecą do nas bociany i jaskółki – powiedział Olek. – A jakich ptaków nie wymieniłem?
– Są takie niewielkie szare ptaki z białymi brzegami na ogonku. Na pewno usłyszymy ich przepiękny śpiew nad polami.
– Już mi się przypomniało! To skowronki! – zawołał Olek.
– Brawo! A znasz taki wierszyk?
Dziadek przystanął, wcielił się w aktora na scenie i zaczął recytować:
Szpak się spotkał ze skowronkiem.
– Przyszła wiosna! Leć na łąkę!
Czas na twoje ptasie trele,
z tobą będzie nam weselej.
– Drogi szpaku – rzekł skowronek –
gardło całe mam czerwone,
łykam syrop i pigułki,
niech kukają więc kukułki.
Kuku, kuku – wiosna śpiewa!
Pąki rosną już na drzewach.
Kuku, wiosna!
Wiosna, kuku!
Będzie radość do rozpuku!
Olek pochwalił dziadka za świetną pamięć i ocenił jego wystąpienie na szóstkę.
Słońce grzało coraz mocniej. Za zakrętem polnej drogi Olek zobaczył zielone pole. Ciągnęło się aż po horyzont.
– Dziadku, to wygląda jak zielone morze!
– To jest właśnie ozimina rzepakowa. Rzepak kwitnie na żółto. A tam rosną jęczmień i żyto, widzisz?
– Tak! I te wszystkie rośliny spały pod śniegiem przez całą zimę?
– Tak. A kiedy słońce roztopiło śnieg, od razu napiły się wody.
– Mądre te zboża – podsumował Olek. – Wiedzą, kiedy leżeć, kiedy kwitnąć i kiedy dojrzewać.
– Czasami pogoda płata figle i niszczy całą uprawę, niestety. Nie może być ani zbyt zimno, ani zbyt gorąco, bo rośliny obudzą się za wcześnie.
– Tak jak niedźwiedź – zauważył Olek. – Jeśli obudzi się za wcześnie, to będzie ziewał przez cały czas.
Wracając, nazrywali naręcze wierzbowych bazi, bo Ada uwielbiała je głaskać. Bazie są milutkie jak kotki. W oddali usłyszeli cudny śpiew skowronka. „To już naprawdę wiosna!” – pomyślał Olek.
W ogródku spotkali Adę, która zrobiła swój własny malutki klombik.
– Zobacz, to są fioletowe krokusy, a te białe dzwoneczki to przebiśniegi, bo przebiły śnieg, żeby wyrosnąć – wyjaśniła bratu.
– A my widzieliśmy rzepak i słyszeliśmy skowronka. A tu mam dla ciebie bukiet kotków – Olek wręczył siostrze bazie.
– Kizie-mizie! – ucieszyła się dziewczynka, a potem szepnęła bratu na ucho:
– Chodź, pokażę ci robale…
– Robale? Jakie robale?
– Kwitnące. Wyrosły na drzewie.
Podeszli do drzewa, z którego zwisały żółto-zielone rośliny, wyglądające jak włochate gąsienice.
Było ich tak dużo, że przypominały setki małych żółtych warkoczyków.
– Robaczywe drzewo. Nie boisz się?
– Nie. Na początku myślałam, że to robaki, ale babcia mi powiedziała, że to jest leszczyna. A wiesz, co z niej wyrośnie?
– Leszcze, czyli ryby – zażartował Olek.
– Nie wygłupiaj się. Wyrosną z niej orzechy laskowe – pochwaliła się swoją wiedzą Ada.
Tego dnia wszyscy poczuli wiosnę. Powietrze pachniało parującą ziemią, kwiatami i świeżością. Nikt nie miał ochoty oglądać telewizji ani nawet słuchać radia, bo wokoło odbywał się ptasi koncert. Dziadek pogwizdywał wesoło i planował, co nowego posadzi w ogrodzie.
– A co zrobisz, jak wiosna się jutro schowa i znowu będzie zimno? – zapytała Ada.
– Wiosna? Przecież u nas w domu zawsze jest wiosna.
– Jak to?
– Wiosna to wasza babcia! – powiedział dziadek i dał babci całusa.
Rozmowa na temat opowiadania.
−− Co to jest ozimina?
−− Gdzie poszli Olek z dziadkiem?
−− Jakie oznaki wiosny widzieli?
−− Co to są bazie-kotki?
−− Co robiła Ada?
−− Co to są robale?
Pamiętnik „Kartki z kalendarza”
Spróbuj założyć własny pamiętnik. Może to być zeszyt, mogą to być luźne kartki, w których potem dziurkaczem zrobisz dziurki i zwiążesz kolorową tasiemką lub ozdobnym sznurkiem. Twoim zadaniem jest opisywanie każdego dnia w różnej formie – może to być praca plastyczna kredkami, ołówkiem, farbami plakatowymi, pastelami olejnymi. Może to być krótki opis w formie opowiadania, wiersza. Pomyśl, co dzisiaj robiłaś/eś, co widziałaś/eś patrząc przez okno. Spróbuj narysować skojarzenie z danym dniem. Pamiętaj o ozdobieniu strony tytułowej… 🙂
30.03.2020 (poniedziałek) – słuchanie piosenki oraz poznawanie ptaków
Poznawanie nazw wybranych ptaków, które powróciły do nas wczesną wiosną – skowronka, bociana, czajki i szpaka.
Dzieci oglądają zdjęcia ptaków (internet). Omawiają ich wygląd – różnice i podobieństwa. Dobrze by było, aby pokazać dzieciom jak największą ilość ptasich zdjęć. Zwrócić uwagę na znaki szczególne w ich wyglądzie, aby umiały je scharakteryzować. Jeśli rodzice mają taką możliwość mogą poszukać w internecie nagrań „ptasich śpiewów” i puścić je swoim pociechom.
Słuchanie piosenki „Idzie wiosna polną drogą”. Rozmowa na temat tekstu piosenki.
Link do piosenki https://youtu.be/gyzvozPlcCw
I.Idzie wiosna polną drogą,trawa się zieleni,
bardzo ładnie ciebie prosi , byś w boćka zmienił:
kle kle kle kle kle kle kle, byś się w boćka zmienił.
II. Idzie wiosna polną, drogą trawa się zieleni,
bardzo ładnie ciebie prosi,byś w żabkę zmienił:
kum kum kum kum kum kum kum, byś się w żabkę zmienił.
III. Idzie wiosna polną drogą,trawa się zieleni,
bardzo ładnie ciebie prosi,byś w wietrzyk zmienił:
fiu fiu fiu fiu fiu fiu fiu, byś się w wietrzyk zmienił.
Rodzic zadaje pytania dotyczące tekstu piosenki:
− O jakiej porze roku jest ta piosenka?
– Po czym poznajemy, że nastaje wiosna?
Słuchanie wiadomości na temat bociana: (Rodzic czyta poniższy tekst)
Bocian biały zamieszkuje tereny trawiaste, stepy, sawanny, tereny uprawne blisko zbiorników wodnych, bagienne, wilgotne lub okresowo zalewane łąki i pastwiska, okolice jezior i laguny. Lubi rozproszone drzewa, na których może gniazdować lub nocować.Występuje głównie na nizinach, rzadko na wyżynach. Bocian unika terenów zimnych, o częstych opadach atmosferycznych, obszarów wysoko położonych i o gęstej roślinności. W przeciwieństwie do bociana czarnego, nie unika siedzib ludzkich i często gnieździ się nawet w środku wsi lub w małych miastach. Bocian ma upierzenie białe, z wyjątkiem czarnych lotek i ogona. Nogi i dziób są czerwone. Szyję ma długą, w locie wyciągniętą do przodu. Młode ptaki mają czarny dziób. Pisklęta są pokryte białym, gęstym puchem. Bociany zakładają duże, koliste gniazda z warstwowo ułożonych gałęzi, poprzetykanych skośnie witkami. Wyściółka jest dość obfita – ze słomy, torfu, niekiedy z dodatkiem papieru i szmat. Umiejscowione są one zwykle na drzewie, w bezpośredniej bliskości siedzib ludzkich, lub na różnych budowlach (na dachu budynku mieszkalnego lub gospodarczego, w ruinach wysokich budynków, na nieczynnych kominach fabrycznych, pylonach, słupach telegraficznych,stogach). Bocian składa jaja pod koniec kwietnia (od 1 do 7). Jest ptakiem mięsożernym. Żywi się owadami, głównie pasikonikami i chrząszczami, ale również jaszczurkami, wężami, pisklętami i małymi zającami. W latach obfitujących w myszy i norniki zjada prawie wyłącznie te gryzonie, przez co jest ptakiem pożytecznym z punktu widzenia rolników.
31.03.2020 (wtorek) – czytamy opowiadania i bawimy się świetnie wykonaną własnoręcznie ciastoliną
Czytanie opowiadania Hanny Zdzitowieckiej –Gdzie budować gniazdo? – Nie ma to jak głęboka dziupla! Trudno o lepsze i bezpieczniejsze mieszkanie dla dzieci – powiedział dzięcioł.
– Kto to widział, żeby chować dzieci w mroku, bez odrobiny słońca – oburzył się skowronek.
– O, nie! Gniazdko powinno być usłane na ziemi, w bruździe, pomiędzy zielonym, młodym zbożem. Tu dzieci znajdą od razu pożywienie, tu skryją się w gąszczu…
– Gniazdo nie może być zrobione z kilku trawek. Powinno być ulepione porządnie z gliny, pod okapem, żeby deszcz dzieci nie zmoczył. O, na przykład nad wrotami stajni czy obory – świergotała jaskółka.
– Sit, sit – powiedział cichutko remiz. – Nie zgadzam się z wami. Gniazdko w dziupli? Na ziemi? Z twardej gliny i przylepione na ścianie? O, nie! Spójrzcie na moje gniazdko utkane z najdelikatniejszych puchów i zawieszone na wiotkich gałązkach nad wodą! Najlżejszy wiaterek buja nim jak kołyską…
– Ćwirk! Nie rozumiem waszych kłótni – zaćwierkał stary wróbel.
– Ten uważa, że najbezpieczniej w dziupli, tamtemu w bruździe łatwo szukać ukrytych w ziemi owadów. Ba, są nawet ptaki budujące gniazda tylko w norkach, w ziemi albo wprost na wodzie… Ja tam nie jestem wybredny w wyborze miejsca na gniazdo. Miałem już ich wiele w swoim życiu. Jedno zbudowałem ze słomy na starej lipie, drugie – pod rynną, trzecie… hm… trzecie po prostu zająłem jaskółkom, a czwarte – szpakom. Owszem, dobrze się czułem w ich budce, tylko mnie stamtąd wyproszono dość niegrzecznie. Obraziłem się więc i teraz mieszkam kątem u bociana. W gałęziach, które poznosił na gniazdo, miejsca mam dosyć, a oboje bocianostwo nie żałują mi tego kącika.
Rozmowa rodzica z dzieckiem na temat opowiadania:
− Które ptaki rozmawiały o gniazdach?
− Jakie gniazdo zachwalał dzięcioł, a jakie skowronek?
− Jakie gniazdo zachwalała jaskółka, a jakie remiz?
− Co powiedział wróbel na temat gniazd?
− Z czego ptaki robią gniazda?
Jak zrobić ciastolinę ?
Czy Wasze dzieci lubią zabawy ciastoliną? Jest tylko jeden problem – masa szybko twardnieje, a zestaw kilku kubeczków nie należy do najtańszych. Ale i na to znalazł się sposób. Przed Wami przepis na ciastolinę, którą łatwo (i tanio!) możecie zrobić we własnej kuchni. A więc rodzice – do roboty!
Przeszukajcie kuchenne szafki i przygotujcie:
- 2 szklanki mąki
- 1 szklankę soli
- 2 szklanki wody
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżeczka soku z cytryny
UWAGA zmiana składników: Jedna z mam przygotowujących ciastolinę wg przepisu poradziła zmianę soku na kwasek cytrynowy, wtedy masa tak szybko się nie psuje. Jak widzicie składniki są łatwo dostępne, a ich łączny koszt wyniesie mniej niż 5 zł!
Podane składniki mieszamy. Powinniście otrzymać ciasto podobne do naleśnikowego. Umieśćcie je w garnuszku i podgrzewajcie na małym ogniu, cały czas mieszając, aby nie przywarło do dna. Gdy masa zacznie odchodzić od ścian garnka i formować się w zbitą kulę to znak, że ciastolina gotowa. Dajcie jej chwilę ostygnąć.
Gdy ciastolina wystygła (dużo czasu nie potrzebowała – ok. 20 minut), podzielcie ją na kilka części i do każdej dodajcie barwnik w proszku. UDANEJ ZABAWY! 🙂
01.04.2020 (środa) – Legendy i podania ludowe
Rodzic: rozmawia z dzieckiem – tłumaczy czym jest „LEGENDA” -[1. «opowieść dotycząca życia świętych i bohaterów lub jakichś wydarzeń historycznych, nasycona motywami fantastyki i cudowności»2. «o osobie otoczonej niezwykłą sławą»3. «zmyślone lub przesadzone historie dotyczące sławnych ludzi, miejsc albo zdarzeń historycznych» ].
Wspólne czytanie rodziców wraz z pociechami wybranych legend. Nasze propozycje:
LEGENDA O SMOKU WAWELSKIM
Dawno temu, gdy polskimi ziemiami rządził król Krak, w Krakowie pojawił się smok. Było to ogromne zwierzę, o zielonej skórze, długim ogonie i paszczy wypełnionej ostrymi zębami. Smok zadomowił się w jamie pod zamkiem i żądał, aby raz w tygodniu składano mu ofiarę w postaci krowy. Jeżeli nie spełniono jego zachcianki, porywał ludzi.
Na mieszkańców Krakowa padł blady strach, jednak znalazło się kilku śmiałków, którzy twierdzili, że zdołają pokonać smoka. Niestety żaden z nich nie wracał z wyprawy do jamy potwora. Zarówno król, jak i poddani stracili już nadzieję na ratunek. Co tydzień stada bydła boleśnie się kurczyły, gdyż smok wymagał zawsze najdorodniejszych sztuk. Martwiono się, co będzie, gdy pożre już wszystkie krowy.
Gdy wydawało się, że wszystko już stracone i lud Krakowa czeka zagłada, na dworze Kraka pojawił się ubogi szewczyk. – Panie mój, myślę, że jestem w stanie pokonać dręczącego Was smoka – zwrócił się do króla, nisko się kłaniając.W królewskiej sali rozbrzmiały śmiechy rycerzy.- Patrzcie go, śmiałek się znalazł. – Nie wiesz, że smoka nikt nie jest w stanie pokonać?- Zabił już wielu wybitnych wojaków! Jak możesz się z nimi równać?Jednak Krak był mądrym władcą i wiedział, że nie można marnować żadnej szansy na uwolnienie się od groźnej bestii.- Dobrze, szewczyku. Pokonaj smoka, a zostaniesz sowicie nagrodzony.
Szewczyk ukłonił się i odszedł, obmyślając swój plan. Niebawem wszystko miał już przygotowane. Zabił najdorodniejszego barana, jakiego udało mu się znaleźć, a potem wypchał go siarką i dokładnie zaszył. Zarzucił sobie go na plecy i udał się w kierunku smoczej jamy. Najciszej jak tylko potrafił zakradł się do samego wejścia, rzucił wypchanego barana i uciekł. Wkrótce z groty wyszedł smok, zwabiony zapachem świeżego mięsa i dostrzegając barana, natychmiast go pożarł. Siarka ukryta w zwierzęciu od razu zaczęła działać, powodując u smoka ogromne pragnienie. Rzucił się w kierunku Wisły i pił, pił, pił, pił…Wydawało się, że jeszcze chwila i wypije całą Wisłę! I wtedy nagle rozległ się ogromny huk. Smok wypił tak dużo wody, że po prostu pękł. Pomysłowy chłopiec został bohaterem całego miasta, a król sowicie go wynagrodził.
W Krakowie zaś do dziś, u stóp Wawelu, można zobaczyć Smoczą Jamę i ziejącą ogniem figurę wawelskiego smoka, upamiętniającą bohaterski czyn szewczyka.
BAZYLISZEK
Dawno temu w Warszawie żył pewien płatnerz o imieniu Melchior. Jakość wykonywanych przez niego zbroi znana była w całym kraju. Mówiono, że wykonane przez niego tarcze są tak doskonale wypolerowane, iż można się w nich przejrzeć, a w trakcie bitwy odbijające się w nich słońce oślepia wrogów.
Oczkiem w głowie mężczyzny była dwójka jego dzieci – chłopiec i dziewczynka. Pewnego razu do miasta przybyli wędrowni artyści. Dzieci prosiły ojca, aby pozwolił im pójść na rynek i obejrzeć występy kuglarzy. Ojciec uległ naleganiom swoich pociech, jednak przestrzegał je aby nie zbliżali się do starej kamienicy na Krzywym Kole. Ludzie gadali, że w jej piwnicach straszy, a ci, którzy odważyli się tam wejść przepadali bez śladu.
Występy na rynku były wspaniałe, dzieci były oczarowane. Po przedstawieniu wraz z tłumem odprowadzali kuglarzy do gospody, w której artyści się zatrzymali. W pewnym momencie dostrzegli, że jeden z akrobatów oddala się od tłumu i znika we wnętrzu starej, opuszczonej kamienicy. Dzieci zorientowały się, że są na Krzywym Kole, a budynek przed którym stały to ten z przestrogi ojca. Ciekawość jednak zwyciężyła i chłopiec z dziewczynką podążyli śladami śmiałka. W piwnicach było ciemno, jednak dzieci dostrzegły małe światełko pod najdalej położoną ścianą. Widziały jak do światła zbliża się śledzony mężczyzna, a chwilę później usłyszeli jego krzyk i dziwny zwierzęcy skrzek. Przed artystą pojawił się mały smok o głowie koguta i ogonie węża. Jedno spojrzenie w oczy potwora spowodowało, że człowiek przemienił się w kamień. Zlęknione dzieci ukryły się za skrzyniami stojącymi w piwnicy. Nie było drogi ucieczki, gdyż bazyliszek, bo tak nazywano takie potwory, nerwowo dreptał po całym pomieszczeniu. Zaczynało się ściemniać. Melchior był coraz bardziej zaniepokojony długą nieobecnością swoich pociech. Postanowił pójść na rynek i poszukać ich. Po drodze zauważył tłum zgromadzony przed kamienicą na Krzywym Kole. Był coraz bardziej zdenerwowany i postanowił sprawdzić skąd to zbiegowisko. Gapie rozmawiali o artyście, który nie posłuchał przestróg okolicznych mieszkańców i ruszył do piwnic w poszukiwaniu skarbów. Niektórzy ze zgromadzonych widzieli również dzieci, które podążyły jego śladem. Melchior wiedział już w sercu, że to jego ukochane dziatki tam zeszły. Pobiegł do swojego warsztatu. Wdział najlepszą zbroję i chwycił najpiękniejszą i najbardziej lśniącą tarczę, gdyż nie wiedział jakie niebezpieczeństwa, jakie potworności skrywa piwnica. Wrócił na Krzywe Koło i zagłębił się w podziemiach starej kamienicy. Gdy był już na dole tak jak jego pociechy ujrzał migoczące pod ścianą światełko. Przeczuwał jednak, że tam kryje się jakieś niebezpieczeństwo, więc zbliżał się w tamtym kierunku zasłonięty swoją tarczą. Kiedy bazyliszek wyskoczył na płatnerza, zamiast ofiary ujrzał błyszczącą tarczę, a w niej swoje odbicie. Straszliwe spojrzenie bazyliszka zadziałało natychmiast zamieniając bestię w kamień. Potwór został pokonany swoją własną bronią. Dzieci obserwowały całe zdarzenie. Widząc, że bestia zamieniła się w kamień wyskoczyły z ukrycia i pobiegły do ojca tuląc go z radości. Kiedy rodzina wyszła z podziemi, zgromadzeni przy kamienicy ludzie głośno wiwatowali odwadze Melchiora. Historia pokonania bazyliszka szybko rozeszła się po całej Warszawie i jest opowiadana do dziś dnia.
Rodzic opowiada znane mu przysłowia ludowe przekazywane z pokolenia na pokolenie. Rozmowa z dziećmi na temat przysłów ludowych.
Próba interpretacji przez dzieci przysłów:
– Apetyt rośnie w miarę jedzenia;
– Co dwie głowy, to nie jedna;
– Co za dużo – to niezdrowo;
– Czego nie można zmienić, to trzeba polubić;
– Czego się nauczymy, tego nam nikt nie wydrze.
Moi Drodzy czas, który w obecnej sytuacji możemy spędzić razem może nam dać mnóstwo radości. Jest okazja do dłuższej niż zazwyczaj rozmowy i możliwość przekazania naszym pociechom wielu cennych informacji. Wykorzystajmy go zatem umiejętnie i cieszmy się z BYCIA RAZEM 🙂
02.04.2020 (czwartek) -„Gdzie jest wiosna?” – gimnastyka narządów mowy
Rodzic opowiada dzieciom o Buzi, która wybrała się na wiosenny spacer po lesie. Poleca, aby we wskazanym momencie wykonały określone czynności.
„Do lasu zawitała wiosna. Słychać śpiew ptaków (dzieci naśladują ptaki, które znają np. bociana, skowronka, jaskółkę). Buzia wybrała się więc do lasu na wiosenny spacer. Jechała na koniku (dzieci kląskają). Pod krzaczkiem z lewej strony (odwracają głowy w lewo) zobaczyła myszkę („pi-pi-pi”). Zatrzymała się na leśnej polanie („prrr!”). Zsiadła z konia (podskok) i rozejrzała się wokoło (dzieci robią obrót wokół własnej osi, a następnie oblizują wargi ruchem okrężnym). Wiał delikatny wiatr („szszsz”). Świeci słońce, jest ciepło i przyjemnie (dzieci przeciągają się, a następnie uśmiechają się, rozchylając wargi). Na skraju polany zakwitły konwalie. Pachniało wiosną (wykonują wdech noskami, przez chwile zatrzymują powietrze i powoli wydychają powietrze ustami). Po gałęzi drzewa przebiegła ruda wiewiórka (dzieci tupią, mówiąc „tup, tup”). Z prawej strony (odwracają głowy w prawo) coś zaszeleściło w trawie. To obudził się mały jeż (dzieci ziewają). Za Buzią (oglądają się za siebie) przebiegł szybko zajączek (dzieci wciągają policzki do jamy ustnej). Nagle usłyszała szczekanie złego psa („hau-hau!” i naśladują złego psa unosząc górne wargi i wyszczerzając zęby). Nagle piesek zmęczył się (język wysunięty z szeroko otwartych ust, wdychanie i wydychanie powietrza ustami) i pobiegł dalej. Buzia wysłała za nim kilka całusów (wargi ściągnięte, wywinięte do przodu) i odjechała na koniku (kląskanie).
Dzięki naśladowaniu odgłosów zwierząt dzieci ćwiczą wargi i policzki, język, żuchwę, podniebienie miękkie oraz prawidłowy tor oddechowy.
Zwierzęta są z nami i wokół nas. Wiele z
nich znalazło się
w znanych powiedzeniach. Czy znasz jakieś powiedzenia
o zwierzętach?
- Zwinny jak … wiewiórka.
- Głodny jak … wilk.
- Pracowita jak … mrówka.
- Mądry jak … sowa.
- Chytry jak … lis.
- Wolny jak … ptak.
- Nóżki zgrabne jak … sarenka.
- Pracowita jak … pszczółka.
- Silny jak … niedźwiedź.
- Ryczy jak … jeleń.
- Ponury jak … borsuk.
Czesław Janczarski
„Kto w lesie mieszka”
Miło jest chodzić
po leśnych ścieżkach.
A wiecie, dzieci,
kto w lesie mieszka?
Mieszka tu sarna,
co biega prędko
– Nie bój się dzieci, zgrabna sarenko!
A tu widzicie
rudego lisa.
Potrząsa kitą,
oczami błyska.
Ten ptak wesoły
to sroczka miła,
co w bajce dzieciom
kaszkę warzyła.
Zajączek skubie
trawy i zioła.
Ujrzał w drzewie
pstrego dzięcioła.
kukułka kuka
daleko, blisko…
jeż w suchych liściach ma legowisko.
W lipowej dziupli
wiewiórka mieszka.
Poproście, może
da wam orzeszka…
Sowa dzień cały
drzemała smacznie.
A teraz, w nocy
polować zacznie.
Razem z rodzicem dzieci recytują wiersz, następnie wymieniają mieszkańców lasu.
03.04.2020 (piątek) – Wesoło i ciekawie
Słuchanie opowiadania Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby
„Sąsiad szpak”.
Olek, Ada i rodzice przyjechali do dziadków w odwiedziny i zostali na cały weekend. Ada była zachwycona. Dostała nowy dzwonek do roweru w kształcie rumianego jabłuszka i musiała go wypróbować. Natychmiast! Jeździła dookoła ogrodu dziadków i dzwoniła zawzięcie. Sprawiało jej to
ogromną radość. Wprawdzie rodzina zatykała uszy, ale co tam. Wreszcie Olek nie wytrzymał.
– Na kogo dzwonisz? – spytał.
– Na przechodniów. Ostrzegam ich, że jadę – odpowiedziała rozpromieniona Ada.
– Ja nie mogę! Tu nie ma żadnych przechodniów – wykrzyknął ogłuszony Olek.
Ada wzruszyła ramionami, jednak wreszcie przestała dzwonić.
– Jak dobrze – westchnęli dziadkowie, rodzice i cztery ogrodowe myszy.
– Cisza, aż dzwoni w uszach – roześmiał się dziadek. – Teraz mogę przedstawić wam nowego
sąsiada. – Zaprowadził Adę i Olka w odległą część ogrodu. Tu, na pniu wysokiej brzozy, powiesił kilka dni wcześniej budkę lęgową dla ptaków. – Zachowajcie ciszę. Wkrótce go zobaczycie– szepnął.
Już po chwili dzieci zauważyły nadlatującego od strony sadu ptaszka. Krótki prostokątny ogon sprawiał, że w locie wyglądał jak czteroramienna gwiazda. Usiadł na gałęzi brzozy, ale z daleka od budki. Dzieci mogły mu się przyjrzeć uważnie. Czarne skrzydła mieniły się w wiosennym słońcu zielenią i fioletem. W ostro zakończonym dziobie trzymał źdźbło zeschłej trawy.
Rozglądał się na wszystkie strony.
Olek i Ada aż wstrzymali oddechy, aby go nie spłoszyć. Ptak upewnił się, że nic mu nie grozi, i przefrunął do budki.
– Rozpoznaliście tego pana? – spytał dziadek.
– Pewnie. To pan szpak – odpowiedział bez wahania Olek.
– Pani szpak też osiedli się w budce? – spytała Ada.
– Oczywiście. Pan szpak wije gniazdo dla pani szpakowej i dla małych szpaczków.
– Będziesz miał bardzo dużo sąsiadów, dziadku – zauważył z uśmiechem Olek.
– Zdaje się, że będą podobnie hałaśliwi jak Ada i jej dzwonek – szepnęła mama, która dołączyła
do obserwatorów pracowitego szpaczka.
– Szpet-szpet – zaśpiewał szpak i pomknął szukać materiałów na gniazdo. Wracał do budki wielokrotnie, przynosił pióra, korę, suche liście, mech,trawę.
– Stara się – zauważyła Ada.
Na to szpak zaskrzypiał jak stare deski w podłodze i jeszcze dodał: – Kuku, kuku!
Olek i Ada zrobili wielkie oczy. Ze zdziwienia, naturalnie. Czyżby pan szpak stracił rozum?
– Zapomnieliście, że szpaki potrafią naśladować różne głosy – przypomniał im dziadek, ubawiony zaskoczonymi minami wnucząt.
Następnego dnia o świcie Ada zerwała się z łóżka z głośnym krzykiem:
– Kradną mój rower!
Wypadła na podwórko w rozpiętej kurtce zarzuconej na piżamę. Za nią wyskoczyli dziadkowie, rodzice i Olek. Wszystkich obudził wyjątkowo głośny dźwięk dzwonka, który zdobił rower Ady. Jakież było ich zaskoczenie, kiedy odkryli, że rower stoi bezpieczny w komórce, a jego dzwonek…
milczy. Gdy przetarli zaspane oczy, zobaczyli na gałęzi topoli przy oknie pokoju, w którym spała Ada, pana szpaka. Nowy sąsiad dziadka naśladował dźwięk dzwonka niczym najzdolniejszy artysta. Zdziwił się na widok rodziny w komplecie.
– Miau – miauknął jak kot i odleciał.
– „Miau”, czy to po ptasiemu dzień dobry? – zastanawiała się babcia.
Ada pomyślała, że to coś mniej przyjemnego.
– Przepraszam, panie szpaku – szepnęła w stronę budki.
Jak myślicie, dlaczego Ada przeprosiła szpaczka?
Rozmowa rodzica z dzieckiem na temat opowiadania.
− Dlaczego Ada jeździła na rowerze i dzwoniła?
− Kogo przedstawiał dziadek Olkowi i Adzie?
− Gdzie założył gniazdo szpak?
− Jakie odgłosy naśladował szpak?
− Dlaczego Ada myślała, że kradną jej rower?
− Kto głośno naśladował dźwięk dzwonka?
− Jakim dźwiękiem pożegnał szpak rodzinę?
Ćwiczenia słuchu fonematycznego – Co to za ptak?
Rodzic: podaje głoski, a dzieci wymyślają nazwy ptaków rozpoczynające się tymi głoskami. Np.
a – albatros; b – bocian; d – dudek; g – gawron; j – jemiołuszka; k – kukułka; m – mewa; o – orzeł; p – pliszka; r – raniuszek; s – sowa; w – wrona.
Rozwiązywanie zagadek o ptakach.
Rodzic pokazuje zdjęcia ptaków (z internetu) – rozwiązań zagadek. Po rozwiązaniu zagadki dzieci wskazują zdjęcie odpowiedniego ptaka.
Pióra biało-czarne,
buciki czerwone;
uciekają przed nim żabki,
bardzo przestraszone.
(bocian)
Wiosną do nas przyleciała
ta ptaszyna czarna, mała.
Murować się nie uczyła,
ale gniazdko ulepiła.
(jaskółka)
Już po lesie kuka,
gniazdka sobie szuka.
Jak znajdzie, podrzuca jaja,
niech inni je wygrzewają.
(kukułka)
Śpiewa wysoko
piosenki do słonka,
głos ma podobny
do drżenia dzwonka.
(skowronek)
Tworzymy PSZCZOŁĘ 🙂
Potrzebne będą:
– papierowy talerz
– czarna farba
– żółty papier
– 3 druciki kreatywne (2 niebieskie i jeden czary)
– ruchome oczka
– taśma klejąca
Talerz malujemy dokładnie czarną farbą.
Z żółtego papieru wycinamy paski.
Paski oraz oczka układamy na jeszcze mokrej farbie. (Bez problemu się przyklejają). Odcinamy brzegi pasków – tak aby były równo z brzegami talerzyka. Druciki wyginamy – niebieskie w skrzydełka, a czarne tak jak czułki pszczoły i przyklejamy je do tylnej strony talerzyka za pomocą taśmy.Pszczoła gotowa 🙂
06.04.2020 (poniedziałek)- Czas przed Wielkanocą
Przed nami święta Wielkanocne. Ten tydzień będzie właśnie poświęcony tej tematyce. Spędzajcie ten czas w domu, dbając o bliskich . My dla Was mamy parę propozycji na umilenie Wam czasu.
1.Rozwiązywanie zagadek o tematyce wielkanocnej . Rodzic czyta zagadkę –dziecko odpowiada:
1)Każda ma oczy malowane, naklejane.
Każda ma uśmiech kolorowy i leży na stole grzecznie,
żeby się nie potłuc przypadkiem w dzień świąteczny.
(pisanki)
2) Cukrowy …ma złociste różki
Pilnuje pisanek na łączce z rzeżuszki( baranek)
3) Stoją na stole lukrowane,
A między nimi cukrowy baranek.( babki wielkanocne)
4) Ma długie uszy futerko puszyste Ze smakiem chrupie marchewkę i sałaty listek. (zając)
2.Spróbujcie nauczyć się piosenki Zozi- Znaki Wielkanocny
Tekst piosenki Zozi- Znaki Wielkanocy https://www.youtube.com/watch?v=OYdumnjTO4A
Te Mazurki, ozdobione migdałami
Te koszyki, wypełnione pisankami
Te baranki, ulepione z marcepanu
Bazie kotki, od staruszki ze straganu
Ref. To są znaki tradycyjnej Wielkanocy
Kiedy życie się odradza do swej mocy
To znaki rozbudzonej świeżej Wiosny
Świat się staje znów zielony i radosny
Świat radosny
Radosny
Świat radosny
Te palemki od bibuły kolorowe
Baby z lukrem, wyrośnięte bo drożdżowe
No a potem, jeszcze lany poniedziałek
Śmigus dyngus ,pełen mokrych niespodzianek
Ref. To są znaki tradycyjnej Wielkanocy
Kiedy życie się odradza do swej mocy
To znaki rozbudzonej świeżej Wiosny
Świat się staje znów zielony i radosny
Świat radosny
Radosny
Świat radosny.
3.Proponujemy także Abyście wspólnie postarali się zaplanować porządki domowe. Wspólne sprzątanie to również dobra zabawa i kolejna okazja do bycia RAZEM. Do dzieła 🙂
07.04.2020 (wtorek) – opowiadania i ozdoby Świąteczne
Czytanie opowiadania Agaty Widzowskiej „Gipsowe pisanki”.
Zbliżały się święta wielkanocne. Rodzina Ady i Olka zwykle spędzała je razem z babcią i dziadkiem. Niestety, tydzień wcześniej dziadek zagapił się na przelatującego bociana i złamał prawą rękę.
– Ojej! Biedny dziadek. Nie będzie mógł malować z nami pisanek – stwierdziła smutno Ada.
– Nie martwcie się, wymyślimy dziadkowi jakieś zajęcie – odpowiedziała babcia, biegnąc po ścierkę, bo dziadek rozlał herbatę. Posługiwanie się lewą ręką nie wychodziło mu najlepiej. Wszyscy zgodzili się, by spędzić Wielkanoc w domu babci i dziadka, a potem wspólnie ustalili plan przygotowań do świąt. Ada i Olek mieli zrobić pisanki. Mama miała czuwać nad całością i robić kilka rzeczy naraz, bo była wspaniałym organizatorem. Tata miał wspomóc mamę w zakupach, sprzątaniu i przygotowaniu potraw. Jego specjalnością były pieczeń, sałatka jarzynowa i sernik. Tata był też specjalistą od mycia okien i robił to szybko i sprawnie, pogwizdując przy tym jak skowronek. Zadaniem babci były dekoracje i przygotowanie świeżych kwiatów. Dziadek… Dziadek miał za zadanie leżeć i odpoczywać, bo „musi się oszczędzać”. Tak stwierdziła babcia. Wszyscy zabrali się do pracy. Dzieci z pomocą mamy ugotowały jajka na dwa sposoby: część w łupinach cebuli, część w wywarze z buraków. Cebulowe jaja miały kolor brązowy, a buraczane – różowy.
– Takie pisanki nazywają się kraszanki – wyjaśniła mama. – Możemy pokolorować je we wzorki cienkim białym pisakiem lub wydrapać na nich wzorki.
– Wtedy będą drapanki – dodała babcia.
– A czy wiecie, jak zabarwić jajka na kolory żółty, zielony lub czarny? – zapytał dziadek.
– Pomalować farbami plakatowymi – odpowiedział Olek.
– A gdybyście nie mieli farb?
– Hm, to nie wiemy…
– Kolor zielony uzyskamy z liści pokrzywy, a czarny z owoców czarnego bzu lub łupin orzecha włoskiego. Aha! Żółty – z suszonych kwiatów jaskrów polnych. Wystarczy dorzucić je do wody i ugotować w niej jajka.
Babcia mrugnęła do wnuków i po chwili przyniosła im kwiaty narcyzów. Miała też przygotowaną, samodzielnie wyhodowaną rzeżuchę. Zrobiła z niej piękne dekoracje. Wyglądały jak małe łączki, a na nich siedziały żółte kurczaczki zrobione z papieru.
Z ogrodowej szklarni babcia przyniosła pachnące hiacynty w doniczkach i pęki białych tulipanów. Przygotowała też biały obrus. W wazonach stały kosmate bazie, nazywane przez Adę „szarymi kotkami”. Kiedy okna lśniły już czystością, tata zabrał się do pieczenia sernika.
– A czy wiecie, że można upiec sernik z dodatkiem ziemniaków? – zapytał dziadek.
– Coś ty, dziadku! Przecież sernik robi się z sera, masła i jajek – zauważyła Ada.
– A nieprawda! Moja mama piekła pyszny sernik z dodatkiem kilku ugotowanych ziemniaków. Oczywiście twarogu było dwa razy więcej, ale te ziemniaki nadawały sernikowi puszystości. Wszystkie sąsiadki przychodziły do mamy po przepis.
– Oj, to muszę ci taki upiec, kochanie – powiedziała babcia.
– Sam ci upiekę taki sernik, ale bez gipsu – odparł dziadek.
– Sernik z gipsem byłby za twardy – roześmiał się tata. – Ale skoro zachwalasz ten przepis, to zaraz dodam do sernika jednego ziemniaka, bo akurat mam za dużo do sałatki.
Tymczasem mama ugotowała smakowity żurek i zrobiła ciasto na piaskową babę wielkanocną. Ada i Olek nie mogli się doczekać, kiedy pójdą poświęcić pokarmy. Z pomocą mamy pięknie przystroili koszyczek, w którym na białej serwetce leżały chleb, jaja, biała kiełbasa, ciasto oraz sól i pieprz. Całość ozdobili zielonymi gałązkami bukszpanu. W pierwszy dzień świąt cała rodzina usiądzie przy świątecznym stole i podzieli się jajkiem, symbolem życia.
– Jutro poszukamy jajek schowanych w ogrodzie – przypomniała sobie Ada. – Zajączek zawsze przynosi dla nas czekoladowe jajka.
– To nie zajączek, tylko mama – odparł Olek, który nie wierzył w opowieści o zajączku przynoszącym prezenty. – To tylko zabawa.
– A czy wiecie, jak bawiono się dawniej na Wielkanoc? – ożywił się dziadek. – Ulubioną zabawą było uderzanie o siebie dwoma jajkami, a zwyciężał ten, którego jajko nie zostało rozbite.
– Ojej! To dopiero była jajecznica! – zachichotała Ada.
– Dawniej chodzono po wsi z kogutem, który był symbolem urodzaju. Później prawdziwe ptaki zastąpiły kogutki gliniane lub drewniane.
– A śmigus-dyngus też był? – zapytał Olek.
– Był, ale nie mówiono dyngus, tylko wykup. Chłopcy chodzili po wsi i w zamian za śpiew domagali się zapłaty, czyli wykupu w postaci pisanek, słodyczy albo pieniędzy.
– Dziadku, jak ty dużo wiesz – zachwycił się Olek.
– Dziadek nam pomaga we wszystkim! – dodała Ada. – A przecież ma złamaną rękę.
– Może w nagrodę namalujemy dziadkowi pisanki na gipsie? – zaproponował Olek.
I tak też zrobili. Gips dziadka wyglądał naprawdę świątecznie.
– Kochani – powiedział zadowolony dziadek. – Mam do was wielką prośbę. Sernik się piecze, babka piaskowa rośnie, a jajka są pokolorowane. Usiądźmy w ogrodzie, popatrzmy w niebo i pomyślmy o tym, co jest najważniejsze.O czym, dziadku?
– Jak to o czym?
-O życiu i o miłości – odpowiedział dziadek i podrapał się lewą ręką.
Rozmowa rodzica z dzieckiem na temat opowiadania:
− Gdzie rodzina Olka i Ady spędziła Wielkanoc?
− Co się stało dziadkowi? Dlaczego?
− Jakie zadania mieli do wykonania podczas przygotowań do świąt Olek i Ada, rodzice i dziadkowie?
− Czym babcia ozdobiła stół?
− Jakie rady dawał dziadek?
– Czy tata i mama wywiązali się z zadań?
− Co według dziadka jest najważniejsze?
KRÓLIK WIELKANOCNY Z POKRYWKI
Wykonanie tej zabawnej świątecznej ozdoby jest proste, choć nie obędzie się bez pomocy osoby dorosłej. W pokrywce trzeba wykonać otwór czymś ostrym – dobrze sprawdzi się tutaj śrubokręt taty.
Co będzie potrzebne:
– pokrywka, pokrywki metalowe po np. słoiku wyjedzonych ogórków, mogą być różnej wielkości
– coś do zrobienia otworu w pokrywce
– pisak/pisaki
– podkładki pod meble (filcowe, gumowe, które np. podkleja się pod nogi taboretów), ewentualnie kolorowy papier samoprzylepny lub zwykły (wtedy będzie potrzebny również klej)
– wstążeczka/sznureczek
– sztywny karton na uszy (nasze wycięłam z pojemnika po jajkach)
– taśma klejąca dwustronna
– karteczki samoprzylepne/kolorowy papier
Wykonanie królika:
– w pokrywce robimy dziurkę
– naklejamy podkładki pod meble w miejsce oczu (lub przyklejamy wycięte z papieru/robimy pisakiem)
– naklejamy nosek/trójkącik wycięty z podkładki pod meble/papieru
– rysujemy pyszczek i charakterystyczne zęby
– wycinamy z kartonu kształt długiego ucha i drugie dorabiamy z jego szablonu
– uszy przyklejamy taśmą klejącą dwustronną z tylnej górnej części pokrywki/ królika
– z karteczek samoprzylepnych odcinamy klejącą się część i z niej wycinamy kształt środka uszu – naklejamy go na uszy królika.
– przez dziurkę przeciągamy wstążkę i wiążemy – tworząc zawieszkę dla króliczka.
Udanej zabawy!! 🙂
08.04.2020 (środa) – Nadchodzi Świąteczny Czas
1.Słuchanie piosenki Pisanki, kraszanki
Link do piosenki Pisanki, kraszanki: https://youtu.be/qKY9oeELKn4
1. Koszyczek z wikliny pełen jest pisanek,
A przy nich kurczaczek i z cukru baranek.
Przy baranku babka, sól, chleb i wędzonka,
Oto wielkanocna świąteczna święconka.
Ref. Pisanki, kraszanki, skarby wielkanocne,
Pięknie ozdobione, ale niezbyt mocne.
Pisanki, kraszanki, całe w ornamentach,
Uświetniły nasze wielkanocne święta.
2. Kłócił się z kurczakiem cukrowy baranek,
Która najpiękniejsza ze wszystkich pisanek?
Czy ta malowana, czy ta wyklejana,
Czy zdobiona woskiem i pofarbowana
Ref. Pisanki, kraszanki, skarby wielkanocne,
Pięknie ozdobione, ale niezbyt mocne.
Pisanki, kraszanki, całe w ornamentach,
Uświetniły nasze wielkanocne święta.
3. Baranek kurczaczkiem długo się spierali,
aż goście świąteczni do drzwi zapukali
Wielkanocni goście czasu nie tracili
potłukli pisanki jajkiem się dzielili.
Ref. Pisanki, kraszanki, skarby wielkanocne,
Pięknie ozdobione, ale niezbyt mocne.
Pisanki, kraszanki, całe w ornamentach,
Uświetniły nasze wielkanocne święta.
Rozmowa na temat treści piosenki: O co kłócił się z kurczaczkiem cukrowy baranek?
2.Słuchanie ciekawostek na temat zwyczajów i tradycji wielkanocnych:
Jajko to znak wszelkiego początku narodzin i zmartwychwstania. Dzielimy się nim przed rozpoczęciem śniadania, życząc sobie pomyślności, zdrowia i błogosławieństwa Bożego. W ludowych wierzeniach jajko było lekarstwem na choroby, chroniło przed pożarem, zapewniało urodzaj w polu i w ogrodzie, a nawet powodzenie w miłości. Z jajka wykluwa się kurczątko, które jest symbolem nowego życia.
Pisanki dawano w podarunku, jako dowód życzliwości i sympatii.
Chleb jest podstawowym pokarmem człowieka. Dzielenie się z nim i wspólne spożywanie jest od najdawniejszych czasów znakiem przyjaźni, życzliwości i poczucia wspólnoty.
Palemka miała chronić ludzi, zwierzęta, domy przed ogniem, czarami i złem tego świata. Niezwykłą moc daje jej gałązka wierzby – drzewa najwcześniej okrywającego się zielenią.
Mazurki przywędrowały do nas z kuchni tureckiej. Kunsztownie lukrowane i dekorowane bakaliami, przypominają wyglądem maleńkie tureckie dywaniki.
Chrzan, a także przyprawy – pieprz i sól, święci się, aby pamiętać o gorzkiej Męce Chrystusa. Dawniej śniadanie wielkanocne rozpoczynało się od zjedzenia całego korzenia chrzanu, żeby ustrzec się od bólu zębów i brzucha.
Baranekz czerwoną chorągiewką ze złotym krzyżykiem symbolizuje Chrystusa Odkupiciela. Stawiano go pośrodku stołu, żeby podczas wielkanocnych biesiad i uciech wierni nie zapominali o religijnym charakterze świąt.
Kiedy gospodynie wypiekały baby drożdżowe, kuchnia musiała być zamknięta na klucz. Ktoś obcy bowiem mógłby zaszkodzić rosnącemu ciastu głośną rozmową albo złym wzrokiem. Wyjętą z pieca babę kładziono na poduszki i do chwili ostygnięcia przemawiano do niej szeptem.
Zajączek obwieszcza wiosenną odnowę. Kiedyś jego wizerunek kojarzono z grzesznikami, którzy odbyli oczyszczającą pokutę. Potem zaczął obdarowywać dzieci łakociami i prezentami.
3.Zabawa badawcza – Jajka i woda.
Jajka surowe, jajka ugorowane, szklane naczynia, sól, łyżka.
– Dzieci badają zachowanie w wodzie jajka surowego i jajka ugotowanego – wkładają je
kolejno do przezroczystego naczynia z wodą. Obserwują ich zachowanie.
– Do wody w przezroczystym naczyniu wkładają surowe jajko i dosypują stopniowo sól
(około 10–12 łyżek soli). Obserwują, co dzieje się z jajkiem.
15.04.2020 (środa) – Na wsi
Czytanie opowiadania Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby „Uparty kogut”.
Rodzina Ady i Olka wybrała się do cioci na wieś. Wszyscy byli zachwyceni celem podroży. Tylko mama wydawała się trochę zakłopotana i lekko zaniepokojona.
– Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam na wsi. Chyba bardzo dawno temu. Czy będą tam wszystkie wiejskie zwierzęta? – wypytywała tatę.
– Oczywiście, jak to w gospodarstwie. Będą krowy i cielęta. Świnie i prosięta. A zamiast koni i źrebiąt – dwa traktory. Traktorów chyba się nie obawiasz? – spytał żartem tata. Mama tylko się uśmiechnęła. – Oczywiście. Nawet rogaty baran mnie nie wystraszy. Jestem supermamą.
– Będą też kury, gęsi, kaczki, indyczki. Zgroza – ciągnął tata żartobliwym tonem.
Samochód wjechał na podwórko. Ada i Olek pierwsi przywitali się z ciocią i wujkiem i natychmiast zaczęli się rozglądać za zwierzętami.
– Lola ma szczeniaki! Mogę się z nimi pobawić? – spytał Olek i już był przy kudłatej kundelce i czwórce jej szczeniąt. Ada nie mogła do niego dołączyć, ponieważ ma uczulenie na sierść. Wybrała się więc na spacer po podwórku.
– Ko, ko, gę, gę, kwa, kwa – witały ją kury i kurczęta, gęsi i gąsięta, kaczki i kaczęta. Ada z powagą odpowiadała im: „dzień dobry”, „witam państwa”, „przybijemy piątkę?”.
– Ojej, jaka piękna kózka! – Ada usłyszała zachwycony głos mamy.
– To koźlątko. Ma zaledwie kilka dni – powiedział wujek.
– Prześliczny maluszek – stwierdziła z podziwem mama.
Koźlątko nie poświęciło mamie uwagi, za to kury podniosły wielki krzyk na jej widok. Obgdakały ją z każdej strony… i sobie poszły. Został jedynie kogut. Wbił wzrok w barwną sukienkę mamy w duże czerwone koła i patrzył jak zauroczony.
– Lubi czerwony kolor – stwierdziła z zadowoleniem mama.
– Hm, obawiam się, że wręcz przeciwnie – powiedział tata.
Kogut nastroszył pióra i nieprzyjaźnie zatrzepotał skrzydłami.
– Nie przepada za czerwonym. Kiedyś wskoczył mi na głowę, bo byłam w czerwonym kapeluszu – powiedziała ciocia. – Ale to zdarzyło się tylko raz – dodała uspokajająco.
Po chwili wszyscy z wyjątkiem mamy zapomnieli o kogucie. Uparte ptaszysko nie odstępowało jej na krok.
– Idź sobie – odpędzała go, jednak kolor czerwony na sukience przyciągał uparciucha jak magnes.
– Nie bój się, mamo – Ada dodała mamie otuchy.
– Dam sobie radę. – Mama bohatersko przeszła między kaczkami, kurami, minęła nawet gąsiora, ale gdy spojrzała za siebie, ponownie ogarnął ją niepokój. Kogut wciąż był tuż-tuż i wojowniczo stroszył pióra.
– Bywa uparty jak oślątko – westchnęła ciocia. – Wracaj do kurnika, uparciuchu.
– No właśnie! – powiedziała stanowczo mama.
Obie, mama i ciocia, weszły do domu. Niezadowolony kogut grzebnął pazurem i wrócił do kurnika. Tymczasem tata z wujkiem założyli na głowy kapelusze z siatką na twarz i poszli zajrzeć do uli w sadzie.
Ada unikała pszczół od czasu, gdy minionego lata została użądlona w stopę. Wolała przechadzać się pośród żółtych kaczuszek, które nie żądlą i są mięciutkie. Nawet nie zauważyła upływu czasu. Zbliżała się właśnie pora dojenia krów, więc ciocia poszła przygotować dojarki. Olek wciąż bawił się ze szczeniętami, a tata i wujek zapomnieli o wszystkim, tak bardzo zajęli się sprawdzaniem pszczelich uli. Znudzona mama postanowiła do nich dołączyć. Jednak żeby dotrzeć do furtki prowadzącej do sadu, musiałaby przejść obok kurnika. Co będzie, jeśli kogut ją zobaczy? Wolała tego uniknąć. Postanowiła przechytrzyć nieprzyjaznego ptaka i przedostać się do sadu przez płot. Jakież było zdziwienie Ady, gdy zobaczyła mamę wspinającą się na ogrodzenie. Pokonanie płotu, kiedy ma się na sobie odświętną sukienkę, nie jest łatwe, jednak mamie się to udało. Co prawda w rajstopach poleciało oczko, a sukienkę lekko rozdarła, ale kto by się tym przejmował.
– Oczko ci ucieka, łap je! – zażartował tata na widok żony.
– To nic takiego. Wykiwałam koguta – powiedziała szeptem, zadowolona z siebie mama.
Chwilę później Ada zobaczyła koguta, który bez trudu przefrunął nad płotem i wylądował w sadzie.
Rozmowa na temat opowiadania.
−− Czy mama Olka i Ady była wcześniej na wsi?
−− Z kim bawił się Olek?
−− Co robiła Ada?
−− Jaki ptak zainteresował się mamą? Dlaczego?
−− Czym zajęli się tata z wujkiem?
−− Jak mama przechytrzyła koguta? Czy jej się to naprawdę udało?
Zabawa Jakie jest zwierzę?
Rodzic pyta: Jaki (jaka) jest…? – podając nazwę zwierzęcia, a dzieci wymyślają określenia. Np.
Jaka jest kura? (mała, głośna…)
Jaki jest kogut? (szybki, głośny…)
Jaka jest kaczka? (spokojna, powolna…)
Jaka jest krowa? (duża, łagodna, spokojna…)
Jaki jest koń? (duży, szybki, groźny…)
Praca plastyczna
W dniu dzisiejszym proponujemy wykonanie prostej pracy plastycznej w wykorzystaniem farb oraz dłoni 🙂 Można również wykorzystać dostępne inne techniki np. bibułę, papier kolorowy czy plastelinę.Udanego dnia 🙂
16.04.2020 (czwartek) – Wiejskie podwórko
Zabawa Wiejskie podwórko.
Rodzic mówi:
Wyobraźcie sobie, że nasza sala jest wiejskim podwórkiem. Jest wieczór i zbliża się pora karmienia zwierząt. Krowy czekają na świeżą trawę, zaś kaczki na owies. Ale krowy chcą jeść wspólnie z innymi krowami, a kaczki – wspólnie z innymi kaczkami. Dlatego każde zwierzę musi znaleźć swoją grupę. Możecie sami zdecydować, czy wolicie być krową, czy też kaczką. Nie mówcie nikomu, jakie zwierzę wybraliście. Krowa potem powie „muu”, a kaczka „kwa”. Ponieważ na podwórku jest już ciemno, zamknijcie wszyscy oczy i chodźcie jak krowa lub kaczka, mucząc przy tym lub kwacząc. Gdy spotkacie dziecko, które wydaje taki sam dźwięk jak wy, stańcie obok niego. Musicie trzymać się razem, a ponadto nie przestawać muczeć i kwakać. Wtedy pozostałe dzieci będą was mogły łatwiej odnaleźć. Na zakończenie wszystkie krowy utworzą jedną grupę, a kaczki – drugą. Obie grupy już się odnalazły i teraz nadszedł czas posiłku. (Rodzic uważnie obserwuje poszukiwania zwierząt i w razie potrzeby pomaga).
„Na wsi”- wiersz A. Bober
Każdy rodzinę swoją ma.
Mają moi koledzy, mam i ja.
Maja ją także zwierzęta. Uwierzycie?
I w swoich domach kochają się niesamowicie.
W stajni koniki,
Świnki w chlewiku,
W oborze krówki,
A kury w kurniku.
Wszystkie te zwierzęta na wsi mieszkają,
Jedzą, pracują i odpoczywają.
Nad nimi gospodarz opiekę sprawuje,
pilnuje, czy niczego im nie brakuje.
Pytania do wiersza:
– O jakich zwierzętach była mowa w wierszu?- dzielenie nazw zwierząt na sylaby.
– Jak nazywa się dom konia, świni, kury? – dzielenie nazw na sylaby
– Jak nazywa się miejsce, gdzie znajdują się wszystkie te zwierzęta i ich domy?
– Kto opiekuje się tymi zwierzętami?
Praca plastyczna!!!
Nie bójmy się bawić z naszymi pociechami, wystarczą ścinki papieru kolorowego, flamastry, bibuła i mogą z tego wyjść na prawdę fajne zwierzątka. Przykład na obrazku poniżej. Może być na prawdę fajna zabawa! 🙂 🙂 🙂
W dniu dzisiejszym proponujemy Wam również swobodne pląsy z dziećmi w takt wesołej muzyki. Muzyka jak każdy wie, ma właściwości relaksacyjne i przyczynia się do uwalniania endorfin w organiźmie czyli hormonów szczęścia 🙂 Tańczmy….bawmy się….niech czas wesoło nam płynie…..;-)
17.04.2020 (piątek) – Coś do nauki i coś do zabawy.
W dniu dzisiejszym kilka pomysłów na wesołą zabawę z dzieckiem. Po odrobieniu prac domowych pora na chwile relaksu. Mama i tata mogą świetnie sprawdzić się w roli kompana do zabawy, jeśli dziecko nie ma rodzeństwa. Zatem do dzieła!
- Zróbcie bazę z koców i poduszek. Sprawdza się! Dzieci uwielbiają budować bazy, a gdy jeszcze mama przyniesie tam jakieś smakołyki, dobra zabawa gwarantowana.
- Jeśli masz w domu zalegające kartony, przydadzą Ci się jeszcze flamastry i szeroka taśma. Zbudujcie kartonowe miasto, bazę, zamek, statek piratów, a może nawet rakietę kosmiczną? Dajcie się ponieść wyobraźni niezależnie od ilości kartonów!
- Każdy lubi zabawy polegające na rywalizacji. Dzieci szczególnie! Na pewno macie w domu ogromny zapas klocków. Wybudujcie z nich wieżę! Jak najwyższą wieżę, a do tego w jak najkrótszym czasie!
- Kolejny pomysł na zabawy z rywalizacją to kręcenie hula hop. Komu uda się najdłużej wytrzymać, ten wygrywa. Nie masz hula hop? Skacz na skakance, odbijaj piłeczkę lub balon.
- Do tej zabawy potrzebny jest balon i kilka osób, które będą go odbijać. Liczcie ile razy uda Wam się go odbijać zanim dotknie podłogi.
- Na pewno masz w pralni czy w łazience taką szufladę, w której trzymasz skarpetki bez pary. U mnie jest ich już tyle, że spokojnie można z nich zrobić niezłą stertę „śnieżek”. Skarpetki zwiń w kulkę i rozpocznij skarpetkową wojnę. Uderzenie takim pociskiem nie boli, a plus jest taki, że może podczas zabawy jakimś trafem uda się kilka sparować.
- Co powiesz na domowe kręgle? Niech kulą będzie piłka, a kręglami butelki z wodą lub papierowe kubeczków
- W odpowiedniej odległości ułóż dwa sznurki. Jeden z nich to linia startu, a drugi meta. Przygotujcie kostkę do gry. Zabawa polega na wykonaniu tylu skoków, ile wskaże liczba oczek. Kto pierwszy na mecie, ten wygrywa!
- Zróbcie domowy tor przeszkód. Wykorzystajcie to co macie w domu – kartony, butelki z wodą, miski, krzesła, poduszki. Zadanie jest oczywiste – wystarczy przejść bez strącenia np. butelek podczas slalomu.
- Możesz schować kilka przedmiotów, ale możesz też poprosić dziecko, żeby to ono je ukryło, a potem narysowało mapę, która doprowadzi Cię do skarbu.
- Napiszcie kilka prostych czasowników lub ciekawych zadań np. „poruszaj się jak pingwin”, „skacz jak żaba”. Włóżcie je do słoika i losujcie zadania dla każdego członka rodziny.
- Włączcie ulubioną muzykę i tańczcie, tańczcie, tańczcie do upadłego.
- Najlepsza zabawa to ta, w której dzieci nie działają wg instrukcji, tylko same je tworzą. Niech spróbują wyreżyserować przedstawienie. Aktorami będą ulubione pluszaki. Z tego może wyjść coś naprawdę niesamowitego!
- Pobawcie się w fotografów. Układajcie przedmioty czy zabawki tak, aby robić im zdjęcia w różnych konfiguracjach np. przesunięte o kilka centymetrów. Gdy szybko przewiniesz zdjęcia na aparacie czy laptopie, zobaczysz, że udało Wam się stworzyć krótką animację.
- Zacznij rysować, a potem poproś dziecko, aby domalowało jakiś element i podało Ci kartkę. Po kawałeczku stworzycie wspólnie ciekawe dzieło.
- Dzieci zawsze interesuje co jest w środku. Może masz w domu stare zepsute radio, aparat czy laptopa? Pozwól dziecku obejrzeć mechanizm, rozkręcić, a później skręcić stary sprzęt. To również ciekawa forma spędzania wolnego czasu.
- Pamiętasz jeszcze jak składało się samoloty czy łódki z papieru? Może warto sobie przypomnieć i pokazać dzieciom.
- Przygotujcie popcorn czy inne drobne przekąski, usiądźcie na kanapie lub we wcześniej zbudowanej bazie i obejrzyjcie rodzinnie seans. Jaką bajkę wybierzecie?
Czytanie wiersza Teresy Fiutowskiej „Podwórkowa awantura”.
Kura gdacze, kaczka kwacze –
goni kurę mokrą raczej.
Gęś też syczy, kogut pieje.
Gwałtu! Rety! Co się dzieje?
Ryczy krowa, świnia kwiczy,
a indyk się rozindyczył.
Kot mysz goni, głośno miauczy.
– Dość awantur! Już wystarczy!
Tak pies Burek głośno szczeka
i już słychać go z daleka.
Koza meczy: mee, mee, mee…
Czego psisko mądrzy się?
Dla ochłody – wiadro wody
poleją na głowy, brody!
Wyszły z mody awantury!
A sio, gęsi, a sio, kury! –
Powiedziała, co wiedziała,
białą brodą pokiwała,
pochyliła nisko rogi.
– Cisza! Spokój! Zejść mi z drogi!
Awantura się skończyła,
bo ta koza groźna była.
Rodzic: wyjaśnia niezrozumiałe zwroty, a następnie pyta:
−− Które zwierzęta brały udział w podwórkowej awanturze?
−− Jakie zwierzę próbowało je uspokoić? W jaki sposób to zrobiło?
Rodzic: zwraca uwagę na głosy, jakie wydawały zwierzęta.
20.04.2020 (poniedziałek)- Coś dla ciała i coś dla uśmiechu
Zarówno rodzice jak i dzieci powinni się dużo ruszać. Mamy teraz bardzo ograniczone możliwości na aktywność fizyczną. Ruch to zdrowie. Proponuję wiersz który można recytować i jednocześnie wykonywać proste i przyjemne ćwiczenia fizyczne w nim zawarte 🙂
„SPORT”
Każdy uczeń o tym wie:
Chcesz być zdrowym ruszaj się!
Sport to bardzo ważna sprawa
Są reguły, jest zabawa.
Prawą nogą wypad w przód
I rączkami zawiąż but.
Powrót, przysiad, dwa podskoki
W miejscu bieg i skłon głęboki
Wymach rączek w tył, do przodu
By rannego nie czuć chłodu.
Opowiadanie obrazowane ruchem – ,, SPORTOWA KRAINA’’
Prosimy dzieci, by uważnie słuchały opowiadania czytanego i za każdym razem gdy pojawi się słowo związane z wyrazem sport, klasnęły w dłonie. Ponadto w sytuacji gdy w trakcie czytania pojawi się nazwa jakiejś dyscypliny sportu, dziecko ma za zadanie ruchem zobrazować daną aktywność.
Autor bajki: Aleksandra Janus-Holka
“Dawno, dawno temu w Sportowej Krainie żył król i królowa. Król i królowa mieli córkę, piękną księżniczkę, która uwielbiała ćwiczyć.Od urodzenia księżniczka uwielbiała pływać, jeździć na rowerze oraz biegać po ogromnym zamkowym ogrodzie swych rodziców. Jednak król nie posiadał syna, który mógłby odziedziczyć po nim Sportową Krainę. Żaden z bogatych książąt nie podobał się księżniczce, ponieważ nie lubili oni ani ćwiczeń, ani żadnych dyscyplin sportowych. Lata mijały, król coraz bardziej podupadał na zdrowiu, a Sportowa Kraina nie miała żadnego dziedzica. Zaniepokojony król wezwał swoich doradców. Po wielu dniach postanowiono, że w Sportowej Krainie zostaną zorganizowane zawody sportowe. Zwycięzca we wszystkich dyscyplinach miał poślubić księżniczkę. Dyscyplin podczas królewskich zawodów było pięć: biegi przełajowe przez Zaczarowany Las, rzut królewskim oszczepem, jazda na rolkach wokół zamkowego dziedzińca, pływanie w morzu należącym do królestwa oraz wspinaczka wysokogórska na najwyższy szczyt Sportowej Krainy, na której, w wielkiej pieczarze, mieszkał nienawidzący sportu Leniwy Smok. Zadanie było bardzo trudne. Tylko naprawdę zwinny, sprytny, wysportowany i zdrowy zawodnik mógł wyjść cało z tej przygody. Wielu z zawodników, którzy zgłosili się na królewskie zawody sportowe, odpadało już podczas biegu przez zaczarowany las, część z nich nie radziła sobie z pływaniem w zimnym morzu…, a jeszcze inni nie potrafili się wspiąć na sam szczyt góry.
Król Sportowej Krainy już tracił nadzieję … Wtedy to ostatniego dnia zawodów do króla i królowej zgłosił się biedny pasterz, który codziennie pasał królewskie owce. Król załamał ręce, ale pozwolił pasterzowi na wykonanie zadania. A że pasterz każdego dnia biegał za królewskimi owcami po królewskich zboczach i jadł wiele warzyw, był zatem zwinny, szybki i silny. Bez trudu przebiegł przez Zaczarowany Las, nie miał również sobie równych przy rzucie królewskim oszczepem. Zamkowy dziedziniec pokonał na rolkach w rekordowym tempie, jeszcze szybciej przepłynął królewskie morze. Wtedy też rozpoczął ostatnie zadanie: wspinaczkę na najwyższy szczyt w królestwie. Gdy pasterz wpiął się na szczyt królestwa zobaczył Leniwego Smoka. Pasterz, który zdrowo się odżywiał i wiele biegał, bez problemu pokonał bestię, która była ciężka i schorowana od jedzenia samych słodkości. W Sportowej Krainie zapanowało szczęście i radość związane ze znalezieniem dziedzica tronu i ślubem księżniczki. Jak pewnie się domyślacie, wesele było iście sportowe, a weselny tort upieczono ze zdrowych warzyw. Młoda para żyła długo i szczęśliwie oraz dawała przykład mieszkańcom królestwa, jak zdrowo i sportowo żyć.”
Praca plastyczna i dobra zabawa!
Tworzymy woreczek do zabaw i ćwiczeń uszyty ze skarpetki:
Zapraszam do wykonania woreczka, z materiałów, które powinieneś znaleźć u siebie w domu. Pamiętaj, aby zapytać opiekuna o to, czy możesz wykorzystać do pracy potrzebne rzeczy, ponieważ niektóre z nich zostaną zniszczone bezpowrotnie. Myślę, że najlepiej by było wykonać woreczek z pomocą dorosłej osoby. Z jednej skarpetki można wykonać dwa woreczki.
KROK 1
Do wykonania woreczka do zabaw i ćwiczeń przygotuj: skarpetkę (chyba każdy ma w domu taką bez pary albo z dziurawą piętą J), igłę z nitką, nożyczki, kaszę (grubą np. pęczak) lub groch lub fasolkę (oczywiście produkty suche, nie gotowane).
KROK 2
Obetnij ściągacz skarpetki i odetnij ją tuż nad piętą, tak aby otrzymać skarpetkowy tunel. Możesz też wykorzystać część skarpetki między palcami a piętą aby otrzymać drugi skarpetkowy tunel.
KROK 3
Teraz przewiń skarpetkowy tunel na lewą stronę i zszyj z jednej strony od początku do końca, a z drugiej strony zostawiając otwór do wsypania grochu, fasolki lub kaszy. Pamiętaj, że trzeba szyć podwójną mocną nitką, bardzo gęsto i dokładnie oraz dobrze zakończyć mocując kilkukrotnie, inaczej z woreczka podczas zabawy wysypie się przez szew zawartość. Można dla pewności każdy szef przeszyć dwukrotnie.
Tutaj link pomocny do wykonania szwów https://stylowi.pl/43647286
KROK 4
Przewiń tak przygotowany woreczek z powrotem na prawą stronę. Wsyp przez przygotowany otwór kaszę, groch, lub fasolkę (nie za dużo woreczek musi być dość płaski, nie pękaty).
KROK 6
Teraz wystarczy zaszyć gęstym, mocnym ściegiem otwór woreczka. Gotowe.
Miłej pracy! 🙂
21.04.2020 (wtorek) – Kolory tęczy
Anna Bernat, Aleksander Pałac
„Tęcza Cza Cza Cza”
Koleżanko, kolego
popatrz czasem na niebo.
Czasem zdarzyć się może
cud, zjawisko w kolorze.
Ref : Tęcza, tęcza, cza, cza, cza.
Czarodziejska wstążka ta
wiąże niebo z ziemią o!
jaki kolorowy splot.
Tęcza, tęcza, cza, cza, cza.
Czarodziejska wstążka ta.
Przez tę tęczę cały świat
czarodziejski uśmiech ma.
Narysuję tę tęczę
i na zawsze ci wręczę.
By ci było tęczowo,
tęczę noś kolorową.
Ref :Tęcza,..
Śpiewaj z nami o tęczy,
kiedy nuda cię dręczy.
W domu, w szkole, po burzy
tęcza minę rozchmurzy.
Ref :Tęcza,..
1. Link do piosenki https://www.youtube.com/watch?v=5kJKnuffZEQ
2. Link do piosenki w wersji karaoke https://www.youtube.com/watch?v=j3JRcnpSzeI
3. Link do Lekcji tańca „Cha Cha Cha – kroki podstawowe”https://www.youtube.com/watch?v=juAWft7ndN4
CO TO JEST TĘCZA:
Tęcza to…
Zjawisko optyczne i meteorologiczne, widoczne na niebie w postaci wielobarwnego łuku. Powstaje w wyniku rozszczepienia światła słonecznego, które dostając się do atmosfery napotyka na swojej drodze kroplę wody i przez nią przechodzi. Efektem tego zjawiska jest rozkład światła białego na wielobarwne widmo. Każdej barwie odpowiada inna długość fali. Oświetlone krople rozszczepiają i odbijają światło w ten sam sposób, jednak do oka ludzkiego dociera z danej kropli tylko światło rozproszone w jego kierunku, pod odpowiednim kątem – dlatego widzimy różne kolory.
Skąd się biorą kolory?
Pierwszą próbę racjonalnego wyjaśnienia zjawiska powstawania tęczy przeprowadził prawdopodobnie Arystoteles, pisząc, że tęcza jest niezwykłym rodzajem odbicia światła słonecznego od chmur. Przez wieki badacze zgłębiali tajemnice tego zjawiska, ale dopiero na początku XVIII wieku Izaak Newton oznajmił, że białe światło jest mieszaniną światła o różnych barwach, a jego współczynnik załamania w wodzie jest różny dla światła o różnej barwie. I tak: światło czerwone przechodząc z powietrza do wody załamuje się w mniejszym stopniu niż niebieskie i wychodzi z wody pod innym kątem. Rozmiary kątowe łuku są różne dla każdego koloru. Tęcza jest zatem wizualnym rezultatem złożenia ciągu łuków o odmiennych rozmiarach i kolorach. Oto odpowiednia kolejność barw pojawiających się na niebie: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, granatowy i fioletowy.
Tęcza powstanie, jeśli:
– Pada deszcz.
– Kropelki wody unoszą się w powietrzu (to dlatego widzimy tęczę tuż po deszczu!).
– Niebo jest wystarczająco jasne i chmury jej nie przysłaniają.
Dwa eksperymenty:
1.Tęcza na suficie :
Potrzebne:
– Szklanka wypełniona wodą( ¾ wody)
– Małe lusterko,
Wykonanie:
1. Szklankę wody wypełnij w około ¾ wysokości wodą.
2. Do szklanki włóż małe lusterko, umieszczając je tak, aby było pochylone. Z jednej strony powinno opierać się o dno szklanki, a z drugiej o ściankę.
3. Manipuluj szklanką tak, by promienie słońca padały wprost na powierzchnię lustra. Możesz też skierować na nią strumień światła z latarki. Powstającą tęczę zaobserwujesz na suficie!
2.Tęcza z cukierków:
Potrzebne:
– Talerz płaski
– Paczka kolorowych drażetek- cukierków np. Skittles
– Trochę wody w temperaturze pokojowej.
Wykonanie:
1.Wokół rantu talerza układamy cukierki tak jak na zdjęciu, następnie wlewamy powoli wodę na środek talerza i obserwujemy co się dzieje. Ważne aby w trakcie eksperymentu nie ruszać talerza, gdyż barwniki mogą się rozpłynąć nierówno. Cukierki puszczają barwnik w bardzo efektowny sposób.
22.04.2020 (środa) – Zdrowo bo na sportowo
O sporcie się nie rozmawia, sport się czynnie uprawia ;). Niemniej jednak zapraszamy do serii łamigłówek, które zachęcą do ćwiczenia umysłu, ale także zagrzeją do aktywności sportowej i dbałości o kondycję własnego ciała. Każde dziecko powinno przecież wiedzieć, że dobra kondycja fizyczna ma dobroczynny wpływ także na giętkość umysłu.
Zagadki dla dzieci o dyscyplinach sportowych
- Każdy sportowiec marzy o tym,
żeby zdobyć srebrny lub złoty. (medal)
- Udział w nich jachty biorą,
wodną trasę przebywają.
Podczas takich wodnych zawodów
ustalonych zasad przestrzegają. (regaty)
- Skaczą, lecą! Co ich niesie
w ten przestwór niebieski?
Zamiast skrzydeł u nóg mają
przypięte dwie deski. (skoczek narciarski)
- Między dwiema bramkami
bielutkie boisko.
Gra się krążkiem, bo dla piłki
jest tutaj zbyt ślisko. (hokej na lodzie)
- Taniec jak na scenie,
tylko buty nie te.
Tancerze w tym tańcu
noszą łyżwy zamiast baletek. (jazda figurowa na lodzie)
Korzyści płynące z uprawiania sportu:
– Rozładowuje negatywne emocje
– Podczas ćwiczeń wydzielane są endorfiny, tzw. hormon szczęścia (poprawia nastrój)
-Poprawia zdolność zapamiętywania, koncentracji
– Wzmacnia ciało, organizm, pomaga utrzymać szczupłą sylwetkę
– Pozytywnie ukierunkowuje nadmiar energii
– Kształtuje wytrwałość i zdrową rywalizację
– Uczy właściwych wartości, dobrych postaw
– Umacnia więź między rodziną i rówieśnikami
– Aktywność może być początkiem przyszłej kariery sportowej
KUBEK Z PIŁECZKĄ- aktywna zabawka z papieru
Potrzebne materiały:
– kartka papieru z bloku A4,
– nożyczki, sznurek
- Z kartki papieru wycinamy kwadrat (możemy go uzyskać przykładając krótszy bok kartki do dłuższego i odcinając prostokąt który nam został).
- Papierowy kubek wykonujemy tak jak pokazane jest to na instrukcji obok.
- Na brzegu przygotowanego kubka robimy dziurkę przez którą przekładamy i zawiązujemy sznurek .
- Drugi koniec sznurka przywiązujemy ściśle do odciętego na samym początku papierowego prostokąta. Następnie mocno ściskamy papier, aby na końcu sznurka powstała nam kulka papieru.
- Praca gotowa! Teraz musimy tylko poćwiczyć koordynację naszej ręki i oka. Miłej zabawy!
23.04.2020 (czwartek) -Dbamy o środowisko
Filmu edukacyjny “W kontakcie z naturą”
- Rozmowa na temat wpływu zatrutego środowiska na rośliny, zwierzęta, ludzi.
Obrazki pokazujące zanieczyszczenie środowiska.
Rodzic: pokazuje obrazki (np. ścieki z fabryki spływające do rzeki) i pyta:
− Co się stanie z rybami z tej rzeki?
− Co się stanie, jeżeli rybak złowi te ryby i je potem spożyje po usmażeniu?
− Kto tutaj był trucicielem?
Obrazek – zniszczony las, widać wyniszczone zwierzęta, w tle znajdują się dymiące kominy dużego zakładu.
Rodzic pyta:
− Co się stało z lasem?
− Co się stało ze zwierzętami, dla których był on domem?
− Kto tu zawinił?
− Jak można przeciwdziałać skutkom zanieczyszczenia otaczającej nas przyrody?
Czytanie opowiadania Agaty Widzowskiej „Lis i lornetka”.
Przedszkolaki bardzo lubią wycieczki. Odwiedziły już zoo, ogród botaniczny i Muzeum Lalek. Tym razem grupa Ady wybrała się do lasu na lekcję przyrody, bo nauka w terenie jest znacznie ciekawsza niż zwykłe opowieści. Dzieci koniecznie chciały obejrzeć paśniki dla zwierząt. W świecie zwierząt nastąpiło wielkie poruszenie.
– Schowajcie się! – krzyknął płochliwy zając. – Idą tu małe człowieki!
– Nie mówi się człowieki, tylko ludzie – poprawiła go łania, spokojnie przeżuwając młode pędy drzew iglastych.
– Na pewno zaatakują kijkami nasze mrowiska! – pisnęły przerażone mrówki. – Kiedyś wielki dwunożny człowiek podeptał nasze całe królestwo!
– Pobiegnę wywęszyć, jakie mają zamiary – oznajmił lis i ruszył przed siebie, wymachując puszystą kitą.
– Boimy się hałasu – pisnęły zajączki, tuląc się do uszatej mamy.
– Tydzień temu ludzkie istoty zostawiły w lesie pełno śmieci: puszki, sreberka po czekoladzie i butelki! – krzyknął oburzony borsuk. – Chyba nie wiedzą, że kiedy słońce rozgrzeje zbyt mocno szklaną butelkę, to może wywołać pożar lasu!
– To straszne! – oburzyła się wiewiórka. – Zaraz przygotuję pociski z orzechów i będę nimi rzucać. Pac! Pac!
W tej samej chwili zza drzew wyłonił się jeleń i dostojnym krokiem zbliżył się do paśnika.
– Witam państwa – przywitał się. – Słyszałem, że boicie się ludzi. Powiem wam, że bać się należy myśliwych, którzy mają strzelby, ale nie ludzkich dzieci, bo one mają dobre serca.
– Tiuu, tiuu! My znamy te maluchy! – odezwały się ptaki. – Zimą sypią dla nas ziarenka i szykują słoninkę w karmnikach, żebyśmy nie zamarzły z głodu.
Nadbiegł zziajany lis i, łapiąc oddech, wysapał:
– Kochani, nie ma się czego bać! Te człowieki to bardzo miłe stworzenia.
– Nie mówi się człowieki, tylko ludzie – po raz drugi odezwała się łania.
– No dobrze, ludzie. Duże stworzenie w spódnicy mówiło do nich „moje kochane przedszkolaki” czy jakoś tak… Urządzili sobie piknik na polanie, a potem posprzątali wszystkie śmieci.
Na trawie nie został ani jeden papierek po kanapkach, ciastkach i cukierkach. Wszystkie butelki po sokach i pudełeczka po jogurtach wyrzuciły na parkingu do wielkiego kosza na śmieci.
– A nie krzyczały? – szepnęły wciąż wystraszone zajączki.
– Ależ skąd! One dobrze wiedziały, że w lesie trzeba być cicho, żeby nas nie płoszyć.
– O! To znaczy, że szanują nas i las – powiedziała do rymu pani zającowa.
– Szanować las najwyższy czas! – odpowiedziały chórem zwierzęta.
Tego dnia dzieci wróciły z wycieczki bardzo zadowolone. Nauczycielka pochwaliła wszystkie za to, że w lesie zachowywały się tak, jak należy: nie hałasowały, nie niszczyły mrowisk i norek, nie zrywały żadnych roślin bez zgody pani i pięknie posprzątały po zakończonym pikniku.
– A może narysujecie to, co najbardziej zapamiętaliście z dzisiejszej wycieczki? Zrobimy wystawę o lesie.
– Tak! Chcemy!
– Ja namaluję wiewiórkę – ucieszyła się Zuzia.
– I ptaszki.
– A ja narysuję mech – postanowił Jacek.
Pani rozdała dzieciom kartki, kredki i farby. Sama też postanowiła coś namalować.
Powstały prawdziwe dzieła sztuki: drzewa iglaste oświetlone słońcem, wiewiórka, ślady kopytek, zielona polana i ptaszki na gałęziach. Jacek namalował czarną plamę i oznajmił wszystkim, że to jest nora niedźwiedzia. Ada narysowała lisa trzymającego w łapkach jakiś dziwny przedmiot.
– Co to jest? – zapytała Kasia.
– To jest lis – odpowiedziała Ada, chociaż uznała, że bardziej przypomina psa niż lisa.
– A co on trzyma?
– Lornetkę – odpowiedziała Ada.
– Lornetkę? Przecież lisy nie używają lornetek – stwierdził Piotrek. – Nie widziałem tam żadnego
lisa.
– A ja widziałam – odparła Ada. – Cały czas nas podglądał!
– Naprawdę?
– Naprawdę. Ciągle nas obserwował, a zza drzewa wystawała jego ruda kita.
– To dlaczego nam nie powiedziałaś?
– Nie chciałam go spłoszyć. Widocznie sprawdzał, czy umiemy się dobrze zachować w lesie.
– Pewnie, że umiemy! – stwierdził Piotrek.
Nauczycielka zebrała wszystkie obrazki i przyczepiła je do specjalnej tablicy.
– Jaki tytuł nadamy naszej wystawie? – zapytała dzieci.
Było wiele propozycji, ale najbardziej spodobał się wszystkim pomysł Ady: „Czas szanować
las”. Jednak największe zdziwienie wywołał rysunek nauczycielki.
– Dlaczego pani powiesiła pustą kartkę? – zdziwiły się dzieci.
– Ona nie jest pusta – uśmiechnęła się tajemniczo pani.
– Przecież pani nic nie narysowała…
– Narysowałam w wyobraźni. Mój rysunek przedstawia leśną ciszę.
Oj, nasza pani zawsze nas czymś zaskoczy!
- Rozmowa na temat opowiadania.
− Jak zwierzęta przyjęły obecność dzieci w lesie?
− Dlaczego zwierzęta bały się dzieci?
− Co powiedziały o dzieciach zwierzęta, które je obserwowały: jeleń, ptaki, lis?
− Co zrobiły dzieci po powrocie do przedszkola?
− Kogo narysowała Ada? Dlaczego?
− Co narysowała pani? Co przedstawiał jej rysunek?
Rymowanka-przeczytaj i zapamiętaj!
Lasy to płuca ziemi
i o nie dbamy.
Nie niszczymy ich,
nie śmiecimy w nich.
Tylko w ciszy patrzymy
i głęboko… oddychamy.
24.04.2020 (piątek) – Kilka słów na temat pogody
Co to jest pogoda?
– Wyjaśnienie terminu -„pogoda” (są to warunki atmosferyczne wokół nas, na które składa się temperatura i ciśnienie powietrza, zawartość w nim wilgoci, a także obecność lub brak chmur oraz kierunek wiatru).
Co składa się na pogodę? – temperatura powietrza, zachmurzenie, opady, kierunek wiatru.
– Ułóż opis marcowej pogody. Wykorzystaj podane słownictwo:
deszcz, pogoda, marzec, śnieg, słońce, deszcz ze śniegiem, pada, świeci, jest, grzeje, mocniej, cieplej, marcowa, kapryśna, zmienna, często, czasami, nawet
– Ułóż zdania z rozsypanki wyrazowej:
• pogoda jest zmienna. Kwietniowa ……………………………………
• jest przymrozek. Rano……………………………………………………..
• grzeje W południe mocno słońce……………………………………..
• wieje Po południu silny wiatr……………………………………………
• pada śnieg Wieczorem deszczem. …………………………………….
– Uzupełnij luki w tekście odpowiednimi wyrazami z ramki.
zmienna, przymrozek, świeci, kapryśna, psikusy, pogoda, nos, śnieg, po południu, wiatr, psotnik
Kwietniowa …………………….. jest bardzo ……………………… i ………………………… .
Rano …………………………… szczypie w …………….. i uszy. W południe często
……………………. słońce. ……………………………….. czasami wieje silny
…………………….. . Zdarza się, że wieczorem pada …………………… z deszczem.
To kwiecień ……………………… robi nam takie ………………………… .
– Zagadki- Jakie to zjawisko atmosferyczne?”:
,,Nie ma ust a dmucha!
Niema skrzydeł, a lata.
Czasem mrozi, gwiżdże , dmucha……………….
Co to jest? Odgadnijcie sami.
Leci tyko w dół Jest tylko na dworze.
Suchy być nie może………………..
Nic nie widać od samego rana.
Ziemia jest jakby mlekiem oblana.
Ale się nic nie martw. To nic nie szkodzi
Słonce ja rozpędzi już za kilka godzin………………..
Co to za gwiazdki odpowiecie śmiało,
Które zdobią ziemię w sukieneczkę biało…………….
Z której strony wieje wiatr?
Czy widziałeś, jak wiatr zrywa czapki z głów, porywa parasole, pochyla drzewa? Na podstawie takich obserwacji potrafimy określić, skąd wieje wiatr. Taka informacja może być dla nas ważna, gdy wybieramy się np. na wycieczkę w góry. Warto wtedy wcześniej określić kierunek wiatru. Taka informacja jest bardzo potrzebna również żeglarzom, aby wiedzieli, jak ustawić żagle na wietrze.
Jak możemy określić kierunek wiatru?
Potrzebne materiały:
- Chusta,
- wiatraczek,
- chorągiewka
Przeprowadzamy doświadczenie…
- Obserwuj łopoczącą na wietrze chorągiewkę.
- Trzymaj w dłoni chustkę i obserwuj, w którą stronę powiewa
- Ustaw wiatraczek w taki sposób, aby się obracał
Po czym poznajemy, skąd wieje wiatr?
Na pewno już wiesz, ze wiatr to ruch powietrza. Powstaje wtedy, gdy powietrze cieplejsze robi się lżejsze i unosi się do góry, a w jego miejsce napływa powietrze chłodniejsze. Wiatr może wiać z różnych stron. Wystawione na wiatr lekkie przedmioty powiewają zgodnie z jego kierunkiem. Wiatraczek obraca się tylko w określonym położeniu. Łatwo zauważyć, ze wiatraczek zaczyna się obracać tylko wtedy, kiedy powietrze uderza w skrzydło ustawione w poprzek do kierunku wiatru. Jeśli wiatr wieje z zachodu na wschód, to wiatraczek kręci się w kierunku północ-południe lub południe-północ.
TĘCZOWA CHMURKA – praca plastyczna
Przygotowanie materiałów do pracy plastycznej:
– papier kolorowy
– biała kartka papieru z bloku technicznego A4,
– nożyczki, klej w sztyfcie, niebieska kredka lub flamaster, nitka i igła.
Wykonanie pracy plastycznej:
Na białej kartce trzeba narysować i wyciąć dużą chmurę. Brzegi można jej podmalować na niebiesko. Z kolorowego papieru należy wyciąć kilka kropli deszczu. Następnie kilka z nich za pomocą igły i nitki mocujemy do chmurki. Inne możemy dokleić klejem w sztyfcie bezpośrednio do niej. Za pomocą nitki robimy uchwyt na jakim możemy powiesić naszą chmurę jako dekorację w pokoju. Praca plastyczna gotowa!
MIŁEJ PRACY ! 🙂
27.04.2020 (poniedziałek) – Wiosenny deszczyk
Bajka autorstwa A. Niedźwieckiej
„Deszcz i Piorun”
Na granicy ziemi i nieba mieszkali zgodnie Pan Czas, Pani Pogoda oraz ich dzieci. Najstarszy był Piorun, potem kolejno Wiatr, Deszcz, Grad, Śnieg i Promyk Słońca. Za siostry mieli Mgłę, Tęczę i Chmurkę. Codziennie Tata Czas i Mama Pogoda wyjmowali kalendarz i przydzielali dzieciom zadania. Piorun, Wiatr i Deszcz najczęściej udawali się do wiosek i miast, by tam służyć ludziom. W dawnych czasach ludzie byli więc przyzwyczajeni do częstego deszczu i burz. Promykowi, z uwagi na jego wiek, rzadko przydzielano pracę. Rodzice pozwalali mu pojawiać się na niebie na jedną – dwie godziny w ciągu dnia. Mgła, Tęcza i Chmurka pomagały starszym braciom. Grad i Śnieg dostawali zadania tylko zimą, w pozostałe pory roku pracowali zaś w domu i ogrodzie.
Mijały lata. Rodzice byli dumni ze swoich pociech. Im Promyk był starszy, tym częściej podróżował po świecie i tym serdeczniej był wszędzie witany. Ludzie zaczęli narzekać, że Deszcz przeszkadza im cieszyć się słońcem. Deszcz poczuł się tym urażony; obraził się i postanowił zniknąć. Ruszył w drogę, zostawiając bliskim list. Napisał, że skoro on nie jest potrzebny, to niech w takim razie jego braciszek pracuje za dwóch. Mijały tygodnie. Ludzie byli zachwyceni ilością słońca. Dziękowali Promykowi, kierując w jego stronę zachwycone twarze. W końcu zaczął im dokuczać upał. Już się nie cieszyli, tylko wołali „Deszczu, przyjacielu, przybądź do nas!”. Niektórzy próbowali specjalnych śpiewów i tańca, ale bezskutecznie. Z nieba nie spadła ani jedna kropla.
Tymczasem w Pogodnym domu bardzo się o Deszcz martwiono. Pewnego dnia Piorun postanowił, że odnajdzie brata. Wyszedł z domu i biegł kilka godzin. Zatrzymał się i rozmyślał, gdzie też ten Deszcz mógł się udać. Wspominał, jak bawili się wspólnie i psocili radośnie. Na przykład, udawali kiedyś, że są niewidzialni, chowając się przed światem na długie godziny… Przypomniał sobie, że było to w Jaskini Niedźwiedzia. Pełen nadziei skierował się w jej stronę. Szedł kilka dni i kilka nocy. Gdy dotarł na miejsce, zobaczył brata, siedzącego przy wejściu.
– Witaj! – zaczął Piorun. – Ludzie płaczą, że usychają im plony. Tęsknią. Wzywają pomocy.
– Jeszcze niedawno mówili o mnie okropne rzeczy – odburknął brat.
– Wybacz im. Nie wiedzieli, jak bardzo jesteś im potrzebny. Dopiero gdy zniknąłeś, zrozumieli, że ciepło słońca jest wspaniałe, jeśli po nim nadchodzi Deszcz – tłumaczył Piorun. – Tęcza nie może pokazać się bez Ciebie, ja również. Zrozum: jesteśmy sobie potrzebni!.
Tej nocy bracia długo rozmawiali. Piorun wyjaśnił Deszczowi, że każdy ma swoje miejsce, żaden z nich nie jest lepszy, ani gorszy. Wspomniał, że rodzina martwi się o niego i bardzo za nim tęskni. Mówił i mówił…, a z każdym jego słowem Deszcz uśmiechał się coraz bardziej.
– Ruszajmy do domu! – postanowił. – Oświeć nam drogę.
– A ludzie? Przestraszą się piorunów w środku nocy…
– Zdziwisz się, jak się ucieszą. Dla tej wody, którą ich poczęstuję, wybaczą nam kilka błysków. Idziemy! – odparł Deszcz z wielką radością.
Zabawy z deszczem:
CHMURKI – zabawa na stojąco
Płyną chmurki po niebie (dzieci chwytają się za ręce i kołyszą)
Chmurka chmurkę goni
Patrzą z góry na ciebie
którą z nich dogonisz
Dwa kroki w prawo, w lewo jeden krok (dzieci wykonują ruchy zgodnie z tekstem piosenki)
Teraz zrób przysiad i do chmurki skok
Dwa kroki w lewo w prawo jeden krok
Teraz zrób przysiad i do chmurki skok
SPACER MISIA- opowieść ruchowa
Potrzebne rekwizyty: pokrywki od garnków, bębenki, parasole
Dzieci wybierają się z misiem na spacer, wkładają kurtkę, szalik, czapkę, buty. Idąc na spacer przeskakują z nogi na nogę. Przeskakują przez kałuże obunóż (rozłożone pokrywki od garnków ). Deszczyk pada (dzieci robią przysiad i uderzają palcem o pokrywki – metalowe krążki, mówiąc kap, kap). Wieje wietrzyk (dzieci unoszą się na palcach, wykonują skłony na boki, mówią sz, sz, sz ). Silny wiatr przygonił chmury burzowe. Słychać grzmot (dzieci tupią nogami). Silna ulewa (uderzenia o bębenek) sprawiają, że musimy poszukać szybkiego schronienia, pod parasolami (dzieci kucają lub przyciągają nogi pod brzuch, żeby schować się przez ulewą pod parasolami, które przygotował rodzic). Rodzic masuje tym dzieciom plecki, które nie zmieściły się pod parasol, naśladując spływający deszcz.
DESZCZOWE ZAGADKI:
- Domek pszczół i Ewa, a wyjdzie… (ulewa)
- Kiedy chmura spotka chmurę,
kiedy zaczną awanturę
i gdy natrą już na siebie,
wtedy będzie błysk na niebie… (piorun) - Po błyskawicy na ciemnym niebie
tak hałasuje, że straszy Ciebie. (grzmot) - Czasem jestem biała, czasem szara, bura,
Wędruję po niebie, spadam z deszczem – kto ja jestem? (chmura)
Dlaczego woda tworzy krople?
Zapewne każdy z nas obserwował kiedyś krople deszczu na szybie. Krople wody można również zaobserwować na skórze po wyjściu z kąpieli lub basenu. Jak tworzą się krople? I czy woda zawsze przybiera kształt kulisty?
Spis materiałów:
- kroplomierz lub słomka
- naczynie z wodą
- lusterko
Etapy realizacji:
- Nabierz wody do kroplomierza.
- Wypuszczaj ją po trochu i obserwuj – najlepiej na tle szyby – kształt spadających kropel.
- Jeśli masz małą torebkę foliową po drugim śniadaniu, wlej do niej wodę i zwróć uwagę, jaki kształt przybrała woda.
- Przyjrzyj się kroplom wody kapiącym z kranu.
Pytania do doświadczenia:
- Gdzie można zaobserwować wodę w postaci kropelek? Jaki kształt przybiera woda, gdy jest jej bardzo mało?
- Przyjrzyj się kroplom wody kapiącym z kranu.
Co z tego wynika?:
Woda, kiedy jest jej niewielka ilość, zawsze przybiera kształt kulisty. Jej krople mają jakby skórę – czyli powierzchnię, która ściska zawartą w środku wodę. Powierzchnia kropli wody napina się, zjawisko to nazywamy napięciem powierzchniowym.
CIEKAWOSTKI:
1.Zaskakująca Kropla Wody
1/Za pomocą zakraplacza upuść na szklaną płytkę kroplę wody.
2/Następnie patrz przez płytkę na tekst. Jak wygląda druk widziany przez kroplę?
ODPOWIEDŹ: Kropla wody spowodowała powiększenie pisma. Działa jak lupa. Zachodzi zjawisko załamania światła.
2. Czary Mary Z Wodą
1/ Postaw szklankę z wodą przed sobą i kucnij.
2/weź zabawkę lub mały przedmiot. Przesuwaj nim za szklanką- co widzisz?
ODPOWIEDŹ : woda , szkło są przezroczyste, ale w zależności od kształtu zmieniają to , na co przez nie patrzymy. Zabawka – przedmiot znika.
Praca plastyczna:
Parasol z techniką origami z kwadratów
Potrzebne :
– 4 kolorowe kwadratu o takich samych bokach np.10 cm
– kolorowy drucik bądź kawałek kolorowej kartki na uchwyt parasolki
– kolorowa kartka , klej
Wykonanie:
– Kwadraty składamy na bazę lody – tak jak na zdjęciu , następnie odwracamy na drugą stronę i przyklejamy do kartki , następnie umieszczamy drucik ( rączka parasola ) na górę kolorowy trójkąt jako czubek.
28.04.2020 (wtorek) – Z ekologią za pan brat
Przeczytaj uważnie wiersz Katarzyny Wawrzak ,,Na ratunek Ziemi”.
Spróbuj wykonać ilustrację pod tytułem: ,,Lasy – płuca Ziemi”.
NA RATUNEK ZIEMI
Kiedyś były inne czasy, wszędzie rosły bujne lasy.
Czyste niebo, słońca blask, jakże piękny był to czas
Zwierząt było co nie miara, w czystej wodzie ryby, raki,
Iść do lasu aż się chciało zbierać rydze i maślaki.
Chrońmy zieleń i zwierzęta, bo przyroda jest zaklęta.
Sadźmy kwiaty, piękne drzewa, bez nich przecież żyć się nie da.
Lasy to są płuca Ziemi, kto zrozumie, ten doceni.
Że bez lasów straszna bieda, że bez lasów żyć się nie da.
Teraz każdy się buduje, coraz więcej fabryk, miast.
Ludzie niszczą swoją ziemię, marzą by dosięgnąć gwiazd.
Jak tu nogi moczyć w wodzie, kiedy brudy płyną co dzień
Dookoła same ścieki, dymy, śmieci, las kaleki.
Dziura w niebie ozonowa*, katastrofy idzie czas
Trzeba szybko się obudzić, uratować chory świat.
Nasza Ziemia ukochana chora, smutna, zapłakana.
Więc połączmy nasze ręce, by jej pomóc w tej udręce.
Nie ma to jak iść do lasu, jak najdalej od hałasu.
W wielkiej ciszy i spokoju słuchać ptaków i much roju.
W czystej wodzie moczyć nogi, łowić ryby, zbierać grzyby
Biegać po zielonej łące, liczyć kwiaty i zające.
*Dziura ozonowa – zjawisko atmosferyczne, powodujące zagrożenie dla życia i zdrowia organizmów (działanie szkodliwego promieniowania UV) oraz zanieczyszczające atmosferę. Występuję głównie w obszarach podbiegunowych.
Segregacja-edukacja
autor: Dorota Rozwens
Pokłóciły się raz kosze na śmieci,
który z nich jest ważniejszy dla dzieci.
Bo gdy w szkole stanęły dumnie,
korzystali z nich wszyscy tłumnie.
Kosz na papier przechwalał się co dzień:
– Ja najwięcej odpadków mam w sobie,
a w dodatku tak piękne i czyste!
Spójrzcie: rysunki, kartony i listy,
wycinanki i zdjęcia z folderów, kolorowe skrawki papierów,
twórczość dorosłych i dzieci.
To dopiero są superśmieci!
Na to kosz na odpady z plastiku:
– Też mam w sobie śmieci bez liku.
Te foliówki, zakrętki, butelki.
Potencjał jest naprawdę wielki!
Moje śmieci można przetwarzać,
by planety tej nie narażać.
Nagle jeden z nich jak nie wrzaśnie:
– Twoje śmieci są najgorsze właśnie!
Plastik straszną zakałą jest Ziemi!
My go tutaj wcale nie chcemy!
Kosz od plastiku nie lubił krytyki,
więc bardzo szybko zaczął przytyki:
– A ty za to śmierdzisz okropnie!
Dobrze, że stoimy przy oknie.
Na to odrzekł pojemnik na szkło:
– Nie obrażaj go, on jest BIO!
Czy warto, koledzy, się kłócić?
Dzieciom mamy uwagę tu zwrócić,
że odpady – bardzo ważna sprawa,
a segregacja to wcale nie zabawa!
Kosz od papieru przyklasnął temu.
Wreszcie zrozumiał sedno problemu:
– Mój drogi, święta racja!
Najważniejsza jest edukacja!
Świat przyrody jest piękny, różnorodny i warto go takim zachować. Wiedza to pierwszy krok do naprawy świata 🙂
ELIMINATKA 1
Skreśl co drugą literę i odczytaj nazwy zwierząt chronionych w Polsce. Zapisz je.
paukctheancyzr
śdwlicshtmaokj
wbącżg Efszktuilwabpcau
razyelkioztfksap dzryzaeiwhntan
ngisecdpźuwbiaeydkźz beriubntaltiniyw
smapleacmrajnudprdao pflsanmhitsytoas
……………………………………………………………………………………………………………………………….
……………………………………………………………………………………………………………………………..
ELIMINATKA 2
Wykreśl wyraz „roślina” i odczytaj, co jest jej potrzebne do życia.
roślinaglebaroślinawodaroślinaświatłoroślinaroślinapowietrzeroślinaodpowiedniaroślinatemperaturaroślina
ZAGADKI
Kto chce jeść moje orzechy?
Niech mnie nie łamie, nie zgniata. O to Was prosi – kwitnąca …………(leszczyna)
Kwitnie biało wiosna całą.
Kwitnie także latem.
Płatków ma podobno sto
Co to jest za kwiat?
(stokrotka)
Wszystko dookoła,
lasy i woda, rzeki i pola,
ptak rozśpiewany,
gadające świerszcze,
motyl nad łąką, biała stokrotka,
to jest…………………………..
(przyroda)
MIŁEGO DNIA 🙂
29.04.2020 (środa) – Miejsca, które znamy
Rodzic pyta:
−− Z czego znany jest nasz region?
−− Co jest najbardziej charakterystyczne w naszej miejscowości?
−− Co się wam najbardziej podoba?
−− Czego chcielibyście się dowiedzieć o swoim regionie?
Słuchanie piosenki „Najpiękniejsze miejsce świata„
1. Są na całym świecie tysiące miasteczek,
i są też wioseczki jak z bajeczki.
Tutaj bloki różne, biurowce, wieżowce,
tam domki, łąki, pola, rzeczki.
Ref. A ja mieszkam właśnie tu, tutaj tulę się do snu.
Tutaj swoje mam radości i troski.
Każde drzewo tutaj znam, każdą drogę tu i tam.
To jest mój kawałek Polski.
Najpiękniejsze miejsce świata, w prawo, w lewo, w tył i w przód!
Taki to mój mały cud!
2. Słychać tu tramwaje i gwar na chodnikach.
Gdzieś indziej, jak gdaczą sobie kurki.
W jednym miejscu śmiechy, a w drugim muzyka,
a w trzecim cicho płyną chmurki.
Ref.: A ja mieszkam…
3. Ktoś pokochał morze lub dom nad jeziorem.
Ktoś góry, gdzie czystej wody zdroje.
Ktoś pokochał ciszę i gwiazdy wieczorem.
Ja także kocham miejsce swoje.
Ref.: A ja mieszkam…
Rozmowa na temat piosenki.
Rodzic pyta:
−− O jakim miejscu jest piosenka?
−− Jakie ono jest?
−− Co to znaczy, że mamy „swój kawałek Polski”?
Oglądanie obrazków, widokówek, zdjęć, folderów przedstawiających miejscowość, w której mieszkają dzieci. Zdjęcia, obrazki, albumy itp., przedstawiające miejscowość, w której dzieci mieszkają.
Dzieci rozpoznają miejsca. Następnie pod kierunkiem Rodzica prowadzą swobodne rozmowy na temat miejsc, w których mieszkają, adresów zamieszkania i charakterystycznych cech ich miejscowości.
Czytanie wiersza Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby „Małe miasteczko„.
W małym miasteczku nie ma wieżowców,
schodów ruchomych ni zoo,
lecz drzew tu więcej, kwiatów i ptaków,
które śpiewają wesoło.
Dokoła rynku stoi rząd domów
w siedmiu kolorach tęczy;
ruch jest nieduży, spokojnie, miło,
czasami pszczoła zabrzęczy.
Czyste powietrze pachnie zielenią,
na niebie świeci słoneczko,
wszędzie jest blisko, ludzie się znają,
dbają o swoje miasteczko.
Rozmowa na temat wiersza.
Rodzic pyta:
−− Jak wygląda małe miasteczko?
−− Jakie są plusy mieszkania w małym miasteczku?
Wskazywanie różnic między miasteczkiem (wsią), a dużym miastem.
Napisy: Jakie jest?, Małe miasto (wioska), Duże miasto.
Rodzic umieszcza na stoliku/dywanie napisy. Dzieci podają określenia, samodzielnie lub z pomocą Rodzica, i układają je jeśli potrafią. Np.: spokojnie, dużo zieleni, nie ma smogu, mało hałasu…(małe miasto/wioska); dużo hałasu, smog, pojazdy, dużo osób… (duże miasto).
- Ćwiczenie oddechowe Rodzina.
Szablony domu i członków rodziny, słomki. Dzieci zajmują miejsca przy stolikach. Przy każdym znajduje się wycięty z kolorowych kartek szablon domu oraz członków rodziny. Zadaniem każdej osoby jest przeniesienie za pomocą słomki szablonów członków rodziny na szablon domu.
Praca plastyczna „Moja okolica”
Dowolną techniką spróbujcie rodzice wraz z dziećmi wykonać pracę przedstawiającą ulubione miejsce w Waszej miejscowości lub swój dom i to co go otacza. Niech wspólne malowanie lub wyklejanie będzie też okazją do rozmów i dzielenia się wiedzą oraz spostrzeżeniami. Dobrej zabawy 🙂 🙂
30.04.2020 (czwartek) -Wiosennie i wesoło
Kolczyki prosto z łąki:
Zapraszam do wykonania wiosennych kolorowych kolczyków z materiałów, które powinniście znaleźć u siebie w domu. Pamiętaj aby zapytać opiekuna o to, czy możesz wykorzystać do pracy nieużywane lub zbyt małe spodnie dżinsowe, ponieważ zostaną one zniszczone bezpowrotnie.
KROK 1
Przygotuj: stare dżinsy (wystarczy jedna nogawka), igłę z nitką (może też być klej na gorąco ale wtedy muszą Ci pomóc w klejeniu rodzice albo klej introligatorski), nożyczki, kawałek kolorowego filcu, dwa korale, dwa bigle do kolczyków i kółeczka (te można zdjąć ze starych kolczyków).
KROK 2
Wytnij z boku nogawki szef spodni (ten grubszy) tnąc z jego prawej i lewej strony, tak aby otrzymać szwowy paseczek. Następnie zroluj z paseczka dwa ciasne „ślimaczki” i zabezpiecz ich koniec (szyjąc albo sklejając).
KROK 3
Wytnij z filcu dwa kwiatki, tak aby uzyskane dżinsowe ślimaczki zmieściły się w ich środki.
KROK 4
Doklej, doszyj lub doczep do ślimaczków koraliki a następnie kółeczka i bigle. To trudne technicznie zadanie. Możesz poprosić o pomoc rodziców.
KROK 5
Naklej lub przyszyj dżinsowe ślimaczki na filcowe kwiatki tak aby ładniejszy brzeg ślimaczków był na zewnątrz. Po połączeniu wszystkich elementów kolczyki będą gotowe! Takie dżinsowe ślimaczki można wykorzystać także jako inne ozdoby np. korale czy broszki.
Ćwiczenia oddechowe dla dzieci ,,Ptasie piórka”
Ćwiczenia rozwijające pojemność płuc:
1. Zdmuchiwanie kolorowych piórek z dłoni.
2. Podrzucanie piórek do góry i dmuchanie na nie, by jak najdłużej utrzymywały się w powietrzu.
3. Dzieci w parach ustawiają się z dwóch stron stolika i starają się przedmuchać piórko na stronę przeciwnika.
Badam, doświadczam, eksperymentuję!
Jak działa sok z cytryny?
Dlaczego niektóre owoce i warzywa polane sokiem z cytryny nie ciemnieją?
Spis materiałów:
- 2 x talerze
- cytryna lub sok z cytryny
- owoce /warzywa np.:
jabłko
banan
ziemniak
awokado
Etapy realizacji:
- Wspólnie z rodzicem umyj i obierz: jabłko, banan, ziemniak i awokado.
- Pokrój owoce i warzywa na cienkie plasterki, a następnie rozłóż na dwóch talerzach.
- Owoce i warzywa na jednym talerzu polej obficie sokiem z cytryny.
- Oba talerze odstaw na bok na kilka godzin.
Pytania do doświadczenia:
- Na którym talerzu wygląd owoców i warzyw zmienił się?
- Na którym talerzu wygląd owoców i warzyw nie uległ zmianie?
- Dlaczego część plasterków zbrązowiała, a część – nie?
Ciekawostki:
- Tlen zawarty w powietrzu wchodzi w reakcje z różnymi materiałami (substancjami). Zapewne widziałeś rdzę na metalowych przedmiotach, np. na szprychach roweru pozostawionego długo na dworze. Rdza to między innymi efekt działania tlenu. Tlen wchodzi
również w reakcje z różnymi produktami spożywczymi. - Owoce i warzywa niepolane sokiem z cytryny zbrązowiały. Kontakt z tlenem zawartym w powietrzu spowodował ściemnienie produktów. Na drugim talerzu zachowały one swą barwę. Kwas cytrynowy zabezpieczył powierzchnie owoców i warzyw przed reakcją z tlenem,dlatego nie zmieniły koloru.
04.05.2020 (poniedziałek) – Moja Ojczyzna
Oglądanie widokówek, książek, albumów o Warszawie.
Widokówki, albumy, książki o Warszawie, również zdjęcia z Internetu.
Dzieci oglądają albumy o Warszawie, dzielą się swoimi spostrzeżeniami. Swobodnie opisują charakterystyczne miejsca Warszawy.
Oglądanie mapy Polski.
Fizyczna mapa Polski.
Dzieci oglądają mapę. Rodzic wyjaśnia, co oznaczają poszczególne kolory. Odszukują Wisłę, Bałtyk i Warszawę (Rodzic pomaga w razie problemów). Rodzic wskazuje miejscowość zamieszkania dzieci.
Czytanie opowiadania Agaty Widzowskiej „Zakochany w syrenie„.
Ada wróciła z tatą z przedszkola i od razu zaczęła opowiadać o wydarzeniach dnia.
− Dzisiaj rysowaliśmy Syrenkę – powiedziała.
− Taki stary samochód? – zdziwił się Olek, który wiedział wszystko o dawnych modelach samochodów takich jak trabant, syrenka i warszawa.
− Sarenkę? – zapytała mama, która w tym czasie miksowała truskawki i nie dosłyszała głosu córeczki.
− Ojejku, nikt mnie nie rozumie – westchnęła Ada i rozwinęła swój rysunek.
− Syrenka warszawska! Kobieta z ogonem ryby i z tarczą − zawołał Olek. − Znam ten pomnik, bo byliśmy tam z klasą.
− Jeśli chcesz, to opowiem ci legendę o tym pomniku i o powstaniu Warszawy − zaproponowała Ada.
− Chcę.
Ada wyjęła jedną ze swoich małych lalek i owinęła jej nogi wstążką, tak, żeby przypominała ogon ryby. Zaczęła opowiadać:
− W pewnej wiosce żyła sobie piękna syrena, która nie była zwykłą dziewczyną, bo zamiast nóg miała płetwę. Mieszkała w rzece Wiśle. Czasami wychodziła na brzeg, żeby rozczesać włosy…
− Ada udawała, że rozczesuje lalce blond czuprynę. – Syrenka pięknie śpiewała i czarowała swoim głosem rybaków. Ada odszukała drugą lalkę, której kiedyś obcięła włosy, podała ją Olkowi i powiedziała:
− To będzie rybak. Ma na imię Wars.
− Ja mam go udawać?
− Tak.
− I co mam robić? – zapytał Olek.
− Masz być zakochany – wyjaśniła Ada.
− Ja?
– Tak! Wars zakochał się w syrenie i uratował ją przed innymi rybakami. Oni zarzucili na nią sieci, bo chcieli ją zanieść królowi, żeby dostać dużo pieniędzy. Zatkali sobie uszy, żeby nie słyszeć jej śpiewu.
− A co by się stało, gdyby usłyszeli?
− Ten, kto ją usłyszał, wchodził do rzeki i już nigdy nie wracał. Zwykli ludzie nie mogą żyć pod wodą.
− Wiem. Ludzie mają płuca, a ryby skrzela. Dzięki temu ryby mieszkają pod wodą. I ta twoja syrena też.
Ada przyniosła z kuchni pustą siatkę po cebuli, która przypominała sieć i wrzuciła do niej swoją lalkę.
− Uratuj mnie, piękny rybaku, a zaśpiewam ci najpiękniejszą pieśń na świecie! – powiedziała.
− Nie śpiewaj mi, bo wpadnę do Wisły i nie wrócę! Zatkałem sobie uszy – powiedział Olek.
− Ojej! Już dawno wyjąłeś sobie zatyczki z uszu i dlatego jesteś zakochany. Taka jest legenda, a my się tylko bawimy. Ratuj syrenę!
− Zakradnę się nocą, kiedy inni rybacy będą spali i rozetnę sieci. Będziesz mogła wrócić do Wisły.
− Pospiesz się, bo nie mogę żyć długo bez wody! – pisnęła Ada.
Olek wyplątał syrenę z cebulowej sieci i powiedział:
− Jesteś wolna. Możesz wracać do domu.
− Dziękuję ci, dzielny rybaku? Jak masz na imię?
− Olek.
− Przecież się bawimy! – przypomniała Ada.
− No dobrze… mam na imię Wars. A ty, jak masz na imię, piękna panno?
− Jestem Sawa. Widziałam cię wiele razy na brzegu rzeki.
− Przychodziłem tu łowić ryby, ale zawsze czekałem na ciebie. Jesteś taka piękna.
− Och! Rybacy tu biegną! Zobaczyli, że mnie uwolniłeś! Nie wyjdę już na brzeg Wisły, chyba, że waszej wiosce będzie groziło wielkie niebezpieczeństwo. Wtedy was obronię! Żegnajcie!
− Żegnaj! – powiedział Olek.
− Przecież ty masz iść ze mną, bo mnie kochasz – przypomniała Ada.
− Idę z tobą, Sawo! – zawołał Olek.
Po chwili obie lalki wylądowały pod tapczanem, który udawał rzekę Wisłę. Ada opowiadała dalej:
− Wars i Sawa zniknęli pod wodą, i nikt ich już nie widział. Na miejscu wioski powstało miasto Warszawa, w którym mieszkamy – zakończyła.
− Wiesz co, może pójdziemy w sobotę z mamą i tatą obejrzeć pomnik Syrenki nad Wisłą? Sprawdzimy, czy ma skrzela.
− Mówiłeś, że byłeś tam z klasą.
− Ale chcę iść jeszcze raz.
− Hm… ty chyba naprawdę zakochałeś się w tej Sawie – zachichotała Ada.
Rozmowa na temat opowiadania.
Rodzic pyta:
−− O czym dowiedziała się Ada w przedszkolu?
−− Kto pomógł jej przedstawić legendę?
Zagadki pantomimiczne Co można tam robić?
Mapa Polski.
Rodzic pokazuje na mapie określone rejony Polski np.: góry, jeziora, las, morze. Prosi, aby dzieci pokazały, co można robić w tych miejscach.
Praca plastyczna
Dziś proponuję do wykonania obrazek przedstawiający miejsca, które dzieciom się podobają, z jednoczesnym uchwyceniem różnorodności polskiego krajobrazu.
Pokaz i omówienie sposobu wykonania pracy przez Rodzica:
Samodzielne działania dzieci; naklejanie pośrodku kartki zdjęcia lub obrazka (wyciętych z kolorowych czasopism) wybranego przez dzieci; dorysowywanie – według pomysłów dzieci – z każdej strony pastelami olejnymi brakujących elementów w taki sposób, aby z naklejonym elementem tworzyły jedną całość.
! Oglądanie powstałych prac; wyjaśnianie przez autorów, jakie elementy dorysowali i dlaczego. Zwrócenie uwagi na spójność elementów narysowanych przez dzieci i naklejonego fragmentu.
Słuchanie piosenki Syrenka (sł. i muz. Krystyna Gowik). Rozmowa na temat tekstu piosenki.
I. Stoi Syrenka nad Wisłą
i patrzy na rzeki fale.
Tak dużo dzieci dziś do niej przyszło,
no i nie boją się wcale.
Tak dużo dzieci dziś do niej przyszło,
no i nie boją się wcale.
To nie jest żywa Syrenka,
to pomnik Warszawę chroni.
Bo, jak mówi stara legenda:
Syrenka miasta broni.
Bo, jak mówi stara legenda:
Syrenka miasta broni.
Ref.: Nasza Warszawa, nasza stolica
ciągle Syrenkę zachwyca.
A Wisła śpiewa wciąż u jej stóp
swoją piosenkę: Chlup, chlup, chlup, chlup.
A Wisła śpiewa wciąż u jej stóp:
Chlup! Chlup! Chlup!
II. Kiedyś prawdziwa Syrenka
w falach tej rzeki mieszkała.
Siadała czasem na brzegu Wisły
i cudne pieśni śpiewała.
Siadała czasem na brzegu Wisły
i cudne pieśni śpiewała.
Złapali ją w sieć rybacy,
spać poszli, bo nocka była,
lecz najmłodszy z nich ją wypuścił,
bo bardzo go prosiła.
Lecz najmłodszy z nich ją wypuścił,
bo bardzo go prosiła.
Ref.: Nasza Warszawa…
III. I odtąd dzielna Syrenka
ze swojej wielkiej wdzięczności
postanowiła strzec tego miasta,
pilnować jego wolności.
Postanowiła strzec tego miasta,
pilnować jego wolności.
Jest herbem miasta Warszawa,
stolicy naszego kraju.
I Polacy, duzi i mali,
Syrenkę odwiedzają.
I Polacy, duzi i mali,
Syrenkę odwiedzają.
Ref.: Nasza Warszawa…
Rodzic pyta:
− Co to jest stolica?
− Jak nazywa się stolica Polski?
− Jak nazywa się najdłuższa z polskich rzek?
− O kim opowiada piosenka?
− Czy znacie legendę o Syrence?
− Gdzie w Warszawie można spotkać Syrenkę?
− Co to jest herb?
05.05.2020 (wtorek) – Gdy za oknem pada deszcz
Mamo, pobawmy się w teatr!
Zabawy teatralne, obok książek, zabawek czy prac artystycznych, odgrywają dla dzieci bardzo istotną rolę. Wspierają rozwój intelektualny, pomagają w kształtowaniu charakteru i osobowości. Niepozorna zabawa wpływa na rozładowywanie nagromadzonych emocji, przyswajanie postaw moralnych, a także ćwiczenie zmysłu obserwacji i kształtowanie zainteresowań.
Za oknem zimno i ponuro? Nie masz pomysłu jak wykorzystać czas na zabawę z dzieckiem\dziećmi?
Wystarczy parę rzeczy – karton, pudełka, kartki papieru, klej, nożyczki, taśma klejąca, kredki bądź farby, a do tego głowa pełna pomysłów i wyobraźnia dzieci, która jak wiadomo nie ma granic.
Z kartonu stwórzcie scenę – niech dziecko wymyśli postacie, jakie mają występować. A może odegracie przygody bohaterów ulubionych książek?
Mój synek zapragnął stworzyć smoka. Potem wymyślił, że uwięzimy królewnę w wieży, którą strzeże ten właśnie smok. Nie mogło również obyć się bez rycerza, który go pokona i uwolni królewnę.
To doskonała zabawa dla dzieci, wystarczy tak niewiele, a ile przy tym radości. Dajcie swoim dzieciom pole do popisu, niech to będzie ich teatrzyk, a Wy pomóżcie im tylko gdy trzeba np. coś wyciąć, przykleić.
Teatrzyk cieni
Teatr, w którym aktorami są dłonie
Do przygotowania praktycznie wszędzie: wystarczy kawałek ściany i lampa, może też być białe zwykłe prześcieradło. Idealny pomysł, gdy pogoda nie zachęca do spacerów, a dzieciom znudziły się już się już wszystkie zabawki.
Zabawa polega na budowaniu cieni poprzez odpowiednie ułożenie własnych rąk. Na początku z pewnością trzeba nieco tę umiejętność poćwiczyć. Najłatwiej jest zacząć zabawę od klasycznego „zajączka” i „gołębia”. Inspiracji do tworzenia cieni za pomocą dłoni oraz gotowych scenariuszy do teatrzyków możecie poszukać w Internecie.
Rada: najlepiej, by najpierw rodzic opanował budowanie kilku cieni, a następnie tę umiejętność przekazał dziecku. Dzięki temu nie będzie ono znudzone przeciągającymi się „przygotowaniami”.
Zabawa rozwija kreatywność i twórczość, poprawia zdolności manualne, ale przede wszystkim dostarcza mnóstwa radości!
Wodne eksperymenty
Wodne eksperymenty, czyli o tym, co się rozpuszcza, a co nie.
Przygotuj 8 przeźroczystych szklanek lub kubeczków. Poproś, by dziecko w każdym kolejnym umieściło po łyżce: cukru, soli, piasku, kakao, kawy, pokruszonej kredy, mąki i ryżu. Następnie napełnijcie kubeczki chłodną wodą i wymieszajcie. Teraz czas na ocenę eksperymentu. Co się rozpuściło, a co pozostało na dnie?
Warto sprawdzić dodatkowo, czy temperatura wody ma wpływ na rozpuszczalność substancji. Wykonajcie więc eksperyment raz jeszcze przy użyciu ciepłej wody.
By poczuć się jak prawdziwy naukowiec, dziecko może włożyć jednorazowe rękawiczki i maseczkę.
Opowiedz mi bajkę
Potrzebne będą:
- plastikowe nakrętki (najlepiej identyczne),
- blok
- techniczny,
- nożyczki,
- czarny flamaster.
Wykonanie:
Z bloku technicznego wycinamy kółka pasujące wielkością do wnętrza nakrętki. Na wyciętych kółkach malujemy pojedyncze obrazki: dom, zegar, jabłko, samochód, parasol. Wszystko, co przychodzi nam do głowy. Gotowe obrazki wpychamy do wnętrza nakrętek.
Gra gotowa: układamy nakrętki obrazkami do dołu, losujemy np. 5 z nich. Odwracamy i na podstawie wylosowanych elementów opowiadamy bajkę, historyjkę.
Domowy wulkan 🙂
Etui na telefon
Potrzebne materiały:filc, tasiemka, guziki,igła, mulina. Wykonanie: zmierzyć telefon, wyciąć prostokąt z filcu, z jednej strony lekko zaokrąglić.Prostokąt złożyć na pół,jedna połowa powinna być dłuższa,żeby powstała klapa pokrowca.Zszyć boki,przyszyć guziki i tasiemkę.
Majowe kwiaty!
Potrzebne:
– Foremki do babeczek,
– Zielony papier na łodygi i liście,
– Kolorowy papier na kwiaty i środki kwiatów,
– Klej, nożyczki,
Wykonanie:
Wycinamy dowolny kształt kwiatka , następnie naklejamy na niego foremkę ( do środka foremki można wkleić kolorowy papier)łączymy wszystko z łodygą i liśćmi .I gotowe!!!
Miłego dnia i udanej zabawy !! 🙂
06.05.2020 (środa) – W maju jak w gaju
Opowiadania „O żółtym tulipanie” wg M. Różyckiej:
W ciemnym domku pod ziemią mieszkał mały Tulipanek. Maleńki Tulipan, jak wszystkie małe dzieci, spał całymi dniami.
Wokoło było bowiem bardzo cicho i ciemno. Pewnego dnia obudziło go lekkie pukanie do drzwi.
– Kto tam? –zapytał obudzony ze snu Tulipanek.
– To ja. Deszczyk. Chcę wejść do ciebie. Nie bój się maleńki. Otwórz.
– Nie, nie chcę. Nie otworzę. –powiedział Tulipanek i odwróciwszy się na drugą stronę, znów smacznie zasnął.
– Po chwili mały Tulipanek znów usłyszał pukanie.
– Puk! Puk! Puk!
– Kto tam?
– To ja. Deszcz. Pozwól mi wejść do swego domku.
– Nie, nie chcę, abyś mnie zamoczył. Pozwól mi spać spokojnie.
Po pewnym czasie Tulipanek usłyszał znów pukanie i cieniutki, miły głosik wyszeptał:
– Tulipanku, puść mnie!
– Ktoś ty?
– Promyk słoneczny –odpowiedział cieniutki głosik.
– O, nie potrzebuję cię. Idź sobie.
Ale promyk słoneczny nie chciał odejść. Po chwili zajrzał do domu tulipanowego przez dziurkę od klucza i zapukał.
– Kto tam puka? –zapytał zżółkły ze złości Tulipanek.
– To my Deszcz i Słońce. My chcemy wejść do ciebie!
Wtedy Tulipanek pomyślał:
„Ha, muszę jednak otworzyć, bo dwojgu nie dam rady”. I otworzył.
Wtedy Deszcz i Promyk wpadli do domu tulipanowego. Deszcz chwycił przestraszonego Tulipanka za jedną rękę,
Promyk słońca za drugą i unieśli go wysoko, aż pod sam sufit.
Mały żółty Tulipanek uderzył główką o sufit swego domku i przebił go …
I, o dziwo znalazł się w śród pięknego ogrodu, na zielonej trawce. Była wczesna wiosna.
Promyki Słońca padały na żółtą główkę Tulipanka.
A rano przyszły dzieci i zawołały:
– Patrzcie! Pierwszy żółty tulipan zakwitł dzisiaj z rana!
Rozmowa na temat opowiadania ;
– Gdzie mieszkał tulipanek?
– Kto odwiedził najpierw tulipana?
– Czy tulipanek wpuścił do swojego mieszkania deszczyk ? Dlaczego nie ?
-Kto przyszedł potem do tulipana
– Czy tulipan otworzył drzwi deszczykowi?
– Kto zobaczył tulipana?
– Co powiedziały dzieci?
Polskie przysłowia ludowe na maj
Chłodny maj, dobry urodzaj.
Ciepły kwiecień, mokry maj – będzie zboże jako gaj.
Częste w maju grzmoty rozpraszają chłopom zgryzoty.
Deszcz majowy, chleb gotowy.
Kiedy mokry maj, będzie żyto jako gaj.
Dużo chrabąszczy w maju, proso będzie niby w gaju.
Gdy kukułka kuka w maju, spodziewaj się urodzaju.
Gdy maj jest przy pogodzie, nie bywają siana w szkodzie.
Gdy się maj z grzmotem odezwie na wschodzie, rok sprzyja sianu i zbożu w urodzie.
Grzmot w maju nie szkodzi, sad dobrze obrodzi.
Grzmot w maju sprzyja urodzaju.
Jeśli w maju grzmot, rośnie wszystko w lot.
Kiedy lipa w maju kwitnie, to w ulach miód zawiśnie.
Na pierwszego maja szron obiecuje dobry plon.
Pierwszego maja deszcz, nieurodzaju wieszcz.
Mówi się, że przysłowia są mądrością narodu. Jest w tym zapewne wiele prawdy. Przez lata lud obserwował cykliczne zmiany zachodzące w przyrodzie wraz z kolejnymi miesiącami i porami roku. Przysłowia były sposobem przekazania wniosków płynących z tych obserwacji przyszłym pokoleniom. Nawet dziś, w dobie nowoczesnych technologii umożliwiających coraz dokładniejsze prognozowanie pogody ta wiedza wciąż pozostaje użyteczna.
„Ptaki na majowej łące” – praca plastyczna
KROK 1
Do wykonania jednego ptaka przygotuj: kartkę w formacie A4 w dowolnym kolorze (to będzie kolor twojego ptaszka), kawałek białego i czerwonego papieru, klej, nożyczki, czarny flamaster, ołówek i cyrkiel.
KROK 2
Z kartki A4 wytnij dwa duże koła (12cm.) na tułów, jedno małe (5cm.) na głowę i prostokąt (3x5cm.) na ogonek. Z białej kartki wytnij dwa małe kółka (1cm.) na oczy, a z czerwonej dwa takie same trójkąciki na dziób i jedno małe kółko z którego po przecięciu na pół wyjdą nóżki.
KROK 3
Duże koła złóż nie do końca na pół, tak aby jedna część koła była trochę mniejsza. Te mniejsze części w obu kołach ponacinaj w paseczki. Prostokątny ogonek – jego węższą część – też ponacinaj w paseczki.
KROK 4
Na małych białych kółeczkach po środku narysuj czarnym flamastrem kropki – to są oczy.
KROK 5
Przygotuj teraz głowę. Przyklej po obu stronach mniejszego koła po jednym oku i z jednej i drugiej strony czerwony dziobek tak aby skleił się w całość.
KROK 6
Pozostało sklejenie ze sobą wszystkich elementów. Na jedne z zagiętych i ponacinanych kół na płaskim gładkim grzbiecie przyklej głowę i ogonek a po stronie z nacięciami, na dole przyklej nóżkę. Drugie zagięte koło doklej do poprzedniego grzbietem i także przyklej mu nóżkę. Czyli pomiędzy dwoma zagiętymi w skrzydełka dużymi kołami wklej głowę i ogon. Pamiętaj aby koła skleić ze sobą tylko grzbietem a dolne ich części (te zaokrąglone) lekko rozszerzyć wtedy ptaszek będzie stał.
Malowanie kamieni
Jest to świetna zabawa, a przy okazji pomalowane przez Was kamienie mogą stanowić piękną ozdobę w Waszym domu lub posłużyć jako elementy do gry.
Potrzebne materiały
– farby AKRYLOWE ponieważ są odporne na wodę. Oznacza to, że po wyschnięciu farba nie zmywa się. Możemy również użyć farby plakatowej. – pędzle: cienki, grubszy do pomalowania całej płaszczyzny kamienia.
– Kamienie. Najlepsze będą owalne i w miarę gładkie, wielkości powyżej 5 cm. Zebrane kamienie myjemy w wodzie w celu pozbycia się kurzu, aby farba mogła go dobrze pokryć.
– podkładka, kubek z wodą
Sposób wykonania:
Teraz pobudzamy naszą wyobraźnię i zastanawiamy się w co chcemy zamienić ten nasz kamyczek? W pszczółkę, rybkę, sowę, biedronkę, ptaszka itd.
Pamiętajcie, że malujemy kamienie najpierw z jednej strony i czekamy aż wyschną, a potem malujemy z drugiej. Warto malować kilka kamieni jednocześnie, wówczas jak skończymy malować ostatni kamyczek, to pierwszy będzie już suchy. Jeżeli farba będzie bardzo długo schła wówczas możecie poprosić rodzica o wysuszenie kamyczków suszarką do włosów.
Niektóre szczegóły na kamyczkach, po ich wyschnięciu możemy dorysować cienkopisem.
Wiosenna gimnastyka przy muzyce – „Wygibasy. Duży i mały skok”
07.05.2020 (czwartek) – na wiosennej łące
Historia Mniszka Lekarskiego
„Najpiękniejsza chwila”
Na trawniku, w parku, w ciepłym słonku rósł mniszek zwany mleczem lub dmuchawcem. Był cudownym żółtym kwiatkiem o płatkach podobnych do promyków słońca. Był szczęśliwy. Miał glebę, z której czerpał potrzebne do życia soki. Zielone listki wiosną i latem dostarczały mu pożywienia, a światło słoneczne umożliwiało wzrost. Pewnego dnia do parku przyszedł chłopiec.
– Ile chwastów na trawniku! – krzyknął i butami zaczął deptać żółte kwiaty. Mniszek drżał ze strachu. Czy spotka go ten sam los co braci? Na szczęście nie. Ktoś zawołał:
– Nie deptaj trawnika! – i chłopiec oddalił się.
Mniszek został sam. Ze smutkiem patrzył na leżące wkoło połamane kwiaty. Mijały dni. Mlecz powoli zaczął przekształcać się w delikatną, puszystą kulkę, składającą się z mnóstwa piórek przytwierdzonych do łodyżki. Każde z tych piórek zawierało w sobie ziarenko. Ziarenka szeptały między sobą. O czym rozmawiały, wiedział tylko wiatr.
– Czy jesteśmy tylko chwastami, które należy niszczyć? – pytało jedno.
– Nie – odpowiadało drugie.
– Nasze korzenie i nasze liście mają moc uzdrawiania. Ludzie robią z nich lekarstwa. – Nie ma niepotrzebnych roślin – mówiło trzecie.
– Każda ma swoje zadanie do spełnienia na tym świecie.
Czwarte ziarenko też chciało coś powiedzieć, ale w tej chwili powiał wiatr. Ziarenka przyczepione do swoich małych spadochronów oderwały się od łodyżki i poleciały w dal. Miały w sobie mnóstwo marzeń i pragnień. Zastanawiały się: << Gdzie spadniemy? >> << Czy uda nam się spaść na ziemię? >> << A jeżeli spadniemy na chodnik lub betonową alejkę? Co wtedy? >> Jedno ziarenko spadło na ziemię niedaleko ławki. Zaraz zabrało się do zapuszczania korzeni. Po kilku dniach wypuściło dwa duże, zielone listki i łodyżkę z pączkiem, który rozwinął się i zabłysnął jak żółte słoneczko wśród zielonej trawy. Na ławeczce usiadła dziewczynka.
– Jaki ładny kwiat, jaki delikatny – powiedziała – i lekko dotknęła ręką płatków.
Mniszek nie przypuszczał, że przeżyje tak piękną chwilę. Odczuł delikatność i dobroć płynącą od dziewczynki.
– Żeby wszyscy ludzie byli tacy – pomyślał i westchnął.
Zastanów się i odpowiedz o czym jeszcze mogły marzyć ziarenka?
Wykonanie pracy plastycznej „ Pszczółka”
Przygotowanie materiałów do pracy plastycznej:
- rolka po papierze toaletowym,
- papier kolorowy,
- czarny lub żółty drucik kreatywny,
- patyczek do szaszłyków,
- klej Wikol, czarny marker.
Na początku oklej rolkę po papierze toaletowym żółtą kartką papieru. Następnie za pomocą czarnego markera namaluj na niej czarne paski. Z białej kartki wytnij dwie takie same duże łezki (skrzydełka). Następnie przyklej je w tylnej części tak jak na zdjęciu.
Z białej kartki wytnij i przyklej jeszcze oczy. Ostatnim elementem jest doklejenie za pomocą kleju Wikol czółek od wewnętrznej strony rolki a także patyczka od szaszłyków na którym można ozdobę umieścić w doniczce z kwiatkiem. Dekoracja do naszego pokoju gotowa!
Moi drodzy, aby jeszcze bardziej wprowadzić Was w wiosenny nastrój załączam piosenkę, którą na pewno znają Wasi rodzice. Warto, Abyście i Wy ją poznali! 🙂 Miłej zabawy!
„Wszystko kwitnie wkoło” – Skaldowie
Wiosna – cieplejszy wieje wiatr,
Wiosna – znów nam ubyło lat,
Wiosna, wiosna w koło, rozkwitły bzy.
Śpiewa skowronek nad nami,
Drzewa strzeliły pąkami,
Wszystko kwitnie w koło, i ja, i Ty.
Ktoś na niebie owce wypasa, hej
Popatrz zakwitł już Twój parasol, hej
Nawet w bramie pan Walenty stróż,
puszcza wiosną pierwsze pędy , już.
Portret dziadzia rankiem wyszedł z ram,
I na spacer poszedł sobie sam.
Nie przeszkadza tytuł, wiek i płeć,
By zieloną wiosnę w głowie mieć.
Wiosna, wiosna, wiosna, wiosna
08.05.2020 (piątek) – mieszkamy w Europie
Oglądanie mapy Europy (jeśli nie macie w domu, można wydrukować z Internetu).
– Zwrócenie uwagi na wielkość i kształt Europy.
– Samodzielne lub z pomocą Rodzica odczytywanie nazw państw europejskich.
Poznawanie ciekawostek o wybranych krajach europejskich.
Oglądanie charakterystycznych dla nich budowli, symboli, np.: wieża Eiffla – Francja; krzywa Wieża – Piza, Koloseum – Włochy; Akropol – Grecja; wiatraki, tulipany – Holandia; zegar Big Ben, królowa Elżbieta – Anglia; torreador, corrida – Hiszpania.
Rozmowa na temat Włoch
Rodzic pokazuje Włochy na mapie Europy. Opowiada kilka ciekawostek o tym państwie. Włochy to państwo położone na Półwyspie Apenińskim. Swoim kształtem przypomina buta. Stolicą Włoch jest Rzym na terenie, którego znajduje się państwo kościelne – Watykan, w którym mieszka papież. Tradycyjne włoskie potrawy to spaghetti i pizza. Tradycyjny włoski taniec to tarantella neapolitańska. Na należącej do Włoch wyspie Sycylii znajduje się wulkan Etna.
Wspólne przyrządzenie pizzy 🙂
Rodzic przygotowuje składniki potrzebne do wykonania pizzy:
-ser żółty (starty na wiórki)
-sos pomidorowy
-szynkę
-pomidory
-pieczarki
-własne dodatki wedle upodobania 🙂
-gotowe ciasto można kupić w sklepie lub zrobić używając do tego drożdże, mąkę, olej, sól i wodę.
Na cieście układamy składniki a następnie pokrywamy sporą warstwą żółtego sera. Pieczemy około 30 minut.
Świetna zabawa, wspólna praca i mnóstwo smacznego jedzonka! 🙂
Oglądanie obrazka Syriusza – maskotki UE; wyjaśnienie pochodzenia nazwy.
Imię Syriusz pochodzi od najjaśniejszej gwiazdy na niebie. Niebieska, uśmiechnięta stonoga, w każdym kraju występuje ubrana w charakterystyczne dla niego elementy narodowe.
Słuchanie hymnu UE – Ody do radości Ludwiga van Beethovena.
Unia Europejska
W LISTOPADZIE 93 ROKU
RÓŻNE PAŃSTWA KROK PO KROKU
PAKTEM UNII SIĘ ZBRATAŁY
POMOC WZAJEM OBIECAŁY
28 UNIJNYCH JEST PAŃSTW
NIEBIESKA FLAGA MA 12 GWIAZD
HYMN DO RADOŚCI ODA
NADZIEI WSZYSTKIM DODA
W BRUKSELI NASZEJ UNII STOLICA
SWOIM UROKIEM TURYSTÓW ZACHWYCA
NAD POKOJEM TUTAJ RADZĄ MĄDRE GŁOWY
DO POMOCY INNYM KAŻDY JEST GOTOWY
BO UNIA TO PRZYJAŹŃ BEZ GRANIC
BO UNIA TO POMOC ZA NIC
BO UNIA TO WIEDZY WYMIANA
BO UNIA PAŃSTWAMI ZBRATANA
PAŃSTWA UNII MAŁE DUŻE
ZACHĘCAJĄ DO PODRÓŻY
WIĘC JE WSZYSTKIE POZNAĆ CHCEMY
I ZOBACZYĆ, CO JUŻ WIEMY
WYRUSZYMY NA PODBOJE
ZOBACZYMY PIĘKNE STROJE
SŁAWNYCH LUDZI I MUZEA
DLA NAS UNIA DRZWI OTWIERA
ZANIM JEDNAK PASZPORT W RĘCE
WZNIEŚMY RĘCE PRZY PIOSENCE
BRATERSKI ZAPLEĆMY KRĄG
Z DZIECIĘCYCH WSPÓLNYCH RĄK
BO UNIA TO PRZYJAŹŃ BEZ GRANIC
BO UNIA TO POMOC ZA NIC
BO UNIA TO WIEDZY WYMIANA
BO UNIA JAK MY ZBRATANA
Hodowla fasolki
Staram się synka zawsze zachęcać do obserwowania przyrody, roślin i zmian jakie zachodzą w różnych porach roku. Aby na obserwacji i rozmowach się nie kończyło, czasem więc wykonujemy też zajęcia praktyczne. Zainteresowani wiosną rozwojem roślin, postanowiliśmy wyhodować w domu naszą fasolkę. Was również do tego gorąco zachęcam, gdyż to ciekawe i sprawia mnóstwo frajdy gdy można obserwować jak fasolka wypuszcza korzenie a następnie rośnie na naszych oczach.
Potrzebne materiały:
-słoik
-gaza
-gumka recepturka
-zimna woda
-dwa ziarenka fasoli (dowolnej)
Miłego dnia Moi Drodzy 🙂
11.05.2020 (poniedziałek) – Wiosna w błękitnej sukience
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie! Koronawirus nadal szaleje a za oknem mamy piękną Wiosnę……
Dzisiaj proponuję piosenkę, opowiadanie i pracę plastyczną. Myślę, że każda z tych rzeczy Was zaciekawi, ale i miło spędzicie czas! Do dzieła! 🙂
„Wiosna w błękitnej sukience”
Wiosna w błękitnej sukience
bierze krokusy na ręce.
Wykąpie je w rosie świeżej
i w nowe płatki ubierze.
ref: Wiosna buja w obłokach,
wiosna płynie wysoko,
wiosna chodzi po drzewach,
wiosna piosenki śpiewa.
Potem z rozwianym warkoczem
niebem powoli gdzieś kroczy.
Wysyła promyki słońca
i wiersze pisze bez końca.
ref: Wiosna buja w obłokach…
Nocą się skrada z kotami,
chodzi własnymi drogami.
A teraz śpi już na sośnie
i nie wie, że sosna rośnie.
ref: Wiosna buja w obłokach…
Czytanie opowiadania Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby „Zabawa w chowanego„
Za lasem płynie strumyk, za strumykiem rozpościera się łąka, na łące rosną zielona trawa i stokrotki o biało-żółtych kwiatach. I jeszcze wiele innych kolorowych kwiatów i zielonych roślin. Pewnego dnia biedronka, żabka, konik polny i motyl cytrynek bawili się na łące w chowanego.
– Jeden, dwa, trzy… – mała biedroneczka odliczyła do dziesięciu i rozejrzała się dookoła. – Zaraz was znajdę – zawołała, pewna siebie. Po chwili wykrzyknęła radośnie: – Widzę cię, żabko! Siedzisz pod liściem mlecza! Biedronka sfrunęła na liść i zajrzała pod spód. Coś takiego! Żabki tam nie było. Wszędzie tylko zielone źdźbła trawy i liście roślin łąkowych tak samo zielone jak żabka. „To nie ten liść” – pomyślała i przeniosła się na sąsiedni, a potem na kolejny. O! Coś zielonego mignęło jej przed oczami! Biedronka rozpostarła małe skrzydełka. – Mam cię, koniku polny! Siedzisz między koniczynkami! Widzę cię! Zaraz będziesz zaklepany – ucieszyła się z odkrycia.
– I hop! – biedroneczka usiadła na listku koniczyny. „Znowu nic?” – nie mogła się nadziwić, że pośród zieleni nie ma nawet śladu konika polnego.
– Zdawało mi się – westchnęła, jednak już po chwili uśmiechnęła się szeroko. „Cytrynka na pewno znajdę. Jest większy od konika polnego i ruchliwszy od żabki” – pomyślała. Wzbiła się w górę, żeby objąć wzrokiem całą łąkę. Żółty kolor przyciągnął jej uwagę.
– Jest! Widzę cię, motylku!
Już po chwili siedziała na płatku stokrotki. Jednak to był tylko kwiat, a dookoła – tysiące podobnych. Czy któryś z nich był motylem cytrynkiem? Z pewnością nie.
– Żabka, konik polny i motylek poszli sobie, a mnie zostawili – powiedziała rozczarowana biedronka. Zrobiło się jej bardzo przykro, że przyjaciele tak z nią postąpili.
– Mylisz się, biedroneczko – odezwał się mądry ślimak. – Twoi przyjaciele wciąż są na łące. Trudno znaleźć zieloną żabkę i zielonego konika polnego pośród zielonej trawy. Niełatwo też wypatrzyć żółtego motyla, gdy łąka żółci się od kwiatów. Tak jednak powinno być. Barwa chroni twoich przyjaciół przed niebezpieczeństwem. Ci, którzy na nich polują, mają wielki kłopot z odróżnieniem motyla od kwiatka albo konika polnego czy żabki od zielonych liści.
– To prawda – z zieleni wyskoczyli roześmiani przyjaciele biedronki: żabka i konik polny.
– Najprawdziwsza prawda – potwierdził motylek cytrynek i wyfrunął z kępy żółtych jaskrów.
– Nie przejmuj się, biedroneczko, że nas nie znalazłaś. Teraz ja będę szukał. Ukryj się dobrze. Żabka i konik polny też.
Biedronka ucieszyła się z takiej zamiany. Ale gdzie znaleźć kryjówkę? Dookoła tyle zieleni. Czerwona biedronka w czarne kropki będzie widoczna z daleka. Szczęśliwie brzegiem rzeki szła uśmiechnięta od ucha do ucha Ada. Usiadła na skraju łąki, żeby odpocząć. Miała na sobie czerwone spodenki w czarne kropeczki. Biedroneczka aż wstrzymała oddech z zachwytu. – Lecę – powiedziała sobie. Skrzydełka, choć małe, poniosły ją na skraj łąki. Usiadła leciutko na pięknych spodniach dziewczynki i… znikła.
A może wciąż tam siedzi. Jak myślicie?
Rozmowa na temat opowiadania
Rodzic pyta:
−− W co bawili się: żabka, konik polny, biedronka i motylek cytrynek?
−− Dlaczego biedronka nie mogła odnaleźć przyjaciół?
−− Co to jest barwa ochronna?
(Ubarwienie ochronne czy maskujące polega na upodobnieniu się barwą ciała do środowiska życia danego zwierzęcia. Ubarwienie ochronne jest rozpowszechnione wśród zwierząt, takich jak niedźwiedź polarny, pasikonik, rzekotka drzewna).
Dmuchawce – praca plastyczna
KROK 1
Do wykonania pracy przygotuj: kartkę w formacie A4 w dowolnym kolorze (oprócz białej, bo będzie to tło), dwie kartki A4 w kolorze jasnej i ciemnej zieleni, klej, nożyczki, ołówek i białe patyczki higieniczne (na 3 dmuchawce ok 40 szt.), laskę białej plasteliny.
KROK 2
Na kartce A4 w wybranym przez ciebie kolorze naklej w dowolnych miejscach, ale w odstępach od siebie, trzy placki z białej plasteliny (rozpłaszcz na kartce wcześniej utoczone kulki). Możesz także nakleić dwa lub jeden. Ilość placków to ilość dmuchawców.
KROK 3
Z zielonych kartek wytnij po długości paski o szer. Ok 10 cm. I złóż je na pół. Narysuj na tak złożonych paskach liście mleczy różnej wielkości według wzoru na fotografii i wytnij je.
KROK 4
Wszystkie patyczki przetnij nożyczkami na pół (możesz poprosić opiekuna o pomoc).
KROK 5
Naklej na kartkę liście mleczy tak aby stworzyły kępkę i nie zasłaniały białych placków z plasteliny. Nie dociskaj mocno liści. Niech odstają. Dzięki temu uzyskasz efekt trójwymiarowości.
KROK 6
Pozostało powtykanie w placki połówek patyczków higienicznych. Patyczki wtykamy po okręgu i w środku plastelinowych placków wacikami do góry.
KROK 7
Teraz możesz ozdobić swoją pracę np. posypując dmuchawce brokatem, wycinając i naklejając motylki lub inne zwierzątka żyjące na łące. U mnie pojawiły się biedronki. Liczę na waszą pomysłowość.
12.05.2020 (wtorek) – Zdrowo, pysznie i wesoło
Pyszne przepisy na domową lemoniadę:
Domowa lemoniada jest bardzo prosta w przygotowaniu.
Aby powstała lemoniada potrzebujesz tylko cytryny, cukru i wody.
Proponuję jednak modyfikować ten prosty przepis i tworzyć nowe wersje napoju.
LEMONIADA ARBUZOWA
Składniki:
-1/2 kg cytryn
-1/2 kg limonek
-średni arbuz
-około 6 łyżek cukru
-2 szklanki wody (może być gazowana)
Przygotowanie:
Arbuza włóż do blendera, dodaj sok z cytrusów i po łyżeczce skórek z cytryny i limonki. Następnie dodaj cukier. Zmiksuj wszystko blenderem na gładką masę. Dodaj wodę i ponownie zamieszaj. Cukier powinien się rozpuścić. Przelej do dzbanka i włóż do lodówki, aby lemoniada się schłodziła. Uwaga! Z kawałka arbuza możesz powycinać kuleczki i wrzucić je do szklanki z lemoniadą. Możesz też dodać kulki z melona.
LEMONIADA OGÓRKOWA
Składniki:
-3 długie ogórki
-kilka listków mięty
-2 szklanki wody
-1/2 cytryny
-1/2 szklanki soku z cytryny
-3 łyżki cukru
Przygotowanie:
Z ogórków odetnij około 12 plasterków, aby potem ozdobić mini lemoniadę. Cytrynę także pokrój na plasterki. Resztę ogórków obierz, pokrój na kawałki. Włóż je do blendera, dodaj miętę i zmiksuj na papkę. Otrzymaną masę przecedź przez sitko. Dokładnie wyciśnij ogórki, aby uzyskać jak najwięcej soku. Do soku z ogórków dodaj wodę, sok z cytryny i rozpuszczony w ciepłej wodzie cukier. Wymieszaj, aby wszystkie składniki się połączyły. Włóż do lodówki do schłodzenia.
Moi drodzy wszyscy już dobrze wiecie, że owoce i warzywa to źródło witamin i błonnika. Dlatego oprócz lemoniady proponuję Wam, Abyście wspólnie z rodzicami przygotowali pyszną i zdrową sałatkę owocową. Taka sałatka może mieć dowolne składniki w zależności od upodobań. Mój synek na przykład uwielbia sałatkę z banana, mandarynki, gruszki oraz jabłka i to wszystko skropione sokiem z cytryny. Można też dorzucić kilka listków mięty do smaku. Polecam! Możliwość wspólnego przygotowania takiego posiłku wraz z rodzicem sprawia, że sałatka jest jeszcze smaczniejsza!!! Spróbujcie 🙂 polecam!
WIOSENNY EKOLUDEK- PRZESTRZENNA PRACA PLASTYCZNA NA DZIŚ
Materiały
- ziemia (lub torf kokosowy)
- nasiona trawy (polecam trawę szybkorosnącą dla kotów)
- skarpetki lub rajstopy (można uciąć kawałek rajstop, pończoch)
- dekoracje ( ruchome oczy, wąsy, okulary, kokardki, spinki)
- mała doniczka, lub zwykła podstawka, talerzyk
- kubek ,łyżka
- klej introligatorski
Etapy realizacji
1. Na kubek (lub inne podobne naczynie) naciągamy skarpetę (tak by szew był skierowany do wewnątrz). Do skarpetki wsypujemy 1/2-1 łyżkę nasion trawy. Jeśli nie chcemy by na czubku głowy była wzmocniona część palcowa, można naciągnąć skarpetę jakby w połowie i potem te dwa końce zawiązać.
2. Do skarpety wsypujemy ziemię – tyle by uformować głowę. Nadajemy głowie odpowiedni kształt i poprawiamy nasiona tak by były rozłożone równomiernie. Skarpetkę zawiązujemy dość ściśle i dekorujemy!
3. Przy dekorowaniu ogranicza Was tylko wyobraźnia:) wąsy, kokardki, ruchome oczy bądź zwykłe guziki przyklejamy z wykorzystaniem kleju introligatorskiego.
Drzewko Podlewamy tak często by nasiona nie wysychały!
13.05.2020 (środa) – Badam, doświadczam, eksperymentuję!
Dlaczego niektórym zwierzętom świecą się oczy?
Czy wiesz, jak wyglądają w nocy oczy kota? Czy one świecą?
Obejrzyj w ciemności oczy rodziców lub rodzeństwa. Przekonasz się, że po ciemku nasze oczy wcale nie świecą. Dlaczego więc oczy niektórych zwierząt są nocą takie niezwykłe?
Co należy przygotować ?
Materiały:
- Latarka
- Folia aluminiowa
- Plastikowa miseczka
Etapy realizacji:
- Osoba dorosła wycina w dnie miseczki mały otwór. Taki, aby mogła się w nim zmieścić latarka.
- W otworze zrobionym w dnie miseczki umieść latarkę. Włącz ją i zobacz, jak rozchodzi się światło w tak zrobionej obudowie.
- Wyłącz i wyjmij latarkę.
- Wyściel miseczkę wewnątrz folią tak, abyś widział jej błyszczącą stronę.
- Ponownie umieść w dnie miseczki latarkę. Zapal ją i obserwuj, jak rozchodzi się światło w obudowie wykonanego przez ciebie „reflektora”
Pytania do doświadczenia:
- Jak rozchodziło się światło w „reflektorze” bez folii a jak z folią?
- Za którym razem światło było wzmocnione? Jak sądzisz, dlaczego?
Co z tego wynika:
1. Za drugim razem widzimy nie tyko światło latarki, ale także światło odbite od obudowy. Folia odbija światło latarki, dzięki temu jest ono bardziej widoczne. Zwierzęta, które polują w nocy, widzą lepiej, ponieważ ich oczy mają specjalną warstwę odblaskową. To jest właśnie taki rodzaj „folii”. Sprawia ona, że oczy tych zwierząt rozbłyskują światłem odbitym. Mówimy wtedy, że ich oczy „świecą”. Te zwierzęta to np.: psy, koty, wilki, sowy, krokodyle i rekiny głębinowe.
2. Ustalmy jedną rzecz: to “świecenie” jest określeniem bardzo umownym. Zwierzęce oczy wcale nie świecą w dosłownym znaczeniu tego słowa – nie działają jak żarówki. One po prostu odbijają światło pochodzące z innych źródeł, a pomaga im w tym specjalna budowa.
Jan Brzechwa
„Pająk i muchy”
Pająk na stare lata był ślepy i głuchy,
Nie mogąc tedy złapać ani jednej muchy,
Z anten swej pajęczyny obwieścił orędzie,
Że zmienił się i odtąd much zjadać nie będzie,
Że pragnąłby swe życie wypełnić czymś wzniosłem
I zająć się, jak inni, uczciwym rzemiosłem,
A więc po prostu szewstwem. Zaś na dowód skruchy
Postanowił za darmo obuć wszystkie muchy.
Niech śmiało przybywają i młode, i stare,
A on, szewskim zwyczajem, zdejmie każdą miarę!
Muchy, słysząc o takiej poprawie pająka,
Przyleciały i jęły pchać się do ogonka.
Podstawiają więc nóżki i wesoło brzęczą,
A pająk je okręca swą nitką pajęczą,
Niby mierzy dokładnie, gdzie stopa, gdzie pięta,
A tymczasem wciąż mocniej głupie muchy pęta.
Muchy patrzą i widzą, że wpadły w pułapkę,
Pająk zaś, który dawno miał już na nie chrapkę,
Pogłaskał się po brzuchu i zjadł obiad suty.
Odtąd mówi się u nas: „Uszyć komuś buty”.
Rodzic pyta:
Jaki jest morał ?
Na czym polegał podstęp pająka?
Wykonanie pracy plastycznej „ Żaba i mucha”
Przygotowanie materiałów do pracy plastycznej:
- rolka po papierze toaletowym,
- tasiemka lub sznurek ( 50 cm),
- papier kolorowy,
- klej Wikol lub klej na gorąco,
- guzik,
- farby, nożyczki.
Na początku za pomocą farb pomaluj rolkę po papierze toaletowym. Zewnętrzną stronę pomaluj na zielono a wewnętrzną na czerwono. Z kartki zielonej wytnij 4 łapki żaby. Z kolorowego papieru musisz jeszcze przygotować oczy. Kiedy rolka wyschnie należy skleić jeden jej koniec za pomocą kleju Wikol (lub kleju na gorąco z pomocą osoby dorosłej).
Kiedy wszystko wyschnie doklej również łapki i oczy żaby (tak jak na zdjęciu). Następnie za pomocą nożyczek zrób dziurkę w rolce i przywiąż do niej jeden koniec tasiemki. Na drugim jej końcu przywiąż guzik (ja do guzika przykleiłam małe skrzydełka, aby przypominał muchę). Kiedy zabawka będzie już gotowa musisz poćwiczyć jeszcze swoją celność.
Trzymając żabkę w pasie postaraj się tak zamachnąć i pokierować ręką, żeby mucha trafiła prosto do buzi żabki.
Miłej zabawy! 🙂
14.05.2020 (czwartek) – Kilka słów o Układzie Słonecznym
Moi Drodzy! Dziś przesyłam Wam kilka ciekawostek na temat Układu Słonecznego. Warto wiedzieć!
Informacje i ciekawostki o kosmosie:
1. Stajesz się wyższy w przestrzeni, ponieważ grawitacja nie popycha cię w dół. Na Stacji Kosmicznej możesz być nawet do 5 cm wyższy.
2. Jeden milion planet takich jak Ziemia mógłby się zmieścić w jednym słońcu, a Słońce jest uważane za gwiazdę tylko średniej wielkości.
3. Przez lata uważano, że Ziemia była jedyną planetą w naszym układzie słonecznym z płynną wodą. Niedawno NASA ujawniła dowody na to, że na Marsie jest także sporadycznie płynąca woda.
4. Gdybyś mógł polecieć samolotem do Plutonu, podróż trwałaby ponad 800 lat.
5. Mars wykazują skrajne zmiany temperatury w tym samym dniu. Wenus jest pięciokrotnie gorętszy niż wrząca woda. Neptun ma najszybsze w historii prędkości wiatru, które osiągają zdumiewającą prędkość 2500 kilometrów na godzinę.
6. Słońce jest ponad 300 000 razy większe niż ziemia.
7. Kometa Halleya został ostatnio widziana w wewnętrznym układzie słonecznym w 1986 roku, będzie ona widoczny ponownie z Ziemi już w 2061 roku.
8. Wenus jest najgorętszą planetą w naszym układzie słonecznym o temperaturze powierzchni ponad 450 stopni celcjusza.
9. We wszechświecie jest więcej gwiazd niż ziaren piasku na wszystkich plażach na Ziemi. czyli co najmniej miliard bilionów.
10. Zachód słońca na Marsie wydaje się niebieski.
11. Mimo że Merkury jest najbliższą planecie Słońca, nie jest ona najcieplejsza. Merkury nie ma żadnej atmosfery, co oznacza, że ta planeta jest gorąca w ciągu dnia, kiedy jest bezpośrednio zwrócona w stronę Słońca. Na tym etapie temperatury mogą wzrosnąć do 425°C, ale w nocy temperatura planety może spaść do poziomu -180°C. Wenus jest najgorętszą planetą. Jego grube chmury zatrzymują ciepło Słońca powodując, że Wenus przez cały czas panuje temperatura 500°C.
12. Jedyną planetą, która obraca się z boku jak beczka, jest Uran.
13. Komety są pozostałościami po stworzeniu naszego systemu słonecznego około 4,5 miliarda lat temu – składają się z piasku, lodu i dwutlenku węgla.
14. Nie będziesz mógł chodzić po Jowiszu, Saturnie, Uranie czy Neptunie, ponieważ nie posiadają solidnej powierzchni.Jedyną planetą, która kręci się do tyłu w stosunku do innych, jest Wenus.
15. Astronauci zostali poddani kwarantannie po powrocie z księżyca. Znany jest słynny wizerunek prezydenta Nixona rozmawiającego z ekipą Apollo 11, w skład której wchodzą Michael Collins, Neil Armstrong i Buzz Aldrin. Trwało to aż do momentu, gdy załoga Apollo 14 wróciła bezpiecznie. Następnie stwierdzono, że Księżyc nie zawiera żadnych śmiertelnych chorób.
16. Niektóre z najszybszych meteorów mogą poruszać się po układzie słonecznym z prędkością około 42 km na sekundę.
17. Pierwszy człowiek stworzył obiekt wysłany w przestrzeń kosmiczną w 1957 roku, kiedy wystrzelono rosyjskiego satelitę o nazwisku Sputnik.
18. Cztery największe księżyce Jowisza nazwane są Europa, Ganymede, Callisto i Io.
19. Rok na Wenus wynosi 224,7 dni ziemskich.
20. Złom kosmiczny to dowolny ludzki obiekt otaczający Ziemię, który już nie służy pożytecznemu celowi. Naukowcy szacują, że dziś jest około pół miliona sztuk śmieci kosmicznych, w tym fragmentów rakiet i satelitów oraz przedmiotów codziennego użytku, takich jak klucze zrzucone podczas budowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
21. Asteroida o wielkości samochodu wchodzi do atmosfery Ziemi mniej więcej raz w roku, ale spala się zanim dotrze do Ziemi.
22. Wielu naukowców uważa, że uderzenie asteroidów spowodowało wymarcie dinozaurów około 65 milionów lat temu.
23. Księżyc zdaje się mieć więcej kraterów niż Ziemia, ponieważ ma o wiele mniej naturalnej aktywności na Ziemi, Ziemia nieustannie reformuje swoją powierzchnię poprzez trzęsienia ziemi, erozję, deszcz, wiatr i rośliny rosnące na powierzchni, podczas gdy księżyc ma bardzo mało warunków pogodowych, aby zmienić swój wygląd.
24. W 2006 roku astronomowie zmienili definicję planety. Oznacza to, że Pluton jest obecnie nazywany planetą karłowatą.
25. Najwyższa góra znana człowiekowi jest na asteroidzie zwanej Vesta. Mierząc 22 km wysokości, jest trzykrotnie wyższa niż Mount Everest.
26. Przestrzeń kosmiczna nie jest tak odległa. Przestrzeń zaczyna się przy uniwersalnym markerze linii Karman. Ta niewidzialna granica znajduje się 100 km nad ziemią. Teoretycznie, gdybyś mógł jechać samochodem w górę, mógłbyś być na miejscu w mniej niż godzinę.
Praca plastyczna KOSMOS
Materiały:
- klej
- pędzel
- czarny marker
- ozdobne gwiazdy
- żółta kartka z bloku technicznego w formacie a3
- niebieska kartka z bloku technicznego w formacie 50 cm x 70 cm
- 4 styropianowe kulki, lub 8 połówek
- nożyczki
- farby plakatowe
Na niebieskiej kartce rysujemy czarnym markerem półokręgi, równoległe do siebie, od najmniejszego na największego. Z żółtej kartki wycinamy Słońce oraz 6 księżyców. Słońce przyklejamy na najmniejszym półokręgu. Na całej kartce przyklejamy gwiazdy. Kulki styropianowe przecinamy nożyczkami przez pół. Półokręgi to planety, malujemy je farbami plakatowymi w kolorach planet np. Mars czerwony, Ziemia niebiesko – zielony. Z żółtej kartki można wyciąć prostokąt oraz strzałkę i podpisać markerem „Nasza planeta Ziemia” i przykleić obok kulki styropianowej przedstawiającą Ziemię.
Miłego dnia 🙂
15.05.2020 (piątek) – Podwórkowe zabawy w deszczu
Podobno w czasie deszczu dzieci się nudzą. Nie pozwólmy dzieciom na siedzenie z nosem przyklejonym do szyby i… wyjdźmy z domu.
Chlapanie się w kałużach
Zwykle strofujemy dzieci, by nie skakały po kałużach, bo się pomoczą, pobrudzą albo jedno i drugie. Jednak czasem warto zapakować dziecko w nieprzemakalne ubranie (na rynku dostępne są całe kombinezony wodoszczelne!) i kalosze, by choć raz zrobić coś szalonego: zróbcie slalom między kałużami, konkurs na największy rozbryzg czy taniec przywołujący deszcz… w deszczu.
Wodna bitwa
Jeśli Śmigus Dyngus to dla Was za mało, to czemu nie skorzystać z okazji i przeprowadzić prawdziwą wodną bitwę? W końcu na deszczu i tak wszyscy są mokrzy! Użyjcie nie tylko butelek czy małych pistoletów, ale także bomb z balonów napełnionych wodą.
Dzień małego fotografa
Woda jest bardzo wdzięcznym materiałem do fotografowania. Te spadające krople, rozbłyski słońca, kręgi na wodzie jak wrzucisz w kałużę kamień. W deszczowy dzień warto dać dzieciom aparaty wodoodporne (na znanym serwisie aukcyjnym najtańsze jednorazowe aparaty kosztują 5 zł!) i nauczyć z nich korzystać. Zabawa murowana.
Camping w deszczu
Masz własny kawałek trawnika przed domem lub blokiem? Warto spędzić kilka godzina na przydomowym polu namiotowym! Jak tylko zobaczysz, że zbliżają się deszczowe chmury rozbij namiot, weź latarkę i spędź czas na słuchaniu kropli deszczu uderzających w tropik namiotu, opowiadaniu historyjek o duchach, śpiewaniu ogniskowych piosenek czy robieniu cieni na ścianach. Zawsze też można pograć w jakąś grę planszową – zupełnie inaczej wspomina się zwykłego chińczyka, kiedy nad głową szaleje burza.
Hej, ho, piraci!
Woda ma to do siebie, że jak jest jej za dużo, to płynie. A podobno każda woda trafia do Bałtyku. Idąc drogą każde dziecko puszczające statki w kałuży może być morskim korsarzem! Zrób przepaskę na oko, złóż statek z papieru lub prosta tratwę z patyków i sznurka. W większą ulewę poszukajcie porządnej kałuży lub terenu, gdzie spływa woda, i zróbcie wyścigi statków.
Ciągle pada
Pamiętacie musical „Deszczowa piosenka”? Jest tam scena, którą chyba każdy zna – taniec w deszczu. Zróbcie to samo! Parasole w ręce, uśmiech na ustach i można kroczyć, ba, tańczyć ulicami miasta śpiewając deszczowe piosenki. Gwarantuję, że każda napotkana osoba będzie w ten deszczowy dzień miała śmiech na twarzy.
MALOWANIE DESZCZEM ZABAWA PLASTYCZNA
Malowanie deszczem to świetna zabawa plastyczna dla dzieci, która owocuje spektakularnym efektem wizualnym.
Kawałek papieru, odrobina tuszu lub farby i krople wody z nieba to wszystko, czego potrzeba do stworzenia niesamowitego kolorowego papieru artystycznego malowanego deszczem.
Jak malować deszczem
Najpierw zabawa. Zabawy plastyczne mogą się odbywać w plenerze! Wyjdźcie na spacer w deszczowy dzień, zabierzcie ze sobą kilka „starych” prac plastycznych malowanych farbami lub pisakami, wystawcie je na deszcz ( lub zanurzcie w kałuży) i obserwujcie jak się zmieniają. Pozostawcie do wyschnięcia. Uruchomcie wyobraźnię, obracajcie je i oglądajcie, obrysujcie pisakami nowe kształty, dorysujcie coś, doklejcie lub domalujcie.
Przygotuj:
- deszczową pogodę, 🙂
- akwarele (lub inne farby 2-3 kolory)
- biały papier ksero A4
- cerata
Malowanie deszczem
Technika plastyczna malowanie deszczem
- Rozłóż ceratę na ziemi.
- Ułóż na niej kartkę papieru.
- Upuść na nią kilka kropel tuszu.
- Wystaw na moment na deszcz.
- Obracaj kartką,obserwuj.
- Odłóż do wyschnięcia.
Dobre rady:
*Doradzam suszenie dzieł na sznurku albo na gazecie.
*Papier może być lekko pogięty. Taka jego uroda! Wyprostujcie pod ciężarem (jeśli koniecznie musicie).
*Jeśli naprawdę nie możecie wyjść na deszczyk użyjcie spryskiwacza. Ułóżcie ceratę z papierem na podłodze i pryskajcie z góry.
*Gotowego papieru artystycznego użyjcie jako tło pracy, papier wycinankowy, wydzierankowy itp.
*Zamiast tuszu użyjcie farby.
*Efekt zależy głównie od rodzaju papieru; jego grubości, gładkości i faktury, kolorów tuszu i intensywności opadów.
Udanego dnia !!! 🙂
18.05.2020 (poniedziałek) – Zabawy świetlicowe
Zabawy z plasteliną
Można ją wykorzystać na wiele sposobów, a przy okazji pogimnastykować Wasze paluszki. Z plasteliny możecie wykonać figurki, roślinki, zwierzątka i co tylko podpowie wyobraźnia. Możecie również użyć plastelinę do przyklejania i rozcierania na szkle np. ozdobić słoiczek który będzie świetnym prezentem. Można wypełniać plasteliną kontury obrazków lub zrobić stempelki do odbijania. Inspiracji jest mnóstwo więc do dzieła!
Myszka z pociętej rolki papieru
Do wykonania myszki potrzebna będzie rolka z papieru, nożyczki, klej lub taśma samoprzylepna, papier kolorowy oraz wstążka lub gotowe elementy, jeśli chcemy ozdobić naszą myszkę. Rolkę papieru tniemy na paski o grubości około 1cm. Potrzebnych nam będzie 7 pasków- uszy, głowa, tułów, łapki i ogon. Wycięte paski formujemy w taki sposób – jak przedstawia obrazek, a więc: 3 kółka – uszy i tułów, 1 duża łezka- pyszczek, z dwóch pasków wykonujemy cztery małe łapki oraz jeden pasek na ogon. Następnie wszystkie elementy sklejamy razem klejem lub taśmą samoprzylepną. Jeśli myszka jestjuż gotowa to z papieru kolorowego lub gotowych elementów doklejamy nosek, oczka, a nawet można zrobić wąsy i kokardkę.
Drzewko z odcisków palców
Zachęcam wszystkich do zabawy z farbami. Wystarczy tylko mieć kartkę papieru, pędzelek, farby plakatowe i kredki. Na kartce rysujemy kredkami lub malujemy farbami przy pomocy pędzelka pień i gałęzie drzewa. Jeśli mamy już gotowy pień oraz gałęzie ( farba już wyschła ) to wykonujemy górną część drzewa, a mianowicie liście poprzez moczenie palca w farbie i odbijanie na kartce. Można stworzyć drzewo w dowolnych kolorach, jakie Wam się tylko podoba. Jeśli do zielonych odbić palca dodamy różowe i białe to powstanie nam piękne, wiosenne drzewko. Tą techniką można oczywiście zrobić wiele innych rzeczy – wszystko zależy od Waszych pomysłów.
Eksperymenty z magnesami
Na lekcjach w szkole będziecie używać magnesów, które są pomalowane na 2 kolory – połowa magnesu na czerwono, a druga połowa na niebiesko. Na te dwie strony magnesu mówi się „bieguny”? A dlaczego i co to znaczy?Sprawdźcie to samodzielnie!
Na lodówce macie prawdopodobnie magnesiki – mogą to być pamiątkowe magnesy z wakacji. A mogą wyglądać podobnie jak te na zdjęciu:
Sprawdźcie ? jak zachowują się dwa magnesy zbliżone do siebie różnymi stronami.
Odpychają się albo przyciągają, prawda?
Te dwie strony to właśnie tak zwane bieguny i na pewno już zauważyliście, że niektóre strony magnesów przyciągają się, a czasem odpychają – zależy, jak je ustawimy.
Takie same bieguny odpychają się – czujemy to wyraźnie, możecie zbadać, które to są. Dwa różne przyciągają się. Przyciągać się mogą całkiem mocno!
Na zdjęciu moje magnesy wiszą jeden pod drugim i nie spadają. A Wasze? Też są silne?
Weźcie teraz spinacz albo szpilkę. Sprawdźcie, którą stroną magnes ją przyciągnie. A może więcej niż jedną stroną? Ciekawe….
Aha! Przyciąga zawsze! Szpilka namagnesowała się i… sama stała się magnesem.
Nie wierzycie? Sprawdźcie. Zróbcie to, co na zdjęciu poniżej. Zbliżyłam magnes do spinaczy, a potem podniosłam. Lepiej użyć szpilek, bo są lżejsze i efekt eksperymentu będzie fajniejszy!
Widzicie? Spinacze wcale nie oblepiły tylko magnesu. Jedne poprzyczepiały się do innych. Bo każdy spinacz stał się magnesikiem?
A teraz ostatni eksperyment.
Spróbujcie do swojego łańcuszka szpilek zbliżyć drugi magnes. Zobaczycie co się stanie.
To zdjęcie zrobiłam od góry i trochę zabrakło mi rąk do trzymania magnesów i robienia zdjęcia? To nie jest super zdjęcie? I w dodatku lepiej wychodzi to ze szpilkami, których niestety nie mam w domu ?♀️ Szpilki mogą utworzyć prawdziwy wiszący most między magnesami.
Udało się? Jestem ciekawa jak długi szpilkowy most wiszący uda Wam się zrobić. To wcale nie musi być ostatni eksperyment!
Możecie przecież wymyślić własne!!! 🙂
DOMOWE FAST FOODY
FRYTKI WARZYWNE
Składniki:
- 2 marchewki
- 2 pietruszki
- 1 średni burak
- 2 ziemniaki
- 3 łyżki oleju
- 3 łyżeczki suszonych ziół (tymianku, oregano lub koperku)
- sproszkowana papryka (słodka lub wędzona)
- 2 ząbki czosnku
Sposób przygotowania:
- Warzywa myjemy, obieramy i kroimy w słupki.
- Olej mieszamy z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, papryką i suszonymi ziołami.
- W misce mieszamy słupki warzywne z aromatycznym ziołowym olejem (uwaga buraczek osobno, bo farbuje).
- Wstawiamy frytki do piekarnika rozgrzanego do 200 °C i pieczemy około 30 min.
PRAŻONE PESTKI DYNI W PRZYPRAWACH
Składniki:
- pestki dyni
- oliwa
- sól
- suszony czosnek
- słodka papryka
Sposób przygotowania:
- Pestki dyni wysypujemy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
- Za pomocą pędzelka smarujemy olejem i posypujemy przyprawami.
- Wstawiamy pestki do piekarnika rozgrzanego do 150 °C i pieczemy około 20 min. (w połowie pieczenia pestki należy przemieszać)
DOMOWA NUTELLA
Składniki:
- daktyle suszone (200 g)
- 2 łyżki kakao
- 1 banan
- 1 awokado
Sposób przygotowania:
- Daktyle moczymy we wrzątku około 5 minut, następnie odlewamy wodę.
- Do kielicha blendera wkładamy wszystkie składniki i miksujemy na gładką masę.
- Jeśli wszystkiego nie zjemy od razu, to przekładamy do słoiczków i przechowujemy w lodówce.
SMACZNEGO 🙂
19.05.2020 (wtorek) – Niekończąca się zabawa oraz czas spędzony z mamą i tatą
„Muzyka dźwiękiem malowana”
Jest to zabawa mająca na celu rozwijanie wyobraźni muzycznej. Postarajcie się wyszukać w Internecie charakterystyczne utwory, nawiązujące do muzyki ilustracyjnej, na początek np.: Wiosna z „Czterech Pór Roku” Vivaldiego lub Lot Trzmiela Rimskiego Korsakowa. Utwory te łatwo znajdziecie na kanale YouTube. Mogą to być również utwory, których słuchacie na co dzień.
Słuchając tej muzyki spróbujcie przenieść Wasze odczucia na kartki papieru. Technika dowolna (kredki, farby lub inne). Powodzenia ?
Czytanie wiersza
Mama i Tata to świat nasz cały,
ciepły, bezpieczny, barwny, wspaniały,
to dobre, czułe, pomocne ręce
i kochające najmocniej serce.
To są wyprawy do kraju baśni,
wakacje w górach, nad morzem, na wsi,
loty huśtawką, prawie do słońca
oraz cierpliwość co nie ma końca.
Kochana Mamo, Kochany Tato
dzisiaj dziękować chcemy Wam za to,
że nas kochacie, że o nas dbacie
i wszystkie psoty nam wybaczacie.
Rozmowa na temat wiersza.
Rodzic pyta:
−− Kim dla dzieci jest mama i tata?
−− Za co dzieci dziękują rodzicom?
Kończenie zdań rozpoczętych przez R.
−− Moi rodzice są kochani, bo…
−− Pomagam rodzicom w…
−− Lubię być w domu, bo…
−− Z tatą najchętniej robię…
−− Z mamą najchętniej robię…
•• Aktywne słuchanie wiersza.
Rodzic recytuje wiersz, a dzieci dopowiadają końcowe słowa wersów:
Mama i Tata to świat nasz… (cały),
ciepły, bezpieczny, barwny… (wspaniały),
to dobre, czułe, pomocne… (ręce)
i kochające najmocniej… (serce).
To są wyprawy do kraju… (baśni),
wakacje w górach, nad morzem, na… (wsi),
loty huśtawką, prawie do… (słońca)
oraz cierpliwość co nie ma… (końca).
Kochana Mamo, Kochany… (Tato)
dzisiaj dziękować chcemy Wam… (za to),
że nas kochacie, że o nas… (dbacie)
i wszystkie psoty nam… (wybaczacie).
„Kwiatki z krepy” – praca plastyczna
Potrzebne materiały:
– kredki świecowe;
– dwie kartki ksero;
– arkusz papieru do pieczenia;
– kolorowa krepa;
– zszywacz;
– pisaki;
– klej magic;
– nożyczki, temperówka;
– chusteczka higieniczna lub wata;
– kolorowy papier;
– żelazko, deska do prasowania.
Wykonanie:
- Ostrzymy kredki olejne, różne kolory, tak aby otrzymać kolorowe „ścinki”
2. Kolorowe „ścinki” rozkładamy równomiernie na kartce papieru; przykrywamy drugą kartką, na wierzch kładziemy papier do pieczenia i rozgrzanym żelazkiem kilkakrotnie prasujemy, tak, aby kolorowe wiórki się roztopiły i stworzyły kleksy – UWAGA! Aby roztopić kredki, koniecznie poproś o pomoc rodziców!
3. Otrzymaliśmy kolorowe tło. Następnie z krepy wycinamy prostokąty i składamy je w harmonijkę (mogą one być różnej wielkości, wtedy kwiatki będą ciekawsze).
4. Gotową harmonijkę zszywamy na środku zszywaczem, a brzegi sklejamy z obu stron tak, by powstał kwiatek – wszystko pokazuję na zdjęciach.
5. Przyklejamy kwiatki, łodyżki rysujemy pisakiem, a liście wycinamy z kolorowego papieru.
6. „Środek” kwiatka można wykonać z chusteczki higienicznej lub waty.
7. Można pokolorować kwiatek pisakami, a gotowy obrazek spryskać lakierem do włosów (tylko tło), aby kredki się nie osypywały.
Jeśli nie macie w domu krepy, możecie wykonać kwiatki z kartki złożonej w harmonijkę lub ręcznika papierowego (chusteczki higienicznej etc.)
20.05.2020 (środa) – Nie Jesteś sam
- Czytanie wiersza Stanisława Grabowskiego „Nie jesteś sam”.
Mama biega po pokojach ze ścierką, z odkurzaczem, z froterką.
Tata biega po pokojach z fajką, z książką z pomysłami.
A ja siedzę szczęśliwa w pokoju, gdzie lalka Rozalka,
zeszyty do pierwszej klasy, atlasy…
Gdy w domu – tatuś i mama, nie jestem sama.
- Rozmowa na temat wiersza.
Rodzic pyta:
−− Co robi mama?
−− Co robi tata?
−− Gdzie jest dziewczynka?
−− Dlaczego jest szczęśliwa?
Zabawny pojemnik do zbierania nakrętek
Proponuję Wam dzisiaj zrobienie pojemnika na nakrętki, aby móc je wygodnie zbierać. Do przygotowania pracy potrzebne Wam będą materiały, które na pewno macie w domu. Życzę miłej i twórczej zabawy.
Potrzebne materiały:
- Plastikowa butelka
- Kolorowy papier
- Taśma dwustronna
- Tasiemka
- Nożyczki
Krok pierwszy
Przy pomocy kogoś dorosłego wytnij nożyczkami w butelce otwór, przez który można będzie wrzucać nakrętki. Otwór wytnij powyżej połowy butelki.
Krok drugi
Z kolorowego papieru wytnij kształt otwartych ust oraz oczy, ręce itp. i przyklej je do przygotowanej butelki. Twój pojemnik może być ludzikiem, zwierzątkiem lub kim tylko chcesz.
Krok trzeci
Przywiąż tasiemkę wokół nakrętki butelki, aby móc zawiesić pojemnik w wygodnym dla Ciebie miejscu
Krok czwarty
Zbierane nakrętki wrzucaj do przygotowanego pojemnika i gotowe.
Mój pojemnik żaba wygląda tak 😉
Zachęcam Was również do aktywnych zabaw ruchowych. Możecie zaprosić do wspólnej zabawy mamę i tatę oraz rodzeństwo. Powtarzajmy zasadę ruch to zdrowie 🙂
Miłego dnia 🙂
21.05.2020 (czwartek) – Książka mój przyjaciel
Eliza Sarnacka-Mahoney
„Bajka o zmęczonej książce z bajkami”
Była raz sobie baaardzo zmęczona książka z bajkami. Najchętniej wsunęłaby się pod kołderkę i zasnęła twardym, zdrowym snem aż do rana, ale dzieci nie miały jeszcze ochoty na sen i żądały, by książka nadal je zabawiała.
— Pokaż nam smoka, który zieje ogniem po same chmury! Chcemy śpiącą królewnę i całą armię krasnoludków, i morze z piratami, i Babę Jagę w chatce na kurzej łapce! – wołały jedno przez drugie i na wyścigi przewracały kartki, gniotąc je, a nawet rozdzierając.
Wszyscy bohaterowie książki ziewali już tak mocno, że ledwie patrzyli na oczy, więc bajki wcale nie toczyły się tak, jak powinny. Baba Jaga wleciała na drzewo i nabiła sobie guza. Rozpłakała się straszliwie i zbudziła śpiącą królewnę, jeszcze zanim dotarł do niej królewicz. Zmęczone krasnoludki zaryglowały w swojej chatce drzwi, zaciągnęły zasłonki i tyle je widziano. A sennemu smokowi w czasie ziewania wpadła do paszczy równie śpiąca, a do tego mokra złota rybka i nie było mowy o jakimkolwiek zianiu ogniem.
— Dziwne te bajki – odezwał się najstarszy z chłopców – Nigdy takich nie czytałem.
— Ani ja – potwierdziła jego młodsza siostra. – Może powinniśmy im trochę podokuczać, żeby przyszły do siebie?
Tego było książce za wiele. Zamknęła się z hukiem, wyrwała z rąk małych dręczycieli i wyfrunęła przez otwarte okno. Chwilę szybowała pod ciemnymi niebem, w końcu wypatrzyła niewielką ulicę, po której wolno toczyło się małe auto. Ostatkiem sił opadła na jego dach. Kierowca auta naturalnie usłyszał, że coś wylądowało mu nad głową, zjechał więc do krawężnika i wysiadł zobaczyć co się dzieje.
— Książki spadają z nieba zamiast gwiazd? – zdziwił się w pierwszej chwili i nawet zadarł do góry głowę, żeby sprawdzić, czy na jednej się skończy.
Niczego tam więcej nie dostrzegł, za to od razu zauważył, że książka z dachu musiała ostatnio sporo przejść. Miała pogiętą okładkę, kilka stron było przedartych na pół i wisiało na ostatnich zawiasach, i w ogóle sprawiała wrażenie, jakby była chora i wyczerpana. Kierowca auta był tatusiem pewnej małej dziewczynki i wiedział co nieco o książkach z bajkami. Nie zwlekając dłużej delikatnie zawinął ją w koc, schował za poły płaszcza i ruszył do domu.
Czym i jak dokładnie leczył książkę przez pół nocy, nigdy się nie dowiemy, ale następnego ranka książka wyglądała prawie jak nowa! Tydzień później tata podarował ją swojej córeczce na urodziny. I tak kończy się bajka o baaardzo zmęczonej książce z bajkami, gdyż nasza bohaterka nigdy więcej nie miała powodów, by być zmęczona. Córeczka pana kierowcy wiedziała, że książkom jak ludziom należy się szacunek i że lubią, jeśli się je traktuje poważnie. Dlatego delikatnie przewracała w niej kartki, a po czytaniu odkładała na półkę, żeby bajki mogły odpocząć. Żeby Baba Jaga nie musiała więcej leczyć bolesnych guzów, smok ział pięknym pomarańczowym ogniem, a krasnoludki miały siłę sprzątać bajkowy las wesoło przy tym śpiewając.
Piosenka o czytaniu książki. Zapraszam do wspólnego śpiewania!
Dziś w naszej świetlicy proponuję Wam przygotowanie (oczywiście wspólnie z rodzicami!) SMERFOWE CIASTO bez pieczenia 🙂
Ciasto Smerfetka to pomysł na pyszne, niesamowicie proste do przygotowania ciacho bez pieczenia. Prezentuje się na talerzu po prostu obłędnie, a do tego smakuje bardzo owocowo.
Składniki:
- 2 paczki herbatników
- 600 ml śmietany 30%
- 400 g serka homogenizowanego waniliowego
- 2 łyżki cukru pudru
- 2 galaretka Frugo niebieska
- 2-3 łyżeczki żelatyny
- 3/4 szklanki wrzątku
- 400 g borówek amerykańskich lub jagód
Wykonanie:
Jedną niebieską galaretkę rozpuszczamy w 3/4 szklanki wrzątku i odstawiamy do ostygnięcia. Żelatynę zalewamy ok. 1/4 szklanki zimnej wody i pozostawiamy do napęcznienia, następnie rozpuszczamy ją w kąpieli wodnej. Studzimy. Dno blaszki (21 x 31 cm) smarujemy masłem i wykładamy herbatnikami, rozsypujemy borówki. Drugą galaretkę również rozpuszczamy w 3/4 szklanki wrzątku, studzimy( będzie przeznaczona na wierzch ciasta). W misce miksujemy ze sobą śmietankę 30% z serkiem homogenizowanym i cukrem pudrem. Do jednej wystudzonej żelatyny dodajemy 2-3 łyżki zmiksowanej śmietanki z serkiem, mieszamy i całość wlewamy porcjami do masy śmietanowej, cały czas miksując. Na końcu, również porcjami wlewamy zimną, ale niestężałą galaretkę. Wszystko dokładnie miksujemy. Połowę masy wylewamy na ułożone wcześniej herbatniki i borówki. Ponownie układamy herbatniki i rozsypujemy borówki i nakładamy masę. Drugą ostudzona lekko ściętą galaretkę wylewamy na wierzch ciasta. Wkładamy do lodówki na min. 2 godz. Przechowujemy w lodówce.
Smacznego Smerfusie 😉
22.05.2020 (piątek) – Twórczo i wesoło
„Tajemniczy stwór”
Propozycja twórczej zabawy: „Tajemniczy stwór”.
Należy przygotować kartki i 3 różnokolorowe mazaki.
- Bierzemy jeden mazak do ręki i rysujemy na kartce jakąkolwiek linię krzywą, jaka nam tylko przyjdzie na myśl.
- Następnie bierzemy drugi mazak i nim wykonujemy inną dowolną linię. Na wszystkie pytania o to, jaka ma to być linia, odpowiedź brzmi: „Jaka Ci tylko przyjdzie na myśl” ?
- Teraz ostatnim mazakiem rysujemy ostatnią linię, ale tak, aby utworzyć, wykorzystując wszystkie pozostałe – jakieś nieistniejące zwierzę, wymyślone przez Was. Spróbujcie stworzyć z tych trzech kolorowych linii „dziwnego stwora”.
- Po zakończeniu rysowania wymyślcie:
– nazwę dla stwora, może być też imię;
– określcie środowisko, w którym żyje: wodnym, wodno-lądowym, w powietrzu, w (na) ziemi, a może w mieszanym?
– czym się odżywia?
– jakiego rodzaju dźwięki wydaje?
– jakiej jest wielkości?
– czy ma futro, pióra bądź łuski?
– czy odznacza się jakimiś szczególnymi zdolnościami?
– jakie ma trzy podstawowe cechy usposobienia – czy jest sympatyczny, miły czy raczej agresywny
i groźny dla człowieka?
– jaki jest?
Przykład zmyślonego zwierzaka: LIŚCIOZAUR FALUJĄCY
Żyje w leśnej warstwie podszytu. Zjada powietrze. Porozumiewając się z innymi liściozaurami wydaje dźwięki podobne do starej skrzypiącej szafy. Jest niewielkim zwierzątkiem – wysokość do 10 cm, szerokość 10 cm. Wygląda trochę jak pofalowany klocek. Jest puchaty i mięciutki, bądź sztywny jak drewno, to zależy czy jest spokojny czy zdenerwowany. Nie lubi hałasu, cisza go relaksuje – wtedy jest przyjazny.
Organizer na biurko
Porządek w miejscu pracy jest bardzo ważny i na pewno ułatwi Wam odrabianie zadań domowych. Teraz, kiedy spędzacie bardzo dużo czasu przy biurku na zdalnym kształceniu, ważne jest, abyście mieli pod ręką wszystkie potrzebne pomoce. Dlatego dzisiaj zaproponuję Wam zrobienie organizera, który pomieści wszystkie kredki, pisaki, długopisy i inne przedmioty niezbędne do odrabiania lekcji. Poniżej krok po kroku pokażę Wam, jak zrobić pojemnik z rzeczy, które z pewnością każdy z Was znajdzie w domu. Zaczynamy!
Potrzebne będą:
- pudełko po butach;
- papierowe rolki;
- taśma klejąca lub mocny klej;
- nożyczki;
- tasiemki, wstążeczki i inne ozdoby, którymi chcesz upiększyć swój organizer.
Krok 1
Włóż papierowe rolki do pudełka po butach.
Krok 2
Ozdób kartonik tasiemkami, możesz go także pomalować, okleić kolorowym papierem lub papierem do pakowania prezentów. Naklej ozdoby według własnego pomysłu:
Krok 3
Teraz możesz już powkładać w poszczególne rolki swoje przybory szkolne:
Krok 4
Postaw organizer na biurku i gotowe ?
Proponuję Wam dzisiaj klasyczne danie kuchni meksykańskiej – burrito. Jest to propozycja dla tych, którzy lubią poznawać nowe smaki, przy niewielkim nakładzie pracy i czasu. Danie szybkie i łatwe. Możecie po raz kolejny cieszyć się wspólnym przygotowywaniem potrawy wraz z rodzicem oraz rodzeństwem! Może być przy tym na prawdę świetna zabawa. A więc DO DZIEŁA!!!!
Burrito
Czas przygotowania: 30min. Liczba porcji: 6
Składniki:
- mięso mielone 500g
- przecier pomidorowy 60ml
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- czerwona fasola – 1 puszka
- kukurydza – mała puszka
- sól, pieprz, ostra papryka
- olej do smażenia
- tortilla – 6 sztuk
- ser żółty tarty – 100g
Sposób przygotowania:
- Podsmaż posiekany czosnek i cebulkę na oleju, dodaj mięso mielone i smaż, aż się przyrumieni.
- Dodaj przecier pomidorowy, odsączoną fasolę z puszki oraz kukurydzę.
3. Dopraw solą, pieprzem i ostrą papryką. Gotuj razem przez około 10 minut, aż farsz zgęstnieje na tyle, że będzie nim
można faszerować tortille.
4. Rozłóż tortillę na blacie, nałóż farsz, posyp żółtym serem i zawiń w rulon. Dla pewności możesz burrito zamknąć przy
pomocy wykałaczki.
5. Piecz w piekarniku rozgrzanym do 180℃ przez około 8 minut, aż tortilla się lekko zarumieni, a ser rozpuści.
6. Podawaj z sałatą i sosami – pomidorowym lub jogurtowym.
Smacznego?
25.05.2020 (poniedziałek) – Dla mamy i taty
Czytanie wiersza Agaty Widzowskiej „Dla mamy i taty„
Z okazji święta Taty i Mamy
dziś uroczyście wam obiecamy:
codziennie sprzątać swoje zabawki,
nigdy nie spadać z wielkiej huśtawki,
od mamy nigdzie się nie oddalać,
groźnych zapałek szust! nie zapalać.
Więcej nie zjemy kwaśnych jabłuszek,
bo wtedy zawsze boli nas brzuszek.
Gdy zobaczymy gdzieś muchomora,
to go nie zerwie żaden przedszkolak!
Będziemy grzeczni i przyrzekamy
słuchać uważnie taty i mamy.
Wyszorujemy ząbki starannie i nie będziemy wariować w wannie.
Mama nas uczy drogowych znaków,
tata trenuje małych pływaków.
Lecz nikt przez pasy sam nie przechodzi
ani do wody w morzu nie wchodzi!
Od taty wiemy dużo o świecie:
że trzeba czapkę zakładać w lecie,
że się obcego pieska nie głaszcze,
bo czasem groźnie otwiera paszczę.
I na kontakty uważać mamy,
więc się od prądu z dala trzymamy!
Czytacie bajki, gdy księżyc świeci,
rano buziaczkiem budzicie dzieci,
a choć psocimy czasem troszeczkę,
to wciąż jesteśmy waszym Słoneczkiem.
Bo z rodzicami jest zawsze lato,
kochana Mamo, kochany Tato!
Zabawa:
Podawanie rymów do słów: mama, tata.
Mama – rama, gama, tama, dama, lama…
Tata – wata, data, chata, łata, mata…
Rozmowa na temat słowa serce.
Rodzic pokazuje dzieciom serduszko wycięte z czerwonego kartonu i pyta:
−− Z czym kojarzy się wam ten kształt?
−− Czym jest serce?
Serce jest mięśniem wielkości pięści. Jego szersza część skierowana jest ku górze, węższa ku dołowi. Dzięki sercu w naszym ciele może krążyć krew.
−− Do czego ludziom potrzebne jest serce?
−− Czy tylko ludzie mają serca?
−− Czy znacie jakieś przysłowia o sercu?
Np.:
Co w sercu to na języku.
Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.
Serce nie sługa, nie zna co to pany.
Laurka dla Mamy i Taty
Potrzebne materiały: kolorowy papier, klej, nożyczki.
Sposób wykonania: z kolorowego papieru wycinamy paski tej samej szerokości i długości oraz kółka (tyle, ile będzie kwiatków) i pozostałe elementy, czyli: łodyżki i liście.
Końce pasków sklejamy ze sobą. Następnie przyklejamy od spodu do „oczka” kwiatka.
Tak wykonany kwiatek przyklejamy do kartki. Doklejamy łodyżkę i liście.
Na odwrocie kartki napisz życzenia dla Mamy i Taty z okazji ich Święta i Twoja laurka jest gotowa!
Proponuję posłuchać wspólnie z rodzicami piosenki!!! 🙂
26.05.2020 (wtorek) – Święto Naszych Mam
Dzień Matki obchodzimy 26 maja. To wyjątkowe święto, dzięki któremu każda mama powinna się poczuć wyjątkowo. A co mamę najbardziej cieszy i wzrusza? Wcale nie drogie prezenty czy wystawne przyjęcia, ale wielkie gesty małych ludzi, którzy w tym dniu starają się pokazać jak bardzo kochają swoje mamusie. Własnoręcznie przygotowana przez dzieci laurka, samodzielnie zaśpiewana piosenka czy wyrecytowany wierszyk – to nasze mamy ucieszy najbardziej!
„A ja wolę moją mamę„to piosenka, która porusza wiele serc. Piosenka dla dzieci w wykonaniu Majki Jeżowskiej.
Pewnego razu Kinga spotkała Wikinga,
Mieszkał na obrazku i zrywał się o brzasku,
I zwiedzał wielkie morza, i Kindze było go żal.
Ref.:
A ja wolę moją mamę,
Co ma włosy jak atrament,
Złote oczy jak mój miś
I płakała rano dziś.
Pewnego dnia Dorota znalazła w lesie kota,
Wzięła więc go do domu zamiast dać byle komu
I świetnie się bawili, i w zgodzie sobie żyli.
Ref.:
A ja wolę moją mamę,
Co ma włosy jak atrament,
Złote oczy jak mój miś
I płakała rano dziś.
A ja wolę moja mamę,
Co ma włosy jak atrament,
Złote oczy jak mój miś
Może się uśmiechnie dziś.
FASOLKI – Życzenia dla mamy
Mama uśmiecha się ciepło jak słonko
Mama nas zawsze przytuli
Bajkę opowie pogłaszcze po głowie
I dziurę zaszyje w koszuli
Niech nam żyją wszystkie mamy
Dziś życzenia im składamy
Bo tak bardzo je kochamy
Całujemy i ściskamy
Mama nie gniewa się nigdy na dzieci
Zawsze o nich pamięta
Ty też dla mamy bądź taki kochany
Na co dzień nie tylko w święta
Niech nam żyją wszystkie mamy
Dziś życzenia im składamy
Bo tak bardzo je kochamy
Całujemy i ściskamy x2
26 maja każda Mama powinna się czuć jak królowa! Nie masz jeszcze dla Niej prezentu?
To może po prostu podaruj Mamie wierszyk?
Niech mama się rozchmurzy,
bo ja już jestem duży.
Pomogę mamie ile sił.
Naprawdę się postaram
od dzisiaj i od zaraz
by chleb na stole zawsze był. (bis)
Niech mama się rozchmurzy
choć pokój się zakurzył
to zetrę ścierka cały kurz,
wyniosę na dwór śmieci
jak inne duże dzieci,
i w domu będzie czysto już (bis)
Mamusiu otrzyj łezki,
sweterek włóż niebieski
i popatrz jaki ładny dzień.
I zrób wesołą minkę,
bo jestem twoim synkiem,
i bardzo, bardzo kocham Cię (bis)
Ozdobna ramka do zdjęć (prezent dla mamy) 🙂
Zachęcam Was do wykonania ramki na zdjęcie. Sami dobrze wiecie, że wykonane przez nas samych prace, będą ciekawsze i piękniejsze, niż te zakupione w sklepie.
Materiały potrzebne do wykonania:
– gruba tektura (najlepiej karton) o wymiarach 20cm x 16cm,
– arkusz tektury cienkiej lub kartka papieru technicznego,
– nożyczki,
– linijka i ołówek,
– klej magic lub pistolet do klejenia „na gorąco”, taśma dwustronna,
– farby lub puszka sprayu (zależy jaki kolor ramki chcecie wykonać),
– najróżniejsze rodzaje makaronu (poproście mamę, aby pokazała Wam jaki makaron ma w domu i wybierzcie te, które będą dla Was najciekawsze).
Wykonanie:
– w przygotowanym wcześniej kawałku kartonu zaznaczamy ołówkiem i linijką prostokątny otwór, najlepiej pasujący do wielkości zdjęcia jakie chcemy w nim umieścić;
– wycinamy zaznaczony otwór (karton jest gruby i sztywny więc możecie poprosić rodziców o pomoc w tej czynności);
– gdy już wycięliśmy naszą ramkę, to smarujemy klejem jej 3 boki (jeden zostaje wolny, aby można było wsunąć tamtędy zdjęcie) i podklejamy od dołu „ściankę” z cienkiej tektury;
– odcinamy pozostałą część tektury, zginamy ją i doklejajmy do ścianki podpórkę, na której będzie się opierać nasza ramka (do podklejenia możemy użyć taśmy klejącej);
– gdy już nam wszystko dokładnie wyschnie, to bierzemy do ręki klej magic lub pistolet z klejem na gorąco (aby się nie poparzyć poproście o pomoc rodziców, bądźcie bardzo ostrożni!) i przyklejamy do ramki makaron;
– po zakończonym przyklejaniu naszych makaronowych ornamentów (gdy uważamy, że ramka jest gotowa i wyschnięta z kleju) bierzemy do ręki pędzel z farbami i malujemy nasze dzieło na kolorowo, lub na tarasie, czy na balkonie układamy papier, na nim ramkę i całość malujemy sprayem (ja użyłam bezbarwnego z brokatem);
– aby farba nie zakleiła szpary na wsunięcie zdjęcia, to przed malowaniem możemy tam chwilowo umieścić kawałek kartki;
– czekamy do wyschnięcia, następnie wsuwamy zdjęcie przez pozostawioną wcześniej szczelinę i gotowe. Tak wykonana ramka będzie super prezentem z okazji Dnia Mamy?
27.05.2020 (środa) – „Czasem kiedy pada deszcz dzieciom trochę smutno jest…”
„W czasie deszczu dzieci się nudzą, to ogólnie zna-ana rzecz
Choć mniej trudzą się i mniej brudzą się ale strasznie nudzą się w deszcz…”
Deszczowa pogoda może zdarzyć się w każdą porę roku, nie tylko jesienią, czego przykład mamy właśnie za oknem. Jak wówczas zorganizować czas maluchom, by się nie nudziły i nie dokuczały sobie wzajemnie? Najczęściej pierwszym pomysłem, który wpada do głowy, jest telewizor. Najłatwiej włączyć bajkę na DVD albo grę komputerową i po sprawie. Telewizor i komputer to jednak niejedyna alternatywa, jaką się dysponuje. Czas z dzieckiem można spędzić znacznie ciekawiej i bardziej twórczo. Zamiast gier komputerowych można chociażby zaproponować maluchom rodzinne gry planszowe, np. Chińczyka albo Monopol. Innym pomysłem jest wspólne układanie puzzli czy klocków, które dodatkowo rozwija zdolności manualne szkraba, ćwiczy spostrzegawczość i sprzyja kształtowaniu cierpliwości. Tak naprawdę, zostając w domu z dziećmi, można robić wiele ciekawych rzeczy. Trzeba tylko chęci i odrobiny zaangażowania.
Można wspólnie rysować, kolorować, czytać książeczki, robić kolorowe stempelki z ziemniaków, lepić z plasteliny lub ciastoliny, opowiadać bajki, rozmawiać o swoich planach i marzeniach, układać klocki, bawić się balonikiem czy przygotowywać smaczne i kolorowe kanapki dla reszty rodziny. Dla dziecka najważniejszy jest fakt, że może bawić się z rodzicem i czuć się pomocne. To wzmacnia jego poczucie własnej wartości i dodaje pewności siebie. Maluchy uwielbiają szalone pomysły, dlatego będą skakały z radości, kiedy mama i tata zbudują z nimi twierdzę z krzeseł, koców, poduszek czy stołu. Wystarczy się podzielić na dwie drużyny, które bronią swojej bazy. Frajda gwarantowana! Dzieciaki ucieszą się też z przebieranek. Mała córcia z chęcią przymierzy sukienkę mamy i pomaluje usta jej szminką, a synek będzie dumnie paradował po pokoju w krawacie taty.
Ciasteczka w kształcie parasolek
Nie ma nic przyjemniejszego, niż wypieki z dzieckiem w deszczowe dni. Jednak dlaczego taka pogoda nie miałaby być dla nas inspiracją? Możesz upiec ciasteczka w kształcie parasolek, a później wspólnie z dzieckiem udekorować je lukrem. To świetna zabawa, a ciasteczka smakują rewelacyjnie i z pewnością zachwycą niejedna osobę. Poniżej znajdziesz doskonały, sprawdzony przepis na przepyszne ciasteczka w kształcie parasolek. Smacznego!
Rzeczy, których potrzebujesz
* ciasto cukrowe, kupne lub domowej roboty
* patyczki do ciastek (dostępne w sklepach dla plastyków)
* kolorowy lukier
* barwniki do żywności
* jedna tubka białej polewy
* kolorowe zginane słomki do picia
1. Rozwałkuj ciasto cukrowe na grubość 6 mm. Użyj plastikowego kubka lub okrągłego nożyka do wycięcia z ciasta kółeczek.
2. Za pomocą noża, podziel każde kółko na pół, wycinając dolną krawędź w zygzakowatą linię. Z pozostałości ciasta wytnij kształty kropel deszczu.
3. Wyłóż patyczki do ciastek na nie natłuszczoną blachę lub papier do pieczenia i delikatnie przyciśnij ciasteczkowe półkola do każdego z nich od góry. Połóż na blasze także krople deszczu i piecz ciasteczka w piekarniku, aż nabiorą złotego koloru.
4. Jak tylko ciasteczka ostygną, udekoruj je lukrem we wszystkich kolorach tęczy. Wyciśnij trochę białej polewy i zrób z niej pionowe wzorki za pomocą wykałaczki, jak na obrazku.
5. Aby każda parasolka prezentowały się w całej okazałości, dorób jej kolorową rączkę ucinając w połowie zginaną słomkę do picia i mocując na patyczku. Teraz możesz rozkoszować się smakiem deszczowym ciasteczek!
Zakładka do książki
Jesteśmy obecnie w takim okresie, że mamy więcej czasu na czytanie. Czytanie rozwija nasze myślenie, pamięć i mowę. Dzięki książce zdobywamy wiedzę o sobie i otaczającym nas świecie oraz rozwijamy nasze kompetencje poznawcze. Poznajemy i nazywamy emocje swoje i innych osób, a także rozróżniamy świat zewnętrzny od świata odczuć i wrażeń.
Proponuję Wam dzisiaj wykonanie zakładki, która będzie przepięknym dodatkiem do lektury, którą czytamy. Możemy zrobić zakładkę nie tylko dla siebie, ale i dla naszych bliskich. Na pewno są wokół Was osoby, które chętnie sięgają po książkę, a nasza zakładka będzie wspaniałym upominkiem.
1 propozycja:
Materiały:
– kolorowa kartka z bloku technicznego;
– kolorowy papier i klej;
– ołówek i linijka;
– włóczka i gruba igła;
– nożyk do papieru lub nożyczki
Wykonanie:
– wycinamy z kartki bloku prostokąt o wybranym przez siebie rozmiarze (np. 15cmx5cm);
– w środku prostokąta zaznaczamy ołówkiem dwa równoległe boki o dł. 6 lub 7 cm w odległości 2cm od siebie i łączymy je od dolnej strony półkołem (powstanie nam długi „nos”);
– nożykiem lub nożyczkami wycinamy ten kształt;
– z kartek papieru kolorowego wycinamy małe koła („oczy” naszej zakładki);
– przyklejamy je nad nosem;
– na szczycie zakładki robimy małe dziurki, przez które przewlekamy kawałki włóczki – „włosy”.
Zakładki mogą być różnego koloru, kolor włosów i oczu również zależy od Waszej inwencji twórczej 🙂
2 propozycja
Materiały:
– kolorowa kartka (najlepiej czerwona);
– kolorowy papier;
– ołówek i linijka;
– nożyczki i klej.
Wykonanie:
– wycinamy z czerwonej kartki kwadrat o wybranym przez siebie rozmiarze (np. 13cmx13 cm);
– kreskami dzielimy go na 4 równe części, a 2 z nich, jeszcze na pół;
– odcinamy 3 kawałki z kwadratu tak, aby powstał kształt taki jak na zdjęciu:
– 2 pozostałe skrzydełka zaginamy i sklejamy (ale tylko jedno do drugiego);
– z czerwonego papieru kolorowego wycinamy serce większe, a z różowego mniejsze;
– przyklejamy je kolejno na wierzch naszych sklejonych skrzydełek.
Życzę miłej pracy i spotkania z wieloma ciekawymi książkami 🙂
28.05.2020 (czwartek) – Wokół rodziny
Rozmowa na temat festynu.
Rodzic pyta:
− Co to jest festyn?
− Z jakiej okazji organizuje się festyn?
Czytanie opowiadania Agaty Widzowskiej „Festyn”
Na rodzinny festyn do przedszkola Ady przyszło wiele rodzin, między innymi mama i tata Ady oraz Olek. „Święto rodziców” okazało się dobrym pomysłem i okazją do wspólnej zabawy. Całe przedszkole było udekorowane obrazkami namalowanymi przez dzieci oraz kwiatami. W ogródku postawiono dodatkowe ławki, leżaki i miękkie pufy do siedzenia. Dzieci wymyśliły wiele śmiesznych konkurencji, w których brali udział dorośli. Zaczęło się od zagadek, potem były zawody w podrzucaniu piłki głową, co okazało się ulubionym zajęciem niektórych tatusiów. Przedszkolaki zorganizowały pokaz puszczania baniek mydlanych, które wirowały w powietrzu, mieniąc się wszystkimi kolorami tęczy. Najwięcej śmiechu wywołała ogromna bańka, która osiadła na nosie jednego z rodziców – minęło sporo czasu, zanim pękła! Tata Ady i Olka wygrał konkurs w skakaniu na jednej nodze dookoła karuzeli i chociaż w trakcie spadł mu lewy but, nie poddawał się do końca.
– Brawo! – krzyczała Ada.
– Tato! Tato! – dopingował Olek.
Następnie odbył się konkurs drużynowy z udziałem dorosłych i dzieci. Liczyły się zręczność i refleks.
Każdy rodzic otrzymał plastikową butelkę, a zadaniem dzieci było jak najszybsze napełnienie jej wodą i zakręcenie. Ach, ile było przy tym radości! Wszyscy się nawzajem pooblewali, jakby to był śmigus-dyngus. Na szczęście pogoda była wspaniała i słońce szybko wysuszyło zmoczone ubrania. Mama Ady i Olka zajęła pierwsze miejsce w konkursie nadmuchiwania balonów. W ciągu minuty nadmuchała aż trzy i nawet zdążyła je zawiązać na supeł. Nagle rozległo się potężne trrrach! To jeden z balonów pękł i wystraszył siedzące na dachu gołębie.
– Myślałem, że wystrzeliłaś z armaty! – zażartował tata.
– To dlatego, że kiedyś grałam na trąbce i mam silne płuca – wyjaśniła mama.
Później odbył się konkurs na rodzinne śpiewanie piosenek. Och! Nie każdy potrafi śpiewać. Niektórzy bardzo fałszowali, ale zupełnie się tym nie przejmowali. Przecież wcale nie trzeba być najlepszym we wszystkim. Najważniejsze to umieć się śmiać nawet z samego siebie. Jednak najwięcej radości wywołały wyścigi z surowym jajkiem trzymanym na łyżce. Dorośli starali się zachować równowagę w czasie biegu, a dzieci piszczały z emocji! Bum! Jajko już leżało na ziemi. Bach! Drugie jajko wylądowało na bucie jednego z ojców.
– Cały trawnik zamienił się w jajecznicę! – zachichotał Olek.
– To są jajka sadzone – stwierdziła Ada.
Zwycięzcy w różnych konkurencjach otrzymali nagrody zrobione przez dzieci: papierowe sowy z przyklejonymi ruchomymi oczami, świeczki ozdobione suszonymi kwiatkami lub muszelkami, kamienie pomalowane jak biedronki i zakładki do książek. Każdy, kto zgłodniał, mógł się poczęstować pysznym ciastem i owocami, ale najsmaczniejsze okazały się owsiane ciasteczka, które przedszkolaki upiekły razem z paniami kucharkami.
Na zakończenie rodzinnego festynu dzieci przygotowały część artystyczną, a Ada wyrecytowała wierszyk:
Gdy na Księżyc się wybiorę,
to spakuję do walizki
moją mamę oraz tatę,
bo nie mogę zabrać wszystkich.
Z mamą będę liczyć gwiazdy
i rysować złote słońce,
z tatą zrobię prawo jazdy
na talerze latające.
Na Księżycu dom postawię
i dla mamy kwiat w ogrodzie,
tacie gwiezdną dam golarkę,
by się mógł ogolić co dzień.
Więc, gdy lecieć chcesz w nieznane,
zabierz tatę oraz mamę!
Ada otrzymała wielkie brawa, a potem rozpoczęła się loteria. W losowaniu nagrody głównej wzięli udział wszyscy zaproszeni goście. Każdy chciał wygrać, ale przecież to niemożliwe, żeby
wygrali wszyscy. Dzieci trzymały kciuki i czekały, aż pani dyrektor odczyta zwycięski numer.
– Wygrywa los z numerem 1865!
– Hura! To nasz! – krzyknął uradowany Olek.
– Mamy szczęście! – pisnęła Ada.
Nagrodą główną były bilety do teatru dla całej rodziny. Pozostali uczestnicy wylosowali nagrody pocieszenia w postaci książek.
– Trzeba to uczcić! – zaproponowała mama.
– Tylko nie każcie mi już dzisiaj skakać na jednej nodze! – zaśmiał się tata.
Tego dnia Ada i Olek byli bardzo dumni ze swoich rodziców. Chociaż są dorośli, mają wspaniałe poczucie humoru i można się z nimi świetnie bawić.
Rozmowa na temat opowiadania.
Rodzic pyta:
− Z jakiej okazji odbywał się festyn w przedszkolu Ady?
− Kto z rodziny Ady przybył na festyn?
− Jaki konkurs wygrał tata Olka i Ady?
− Na czym polegał konkurs drużynowy – dorośli z dziećmi?
− W jakim konkursie mama Olka i Ady zajęła pierwsze miejsce?
− Jakie inne konkursy odbyły się jeszcze podczas festynu?
− Jakie nagrody przygotowały dzieci?
− Czym częstowali się goście?
− O kim Ada recytowała wiersz?
− Czym zakończył się festyn?
„Piosenka o rodzinie”
Posłuchajcie. Zaśpiewajcie karaoke dla MAMY, TATY i całej RODZINY.
1. Do ludzi możesz po rozum pójść, ale do MAMY pójdziesz po serce.
TATA nauczy, by nie podstawiać nóg, DZIADEK nauczy, jak podawać ręce.
Ref.: Najlepsza drużyna, to moja RODZINA 2×2.
2. Gdy będzie trzeba obroni Cię BRAT, w rodzinie siła, każdy to powie.
I jeszcze BABCIA, wie o tym świat, ostatni ratunek, nasze pogotowie.
Ref.: Najlepsza drużyna…
3. Kiedy kłopoty ogromne są, gdy wątpliwości w głowie same,Twoja RODZINA i rodzinny DOM, to wyspa odpowiedzi na pytań oceanie.
Instrumenty z surowców wtórnych – praca plastyczna
Dla miłośników muzyki przygotowałam wyzwanie – zabawę, która polega na wymyśleniu i zbudowaniu instrumentu z surowców wtórnych, takich jak np. butelki szklane lub plastikowe, nakrętki, puszki po napojach, różne materiały ciągliwe (gumki recepturki, gumy od weków) i wiele innych przedmiotów, które lądują w naszych koszach na śmieci. Instrumenty, które zbudujecie, mogą zaliczać się do perkusyjnych, strunowych, a nawet dętych. Życzymy Wam ciekawych pomysłów i udanej zabawy!
Oto na przykład sposób wykonania bębenka:
Przygotuj:
– okrągłe pudełko, np. po serkach „trójkącikach”;
– sznurek/wstążkę (około 15 cm);
– koraliki (lub guziki, drewniane kulki);
– kredkę (lub ołówek, patyk, czy tak jak na zdjęciu drewnianą „igłę” do robienia na drutach);
– kawałek plasteliny;
– papier kolorowy samoprzylepny lub zwykły;
– klej;
– nożyczki;
– lakier do paznokci (opcjonalnie)
Wykonanie:
– zacznij od przygotowania 2 maleńkich otworów, po przeciwległych stronach okrągłego pudełka (gdyby pudełko było tarczą zegara, otwory zajmowały by pozycje na godzinie 9:00 i 3:00);
– sznurek/wstążkę podziel na pół i każdą z części przełóż przez dziurkę;
– od wewnętrznej strony pudełka zrób supełek, od strony zewnętrznej przewlecz koralik i zrób na końcu supełek, żeby koralik się nie zsunął;
– wykonaj trzeci, tym razem nieco większy otwór w pudełku, tak aby przygotowana kredka czy patyk się do niego ciasno mieściły. Naostrzony koniec kredki, który będzie zamknięty w pudełku zakończ kulką z plasteliny (to usztywni uchwyt bębenka);
– posmaruj delikatnie brzegi pudełka klejem i zamknij je;
– bębenek jest w zasadzie gotowy. Możesz przystąpić do dekorowania go: oklej pudełko kolorowym papierem i wycinankami – pamiętaj, że ogranicza Cię tylko wyobraźnia 😉
Jeśli uchwytem bębenka jest zwykły, mało kolorowy patyk możesz pomalować końcówkę np. za pomocą lakieru do paznokci (tak jak na zdjęciu).
Miłego dnia 🙂
29.05.2020 (piątek) – Moje uczucia
Czytanie tekstu Jolanty Kucharczyk „Moje uczucia„
Żal mi minionych wakacji, urodzin, które już były,
i tego, że odwiedziny babci już się skończyły.
Smutno, że tata wyjechał, mama tak mało ma czasu,
i złość mnie bierze, że brat mój robi tak dużo hałasu.
Tu, w moim sercu, mieszkają uczucia: miłość, radość i smutek.
Czasem jestem tak bardzo szczęśliwy, lecz czasem także się smucę.
W kieszonce kasztan na szczęście o tym wciąż przypomina,
że wszystko, co jest tak smutne, kiedyś z czasem przemija.
Zobacz, już się uśmiechasz, bo znowu będą wakacje,
tata niedługo już wróci, z mamą pójdziesz na spacer.
Po burzy zawsze jest tęcza, po deszczu słońce znów świeci,
po chwilach trudnych i smutnych znowu szczęśliwe są dzieci.
Rozmowa na temat tekstu.
− Co mieszka w sercu?
− Czy zawsze jest nam wesoło?
− Czy zdarza się, że coś was smuci?
− Czy zdarza się, że coś was złości?
Rodzic przypomina, że uczucia, emocje są czymś normalnym, naturalnym, co zawsze towarzyszy ludziom – dorosłym i dzieciom. Ale należy pamiętać o tym, że po burzy zawsze jest tęcza, po deszczu słońce znowu świeci, po chwilach trudnych i smutnych znowu szczęśliwe są dzieci.
Rysowanie na kartkach tego, co cieszy dzieci, i tego, co je smuci.
Dla każdego dziecka: kartka podzielona na pół – w lewym górnym rogu rysunek chmurki, a w prawym górnym rogu – słoneczka, kredki.
Dzieci dostają kartki podzielone na pół, z rysunkiem chmurki i słoneczka w ich rogach. Po lewej stronie kartki (chmurka) rysują to, co je smuci, a po prawej stronie (słonko) – co je cieszy. Potem dzieci siadają w kole i omawiają swoje rysunki.
Wypowiedzi dzieci na temat: Kogo nazywamy przyjacielem?
- Czytanie wiersza B. Szelągowskiej „Mój przyjaciel”.
Radość wielka mnie rozpiera,
gdy mam obok przyjaciela.
On uważnie mnie wysłucha.
Wiem, że mogę mu zaufać.
Bez wahania mi pomoże
wtedy, gdy się czuję gorzej.
I niczego się nie boję,
kiedy obok niego stoję.
Jak nikt inny mnie rozśmieszy,
w chwilach smutku mnie pocieszy.
To on zawsze mi doradza
i tajemnic mych nie zdradza.
Lubię lekcje z nim odrabiać
i świat cały z nim poznawać.
Chętnie wszystkim się z nim dzielę,
bo jest moim przyjacielem.
Rozmowa na temat wiersza.
- Co robi dla nas przyjaciel?
- Co to znaczy, że możemy mu zaufać?
- Jak czujemy się przy przyjacielu?
Teatrzyk marionetek
Moja propozycja to teatrzyk marionetek. Chcę Was zachęcić do własnoręcznego wykonania marionetki.
Młodszym dzieciom na pewno przyda się pomoc starszych domowników. Taka zabawka będzie nam mogła służyć jako bohaterka domowego teatrzyku. Jeśli znajdziecie więcej czasu i zapału, to możecie wykonać ich kilka, według własnego pomysłu. My dziś pokażę Wam, jak zrobić taką myszkę:
Materiały potrzebne do wykonania marionetki:
- papier kolorowy;
- blok techniczny;
- tekturowa rolka;
- klej;
- nożyczki;
- pisaki;
- sznureczek;
- żyłka lub mocna nitka;
- dwa patyczki do szaszłyków;
- dwie nakrętki plastikowe;
- mocna taśma samoprzylepna.
Krok 1
Tekturową rolkę oklejamy brązowym papierem (ja użyłam kawałka papieru trochę dłuższego niż sama rolka, żeby myszka miała ładniejsze proporcje). Na kartce z bloku technicznego rysujemy kształt główki naszej myszki i wycinamy ją. Twarz marionetki można po prostu narysować – jest to metoda mniej pracochłonna. Ale można też wyciąć z różnokolorowych kartek elementy do przylepienia (na zdjęciach pokazuję, jak to zrobić).
Krok 2
Gdy mamy już gotową główkę i brzuszek, możemy przystąpić do wykonania ze sznureczków rąk i nóg marionetki. W wybranych miejscach po obu stronach rolki robimy małe dziurki np. pinezką. Jeśli nasz sznureczek jest nieco grubszy – dziurki można lekko powiększyć ostrym czubkiem nożyczek. Po przewleczeniu sznurka przez otworki na ręce, należy na nim zawiązać supełki na każdym końcu.
Ze sznureczkami na nogi postępujemy podobnie, ale supełek zawiązujemy tylko od wewnątrz rolki. Na stopach myszki zamocujemy buty z nakrętek. W tym celu w nakrętkach też trzeba będzie zrobić otworki – ja użyłam do tego celu śrubokrętu i drewnianej deski. Supełek wykonujemy dopiero po przewleczeniu sznureczka przez nakrętkę – od dołu, wtedy schowa się w buciku.
Po wykonaniu rąk i nóg możemy już do tułowia dokleić główkę.
Krok 3
Teraz przygotujemy system sterowania marionetką. Nie będzie on umożliwiał poruszania jej rękoma, ale całą marionetką i jej nóżkami – jak najbardziej. Teraz przydadzą się nam patyczki, taśma i żyłka.
Patyczki krzyżujemy i sklejamy pośrodku mocną taśmą. Na każdym ramieniu krzyżaka przywiązujemy i mocujemy taśmą dość długi kawałek żyłki lub mocnej nitki. Następnie ustawiamy cały krzyżak w taki sposób, żeby jeden patyczek był skierowany w naszą stronę. Teraz uważnie dopasowujemy długośc żyłek: te dwie na patyczku skierowanym w naszą stronę będą krótsze, niż te z drugiego patyczka i posłużą do zamocowana tułowia. Dwa krótsze końce żyłki mocujemy mocną taśmą wewnątrz rolki – jedną żyłkę od strony brzuszka, a drugą od strony pleców marionetki.
Dwie dłuższe żyłki z drugiego patyczka będą sterowały nóżkami. Przed przycięciem ich na odpowiednią długość trzeba skontrolować jak układa się zabawka i czy żyłki są odpowiednio napięte. Te kawałki żyłki mocujemy wewnątrz bucików. Ta procedura może wymagać podjęcia kilku prób…
I w końcu mamy już pierwszą aktorkę do naszego teatrzyku marionetek – miłej zabawy 🙂
01.06.2020 (poniedziałek) – Bajki na poprawę humoru
Często masz zły humor i nic Ci się nie chce? Jesteś czasem nerwowy i pełen agresji? Zdarza Ci się czuć zmęczenie i brak energii podczas deszczowych dni?Nie masz humoru i w sumie to nie wiesz dokładnie dlaczego? Lekarstwem na to może być ŚMIECH!A do jego wywołania powstały właśnie poniższe bajki.
Najlepsze bajki na poprawę humoru Twojego dziecka to zbiór zabawnych bajek, opowiadań i wierszyków. To specjalnie wybrane, wyselekcjonowane historyjki, których głównym zadaniem jest wywołanie salw śmiechu, pobudzeniu pozytywnych emocji i poprawa nastroju. Każdy lekarz Ci to powie, że śmiech to zdrowie! Korzystajmy wiec z niego przy każdej nadarzającej się okazji. Szczęścia i radości po prostu nie da się przedawkować.
Każdy miewa zły humor czy gorszy dzień. Bywamy marudni, nerwowi i sami ze sobą czasem nie możemy wytrzymać. To normalne. Zdarza się każdemu, choć niektórzy dobrze to ukrywają. Nie warto jednak być gburem i chamem. Takich ludzi nikt nie lubi i na dłuższą metę nie da się z nimi współpracować. Bajka o złym humorze i jego skutkach.
GBUROWATA ROPUCHA
Obok pola zielonych, wysokich traw, krecich kopczyków i gniazd ciężko pracujących mrówek znajdował się staw. Po ostatnich suszach bardziej przypominał on już bajoro, lub dużą kałużę pełną błocka i wyschniętych lilii wodnych.
Było tam jednak na tyle dużo wody i sprzyjających do mieszkania warunków, aby stara gburowata ropucha mogła tam zamieszkać. Przeniosła się tutaj niedawno, z wielkiego jeziora nieopodal. Chciała, aby nowe miejsce, było spokojne i bez zbędnej konkurencji przy łapaniu muszek i innych owadów. Język miała nadal lepki i bardzo zwinny, jednak refleks i pogarszający się wzrok powodowały, że często chodziła głodna. Przez to, że często burczało jej w brzuchu, stawała się dla wszystkich wokół coraz bardziej nie miła, upierdliwa i pogardliwa. Kiedy słyszała, że ktoś tylko przechodził obok niej – chlast – i dostawał on mokrym i śliskim językiem to w oko, to w odwłok. Trudno było jej złapać muchy na obiad, bo były za szybkie i słabo widoczne, więc wyrzucała swój jęzor gdzie popadnie z nadzieją, że coś się w końcu pożywnego do niego przylepi. Raz nawet Krecik, który przechodził obok, został pacnięty w oczy z taka siłą, że gdyby sam nie był ślepy, to na pewno nie widziałby potem przez cały dzień.
Dni mijały. Ropucha widziała wszystko za mgłą, bardzo niewyraźnie. Udawało jej się jednak podkradać zapasy z okolicznego mrowiska albo łapać małe żuczki gnojarki, które akurat miały sjestę poobiednią i brzuchy tak pełne z obżarstwa, że nawet nie protestowały. Tak jednak nie mogło być zawsze. Mieszkańcy Zielonych Traw mięli już dość tych kradzieży i bezczelności. Wszystkie pełzające, latające i wijące się stworzenia z okolicy postanowiły zorganizować zebranie, kiedy ropucha będzie miała poobiednią drzemkę, aby postanowić co dalej ze Gburowatą Żabą zrobić.
– Wyniesiemy ją na plecach naszych robotnic najdalej jak się da, żeby nie wiedziała jak wrócić – krzyknęło całe mrowisko.
– Zaprowadzę ją do moich tuneli i nie powiem jak wyjść, póki nie obieca, że się zmieni – zaproponował Krecik
– Obkleimy wszystko wokół naszym brzydkim zapachem. Jak nie będzie miała co jeść to sobie pójdzie – odezwały się żuczki gnojarki. Ich propozycja wywołała jedynie ostry sprzeciw wszystkich zebranych, bo wtedy nikt nie miałby ochoty nic jeść. Debatowali długo, aż usłyszeli alarmujące bzyczenie pszczoły z oddali – Ropucha się budzi! – i niestety musieli przerwać naradę, bez znalezienia chociaż jednego, dobrego pomysłu na poradzenie sobie z gburowatym problemem.
Pewnego słonecznego, upalnego dnia Ropucha odpoczywała w stawiku, pod rosnącym zaraz przy brzegu drzewem jabłoni, który dawał chłodzący ją cień. Jednym okiem przysypiała, a drugim wypatrywała, komu by tu dzisiaj zrobić na złość i pacnąć go swoim wysuszonym od upału, szorstkim jęzorem. Udało jej się złapać dzisiaj dwie leniwie latające muszki, więc miała trochę energii do żartów. Usłyszała, zbliżający się dźwięk organków i śpiewaną piosenkę:Jestem sobie Konik Polny, do wszystkiego jestem zdolny,Śmiało sobie podskakuje, zaraz w niebo odlatuje,Mam magiczne, zielone organki, co wygrywają piękne zasypianki,Gdzie nie skoczę tam pomogę, bo taką wybrałem dla siebie drogę. Hej! Ropucha nigdy nie gustowała w Konikach Polnych, bo miały strasznie żylaste, stające w gardle odnóża, ale że nudziła się dzisiaj przeogromnie, bez zastanowienia – chlast – i wystrzeliła swój język w kierunku nadchodzącego jegomościa. Konik uskoczył wczas, ale jego magiczne organki przykleiły się do klejącej, obciekającej śliną powierzchni i powędrowały wprost do otworu gębowego żaby.– Hola, hola, moja zielona przyjaciółko. Nie radzę przełykać za szybko, bo to co trzymasz w buzi może rozwiązać wszystkie Twoje problemy – krzyknął Konik Polny.Ropucha zrobiła wyłupiaste oczy (była już w trakcie połykania), zakrztusiła się i wypluła przed siebie dużą ilość śluzu oraz złapaną zdobycz. Nigdy wcześniej nie spotkała Konika Polnego, zastanawiała się też skąd może on wiedzieć o jej problemach, ale wolała nie ryzykować i uwierzyć mu na słowo. Jakby kłamał, może zawsze schrupać organki później.– Skąd Ty możesz wiedzieć jakie ja mam problemy Koniku. Nie przyjaźnimy się, nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy i tylko ja wiem jak mi w życiu ciężko. – stwierdziła Ropucha.– Mylisz się droga koleżanko. Podsłuchałem Twoich sąsiadów jak zebrali się pewnego dnia na polanie. Opowiadali jaka jesteś gburowata, złośliwa i jak wszystkim robisz brzydkie żarty. Wspominali też, że jesteś już stara, nie skaczesz tak zwinnie jak kiedyś i wzrok też masz nienajlepszy przez co często chodzisz głodna. Dlatego postanowiłem Cię odwiedzić i Ci pomóc.– Niby jak chcesz mi pomóc? Odmłodzisz mnie, żebym była sprawna jak kiedyś? Czy będziesz mi co dzień przynosił torbę pełną świeżych muszek? – parsknęła opryskliwie ropucha– Nic z tych rzeczy. Nauczę Cię jednak piosenki usypiającej muszki i inne owady. Nagramy ją na moich magicznych organkach, żebyś potem mogła ją tylko odtwarzać. Jak się zgodzisz, zostawię Ci je w prezencie, żebyś już nigdy nie musiała chodzić głodna.Ropucha nie uwierzyła w ani jedno słowo. Wystawiła tylko swój wstrętny język, gotowy to strzału.– Widzę, że Cie nie przekonałem. W takim razie sama zobacz – stwierdził Konik i zaczął śpiewać i grać na swoich organkach:Bzz bzz tu, bzz bzz tam, jaką ciężką główkę mam.Bzz bzz na górze, bzz bzz na dole, ja chyba od latania spać już wolę.Aaa muszki śpiące, na podusi już leżące,Aaa muszki małe, główki pełne snów mają całe.Ropucha wystawiła język jeszcze bardziej…ale tym razem z wrażenia. Po skończonej piosence, przed nią, uzbierał się cały kopiec muszek i różnych małych owadów, gotowych do schrupania. Nie zwracała już więcej uwagi na Konika tylko zabrała się do zajadania. – Nie ma za co – powiedział Konik i w wesołych podskokach, że mógł znów komuś pomóc, oddalił się w siną dal. Od tego dnia, gburowata, stara ropucha zamieniła się w przemiłą, uczynną żabulkę, która z pełnym już brzuchem, starała się co dzień pomagać innym. Nawet nadmiar muszek, których już nie mogła sama zjeść przekazywała innym mieszkańcom Zielonych Traw, żeby się zrehabilitować za wcześniejsze kradzieże. Chciała się również odwdzięczyć Konikowi Polnemu, ale nikt w okolicy o nim nie słyszał. Czasem tylko podczas poobiedniej drzemki, niesione południowym wiatrem, dochodziły do jej uszu dźwięki, podobne do organków, z których sama korzystała.
TĘCZOWA ZEBRA
Historia małej zebry, która miała niską samoocenę i wiarę w siebie, aż do czasu jak spotkała małą, zieloną żabkę czarodziejkę. Krótka bajka dla dzieci mówiąca o tym, że nie ma powodu udawać kogoś innego. Najlepiej jest po prostu być sobą.
W miejskim Zoo dzień leniwie budził się do życia. Na wielkim, starym zegarze, umieszczonym w centrum zoo, na jedenasto metrowym słupie, aby widać go było z każdego miejsca ośrodka, wybiła godzina 8:00. Pierwsi pracownicy przechodzili właśnie przez służbowe, metalowe drzwi, umieszczone w murze, zaraz obok wielkiej drewnianej bramy głównej, otwieranej zwykle dopiero o godzinie 10:00 dla turystów. Dzisiaj jednak jest środa. W środy zwierzęta mogą trochę poleniuchować. Nie muszą już od świtu prężyć się i pozować dla zwiedzających. Na jeden dzień w tygodniu obiekt zamknięty jest dla turystów. Przeprowadzane są wtedy wszelkie duże remonty, przebudowy klatek i generalne, dogłębne porządki tego wesołego przybytku. Zwierzęta otrzymują tego dnia również porządną kąpiel, strzyżenie i obcinanie pazurów. Nie wszystkim to się jednak podoba.
Słoń Gapcio, wyznaczony przez samego Pana Dyrektora. już od wschodu słońca przygotowuje się do swojej roli jako myjka ciśnieniowa. Sprawia mu to zadanie niebywałą radość. Może wtedy na prawo i lewo sikać z trąby wodą i nikt go za to nie skarci. Nikt też nie ma prawa się wtedy na niego obrażać, a ponadto otrzyma dodatkowe smakołyki jak zdąży wszystkich wymyć w jeden dzień. Papugi tylko, zawsze utrudniają Gapciowi środowe zadanie, chowając się wysoko w konarach drzew. Kąpiele to nie jest ich najulubieńsza rozrywka. Zmoczone wodą, krzyczą tylko na całe zoo, że kolory im wtedy ciemnieją, że schnąć muszą przed lotem godzinami i że wszyscy się z nich śmieją bo wyglądają jak kolorowe szczotki do podłogi. Nic jednak zabawy w chowanego nie pomogą, bo nasz doświadczony słoń potrafi z taką siłą wystrzelić w drzewo strumień zimnej wody, że nawet najwyżej rosnące gałązki budzą się wtedy do życia wypuszczając nowe listki z zaspanych pączków. Na każdego przychodzi pora.
Gapcio ma swój system mycia. Najpierw obchodzi całe zoo, sprawdzając czystość klatek i zawsze zaczyna od tej, która jego zdaniem jest w najgorszym stanie. Wtedy, na sam koniec, gdy już jest zmęczony, zostają mu tylko najlżejsze zadania. Po kolei więc wita się z przyjaciółmi oceniając zakres prac. Krokodyl Stefcio uśmiecha się szeroko, ukazują braki w uzębieniu, niedźwiedź Karol udaje niewiniątko, chowając za plecami, klejącą od miodu łapę, tęczowa zebra pręży muskuły wśród czarno-białych koleżanek a małpka Fiki….zaraz zaraz tęczowa zebra?!?! Gapcio z wrażenia, aż cofną się do klatki z zebrami, żeby potwierdzić co przed chwilą zobaczył, po czym wybuchnął gromkim śmiechem. Cofnijmy się jednak do ostatniej niedzieli.
Pozostała minuta do otwarcia. Tłumy turystów, głównie dzieci, czekają zniecierpliwione przed wielką, dwuskrzydłową, dębową bramą. Pierwsza niedziela po zakończeniu szkoły zawsze przyciąga najwięcej zwiedzających. Pogoda również pomogła, usuwając wszystkie chmury z nieba, ofiarując błękitne sklepienie unoszące słonecznikowo-żółte słońce, rozpościerające swe promienie niczym ramiona zachęcające do wielkiego, ciepłego przytulasa. Zegar wybił godzinę dziesiątą. Wielka zasuwa została zdjęta z wrót. Oczekujący wlali się na główny plac niczym woda z pękającego balonu wypełnionego wodą. Dzieci rozbiegły się po całym zoo w poszukiwaniu, największych, najgroźniejszych i najbardziej kolorowych zwierząt.
Największą atrakcją był słoń Gapcio popisujący się strumieniami wody, wystrzeliwanymi z potężnej trąby w znajdującego się na wybiegu obok groźnie ryczącego lwa. Żyrafa pokazywała sztuczkę z zawiązywaniem na supeł własnej szyi, a niezwykle kolorowe papugi chwaliły się znajomością języków obcych. Tylko przy wybiegu z zebrami nie było większego zainteresowania. Kilkoro dzieci przeszło obok, rzucając jednym okiem, jakby czarno-białe paski koniowatych nie robiły na nich większego wrażenia. Fakt, większość dostojnego stada nie zabiegała o uwagę dzieci, tylko delikatnie, powolnie, leniwie wręcz stała i skubała trawę lub chrapała w swoich stajniach. Tylko jeden wesołek Ariel, skakał przez przeszkody, przewracał się, żonglował podkowami, aby tylko zwrócić czyjąś uwagę. Niestety efekt był marny. Było tak za każdym razem, każdego roku to samo. Nie ważne jakby się Ariel nie starał, wymyślał nowe sztuczki, nikt i tak nie zwracał na niego uwagi. Wywoływało to w nim wielki smutek i wściekłość. Nie miał już siły udowadniać innym, że też jest ciekawym zwierzęciem i ma dużo do zaoferowania. Nie miał już po prostu siły.
W nocy z wtorku na środę, do stajni Ariela zakradła się żabka czarodziejka, mieszkająca w stawiku, na terenie zoo, który służył wszystkim zwierzętom za wodopój.
- Pssst? Spisz już Arielu? – wykumkała szeptem żabka.
- Nie, nie mogę zasnąć. Ciągle myślę jak inne zwierzęta mają lepiej ode mnie. Wszyscy się nimi zachwycają bo są największe, najgroźniejsze, albo najmądrzejsze. Ja to tylko taki dziwny koń, który nie ma nic specjalnego do zaoferowania. Po co w ogóle ktoś wymyślił zebry. – szlochała Ariel
- Myślę, że mogę coś na to poradzić. Zaufaj mi. Zamknij oczy do snu. Jutro rano, zwrócisz uwagę wszystkich. – wyszeptała żaba z dziwnym uśmieszkiem.
Środa rano. Ariel obudził się jeszcze przed wschodem słońca. Czuł się jakoś tak bardziej pozytywnie dzisiaj. Chciał jak najszybciej przejrzeć się w wodach bajorka i zobaczyć co też żabka w nim wczoraj w nocy zmieniła. Dobiegł to najbliższej sadzawki i … jego oczom ukazało się dumne zwierze z czarną, postawioną na żel grzywą, pomalowanymi na czerwono ustami i paskami we wszystkich znanych kolorach. Ariel, aż pękał z dumy. Stanął z napiętymi mięśniami przy samym brzegu wybiegu, żeby każdy przechodzeń mógł go dobrze zobaczyć i tylko czekał, aż zjawi się Gapcio na co tygodniowe mycie.
- Hahahaha. Arielu to Ty? – parsknął śmiechem Gapcio cofając się do wybiegu dla zebr podczas środowego obchodu.
- Oczywiście, że ja. Czyż nie wyglądam zjawiskowo?! Jestem teraz najciekawszym zwierzęciem w zoo!- odparła zebra, wypinając się dumnie. Teraz już nikt nie będzie omijał naszego wybiegu.
- No na pewno nikt was teraz nie ominie. Dumne zebry, mając klauna w stadzie, przyciągną nawet dzieci, które chciały iść do cyrku zamiast do zoo. Hahaha, powiedz proszę, że to tylko taki żart – odpowiedział słoń, nie mogąc powstrzymać się od śmiechu.
- Pff! Jak śmiesz mnie obrażać! – parsknął Ariel odwracając się na lewym kopycie. – Nikt nie podziwiał mnie za to jaki byłem, to stałem się kimś innym, kto będzie przyciągał uwagę wszystkich!
Słoń przestał się śmiać. Jako najmądrzejsze zwierzę w zoo, zrozumiał, że sprawił swoim zachowaniem przykrość koledze. Domyślił się też, skąd Ariel wpadł na pomysł, dokonując tak drastycznej przemiany.
- Arielu, chyba już wszystko rozumiem. Jesteś zazdrosny, że dzieci nie biegną do Was tak chętnie jak do innych zwierząt bo na pierwszy rzut oka nie oferujecie nic szałowego?!
Zebra tylko machnęła ogonem na znak, że słucha, ale dalej czuje się urażona.
- Lwy głośno ryczą, papugi gadają jak ludzie, krokodyl umie nurkować a ja sam popisuje się moją trąbą – kontynuował Gapcio. – Wiem, że może to się wydawać przytłaczające, ale czy wiesz gdzie biegną dzieci, kiedy już nami się nacieszą?
- Tak, wiem – odburknęła zebra – do restauracji na pierwszym piętrze, żeby coś zjeść.
- Dokładnie tak. A na co wychodzą okna z naszej restauracji? – zapytał słoń
- A skąd mam wiedzieć, nigdy tam nie byłem, widzę ją tylko z mojej ….. zaraz zaraz. Te wielkie okna, skierowane są tylko na nasz wybieg. To na nas wszystkie dzieci zawsze się patrząc podczas jedzenia i pokazują coś palcami. Dzieci zachwycały się … ZEBRAMI!!! – krzyknął uradowany Ariel.
- Zgadza się mój kolorowy przyjacielu. Zebry to są zwierzęta jedyne w swoim rodzaju. Dostojne, spokojne, opanowane. Stają się jednak nerwowe kiedy tłum ludzi przeszkadza im w codziennych sprawunkach. Dlatego właśnie Dyrektor naszego Zoo, tak ustalił plan zwiedzania, że wasz wybieg jest jako ostatnia atrakcja na liście. Ostatnia, ale równie ważna i ciekawa jak wszystko inne. Jak myślisz, czy dzieci byłyby wstanie cokolwiek zjeść spokojnie, jeśli zamiast opanowanych czarno-białych zebr widziałyby groźne tygrysy albo fikające koziołki, psocące małpki?? -stwierdził mądry słoń
- Masz rację przyjacielu. Dziękuję, że mi to uświadomiłeś. Miałem nadzieję, że ta zmiana pomoże, ale tak na prawdę to nie czułem się dobrze udając kogoś kim nie jestem. Najlepiej to czuć się dobrze we własnej skórze. Najlepiej jest być po prostu sobą. Trzeba też znaleźć własną wyjątkowość i wartość. Każdy jakąś ma, bez wyjątku. Reszta mojego stada, miała rację, że się nie przejmowali tym co mówią inni. Mogłem ich wcześniej posłuchać zamiast robić z siebie pośmiewisko i udowadniać, że jestem kimś innym niż na prawdę. – odpowiedział z ulgą Ariel
- Podejdź bliżej ty mój niesforny koniu, niech no spłuczę Cię dokładnie. Jedna kąpiel tu dzisiaj nie wystarczy, ale wspólnymi siłami doprowadzimy Cię do porządku zanim zjawią się kolejne dzieci. – powiedział Gapcio z uśmiechem, wypuszczając z trąby ogromny strumień wody w kierunku tęczowej zebry.
- A wiesz – mówi z trudem, przez pianę na ustach, Ariel – dlaczego nawet lwy się nas boją, skoro nie mamy nawet ostrych zębów ani pazurów?
- Dlaczego? – zapytał Gapcio, przerywając na chwilę spłukiwanie piany, żeby Ariel mógł spokojnie wytłumaczyć.
- Natura, wyposażyła nas w niezwykle silne kopyta, zwłaszcza te tylne. I jak napniemy wszystkie mięśnie, możemy nawet rozłupywać wielkie kamienie. Kilka lwów, nabiło sobie w przeszłości duże guzy, próbując podgryzać nam łydki i od tamtego czasu już nam nie dokuczają. – opowiedział uradowany ze znalezionej wyjątkowości Ariel.
- Pamiętaj tylko, żeby nie ufać już więcej żabce z sadzawki. Zielona kłamczucha. Robiła już wcześniej innym zwierzętom żarty. Była miła i specjalnie namówiła Cię na tą przemianę, żeby Cię ośmieszyć. Nie podoba jej się to, że wszystkie zwierzęta, w tym zebry, gaszą pragnienie w jej stawiku. Pomimo, że wody tam jest wystarczająco na tysiąc żab i innych zwierząt. – skomentował słoń
W tym samym momencie. Ariel kątem oka, zauważył pod ogrodzeniem, przysłuchującą się wszystkiemu, wspomnianą żabą, kłamczuchę. Podczas gdy była zwrócona w stronę Gapcia, zebra zwinnie użyła swych mocnych kopyt i jednym zwinnym ruchem wystrzeliła żabę w górę jak z procy. Słoń widząc zdarzenie, zrozumiał intencje czarno-białego kolegi i zaczął podrzucać żabkę strumieniami wody, nie dając jej spokojnie spać na ziemię.
- Przestać już, słoniu, proszę, nie dobrze już mi się robi od tego podrzucania – krzyczała czarodziejka.
- Obiecujesz, że już nigdy więcej nie będziesz innym zwierzętom robić takich przykrych żartów? – stanowczo postawił sprawę Gapcio.
- Tak, obiecuję!! Zwierzętom nic…nigdy…żadnych żartów nie będę robić!
Gapcio i Ariel spojrzeli na siebie uśmiechając się szeroko. Po czym słoń nabrał ile tylko mógł powietrza w trąbę i … wystrzelił żabkę wyyysoooooko w niebo, w kierunku jej sadzawki.
- … ale turystów obietnica nie dotyczyyyyyyyy… – usłyszeli jeszcze tylko z oddali spadającą i wygrażającą się żabę.
Gapcio po całym zajściu kontynuował swoje środowe obowiązki, a Ariel już w dużo lepszym humorze i swojej własnej skórze, chodził dumnie po wybiegu szukając miejsca, z którego najlepiej będzie go widać z pierwszego piętra restauracji.
ZATWARDZIAŁY KRÓL
Jest takie miejsce gdzie Król chodzi piechotą. Wiesz może gdzie to jest? Coś Cię w brzuszku skręca, boli, bulgocze czasem dziwacznie? Znajdziesz w tej rymowance odpowiedź na swoje pytania i zmartwienia dotyczące spraw związanych z ubikacją. Wierszyk dla dzieci pomagający przy problemach z wypróżnieniem.
Król Leon mieszkał w ogromnym królestwie,Tron objął mając 5 lat, czyli jeszcze w dzieciństwie,Poprzednio rządziły tu same mądre głowy,Król Stefan Wielki, Król Wodzisław Wspaniały,oraz Król Leon Senior – ale tylko do swego życia połowy. Królestwo Owocówko, tak zostało przez pierwszego władcę nazwane,
Skąd na całą rozległą krainę różne owoce były co dzień zrywane,
Przy zamku rosły najlepsze owocowe drzewa,
Oferowały soczystość, miękkość i co tylko do zdrowia potrzeba.
Wszyscy mieszkańcy korzystali z dobrodziejstw urodzaju,
Pracując ciężko i jedząc do woli, jak to było w zwyczaju,
Tylko Król Zatwardziały, nie korzystał ze skarbów natury,
Nie był jednak z tego powodu zły, czy ponury. Bardzo lubił przechadzać się po okolicznych sadach,
Uwielbiał tam raczyć swych gości na wystawnych obiadach,
Nie oszczędzał wtedy na tłustych mięs wyborze,
Gdyby polować nie umiał, to byłaby dopiero plama na honorze.
Natomiast nie widział Król sensu w owoców jedzeniu,
Lubił tylko po sutym obiedzie, odpoczywać w drzewach cieniu,
Tak też robili jego przodkowie, wielcy przecież Królowie,
Nie mógł przecież zmienić tradycji jedzenie, bo jeszcze ktoś się dowie?!Leon miał jednak mała tajemnicę, o której nie mówił nikomu,
Trzymał ją w sobie i strasznie się męczył w swoim własnym domu,
Wszędzie gdzie się udał był albo noszony, albo na koniu wieziony,
Było jedno miejsce gdzie Król chodził piechotą i nie zabierał korony.
Męczył się tam przeogromnie, cierpiąc straszne katusze,
– Chyba w końcu, komuś o tym problemie powiedzieć muszę,
Brzuch mi rozpiera strasznie od środka,
Mam tą przypadłość od najstarszego przodka.Kiedy coś zjem i próbuję kupkę później z siebie wyrzucić,
Zaczynam płakać i się ogromnie smucić,
Wyginam się, pierdzę, pcham z sił całych,
A nawet nie mogę wydusić bobeczków małych.
Postanowione, ogłoszę dziś w Królestwie co następuje:
– Kto swego Króla kocha i szanuje,
Problemu wagę poważa i pojmuje,
Tego na rycerza ostatecznie pasuję,
Jeśli lekarstwo skuteczne dla Króla przygotuje!Zjawił się pierwszy, skośnooki śmiałek z Przedmorza,
Zarzekał się, że na każdą przypadłość jest jego proszek z węgorza,
Król wypróbował lekarstwo nowe,
I tak się zaczął krztusić, dławić, że aż upadł na swe schody diamentowe.Drugim śmiałkiem był wysoki, dobrze zbudowany blondyn z Portu,
Obiecywał, że na pewno Królowi pomoże talerz jego z wodorostów tortu,
Leon niechętnie zjadł cały cuchnący kawałek,
I widzieliśmy już tylko, lecący za uciekającym blondynem, wałek.
Ostatnim chętnym, który odważył się u króla zjawić
Był mały chłopiec, o niebieskich oczach, co lubił w sadzie przypałacowym się bawić,
Przyniósł on królowi, koszyk jabłek, z drzew po wschodniej zamku stronie,
Oraz koszyk śliwek, z jaskini , gdzie ogromny smok wielkim ogniem zionie. Król tylko spojrzał zmęczonym okiem, grymas zrobił na twarzy,
– Jak to mi pomoże – powiedział, zanosząc się śmiechem – możesz żądać co tylko Ci się wymarzy,
– Jedz, mój Królu kochany, śliwki trzy razy dziennie i jedno jabłko po każdym posiłku,
A zarzekam się na zdrowie swoje, że pozbawi Cię to długiego i męczącego wysiłku. Król Leon, już po dwóch dniach stosowania kuracji,
Nie mógł zaprzeczyć, chłopca o niebieskich oczach, racji,
Posłał więc szybko po niego,
Swojego jedynego, najwierniejszego giermka zaufanego.
– Czego zatem – mówi Leon, jak się już spotkali – pragniesz, chłopcze drogi?
Może Ci pomóc jak ktoś jest Ci wrogi?
Może rycerzem chcesz stać się i wstąpić w Armii Królewskiej progi?
Może wystarczą Ci, najlepsze w tej krainie, ruskie pierogi?– Mam już kota – mówi chłopiec – z którym bawić się mogę,
Mam rodziców, co wspierają mnie gdy zaniemogę,
Mam też zdrowie, więc i w polu rodzicom pomogę,
Może tylko kucyka, abym mógł szybciej pokonywać do domu drogę?Król tylko szeroko się uśmiechnął,
Ręką znacząco na giermka machnął
I w kilka minut przed chłopcem kucyk stanął
Wywołując w niebieskich oczkach, szczęścia łezkę małą.Od tego pamiętnego dnia, tam gdzie Król chodzi piechotą,
Kto miał rozpierający w brzuszku problem, chodzi już z ochotą,
Bo kuracja małego chłopca była robotą wspaniałą,
Która, uratowała krainę Zatwardziałego Króla całą.
MIŁEGO DNIA 🙂
02.06.2020 (wtorek) – Dla wszystkich dzieci
Butelka sensoryczna
Potrzebne materiały:
– butelka z nakrętką (przezroczysta, bez nalepek); może być też niewielki słoik;
– płynny klej;
– elementy dekoracyjne do wypełnienia: pomponiki, cekiny, brokat, guziki, ryż, muszelki, piórka etc.;
– woda;
– ewentualnie barwniki spożywcze.
Butelka sensoryczna to prosta w wykonaniu zabawka, która potrafi zahipnotyzować nie tylko dzieci, ale również dorosłych. Jest świetnym sposobem na relaks i wyciszenie po trudnym dniu. Obserwowanie poruszających się w wolnym tempie, zawieszonych w gęstej cieczy połyskujących elementów działa uspokajająco i pozwala oderwać myśli od codziennych problemów.
Jak wykonać taką butelkę? To bardzo proste. Przekonajcie się sami:
- Najpierw zadbajcie o to, by Wasza butelka była czysta i pozbawiona nalepek. Jeśli na butelce widoczne są pozostałości kleju po etykiecie, można się ich łatwo pozbyć wykonując „papkę” z oleju i sody oczyszczonej. Taką mieszankę nakładamy w miejscach nieestetycznych śladów na butelce i pozostawiamy na około godzinę. Po tym czasie wszelkie pozostałości kleju znikną bez problemu. Potrzebna nam też będzie nakrętka;
- Następnie do butelki wlewamy płynny klej (3/4 wysokości) i dopełniamy wodą, którą dla ciekawszego efektu można zabarwić (barwniki spożywcze dostaniecie w każdym sklepie spożywczym; do zabarwienia wody można też użyć kolorowej krepy lub bibuły);
- Teraz pozostaje nam tylko dodanie różnych kolorowych dekoracji, np. małych pomponików, cekinów, brokatu, muszelek, guziczków etc. I gotowe!
4. Dokładnie zamknijcie butelkę, by zawartość nie wylała się podczas zabawy. Wstrząsając butelką obserwujcie poruszanie
się drobnych elementów wewnątrz.
5. Jeśli macie ochotę, możecie swoje butelki udekorować w dowolny sposób.
03.06.2020 (środa) – Dzieci z różnych stron świata
Słuchanie piosenki „Wszystkie dzieci nasze są” Majki Jeżowskiej
Ach, co za smutas leje łzy
Lalki w płacz, misiek zły
O już się śmieje, nosek mu drży
Deszczyk był a teraz wyschły łzy
Niebo rozjaśnia się samo
Mały uśmiech, jak tęcza
Już dobrze, mamo!Wszystkie dzieci nasze są
Kasia, Michael, Małgosia, John
Na serca dnie mają swój dom
Uchyl im serce jak drzwiWszystkie dzieci nasze są
Borys, Wojtek, Marysia, Tom
Niech małe sny spełnią się dziś
Wyśpiewaj marzenia, a świat
Będzie nasz!Choć nie rozumiem mowy twej
Czytam lęk, czytam śmiech
Nuty nie kłamią, zbuduj z nich klucz
Otwórz nim nieśmiałość naszych słów
Ważny jest serca alfabet
Ciepły uśmiech, jak słownik
Jesteśmy razem!Wszystkie dzieci nasze są
Kasia, Michael, Małgosia, John
Na serca dnie mają swój dom
Uchyl im serce jak drzwi Nie jesteś sam
Nasza piosenka ciągnie za rękaw…
Słuchanie piosenki „Kolorowe dzieci” Majki Jeżowskiej
Gdyby, gdyby moja mama
Pochodziła z wysp Bahama
To od stóp po czubek głowy
Byłabym czekoladowa. Mogłam przyjść na świat w Cejlonie
Na wycieczki jeździć słoniem
I w Australii mieć tatusia
I z tatusiem łapać strusie. Nie patrz na to i (jo) w jakim kraju
Jaki kolor i (jo) dzieci mają
I jak piszą na tablicy
To naprawdę się nie liczy!Przecież wszędzie i (jo) każda mama
Każdy tata i (jo) chce tak samo
Żeby dziś na całym świecie
Mogły żyć szczęśliwe dzieci. Mogłam małą być Japonką
Co ubiera się w kimonko
Lub w Pekinie z rodzicami
Ryż zajadać pałeczkami. Od kołyski żyć w Tunisie
Po arabsku mówić dzisiaj
Lub do szkoły biec w Mombasie
Tam gdzie palmy rosną w klasie. Nie patrz na to i (jo) w jakim kraju
Jaki kolor i (jo) dzieci mają
I jak piszą na tablicy
To naprawdę się nie liczy!…
Wiersz A. Widzowskiej “Małe cuda”
To nieprawda, że dorośli najmądrzejsi są pod słońcem,
bo kto uczy ich radości? Małe roześmiane brzdące!
Tak wspaniale być maluchem, biegać boso, liczyć mrówki,
koniec tęczy mieć za uchem, łowić ryby na sznurówki.
Wszystkie dzieci są ciekawe, chcą znać pismo i cyferki,
badać to, co piszczy w trawie, wiedzieć, czemu słoń jest wielki.
Gdy się dziecku coś nie uda i popada w tarapaty,
wspieraj je, a sprawisz cuda, nie krzycz głośniej od armaty!
Dzieci lubią być słuchane, kiedy mówią coś z powagą,
a gdy czasem chcą być same, mają też do tego prawo.
Nikt nie może szturchać dziecka, straszyć klapsem ani pasem,
śmiać się, gdy mu leci łezka, lub nazywać go głuptasem.
Czasem dzieci są marudne, płaczą z żalu lub ze złości,
są samotne, śpiące, brudne, ale zawsze chcą miłości!
Gdy się duzi bawią z dziećmi w śmichy-chichy, poczytajki,
świat jest piękny i bezpieczny, lepszy od zmyślonej bajki.
Rozmowa na temat treści wiersza:
Czego dorośli mogą nauczyć się od dzieci?
Czego dzieci oczekują od dorosłych?
Jakie prawa mają dzieci?
− dzieci zastanawiają się, czy wszystkim dzieciom na świecie jest dobrze i czy przestrzegane są ich prawa,
− wymieniają osoby, do których mogą się zwrócić, kiedy są łamane prawa dziecka.
04.06.2020 (czwartek) – W kręgu innych kultur
Czytanie opowiadania M. Strękowskiej-Zaremby “Karim”.
– Karim jest super! – Olek, usadowiony przy rodzinnym stole, opowiadał wujkowi Jackowi wrażenia z przedszkola.
– Dzięki niemu wygraliśmy konkurs na album o Warszawie.
Pokazaliśmy album tacie Marty, żeby już więcej nie mówił, że Karima trzeba przenieść do młodszej grupy, bo w zerówce nie da sobie rady i będzie nam tylko przeszkadzał w nauce.
– I co, zmienił zdanie o Karimie? – spytała mama.
– Chyba tak, bo nawet mu pogratulował.
– Karim? To ten Arab, który ostatnio doszedł do waszej grupy? – upewnił się wujek.
– On nie nazywa się Arab, tylko Karim Hassan. Jego rodzice są lekarzami. Pochodzą z Egiptu i pracują w Polsce. Zostali tu po studiach medycznych. Nikt nie rysuje tak jak on – podkreślił Olek.
– Mówiłeś, że Karim nic nie umie. Stoi pod ścianą i milczy – przypomniał tata.
– Stał, bo wstydził się odezwać, ale już nie stoi. Mama Olka położyła na stole gorące danie. – Częstujcie się, póki ciepłe – zachęcała.
Wujek nachylił się nad półmiskiem.
– Co to takiego? Tak dziwnie pachnie.
– Kofta – arabskie kotleciki z baraniny – wyjaśniła mama.
– Arabskie… to ja dziękuję. Wystarczą mi słodycze – wujek sięgnął do talerza z ciastkami. – Kolega mówił, że te arabskie potrawy to nie dla ludzi – stwierdził.
Olek podniósł na wujka zdziwiony wzrok. – Mówisz jak mama Franka. Zabroniła mu spróbować ciastek, które mama Karima upiekła dla naszej klasy.
– Ma rację. Ja bym nie tknął tych arabskich wynalazków – powiedział wujek z przekonaniem.
Olek uważał, że ciastka Karima to po prostu pycha. Zanim jednak on i jego grupa przekonali się, jak smakują, dzieci obserwowały nowego kolegę trochę nieufnie. Miał czarne włosy, czarne oczy i śniadą cerę, poza tym niczym się nie wyróżniał, ale gdy się odezwał, wywołał burzę śmiechu. Zamiast „dzień dobry” powiedział „dzobi”, a zamiast „cześć” – „ehsz”. Potem stanął pod ścianą i wcale się nie odzywał. Ściskał pod pachą misia z urwanym uchem i za nic nie chciał się z nim rozstać. Grupa uznała, że jest dziwny. W sali było tyle nowych zabawek, a on wolał starego misia. Dopiero kilka dni później, kiedy dzieci zajęły się rysowaniem, Karim odłożył misia i wziął kredki do ręki. Raz-dwa i wyczarował na kartce wyścigowe auto.
– Ładne. Narysujesz mi pociąg? – spytał Olek. Karim uśmiechnął się i raz-dwa-trzy pociąg pędził po torach.
– Brawo! – pochwaliła go pani. Do Karima ustawiła się kolejka dzieciaków, a on rysował im samochody, pociągi, samoloty i nawet psy i koty. Potem była zabawa w pociąg i nikogo już nie śmieszyło, że nowy kolega nie mówi poprawnie po polsku. Zresztą, żeby bawić się w pociąg, wystarczy powtarzać: tu-tu, tu-tu, tu-tu. Karim „tututał” tak samo jak wszyscy. Jego miś też się przydał, bo kiedy pociąg się wykoleił, miś odegrał rolę rannego pasażera.
Gdy po paru dniach Karim zachorował, wszyscy w grupie okropnie się martwili. Niecierpliwie czekali, aż wróci, żeby razem z nim tworzyć album o Warszawie. To właśnie po powrocie z choroby przyniósł ciastka, których Franek nie chciał skosztować.
– Gdyby mama Franka ich spróbowała, na pewno zmieniłaby zdanie. Są pyszne, prawda, wujku? – zapytał chytrze Olek.
Wujek przełknął ciastko, odchrząknął i zrobił niezbyt mądrą minę.
– To te? – spytał, wskazując talerz z ciastkami, który prawie już opróżnił.
Olek uśmiechnął się od ucha do ucha.
– Dostałem je od Karima dla Ady. Masz szczęście, że nie zdążyła wszystkich zjeść.
Wujek Jacek zaśmiał się w głos.
– Zawstydziłeś mnie, mądralo. Są przepyszne. Chyba spróbuję też kotlecików, bo jak widzę, zaraz się skończą. Tylko nie mówcie cioci, że zjadłem tyle słodyczy.
Rodzina obiecała zachować tajemnicę. Olek z radością przyglądał się, jak wujek pałaszuje „arabskie wynalazki”.
Mamę Franka też uda się przekonać. Przecież to, co obce i nieznane, nie musi być gorsze.
Grupa wymyśliła Dzień Kuchni Arabskiej w przedszkolu.
Wszyscy rodzice dostaną zaproszenia ozdobione przez Karima. Pani już się zgodziła.
Rozmowa na temat opowiadania
Wyjaśnienie pojęcia tolerancja.
Wyjaśnienie pojęcia akceptacja. Dzieci wyjaśniają znaczenie tego pojęcia i próbują znaleźć dla niego inną nazwę. Dzieci dokonują oceny zachowania kolegów i koleżanek Karima.
Inne może być ciekawe – poznawanie kultury arabskiej.
Zdjęcia przedstawiające różne ciekawostki dotyczące kultury arabskiej, np. zdjęcie meczetu, zdjęcie kobiety i mężczyzny w strojach arabskich, zdjęcie pisma arabskiego.
Rodzic opowiada ciekawostki na temat kultury arabskiej. Pokazuje na mapie miejsca, gdzie mieszkają Arabowie. Wyjaśnia, że ludzie wychowani w różnych kulturach często są bliskimi przyjaciółmi i żyją w zgodzie. Najwięcej Arabów mieszka m.in. w Tunezji, Egipcie, Iraku oraz w Arabii Saudyjskiej, która jest centrum kultury arabskiej. To tutaj znajduje się jedno z najnowocześniejszych miast świata – Dubaj. Święte miasto Mekka jest bardzo ważne dla wyznawanej na tym obszarze religii – islamu. Kobiety często ubrane są tak, że mają zakrytą twarz, a widać im tylko oczy. Mężczyźni nie zakładają krótkich spodenek nawet wtedy, kiedy jest bardzo gorąco. Dzieci mogą ubierać się dowolnie. Arabowie czytają od strony prawej do lewej, odwrotnie niż u nas. Nie jedzą mięsa wieprzowego. Są bardzo religijni. Modlą się pięć razy dziennie, a przed każdą modlitwą się myją.
Ludziki z kinder niespodzianki – Praca plastyczna
Materiały i przybory:
pojemnik po kinder niespodziance
plastelina
czerwona włóczka
nożyczki
ruchome oczka
klej
kolorowa taśma samoprzylepna/ taśma izolacyjna
czarny marker
- Z czerwonej włóczki nawijamy na palce spory kłębuszek, po zdjęciu związujemy mocno na środku a następnie, po brzegach przecinamy by uzyskać pomponik.
- Z plasteliny formujemy dość dużą kulkę, umieszczamy ją w pojemniku po kinder niespodziance. Dzięki niej ludzik nie będzie się wywracał, tylko ładnie utrzymywał pion.
- W wieczku kinderka nożyczkami robimy dwa otwory. Umieszczamy w nich dwie dłuższe nitki z pomponika i mocno zawiązujemy. I tym sposobem fryzurka gotowa.
- Przyklejamy ludzikowi ruchome oczka – musiałam użyć kleju w pistolecie, bo inaczej wcale nie chciały się trzymać. Uśmiech malujemy czarnym markerem.
- Ludzika dookoła obklejamy kolorową taśmą samoprzylepną lub izolacyjną. Jak widać obie wyglądają bardzo ładnie.
05.06.2020 (piątek) – Świat dzieci
Obrazek dobrych myśli
Zaprogramuj się pozytywnie- obrazek dobrych myśli.
Potrzebne materiały: ramka lub tablica korkowa, sznurek, pinezki, małe drewniane spinacze, serduszka z zapisanymi sentencjami, pomysłami, decyzjami, ważnymi sprawami.
Pamiętajcie o uśmiechu i pozytywnym myśleniu każdego dnia.
Zdjęcia gotowej pracy są w galerii
Chiński smok
Przygotowanie materiałów do pracy plastycznej:
- podłużny kawałek grubego papieru kolorowego w kolorze pomarańczowym/żółtym lub
czerwonym (60-80 cm). - dwie kartki kolorowego papieru A4 w kolorze czerwonym/żółtym lub pomarańczowym.
- farby: czerwona, żółta i czarna,
- nożyczki, ołówek, czarny flamaster;
- kolorowa bibuła, klej, taśma klejąca,
- dekoracyjne koraliki / cekiny / brokat, dwa patyki lub listewki.
Wykonanie pracy plastycznej „ Chiński smok”
Na podłużnym kawałku papieru namalujcie kółka, kropki i łuski smoka. Kiedy farba wyschnie, pozginajcie papier w kilku miejscach tak, żeby powstała harmonijka. To będzie tułów smoka. Na kartkach A4 narysujcie ołówkiem pysk i ogon smoka. Dodatkowo namalujcie nozdrza i oko smoka, a ogon pokolorujcie w dowolny sposób. Trzy elementy sklejamy, następnie dekorujemy smoka cekinami i/lub paskami kolorowej bibuły. Możecie wykorzystać też inne materiały np. brokat, filc. Z drugiej strony tułowia smoka, mocną taśmą klejącą lub klejem mocujemy dwa patyki – pierwszy z nich bliżej głowy, a drugi ogona. Smok gotowy – uważajcie, może zionąć ogniem!
MIŁEJ PRACY ! 🙂
Parówkowe ośmiornice z makaronem
Zachęcam do przygotowania wraz z rodzicami lub innymi dorosłymi opiekunami wesołego śniadanka, albo kolacji
DZIECI NIE MOGĄ GOTOWAĆ SAMODZIELNIE, BEZ NADZORU !!!
Składniki:
- Parówki – te zdrowsze, czyli z szynki (tyle ile chcemy zjeść)
- Suchy makaron spaghetti, najlepiej pełnoziarnisty (potrzeba po 4 nitki makaronu na jedną ośmiorniczkę)
Przygotowanie:
- Nitki makaronu połamać na pół
- Parówki trzeba pokroić na kilka części np.4 i w każdą wetknąć dość głęboko 8 kawałków suchego makaronu (tak jak na zdjęciu).
- Zagotować lekko osoloną wodę w dużym garnku
- Wrzucać parówki partiami na wrzątek i delikatnie mieszać
- Gotować dłużej niż na opakowaniu (makaron który jest w środku parówki może się nie dogotować) – najlepiej wyjąć po jakimś czasie jedną i spróbować, czy w środku makaron jest już dobry
- Wyłowić łyżką cedzakową i wyłożyć na dowolnie udekorowany talerz (tutaj przyda się kreatywność dziecka )
SMACZNEGO!
08.06.2020 (poniedziałek) – Rodzinna wyprawa do zoo.
Ostatnio mieliśmy szczególne Święta: Dzień Mamy i Dzień Dziecka. Są to okazje, które sprzyjają wspólnym wyprawom. Może to być wspólny spacer, czy wyjście na lody albo wycieczka do Zoo.I o takiej wycieczce porozmawiamy sobie teraz. Zacznijmy od zasad, jakich koniecznie trzeba przestrzegać w zoo:
1.Nie wolno karmić zwierząt w zoo! Nie tylko kiełbasą, cukierkami lub drożdżówką- jeżeli zwierząt nie wolno karmić, to znaczy, że nie wolno. Nawet, jeśli jesteśmy przekonani, że nie zrobimy im krzywdy.
2. Nie wolno zbliżać się do zwierząt – o ile pozwolenie nie jest wyraźnie zaznaczone, jak np. w mini zoo.
3.Nie wolno przekraczać wyznaczonych barier – to znaczy, nie tylko wchodzić za barierę, ale także nie wkładać tam rąk, nóg ani nawet palców.
4. Nie wolno drażnić zwierząt – w żaden sposób! Machać im czymś przed pyskiem, wsuwać przedmiotów, krzyczeć czy robić zdjęć z lampą błyskową.
A te zasady nie są wprowadzane bez przyczyny. Trzymaj się ich!
A teraz kilka zagadek:
-w dalekiej Afryce żyje, wyciąga szyję i skubie drzewa, liście – czy o niej słyszeliście? Udało się? Nie? To jeszcze raz, ma dwa króciutkie rogi, patykowate nogi. Trzy razy wyższa niż szafa – tak to jest przecież …(żyrafa)
-Oto jest zagadka nowa, w paski tułów, nogi, głowa. Koń w piżamie nie do wiary! Czy to żarty albo czary? Co to za śmieszne stworzenie robi tak wielkie wrażenie? (zebra)
– Mieszka w tropikalnym lesie, jej głos daleko się niesie. Skrzeczy, zgrzyta krzywym dziobem, stroszy piórka kolorowe (papuga)
– W gorącym kraju, gdzie mętna, błotnista woda, na rzeki skraju leży sobie kłoda. Groźna, ogromna, sama jak błoto wygląda. Paszczę zębatą rozchyla – ach strzeżcie się…(krokodyla)
I jak się podobało? Odgadliście wszystkie zagadki? Mam nadzieję, że tak!Zanim wyruszycie do prawdziwego zoo, zapraszam do wirtualnego.
BAJKA „WYCIECZKA DO ZOO” i trochę gimnastyki buzi i języka
„Wycieczka do zoo”
Jest piękny, słoneczny dzień. Kasia i Michał wybierają się z rodzicami do zoo. Spacerują od klatki do klatki (wołamy „tup tup”).
W pierwszej klatce widzą małpy. Skaczą one po gałęziach (dotykamy czubkiem języka na przemian dolnych i górnych zębów, zaczynając od prawej strony), zjadają banany (poruszamy buzią, jakbyśmy coś jedli) i wydają małpie okrzyki (wołamy „oooo”). W drugiej klatce mieszka wilk. Jest dziś bardzo zły – pokazuje zębiska (pokazujemy zęby, rozciągając wargi w szerokim uśmiechu) i warczy (warczymy „wrrrr”).
W trzeciej klatce osiołek wydaje osiołkowe odgłosy (wołamy „i-a-i-a-i-a”) i skacze, wymachując tylnymi kopytami (kilkakrotnie dotykamy językiem podniebienia, szeroko otwierając buzię). Następnie dzieci spotykają węża. Wąż syczy (syczymy „sss”) i wije się (wolno wysuwamy język z buzi ruchem wahadłowym – od prawej do lewej strony, następnie chowamy język tym samym ruchem).
Rodzina odwiedza słonia. Słoń chwali się swoją zwinną trąbą (wysuwamy język z buzi jak najdalej). Potem idą obejrzeć krokodyla, który głośno kłapie paszczą (otwieramy i zamykamy wargi wyciągnięte do przodu). Następnie wędrują do klatki hieny. A cóż ona porabia? Jak zwykle ma dobry humor i się śmieje (śmiejemy się „hi, hi, ha, ha, he, he”).
Dalej jest terytorium żubrów. Żubry właśnie pokazują, jakie są silne – siłują się ze sobą. Mają piękne rogi i odpychają się nimi (próbujemy wypchnąć językiem dolne zęby). Później dzieci podchodzą do wybiegu dla wielbłądów (wołamy „tup tup”). Wielbłądy pokazują z dumą swoje garby (robimy z języka „garb” – opieramy język o dolne zęby, czubek języka przy dolnych dziąsłach i mocno wypychamy środek do przodu). Potem rodzina ogląda żyrafę. Żyrafa ma bardzo długą szyję (próbujemy sięgnąć językiem do nosa). Obok w wielkiej klatce mieszka orzeł. Ma piękne, duże skrzydła (podnosimy się z przysiadu, machając rękoma – „skrzydłami” – wdychamy powietrze nosem, prostujemy nogi i stajemy na palcach – wydychamy powietrze ustami).
A któż tam leży w bajorku? To hipopotam. Chyba jest śpiący, bo ziewa (głośno ziewamy, otwierając szeroko buzię). Po skałach skacze zwinna kozica (kilkakrotnie dotykamy czubkiem języka ostatniego dolnego zęba, następnie ostatniego górnego zęba – najpierw z prawej, potem z lewej strony).
A tu jest akwarium żółwia. Żółwiowi nigdzie się nie śpieszy. Bardzo wolno spaceruje (wolno wysuwamy i chowamy język, nie opierając go o zęby). Tuż obok jest akwarium pięknych ryb. Czy te ryby chcą coś powiedzieć (układamy usta w „rybi pyszczek”).
Dzieci są już bardzo zmęczone, odwiedziły wszystkie zwierzęta w zoo. Teraz czas na odpoczynek i smaczne lody. Ech, pyszne te lody (wykonujemy językiem ruchy przypominające lizanie lodów, następnie oblizujemy wargi ruchem okrężnym).
Pora wracać do domu. 🙂 🙂
09.06.2020 (wtorek) – Ciekawe popołudnie
PINIATA
Wiecie czym jest PINIATA?
To udekorowana kula papierowa wypełniona słodyczami. Zabawa z nią jest coraz bardziej popularna w Polsce. Najczęściej kojarzy nam się z przyjęciami urodzinowymi, ale może być ona również wykorzystana na inne imprezy, np.: piknik rodzinny lub zakończenie roku szkolnego.
UWAGA!
Ze względu na to, że klej musi długo schnąć czas przygotowania takiej kuli to dwa dni.
Poniżej, krok po kroku, pokażę Wam jak wykonać piniatę. W miarę możliwości zaangażujcie w tę pracę rodziców, dziadków lub starsze rodzeństwo, ponieważ nie wszystko będziecie potrafili zrobić sami. Do dzieła 😉
Potrzebne materiały:
- balon
- gazety
- klej z mąki i wody (przepis znajdziecie poniżej)
- klej magik
- kolorowe krepy
- podstawka do ustawienia balonika
- styropianowa kula, bombka lub jajko
- sznurek
- nożyczki, mazak
- słodycze
Przepis na klej z mąki
- łyżka mąki ziemniaczanej
- łyżka mąki pszennej
- pół szklanki zimnej wody
- szklanka wrzątku
Wsyp mąkę do zimnej wody, wymieszaj tak, aby nie było grudek. Następnie dolej wrzątku
i mieszaj do uzyskania jednolitej konsystencji. UWAGA! Poproś dorosłego o pomoc w zrobieniu kleju.
Etap 1
Przygotowanie papierowej kuli
- Nadmuchaj i zawiąż balon. Ustaw go w pojemniczku wiązaniem do góry tak, aby stał stabilnie.
- Przygotuj klej z mąki i wody i posmaruj nim cały balon.
3. Podrzyj gazety w paski i przyklejaj je na balon tak, aby nie zostało puste miejsce. Jedynie przy wiązaniu balona zostaw
trochę wolnego miejsca. Posłuży nam później do wkładania tamtędy słodyczy.
Na balon przyklej minimum 3 warstwy gazet, żeby otrzymana kula po wyschnięciu była twarda i wytrzymała.
4. Zostaw tak przygotowany balon na 24 godziny do całkowitego wyschnięcia.
Etap 2
Dekorowanie piniaty
- Delikatnie przetnij balon przy wiązaniu. Poczekaj aż zejdzie z niego powietrze, wtedy balon sam odklei się od papierowej kuli i będziecie mogli go swobodnie wyjąć.
2. Potnij krepę na 5 cm paski i ponacinaj. Posmaruj delikatnie kulę klejem magikiem i oklej ją szczelnie dookoła paskami krepy.
3. Przetnij na pół kulę ze styropianu i tak powstałe „oczy” przymocuj taśmą dwustronną do piniaty. Następnie wytnij z kolorowego papieru uśmiech i przyklej go.
4. Wypełnij kulę słodyczami. W górnej części przymocuj sznurek, żeby można był ją powiesić i gotowe ?
Etap 3
Zabawa polega na tym, że solenizant patykiem próbuje strącić piniatę tak, żeby pękła a ukryte w środku łakocie wysypały się. Ważne jest, żeby dziecko, które próbuje strącić kulę miało zasłonięte oczy. Reszta uczestników zabawy ustawia się w bezpiecznej dla wszystkich odległości. W kolejnym odcinku Świetlicowych inspiracji zamieścimy kilka zdjęć z takiej zabawy.
GRY NA WSPÓLNE POPOŁUDNIA
„Tak lub Nie”
Jedna osoba wychodzi z pokoju. Pozostałe wspólnie ustalają hasło związane z domem (nazwa przedmiotu, nazwa osoby, nazwa zwierzęcia itp.).
Odgadujący wraca i, chcąc odgadnąć hasło, zadaje pytania typu:
- Czy to jest przedmiot ?
- Czy ta rzecz znajduje się w pokoju?
- Czy ta rzecz znajduje się w kuchni?
- Czy ta rzecz jest często używana?
- Czy ta rzecz jest duża? itp.
Pozostali mogą na każde pytanie odpowiadać wyłącznie: „tak”, „nie” lub „nie wiem”. Jeśli w określonym czasie nie uda się odgadnąć hasła, trzeba dać fant i kolejna osoba wychodzi. Kiedy wszyscy już odgadywali, rozpoczynamy wykupywanie fantów.
„Nie rozśmieszaj mnie!”
Uczestnicy dobierają się parami. Jedna osoba usiłuje być poważna i nie uśmiecha się. Partner ma za zadanie ją rozśmieszyć. Kiedy mu się to uda, para zamienia się rolami. Jeśli się nie uda, zmieniamy partnerów.
„Sałatka słowna”
Każdy uczestnik ma kartkę i długopis. Jedna osoba z grupy, wymyśla sześć dowolnych wyrazów. Teraz pozostali układają z nich jakąś historię. Po trzech minutach każdy czyta swój tekst. Ten, kto wymyślił najweselszą historię, może jako następny wybrać kolejne sześć wyrazów.
10.06.2020 (środa) – Talent
Zadam Wam dzisiaj pytanie – co to jest talent?
Spróbujcie najpierw sami odpowiedzieć, co to takiego jest?
Zapewne skojarzy się Wam z popularnymi programami w telewizji(Mam
talent), w których może widzieliście niezwykłe umiejętności
występujących tam ludzi.
Według poważnej definicji: TALENT inaczej UZDOLNIENIE to wrodzone
predyspozycje (skłonności)do pewnych dziedzin, do wykonywania czegoś i ponadprzeciętna sprawność w tej dziedzinie.
Jakie to mogą być dziedziny?
Uzdolnienia /talent możemy mieć w dziedzinie intelektualnej (umysł,
wiedza), w dziedzinie ruchowej lub artystycznej.
KAŻDY MA JAKIŚ TALENT, TRZEBA GO TYLKO ODKRYĆ ! 🙂
Jak dostrzec talent? Jak go pielęgnować?
Najprędzej Wasze zdolności odkrywają Rodzice, ponieważ najlepiej Was
znają i obserwują od urodzenia.
Ale sami zapewne też potraficie już pokazać i powiedzieć, które
czynności sprawiają Wam największą radość, w czym czujecie się
najlepiej, co Was interesuje.
Aby według przysłowia „talent nie poszedł na marne” TALENT trzeba
pielęgnować, nie zaniedbywać ale nieustannie rozwijać. Za rozwój należy
się pochwała, za włożony wysiłek nagroda. Twoje sukcesy dadzą wiele
radości Tobie i najbliższym.
Jak rozwijać w sobie talent, zdolności?
Talentu nie da się zmierzyć, ani policzyć. Mówi się, że ktoś po prostu z
czymś się rodzi, że ma uzdolnienia w danej dziedzinie. Ważne by
obserwować, by nie przegapić momentu, kiedy okazuje się, że pewne
czynności wykonujesz lepiej, sprawniej od rówieśników. Mało tego, dana
czynność sprawia Ci przyjemność. Warto wtedy udać się do specjalisty, by
taki talent ocenił. Najłatwiej wychwycić umiejętności muzyczne,
rytmiczne i plastyczne.
Jak się rozwijać? Możecie uczyć się przez zabawę.
W ten sposób nie tylko kreatywnie (pomysłowo) spędzicie czas. Gry i
zabawy edukacyjne, takie jak gry dla dzieci: planszowe, językowe czy
zręcznościowe dadzą Wam możliwość sprawdzenia, w czym jesteście
najlepsi.
Odkrywajcie swoje TALENTY i ZAINTERESOWANIA!
1. Odkryj najpierw, czym się interesujesz.
Jeżeli jesteś ruchliwy i masz duszę sportowca, skorzystasz w większym
stopniu z nauki pływania, niż gry na skrzypcach. Swoje słabe i mocne
strony najlepiej sprawdzić podczas zabawy.
Pozwolą Ci na to na przykład gry zręcznościowe i popularne planszówki,
jak gra – 5 sekund, Mistakos, Memory Językowe lub inne klasyczne zabawy,
takie jak śpiewanie karaoke, wspólne gry sportowe, rysowanie czy
Kalambury.
2. Sprawdź refleks: gra 5 sekund
Gra pozwoli sprawdzić, jak radzisz sobie z rozwiązywaniem zadań pod
presją czasu. Podczas rozgrywki uczestnicy mają za zadanie w ciągu 5
sekund poprawnie przedstawić 3 lub 2 na pozór proste elementy. Tytułowe
5 sekund odmierza oryginalny czasomierz, gwarantując jednocześnie
odpowiedni poziom emocji. Gra występuje w kilku wersjach: wersji Junior
dla najmłodszych, wersji rodzinnej oraz w wariancie z pytaniami
wymyślonymi przez graczy.
3. Sprawdź zdolności językowe: Memory
Grając w popularną grę Memory, możesz nie tylko sprawdzić, czy masz
dobrą pamięć. Jeśli wybierzesz językowy wariant gry, w którym obrazki są
podpisane słówkami w obcym języku, jednocześnie przekonasz się, czy
łatwo przyswajasz nowe wyrazy. Innym bezstresowym sposobem sprawdzenia
zdolności językowych będzie nauka piosenek.
4. A może zdolności aktorskie? Kalambury!
Kalambury to wspaniała gra, która pozwoli odkryć, czy masz zdolności
łatwego wyrażania siebie. Jeśli umiesz pokazać każde hasło (lub
narysować?), to znaczy że drzemie w Tobie talent. Warto go rozwijać. Być
może świetnie odnajdziesz się w kółku teatralnym albo chętnie weźmiesz
udział w konkursie recytatorskim? Podobne zdolności możesz odkryć
podczas zabawy w śpiewanie karaoke.
Udowodniono, że pielęgnowanie talentów wspaniale wpływa na ogólny rozwój młodego człowieka.
Psycholodzy podkreślają jednak, że początkowo przejawiane uzdolnienia na ogół rzadko zanikają.
Oczywiście pod warunkiem, że swoje TALENTY macie szansę rozwijać przy
wsparciu Rodziców.
W załącznikach różności do rozwiązania.
Zapraszam wspólnie z dzieckiem do obejrzenia filmiku:
22.06.2020 (poniedziałek)- Krajobrazy Polski
1. Nowoczesna Warszawa
Obejrzyj film przedstawiający nowoczesną Warszawę, następnie narysuj lub namaluj Warszawę Twojej wyobraźni.
2. Wycieczka nad morze
do wykonania pracy ilustrującej pobyt nad polskim morzem. Potrzebne materiały: papier kolorowy, zapałki, klej biurowy i wikol,muszelki, kamyki. Papier porwany na paski przyklejamy od dołu kartki,smarując uprzednio tylko dolna krawędź paska, tak aby kolejne przyklejane do góry zazębiały się z poprzednim, mogą być lekko pofalowane,wtedy przyklejamy punktowo.Następnie wycinamy łódki i zamek z piasku, przyklejamy muszelki i kamyki ma wikol.W galerii są zdjęcia pracy.
3. Krajobrazy Polski
4.Wycieczka na Kaszuby
Poznaj piosenkę o kaszubskim abecadle oraz kaszubską legendę o diabelskim kamieniu.
23.06.2020 (wtorek) – Z głową
KOSZYCZEK NA WARZYWA I OWOCE
Do przygotowania kolejnej propozycji także zaproście osobę dorosłą, gdyż będziecie potrzebowali pomocy zarówno w zakupach, jak i wykonaniu. Koszyczek, który wykonacie będzie wspaniale zdobił stół na tarasie czy na balkonie.
Materiały:
– miska;
– folia spożywcza;
– wyciskany klej (z adapterem);
– farba w sprayu;
– tasiemka dekoracyjna;
– klej i nożyczki.
Wykonanie:
- Miskę owijamy folią spożywczą i układamy do góry dnem;
- Bierzemy do ręki klej i rozprowadzamy po strukturze miski (im więcej tym lepiej);
- Odkładamy całość do wyschnięcia, a gdy klej będzie już suchy, zdejmujemy go z miski i delikatnie odrywamy folię:
4. Nasz koszyczek malujemy przygotowanym sprayem:
5. Po wyschnięciu bierzemy do ręki tasiemkę lub inny dekoracyjny sznurek i oplatamy nim koszyczek, a końcówki możemy
przymocować klejem.
Koszyczek gotowy!
Proponuję pozostawić go przez jakiś czas na świeżym powietrzu, aby ulotniły się z niego wszystkie zapachy związane z klejem i farbą!
GRA W JAJO
Propozycja ta pozwoli Wam się trochę rozruszać. Gra polega na rzucaniu krążka na kolejne, wyklejone bądź narysowane pola i przeskakiwaniu na jednej nodze po kolei przez wszystkie pola. Rzucając krążek kolejno na 4 pierwsze pola, trzeba dodatkowo przesunąć go nogą, na której się skacze na 5 pole z „jajem”. Potem dopiero można go podnieść i skakać do końca pól.
UWAGA! Kiedy rzucisz krążek na niewłaściwe pole, odpadasz lub tracisz kolejkę.
Dokładną instrukcję do gry znajdziecie w załączonym filmie.
Pole do gry
KRZYŻÓWKA MUZYCZNA
Ciekawe komu uda się odgadnąć nazwy wszystkich instrumentów? 🙂 Do dzieła!
W tym tygodniu macie mniej nauki, a reżim sanitarny został znacznie złagodzony. Może więc skorzystacie z zabaw na świeżym powietrzu? Rower, rolki czy hulajnoga albo rodzinny spacer – każda tego typu aktywność wyjdzie Wam na zdrowie 🙂 Korzystajcie z uroków wiosny! 🙂
13.11.2020 – piątek
WITAM WAS BARDZO SERDECZNIE PO PRZEWIE ZNÓW SPOTYKAMY SIĘ ZDALNIE !!!!
Przez najbliższe tygodnie, tak jak na wiosnę będziemy spotykali się tutaj. Niestety covid-19 po raz kolejny zamknął nas w domach ale zrobimy wszystko aby czas spędzony w domu minął nam miło i przyjemnie ! 🙂
Mam nadzieję, że zaglądacie do naszej świetlicy, próbujcie gry i zabawy oraz pomysły na spędzanie wolnego czasu realizować w domu wraz z rodzeństwem oraz rodzicami.
Każdego dnia postaramy się umilić Wam chwile poza budynkiem szkoły tak, aby nie doskwierała nuda 🙂
Zaczynamy!!! 🙂
Zacznijcie dzień od ruchu
15 minut wspólnej porannej gimnastyki przy otwartym oknie pomoże dobrze rozpocząć dzień. I dzieciom, i rodzicom. A i śmiechu przy tym będzie mnóstwo!
Piknik w domu
Wszyscy kochają pikniki, a i te domowe trzeba odpowiednio przygotować. Zaletą pikniku pod dachem jest to, że można go połączyć z piżama party. Przyda się namiot, jeśli taki macie. Będą potrzebne koce, herbatka w termosie, jakaś planszówka, książki i piknikowe przekąski. A potem przy zgaszonym świetle można jeszcze długo i szczerze rozmawiać. Bezcenne!
OWOCE I WARZYWA!!!
Pamiętajmy, aby jeść je regularnie aby wzmacniać naszą odporność! To źródło witamin i mikroelementów ważnych i potrzebnych naszym organizmom! Można z nich przygotować rozmaite potrawy i wesołe oraz kolorowe przekąski!
Smacznego! 🙂
16.11.2020 – poniedziałek
AKWARIUM Z PUDEŁKA
Do wykonania akwarium potrzebujemy:
- Pudełko (np. po butach)
- Sznurek
- Taśmę klejącą
- Nożyczki
- Klej
- Kolorowe kartki, bibuły, kredki, mazaki itp.
Jeśli mamy pudełko z przymocowanym zamykaniem, należy je odciąć – jeśli natomiast posiadamy pudełko po butach, obracamy je dłuższym bokiem do ziemi.
Wypełniamy nasze akwarium wodą – możliwości są nieograniczone. Wodę można wykonać z bibuły, kolorowych kartek, lub też po prostu pomalować wnętrze kartonu niebieską farbą. Zawartość akwarium to również kwestia naszej wyobraźni – możemy wykonać papierowe wodorosty, poprzyklejać na dno muszelki, prawdziwe kamyki a nawet wysypać dno piaskiem.
Następnie wykonujemy rybki z kartonu lub kartki, które malujemy i wycinamy. Na koniec przyklejamy do rybek sznurek i mocujemy drugi koniec sznurka do sufitu akwarium. Gotowe!
Jeżyk z papierowego talerzyka
Sposób przygotowania:
- Zginamy talerzyk na pół.
- Z przodu wycinamy kształt pyszczka. Doklejamy nos z pompona.
- Nacinamy brzeg talerzyka-powstaną igły jeżyka.
- Z pompona przyklejamy jabłko na grzbiecie jeżyka.
- Z folii doklejmy łapki.
- Przyklejamy oczko.
Plastelinoryt. Odbijane z plasteliny
Do przeprowadzenia zajęć potrzebne Wam będą:
- plastelina – im starsza i bardziej sfatygowana tym lepiej. To dodatkowy plus tej techniki. Wykorzystacie wymieszaną i brudną plasteliną, która zwykle ląduje w koszu
- kawałek tektury wycięty z kartonu
- wałek
- wykałaczka, wsuwka do włosów, nożyk (plastikowy lub specjalny do formowania w masach plastycznych)
- papier o większej gramaturze np. techniczny lub akwarelowy
- gąbka, pędzel
- farby plakatowe, temperowe lub akrylowe
1. Przygotowanie matrycy
Matryca, czyli płytka na której zostaną wyryte rysunki, a później odbite grafiki. Do jej przygotowania potrzebujemy kawałek tektury, wałek, plastelinę i nożyk.
Plastelinę wałkujemy, przyklejamy na kawałek tektury, docinamy do tekturowych krawęzi i gotowe.
2. Rycie, wykrajanie i dziobanie rysunków w matrycy
Na tym etapie posłuży Wam wykałaczka i… uwaga…uwaga… wsuwka do włosów.
3. Odbijanie grafik na papierze
Farbę najlepiej aplikować gąbką, opcjonalnie pędzelkiem. Matrycę można pokryć jednym kolorem, a można też “pokolorować” poszczególne elementy obrazka.
Grafikę można odbijać na sucho lub na mokro. Osobiście preferuję drugie rozwiązanie, czyli odbijanie na wilgotnym papierze, bo w moim odczuciu taki lepiej chłonie farbę.
Papier wystarczy dosłownie musnąć wilgotną gąbką, poczekać kilka sekund aż woda wsiąknie.
Nie muszę chyba dodawać, że matrycę można wykorzystać wielokrotnie? 🙂
Udanej zabawy Moi Mili 🙂
17.11.2020 – WTOREK
Moi Drodzy!
Pogoda listopadowa jest bardzo zmienna i ciężko jest zorganizować ciekawe zajęcie, gdy pada deszcz i nie mamy możliwości wyjść na zewnątrz. Teraz gdy dodatkowo ograniczone zostały kontakty z naszymi kolegami i koleżankami szczególnie potrzebne jest fajne spędzanie czasu w domu. Mam nadzieje, że pomysły na zabawy i prace plastyczne, które Wam proponuję, choć odrobinę umilają Wam czas.
W ROLI GŁÓWNEJ ROLKA PO PAPIERZE TOALETOWYM
Do wykonania prac potrzebujemy:
- Rolki po papierze toaletowym
- Klej, taśma klejąca
- Kolorowe bibuły i kartki
- Pisaki, kredki, farby
- Ewentualnie wykałaczki, zakrętki, wata, sznurek, naklejane oczy itp.
Rolki po papierze mamy w domu wszyscy. Co można z nich zrobić? Wszystko! Od prostego króliczka, motylka, sowę aż po bardziej skomplikowane konstrukcje jaką jest samochód! O ile do wykonania motylka czy króliczka potrzebujemy jedynie wyciąć i nakleić naszym rolkom elementy jak nóżki, uszy czy skrzydełka, tak do wykonania samochodu potrzebujemy zrobić koła z zakrętek i przymocować je za pomocą wykałaczek. A Wy jakie macie pomysły??? 🙂
Magiczny słoik
Dla wszystkich tych, którzy nie wiedzą co zrobić z wolnym czasem i nie mają pomysłu na zabawę polecamy „MAGICZNY SŁOIK”.
Wystarczy znaleźć w domu duży słoik lub jakieś fajne pudełko np. metalowe po ciasteczkach i włożyć do niego małe karteczki. Na każdej kartce należy wypisać jedną czynność/zabawę, którą lubicie i możecie pobawić się razem z rodzeństwem, rodzicami lub sami. Karteczki wrzucamy do słoika i kiedy czujecie, że dopadła Was nuda, losujecie karteczkę. Już każde losowanie jest niespodzianką, tym samym zabawa jest ciekawsza. Przygotowanie karteczek do „magicznego słoika” jest również miłym zajęciem o to od Was zależy co się w nim znajdzie
Przykładowe czynności, które można wrzucić do magicznego słoika:
- Poczytaj wybraną książeczkę
- Graj w ulubioną grę planszową
- Ugotujmy coś
- Sprzątanie pokoju
- Narysuj wybraną rzecz, która stoi przed tobą
- Pobawmy się dźwiękami (zróbmy muzykę)
- Zróbmy domową ciastolinę lub piaskolinę
- Stwórz tor przeszkód i przechodź go na czas
- Zajmij się swoim zwierzakiem (zabawa, karmienie, pielęgnacja)
- Pokoloruj obrazek
- Poskładaj skarpetki w pary
- Narysuj coś farbami samymi palcami
- Zbuduj coś z klocków
- Zrób puzzle (narysuj obrazek, potnij na kawałki, złóż w całość)
- Pomaluj kamyki lub makaron
- Zrób bazę z koców
- Pobaw się w szkołę/przedszkole
- Pobaw się w lekarza – zbadaj mamę lub tatę
- Pobaw się we fryzjera – uczesz kogoś
- Zrób tor dla samochodów na dywanie j
- Pograjmy w karty
- Ułóż historyjkę
- Udawaj, że jesteś jakimś bajkowym bohaterem
- Obejrzyj krótką bajkę, film
- Podlej roślinki w domu
- Zrób domowe bańki mydlane
- Zmieć paproszki z podłogi
- Ulep coś z plasteliny
- Naucz się wierszyka
- Pośpiewaj
- Zrób z kimś dorosłym eksperyment
- Zbuduj latawiec
- Zbuduj spadochrony (torebka foliowa + sznurek) dla swoich zabawek i baw się nimi
- Poukładaj ubrania w szafkach
- 10 minut gry na telefonie lub tablecie
- Ulep coś z masy papierowej
- Wymyśl menu na jutrzejszy obiad
- Posadź fasolkę w słoiku
- Zrób pacynki na palce
- Narysuj mapę skarbów
- Zrób maskę potwora
- Zbuduj statek z papieru i baw się nim w misce z wodą
- Napisz list
- Zrób bransoletkę przyjaźni
- Przebierz się w ubrania kogoś dorosłego
- Udekoruj swój pokój
- Zrób pompony
- Zaprojektuj laurkę
- Wypróbuj nową potrawę
- Zadzwoń do kogoś, kogo lubisz
- Pobaw się w „pomidora”
- Zadawaj zagadki
- Opowiedz coś śmiesznego
- Ułóż układankę
- Pobaw się w „ciepło-zimno”
- Zgaduj co wylosujesz z pudełka z zamkniętymi oczami
- Z zamkniętymi oczami odgaduj smaki
- Potańcz
- Wymyśl zadanie dla każdego domownika
- Znajdź różnice na obrazkach
- Przynieś jak najszybciej 3 przedmioty na zadaną literę
- Naucz się prostej sztuczki i pokaż ją domownikom
- Porób zdjęcia
- Poćwicz np. poskacz, gołymi stopami wkładaj małe przedmioty do dużego pudła, ślizgaj się po podłodze na złożonym kocyku (odpychając się rękami) itd.
Obrazki z makaronu
Jeśli znudziły Wam się tradycyjne obrazki malowane kredkami lub farbami proponuję Wam wesołe wyklejane makaronem.
Do tego potrzebne są tylko:
-kartka z bloku
-klej
-makaron (różne kształty)
Kto wie jakie dzieła mogą powstać ze świderków, muszelek czy kokardek 🙂
18.11.2020 – Środa
ZABAWY PLASTYCZNE DLA DZIECI NIE MUSZĄ BYĆ NUDNE!
Jak widać, zajęcia plastyczne to nie tylko rysowanie i kolorowanki. Może być to świetna zabawa zarówno dla dzieci jak i rodziców! Kreatywne zajęcia plastyczne to doskonała okazja nie tylko do rozwoju kreatywności u dziecka, ale przede wszystkim do zacieśnienia więzi rodzica z dzieckiem. Żadna z powyższych propozycji nie jest sztywnym przepisem na zabawę – to Wy jesteście prawdziwymi kreatorami zabawy, więc możecie je dowoli mieszać i modyfikować!
SZNUREK I SŁOMKI
Do zabawy potrzebujemy:
- Sznurek
- Słomki
- Nożyczki
- Bibuły, kolorowe kartki
Co można wyczarować ze sznurka i pociętych słomek? Nasza propozycja to słomkowy ludzik dla chłopca i hawajski naszyjnik dla dziewczynki, ale na pewno każdy z Was będzie miał równie ciekawy i niepowtarzalny pomysł. Potnijcie słomki na małe kawałeczki a z bibuły i kartek powycinajcie różne kształty z dziurką na sznurek w środku. A co dalej? Niech podpowie Wam wyobraźnia!
Malowanie na Cukrze
Cukier kojarzy nam się przede wszystkim ze słodyczami , które uwielbia chyba każdy. Nie każdy natomiast wie, że można z jego udziałem zrobić bardzo fajne prace plastyczne. Znalazłam film instruujący, jak to zrobić. Zapraszam do obejrzenia 🙂
Aby w czasie zabaw nie było smutno warto posłuchać jesiennej piosenki, na pewno umili Wam czas…:)
Pierniczki
W prawdzie do Świąt jeszcze został miesiąc, ale chciałam Wam zaprezentować przepis na pierniczki, które możecie zrobić wspólnie z rodzicami wcześniej, tak ab do Świąt były miękkie i pyszne. Gwarantuje radość ze wspólnego pieczenia 🙂 Ciasto jest miodowe, pachnie cudownie korzennymi przyprawami. To mieszanka dwóch przepisów, które uwielbiacie: na pierniczki ideale i na ciasteczka dziecinnie proste. Zatem te pierniczki są proste 🙂
Pierniczki proste do zrobienia krok po kroku
- czas: 1 godzina
- liczba porcji: 4 blaszki ok. 100 pierniczków
Składniki:
- 250 g masła (więcej niż kostka!)
- ok. 8-10 łyżek miodu np. lipowego, wielokwiatowego
- 2/3 szklanki cukru pudru
- ok. 540-550 g mąki pszennej (typ 400-600 czyli tzw. jasna, zwykła)
- 2 jajka
- 2 łyżki przyprawy to piernika
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- opcjonalnie 1 łyżka wody*
- 1 łyżeczka kakao dla koloru (opcja)
Moje porady:
- robię często z połowy porcji, składniki tak dopracowałam by można łatwo podzielić na dwa, wtedy wychodzi ok. 50 pierniczków, taką porcję robię z synkiem (wolę częściej, ale mniej :))
- woda – to opcjonalny składniki, czasem jajka są mniejsze, jeśli czujesz, że nie lepi się dobrze to dodać wtedy wodę.
Wykonanie
- KROK 1:Wszystkie składniki umieszczam na blacie i siekam nożem lub siekaczem tak aby masło było w małych kawałkach.
- KROK 2:Zagniatam aż ciasto będzie gładką kulą. Część ciasta możesz schować do lodówki lub w chłodne miejsce, jeśli w pomieszczeniu jest ciepło to może być trudniej je wałkować, więc warto je schłodzić.
- KROK 3:Na omączonym blacie wałkuję na grubość ok. 2 mm i wycinam kształty.
- KROK 4:Układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piekę ok. 8 minut w 200C lub 10-12 minut w 180C, dużo zależy od wielkości, zerknij czy brzegi się rumienią.
Dekoracja zależy od Waszej inwencji twórczej 🙂
19.11.2020 – czwartek
Skorzystajmy mądrze z czasu, gdy musimy pozostawać w domu. Gorąco Was zachęcam, by znaleźć czas na czytanie.
Więcej czytasz, więcej wiesz. Książki są bezpieczne – zarażają tylko
pozytywnie 🙂
Czytanie relaksuje, wzbogaca wyobraźnię, umila czas, daje porwać się
przygodzie…
Zapraszam do zabawy ? Oto zagadki literackie:
Zagadka 1
To nie pająk, choć używa sieci. Bajkę o nim i rybce znają wszystkie
dzieci.
Zagadka 2
Okruch lustra wpadł mu w serce i z tego powodu, było zimne i niemiłe,
jak kawałek lodu.
Zagadka 3
Jakie to zwierzę z bajek ma takie zwyczaje:
Gdy chce połknąć wnuczkę to babcię udaje?
Zagadka 4
Kto listy pisać chciał drobnym maczkiem
i po to kupił raz maczku paczkę?
Kto nie wie? Kto się zastanawia? Zapytajcie o to starsze rodzeństwo,
albo Rodziców, a może przy okazji przypomnicie
sobie dawne lektury i poczytacie. Czytajcie na głos.
Zabawa musi być…:)
Poza nauką jest i musi być zabawa. Proponuję posłuchać fajnej muzyki i poruszać się do taktu razem z rodzeństwem, rodzicami czy nawet z babcią lub dziadkiem.
Jeszcze coś do zrobienia w kuchni. Spróbujcie swoich sił, może z małą
pomocą Opiekuna (przy wrzątku i blenderze)
do wykonania prostego przepisu – bez cukru.
DOMOWA NUTELLA
Składniki:
daktyle suszone (200 g)bez pestek,
2 łyżki kakao (chyba, że ktoś jest uczulony to opuszczamy ten
składnik)
1 banan
1 awokado
Sposób przygotowania:
Daktyle moczymy we wrzątku około 5 minut, następnie odlewamy wodę.
Do kielicha blendera wkładamy wszystkie składniki i miksujemy na
gładką masę.
Jeśli wszystkiego nie zjemy od razu, to przekładamy do słoiczków i
przechowujemy w lodówce.
SMACZNEGO!!! 🙂
20.11.2020 – piątek
Dzień dobry 🙂
Chcę Wam dzisiaj przypomnieć o podstawowych zasadach ochrony wzroku i prawidłowej pracy przy komputerze, laptopie.
Kiedy patrzycie z bliskiej odległości np. na ekran laptopa czy komórki,
napinają się mięśnie oczu.
Im ekran urządzenia jest mniejszy, tym to napinanie silniejsze, co
oznacza, że największe szkody przynosi częste
wpatrywanie się w ekran komórki.
Warto nauczyć się i pamiętać, by ROBIĆ PRZERWY podczas nauki przy tych
urządzeniach – np. raz na pół godziny WYJRZEĆ PRZEZ OKNO i poszukać
wzrokiem jak najdalszego punktu. Warto WYKONAĆ KILKA ĆWICZEŃ
(np.ćwiczenia rozciągające klatkę piersiową – krążenia ramion, wymachy
rąk w tył, wolne skłony i krążenia głową, troszkę pochodzić, zrobić
kilka przysiadów, pokrążyć bioderkami itp.) Nauka będzie potem bardziej
efektywna, a oczy i ciało mniej zmęczone.
Należy też pamiętać o PRAWIDŁOWYM MRUGANIU – czyli pełnym zamykaniu i
otwieraniu oczu. Badania dowodzą, że wpatrując się w monitor mrugamy o
połowę mniej niż w normalnej sytuacji.
A mruganie jest niezbędne do rozprowadzania łez po powierzchni oka. Gdy
ten proces jest zaburzony, mamy do czynienia
z tzw. zespołem suchego oka.
Jego objawem jest mniej ostre widzenie, które sprawia, że jeszcze
bardziej napinamy oczy, by coś lepiej zobaczyć.
A co jeść by wspomóc nasz wzrok?
DIETA także ma wpływ NA ZDROWIE OCZU.
Powinniśmy jeść dużo sezonowych warzyw (np. pomidorów zawierających
likopen, marchwi zawierającej beta-karoten). Do diety trzeba też włączyć
owoce, które mają ciemny sok (np. jagody, borówki, ciemne winogrona,
aronię).
Powinny to być owoce sezonowe, a nie sprowadzane z drugiego końca
świata. Na zimę warto przygotowywać soki, galaretki,
a jeśli mamy możliwość, to zamrozić sporą ilość owoców. Warto też
sięgnąć po naturalne soki owocowo-warzywne.
(z marchwi, pomidora, winogron, borówek, czarnej porzeczki i jabłek).
Oto jakie witaminy, mikroelementy i substancje o działaniu ochronnym
warto stosować, aby zachować dobry wzrok.
witamina C (m.in. czarne porzeczki, pomarańcze, cytryna, truskawki,
maliny, kiwi, papryka)
witamina E (m.in. orzechy, pestki słonecznika, migdały, oleje
roślinne, awokado)
kwasy tłuszczowe omega-3 (m.in. łosoś, dorsz)
karotenoidy, a zwłaszcza luteina i zeaksantyna (m.in. szpinak,
brokuły, brukselka, zielony groszek, dynia, sałata,
marchew)
cynk (m.in. kiełki zbóż, otręby)
selen (m.in. ryby, owoce morza, warzywa strączkowe).
W wolnej chwili proponuję krótki filmik na temat bezpiecznej i
higienicznej pracy przy komputerze.
Oraz poniżej trochę ćwiczeń ruchowych do wykonania przez dzieci pod
nadzorem Opiekuna.
Życzę Wam miłego dnia Moi Mili 🙂
23.11.2020 – poniedziałek
Jesień przynosi nam wiele wspaniałych skarbów. Jeśli tylko macie chęć można z nich wykonać wspaniałe prace. Rozejrzyjcie się dookoła i szukajcie inspiracji w palecie kolorowych liści, w spadających na chodniki kasztanach czy w zapachu pieczonych ziemniaków.
- Krasnale z szyszek
Jak Wam się podobają śpiące krasnoludki? Mnie urzekły przy pierwszym spojrzeniu. Nie dość, że wyglądają słodko, to jeszcze bardzo łatwo można je zrobić! Wystarczy drewniany koralik, kawałek filcu, klej i flamastry!
- Szyszkowy jeż
Przy pomocy szyszki i filcu stworzycie nie tylko krasnoludki, ale również jeża. A może nawet całą jeżową rodzinkę! Robiliśmy te jeże z moim synkiem w weekend. Wyszły fantastyczne a ile wspaniałej zabawy przy tym było mówię Wam 🙂
3. Jeż na słodko
A gdyby tak zrobić jeża, którego można by zjeść? Do głowy pewnie przychodzi Wam mięsny jeż, ale nie tym razem! Winogrona na wykałaczkach umieszczone na soczystej gruszce to coś pysznego i pięknie wygląda!
4. Jeż i widelec
Co ma wspólnego jeż i widelec? Zarówno jeden jak i drugi mają kolce! Szkoda tego połączenia nie wykorzystać, szczególnie gdy możemy z tego otrzymać bardzo ciekawą pracę plastyczną. Wystarczy namalować na kartce kontur jeża, widelec zamoczyć w farbie i odbijać. Sami spróbujcie!
5. Bukiet z szyszek
Szyszki pięknie się prezentują gdy pomalujemy je lakierem do paznokci czy farbą. Same w sobie stanowią wtedy unikalną dekorację. Ale pomyślcie sobie, że w łatwy sposób można z nich zrobić bukiet do wazonu.
6. Korona z liści
Jesienną zabawę w księżniczki, jak i tą w Indian można urozmaicić poprzez stworzenie korony czy też pióropuszu z pięknych, kolorowych liści. Można ją również wykorzystać do sesji fotograficznych! Czy dzieci nie wyglądają w takich koronach wspaniale?
7. Lampion z liści
Kolejny pomysł na wyjątkowy jesienny lampion z pewnością Wam się spodoba. Wystarczy wybrane przez siebie liście przykleić klejem magicznym do słoika, poczekać aż wyschną, a następnie umieścić w środku świeczkę.
Mam nadzieję, że uda Wam się zrobić którąś z zaprezentowanych przeze mnie prac. Na prawdę warto! Własnoręcznie wykonane prace najpiękniej zdobią nasz dom! Każda z nich jest niepowtarzalna i gwarantuję, że nie kupicie takiej w sklepie! Przy kolejnych spotkaniach będę chciała Wam zaprezentować kolejne pomysły na ciekawe prace. Udanej zabawy!
A żeby podczas tworzenia wspaniałych prac było Wam wesoło to proponuję coś miłego dla ucha 🙂
24.11.2020 – wtorek
Ruch to zdrowie!!
Ostatnie dni przyniosły nam ochłodzenie, wcześniej też robi się ciemno na dworze. Długie jesienne wieczory mogą sprawiać, że zaczynamy się nieco nudzić lub zwyczajnie jesteśmy senni i nie mamy na nic energii. Proponuję Wam dzisiaj kilka ćwiczeń na rozruszanie i nabranie energii. Ruch to zdrowie, ruch sprawia, że stajemy się weselsi. Ćwiczenia lub taniec uwalniają dużo pozytywnej energii. Tak więc Moi Drodzy…zaczynamy!
Oto przykładowe ćwiczenia:
- Pajacyki – stań w lekkim rozkroku, ręce są spuszczone wzdłuż tułowia, sylwetka wyprostowana, patrz przed siebie, łopatki są złączone. W tym samym czasie wykonuj podskok z rozkrokiem bocznym nóg i uniesienie rąk nad głowę. Następnie powróć do pozycji wyjściowej i całą czynność powtarzamy 8-15 razy
- Przysiady – stań prosto, stopy rozstawiając na szerokość barków. Ręce trzymaj luźno wzdłuż tułowia. Wypchnij biodra w tył i ugnij kolana, aż uda znajdą się w pozycji co najmniej równoległej do podłoża. Zatrzymaj na chwilę ruch, po czym jak najszybciej wróć do pozycji początkowej (10-15 powtórzeń)
- Rozmaite krążenia kostek, kolan, bioder, nadgarstków i szyi
- Stretching jest świetnym sposobem oczyszczania ze stresu swojego ciała i umysłu. W staniu unieś ręce wysoko nad głową. Stań na palcach i maksymalnie wyciągnij swoje ciało. Wytrzymaj w tej pozycji 15 do 20 sekund
- Pozycja kota- zrób klęk podparty i weź głęboki wdech przez nos. Wydychając, powietrze opuść delikatnie głowę i wyciągnij do góry kręgosłup (koci grzbiet). Pozostań w tej pozycji od 30 sekund do 3 minut
- Żonglowanie piłeczkami, cytrynami, mandarynkami lub innymi przedmiotami. Mogą być również gałganki wełny. Wybór przedmiotu zależy od Was. To wspaniałe ćwiczenie rozwijające koordynację wzrokowo-ruchową, dające dużo satysfakcji i można je wykonać w domu
- W pozycji startowej – klęku podpartym, podskokiem zmiana nogi podpierającej (przynajmniej po 5-8 razy na każdą z nóg)
- W przysiadzie podpartym wyprost nóg do tyłu i przejście do podporu przodem. Następnie ugięcie nóg w kolanach i powrót do przysiadu podpartego (należy wykonać kilka powtórzeń)
- Brzuszki – aby wykonać to ćwiczenie, połóż się na podłodze, ugnij nogi w kolanach, a dłonie oprzyj na karku. Następnie rozstaw szeroko łokcie, weź wdech, a na wydechu unieś głowę. Mięśnie cały czas powinny być spięte W ten sposób trenujesz mięsień prosty brzucha
- Pompki klasyczne – rozstaw dłonie na szerokość barków. Ułóż ciało możliwie w jak najbardziej stabilnej pozycji, maksymalnie prostując kręgosłup. Nie unoś bioder. Wzrok skieruj w podłogę, nie zadzieraj głowy do góry
Warto zaznaczyć, że podczas umiarkowanego wysiłku uwalnia się w organizmie serotonina, zwana również hormonem szczęścia. Należy pamiętać, że przed rozpoczęciem ćwiczeń, konieczna jest rozgrzewka np. krążenia ramion, skłony tułowia, krążenia tułowia i bioder, przysiady itd.
I jeszcze coś dla miłośników tańca 🙂
Pamiętajcie Moi Mili, że zwłaszcza teraz w okresie ciągłego siedzenia przed komputerem oraz nad książkami warto pamiętać o ruchu!!! 🙂 🙂 🙂
25.11.2020 – środa
Moi Kochani! Oprócz prac plastycznych oraz zabaw ruchowych w domu z rodzicami lub rodzeństwem można na prawdę fantastycznie spędzać czas. To od Was zależy jak go wykorzystacie. Ja dzisiaj proponuję wspólne pieczenie muffinów. My właśnie takie zrobiliśmy z moim synkiem. Podzieliliśmy się zadaniami i wspólnie upiekliśmy przepyszne cudeńka 🙂
Mam dla Was wspaniały sprawdzony i bardzo prosty przepis!
W muffinach istotną rolę ma sposób łączenia składników. Przed połączeniem całości, należy osobno zmieszać składniki suche, jak mąka czy proszek do pieczenia, a osobno mokre, jak jajka czy masło. Dopiero w kolejnym kroku łączy się suche z mokrym i delikatnie miesza. Ciasto muffinowe może być lekko grudkowe. Muffinów nie dekoruje się w wyszukany sposób. Zwykle wystarczy polewa, cukier puder czy lukier. Mogą one zawierać zbożowe lub owocowe dodatki, w zależności od upodobań.
Co dodać do muffinów?
Muffiny świetnie łączą się z właściwie każdymi owocami – świeżymi i suszonymi. Doskonale pasują do nich kawałki czekolady czy orzechy. Bardzo smaczne są ze składnikami zbożowymi jak otręby czy płatki owsiane. Smakują również w wersji jogurtowej czy z dodatkiem twarożku. A wśród moich przepisów znajdziecie je nawet z Coca Colą.
W czym piec muffiny?
Do wypieku muffinów najlepiej użyć specjalnej blaszki, którą wykłada się papilotkami. Do nich wlewa się ciasto w ilość wskazanej w przepisie. Papilotki mogą mieć różne kształty i kolory. Bardzo popularne obecnie są takie w kształcie tulipana. Jeśli nie macie specjalnej blaszki, możecie ją zastąpić sztywnymi papilotkami, które w czasie pieczenia utrzymają ciasto na miejscu. Mogą też być papilotki silikonowe, które są wielokrotnego użytku. Warto pamiętać, że same papilotki są ozdobą muffinów, które podaje się wraz z nimi. Tak przygotowani możecie wybrać przepis i do dzieła!
Składniki na ok. 12 sztuk:
- 300g mąki pszennej
- 100g cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 2 jajka
- 150ml gazowanej wody mineralnej
- 100ml oleju
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100g posiekanej czekolady (nie za drobno) lub groszku czekoladowego
Sposób przygotowania:
- W jednej misce wymieszać mąkę, cukier, cukier waniliowy i proszek do pieczenia.
- W drugiej misce wymieszać trzepaczką gazowaną wodę mineralną, olej i jajka.
- Następnie wymieszać trzepaczką składniki z obu misek. Nie mieszać długo, lecz tylko do momentu połączenia się składników. Na końcu wmieszać delikatnie szpatułką kawałki czekolady.
- Formę na muffinki wyłożyć papilotkami. Ciasto nałożyć do papilotek.
- Muffinki piec w nagrzanym piekarniku ok. 30 minut, do suchego patyczka, w temperaturze 180°C (grzałka góra- dół). Studzić przez parę minut przy uchylonych drzwiczkach piekarnika. Następnie wyciągnąć na kratkę i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
A po zjedzeniu własnoręcznie przygotowanych pyszności można się pobawić. Propozycja na dziś to:
Skarpetkowa wojna
Na pewno macie w łazience taką szufladę, w której mama trzyma skarpetki bez pary. U mnie jest ich już tyle, że spokojnie można z nich zrobić niezłą stertę „śnieżek”. Skarpetki zwiń w kulkę i rozpocznij skarpetkową wojnę. Uderzenie takim pociskiem nie boli, a plus jest taki, że może podczas zabawy jakimś trafem uda się kilka sparować. Spróbujcie sami 🙂
Niepotrzebne skarpetki można także wykorzystać do wykonania pacynek do domowego teatrzyku lub lalek do zabawy!
A na koniec znowu troszkę ruchu. Muzyka i taniec czyli czasoumilacz -rozweselacz 🙂 🙂 🙂
🙂
26.11.2020 – czwartek
Dzisiejszy dzień choć chłodny to obdarzył nas słoneczkiem od samego rana 🙂
Biorąc pod uwagę, że codziennie spędzacie mnóstwo czasu przed ekranami komputerów, a zmienna pogoda nie zawsze pozwala na wyjście na zewnątrz, chciałam Was bardzo zachęcić do spaceru!!! Zabierzcie mamę , tatę, siostrę, brata lub babcię czy dziadka i w drogę! Należy w miarę możliwości jak najczęściej korzystać z ładnej pogody i dotleniać nasz organizm. Głowy przewietrzone znacznie lepiej chłoną wiedzę!!!! Już pół godziny na świeżym powietrzu działa dobroczynnie na nasz organizm.
Wesołe pieczątki
Każdy z Was ma na pewno w domu ziemniaki, których mama używa do obiadu. Z ziemniaków można stworzyć wspaniałe pieczątki o rozmaitych kształtach.
Bąbelkowe pieczątki
Dobre pieczątki powstają nie tylko z ziemniaka! Folia bąbelkowa również okazuje się całkiem niezła! Szczególnie gdy próbujemy stworzyć pracę plastyczną o jarzębinie czy winogronach.
Drzewo z bąbelkami
Sprawdźcie również jak prezentuj się folia bąbelkowa w formie korony drzew. Prosta i efektowna praca plastyczna!
Rolka po papierze w formie pieczątek
Pomysłów na jesienne prace plastyczne przedstawiające drzewa jest naprawdę wiele. Za chwilę pokażę Wam jeszcze kilka inspiracji w tym temacie. Wiele rzeczy może się przydać, chociażby zgięta rolka, która umoczona w farbie pozwoli Wam stworzyć kolorowe liście.
Spróbujcie samodzielnie lub z pomocą wykonać którąś z prac! Powodzenia i miłej zabawy! 🙂
27.11.2020 – piątek
Troszkę poezji na dzień dobry….:)
Żuraw i Czapla – Jan Brzechwa
Przykro było żurawiowi,
Że samotnie ryby łowi.
Patrzy – czapla na wysepce
Wdziecznie z błota wodę chłepce.
Rzecze do niej zachwycony:
„Piękna czaplo, szukam żony,
Będę kochał ciebie, wierz mi,
Więc czym prędzej się pobierzmy.”
Czapla piórka swe poprawia:
„Nie chcę męża mieć żurawia!”
Poszedł żuraw obrażony.
„Trudno. Będę żył bez żony.”
A już czapla myśli sobie:
„Czy właściwie dobrze robię?
Skoro żuraw tak namawia,
Chyba wyjdę za żurawia!”
Pomyslała, poczłapała,
Do żurawia zapukała.
Żuraw łykał żurawinę,
Więc miał bardzo kwaśną minę.
„Przyszłam spełnić twe życzenie.”
„Teraz ja się nie ożenię,
Niepotrzebnie pani papla,
Żegnam panią, pani czapla!”
Poszła czapla obrażona.
Żuraw myśli: „Co za żona!
Chyba pójdę i przeproszę…”
Włożył czapke, wdział kalosze,
I do czapli znowu puka.
„Czego pan tu u mnie szuka?”
„Chcę się żenić.” „Pan na męża?
Po co pan się nadweręża?
Szkoda było pańskiej drogi,
Drogi panie laskonogi!”
Poszedł żuraw obrażony,
„Trudno. Będę żył bez żony.”
A już czapla myśli: „Szkoda,
Wszak nie jestem taka młoda,
Żuraw prośby wciąż ponawia,
Chyba wyjdę za żurawia!”
W piękne piórka się przybrała,
Do żurawia poczłapała.
Tak już chodzą lata długie,
Jedno chce – to nie chce drugie,
Chodzą wciąż tą samą drogą,
Ale pobrać się nie mogą.
PYTANIA DO WIERSZA:
1. Kto jest bohaterem wiersza?
2. O jakich uczuciach jest mowa w wierszu?
3. Co obraziło czaplę?
4. Dlaczego żuraw i czapla nie mogą się pobrać?
5. Co mogło być przeszkodą w podjęciu decyzji?
Liście, liście, liście w roli głównej….
Próbowaliście kiedyś przejść obojętnie obok sterty liści? Ja nie potrafię nawet przejść po liściach bez szurania. Pozostało mi to chyba z dzieciństwa. Tak samo mój syn. Gdy tylko zobaczy zebraną kupkę liści, nie może się powstrzymać by do niej nie wskoczyć. Wiesz jak wspaniale można się bawić? Urządźcie bitwę na liście. Skaczcie w nich, turlajcie się czy wygłupiajcie. Pamiętajcie jednak, aby po zakończonej zabawie, dokładnie się obejrzeć, takie skupiska liści to doskonała kryjówka kleszczy!
Kwiaty można kupić kiedy tylko zechcesz, a żółte, pomarańczowe czy czerwone liście, pojawiają się tylko raz w roku! Zbierajcie je podczas spacerów, wkładajcie do wazonów i dekorujcie nimi dom.
Nie tylko szyszki nadają się do wazonu! Piękny bukiet możemy stworzyć również z liści. A nawet złożyć je na kształt róży. Składaliście kiedyś origami z liści? Jeśli nie, to wszystko przed Wami!
Na koniec troszkę ruchu i wesołej muzyki 🙂
Życzę Wam miłego dnia 🙂 🙂 🙂
30.11.2020 – poniedziałek
Śniegowo…:)
Dzisiejsza noc mile zaskoczyła wszystkich, którzy czekali na zimę. Posypało nam śniegiem i lekko przymroziło. Można w powietrzu wyczuć, że Święta coraz bliżej. Dlatego znalazłam dla Was bardzo ciekawy wiersz o zimie. Przeczytajcie wraz z najbliższymi.
JÓZEF CZECHOWICZ
ZIMA
Pada śnieg, prószy śnieg,
wszędzie go nawiało.
Dachy są już białe,
na ulicach biało.
Strojne w biel, w srebrny puch
latarnie się wdzięczą.
Dziń-dziń-dziń-dziń-dziń-dziń,
dzwonki sanek brzęczą.
Pada śnieg, prószy śnieg,
bielutki jak mleko.
W sklepach gwar, w sklepach ruch:
– Gwiazdka niedaleko!
Jeszcze dzień, jeszcze dwa,
chłopcy i dziewczynki!
Będą stać niby las
na rynku choinki.
Pytania do wiersza:
-o kim jest wiersz?
-co się dzieje wraz z opadami śniegu?
Ptaki w karmniku
Do przygotowania tej pracy będzie potrzebna rolka po papierze toaletowym, szary papier i tektura.
Materiały i przybory:
- niebieski papier ksero oraz skrawki białego, szarego i brązowego
- szary papier
- tektura
- skrawki gazety
- rolka po papierze toaletowym
- wata
- klej
- nożyczki
- czarny flamaster, ołówek
- dziurkacze ozdobne: kółko 2,5cm. kółko 3,7cm, gwiazdka
Na karmnik potrzebujemy 1/4 kartki niebieskiego papieru oraz dwa paski szarego papieru, które naklejamy u góry niebieskiej kartki. Jeśli karmnik wykonują starsze dzieci i zrobią podpórki i dno karmnika – mogą zrobić to z tektury.
Dziurkaczami ozdobnymi wycinamy kółeczka na ptaszki. Mniejsze to głowy – z szarego papieru i większe kółka – to brzuszki z brązowego papieru. Oczy, dzioby, skrzydełka oraz nóżki dorysowujemy mazakiem. Skrzydła można też zrobić wydzierając ich kształt z gazety, tak jako zrobiło to starsze dziecko.
Nadmiar papieru z karmnika obcinamy nożyczkami a na wierzchu naklejamy kawałki waty. Nasza wata to rozwinięte kłębuszki z wacików kosmetycznych.
Teraz przystępujemy do wykonania stojaka dla karmnika. W tym celu nacinamy rolkę po papierze toaletowym z dwóch stron od góry – z tym zadaniem spokojnie poradzi sobie starszy przedszkolak! Rolkę naklejamy na kawałek szarej tektury [my używamy kleju Magic do tego celu] i ozdabiamy ją wyciętymi z papieru dziurkaczem ozdobnym – gwiazdkami śniegu.
W rozcięcie w rolce po papierze toaletowym wkładamy przygotowany karmnik i zrobione!
I gotowe 🙂 a jakie proste 🙂
01.12.2020 – wtorek
Moi Drodzy
Czy sprzątacie swoje pokoje po zabawie? Na dziś bajka o Dyziu, który miał z tym duży problem. Przeczytajcie uważnie i spróbujcie odpowiedzieć na pytanie – dlaczego Dyzio miał problem, aby posprzątać pokój?, Czy szukanie innego miejsca na przyjęcie to był dobry pomysł?
Porządki Dyzia
Dyzio był chłopcem prawie wzorowym. Grzecznie się zachowywał, mówił dzień dobry i do widzenia. Gdy trzeba dziękowała, jak zawinił to przepraszał. Był uczynny, chętnie pomagał innym kolegom. Jednak miał problem z trzymaniem porządku. Bałagan wokół zostawiał po sobie okropny. Wszystko było porozrzucane, wymieszane. Wiele rzeczy w tym bałaganie zostało zagubione, wiele rzeczy zostało zapomniane. Pokój Dyzia nie wyglądał ładnie. Trudno było w nim przyjmować gości. Bo gdzie posadzić znajomych, skoro na krzesłach leżały zeszyty i książki, a na kanapie sterta ubrań? Rozwiązanie jednak jakieś być musi. Dyzio na jutro zaprosił kolegów. Zastanawia się zatem wytrwale, jak rozsadzić szacownych gości. Na pomysł wpadł dosyć prosty. Postanowił zaprosić gości do salonu. Jest przecież duży, przestronny, no i nad podziw wysprzątany. Nic w tym dziwnego, bo o porządek dba w nim mama. Jednak mama pomysłem Dyzia nie była zachwycona. Własne przyjęcie planowała, dlatego Dyziowi swój pokój posprzątać zaleciła. Ten jednak szukał innego rozwiązania. Gotów był zabawę w garażu prowadzić. Jest w nim wiele ciekawych rzeczy, szafki i narzędzia, dla chłopców wprost wymarzone miejsce. Tato szybko rozwiał te złudzenia. Zaplanowała naprawę samochodu, więc garażu użyczyć się nie zgodził. Dyzio poszedł zatem do ogrodu. Jest w nim zielona murawa i kwiatów całe mnóstwo. Można będzie pograć w piłkę. W jaką piłkę? – zdziwiła się babcia stając w obronie kwietników, a i o szyby troskę wyraziła. Dyzio biedny i zmartwiony udał się do parku, bo był blisko. Tak dużej przestrzeni nie ma w domu całym. Można tu biegać bez końca, robić fikołki i udawać zająca. Dyzio próbę przeprowadza, wtem słyszy co dziadek do niego powiada. Właśnie siedział na ławeczce, w niebo spogląda i deszcz na jutro zapowiada. Trudna rada – powiada, jutro dzień cały w domu spędzić przyjdzie. Ta nowina Dyzio wprost z nóg ścina. Nie ma innej rady, do swojego pokoju czas powrócić i za sprzątanie się zabrać. Jednak jak uporać się z tym bałaganem, od czego zacząć, gdzie to wszystko upchać, gdzie schować, a może wyrzucić? Jest szafa, całkiem pokaźna. Wiec Dyzio ładuje do niej co może, stopniowo zapełnia, drzwi domyka, nogą dociska. Zamknęły się, metoda sprzątania dziwna lecz skuteczna, widać już kanapę i jedno krzesło. Byłoby nieźle, gdyby coś nie trzasnęło. Drzwi od szafy z hukiem się otworzyły, rzeczy się wysypały, wszystko się wydało. Do pokoju wbiegła mama, za nią tata, trochę wolniej, ale również pojawiła się babcia, no i dziadek. Każdy patrzy, przygląda się, cóż to się stało, co to za przypadek? Dyzio trzyma się za głowę. Mama syna napomina – nie sposób sprzątnąć w godzinę, to co nabałaganiło się tygodniami. Mina smutna, Dyzio jest bliski rozpaczy. No, ale od czego ma się rodzinę – tato ratuje chłopca z opresji. Wszyscy za sprzątanie się wzięli. Układali, przekładali, odkurzali, aż w końcu cały pokój wysprzątali. Dyzio jest zachwycony, dziękuje wszystkim i na przyjęcie zaprasza. Z jakie okazji ? – pytają zaproszeni. Z okazji otwarcia nowego pokoju – odpowiada Dyzio.
Zabawny jeż
W prawdzie jesień już się kończy ale chciałam Wam przedstawić film instruktażowy, który pokazuje jak zrobić fajnego jeża z niewielkiej ilości materiałów. Łatwy a przygotowanie może sprawić Wam wiele radości 🙂
I na koniec jeszcze trochę ruchu 🙂
03.12.2020 – środa
Czy każdy z Was ma przyjaciela? Może to kolega albo koleżanka z klasy a może kuzyn lub kuzynka czy ktoś inny? O kim możemy powiedzieć, że jest naszym przyjacielem?
Eliza Rozdoba
Zostań moim przyjacielem
Zostań moim przyjacielem
i na co dzień i w niedzielę,
ja dla ciebie wszystko zrobię,
nawet deser oddam tobie
i czerwony wóz strażacki,
stare klocki, brata znaczki
i książeczkę z naklejkami,
siostry pudło z zabawkami
i jej ulubione lale
i nie będzie mi żal wcale…
Zostań moim przyjacielem,
dam ci dwie drożdżówki z serem
i kawałek czekolady,
co już zjeść nie dałem rady,
i w kieszeni spodni noszę,
zgódź się, zgódź, tak ładnie proszę!
Dam ci nawet jeden grosik,
co na szczęście możesz nosić…
Wszystkim z tobą się podzielę!
Zostań moim przyjacielem!
Pytania do wiersza:
O czym opowiada wiersz?
Warto mieć przyjaciół. Jeśli macie przyjaciela to dbajcie o niego! Przyjaźń należy pielęgnować! Posłuchajcie bardzo mądrej piosenki mówiącej o przyjaźni.
A teraz coś z plastyki 🙂
Spróbujcie wykonać takiego fajnego pieska, praca jest łatwa a efekty świetne!! Możecie zaprosić do tego rodzeństwo! 🙂
03.12.2020 – czwartek
Już w niedziele przyjdzie do Nas Święty Mikołaj!! Czy byliście w tym roku grzeczni? Czy każdy napisał list do Świętego? Hmmm, ciekawa jestem jakie mieliście życzenia? Przyjście Świętego Mikołaja zwiastuje nam, że Święta zbliżają się wielkimi krokami. To dobry czas, aby rozpocząć z rodzicami przedświąteczne porządki!
Wiersz o Świętym Mikołaju
Przebrany Mikołaj czapkę ma czerwoną,
Zniszczone kalosze, brodę oszronioną.
Niesie ciężki worek prezentów wspaniałych,
Chce, by wszystkie dzieci dziś się uśmiechały.
Takiego staruszka widuję czasami
Na wystawie sklepu, w książce z obrazkami.
Wiem ze jest inaczej, każdy wam to powie:
„Prawdziwy Mikołaj to był święty człowiek”.
Żył on bardzo dawno i w odległym kraju,
A przecież do dzisiaj o nim pamiętają.
Dobry był dla ludzi, co miał, to rozdawał,
Nocą biednym dzieciom prezenty zostawiał.
Każde dziecko może żyć tak jak Mikołaj ,
Jeśli tylko Boga kocha, ile zdoła,
Gdy tym, co posiada, podzielić się umie,
Gdy chętnie pożycza i innych rozumie.
Mikołaj praca plastyczna
Oczekiwanie na święta Bożego Narodzenia to najmilszy dla dzieci czas. Cudowna atmosfera rozjaśnia szybko zapadające wieczory i pozwala tworzyć cieszące oczy prace. Temat najbardziej rozpalający wyobraźnię dzieci to oczywiście św. Mikołaj. Tu proponuję zrobić go z brodą z papierowej harmonijki.
Materiały i przybory:
- papier: biały, czerwony, kremowy
- klej
- nożyczki
- kulki waty w kolorze białym i różowym
- oczy – naklejki
1. Do zrobienia Mikołaja z brodą z papierowej harmonijki potrzebujemy: 1/4 kartki czerwonego papieru, 1/4 kartki kremowego papieru, 1/2 kartki białego papieru oraz dodatkowo paska białego papieru na ozdobienie czapki.
2. Z czerwonego papieru wycinamy kształt czapki – odcinamy tylko niewielkie skrawki papieru, z resztek wycinamy buzię. Z kremowego wycinamy kształt twarzy. Biały papier składamy w harmonijkę – zarówno duży arkusz jak i cienki pasek.
3. Papierową harmonijkę składamy na pół i sklejamy – to broda naszego Mikołaja.
4. Na kremowy papier naklejamy kolejno: czapkę oraz brodę. Czapkę dodatkowo ozdabiamy przygotowanym wcześniej pozaginanym papierem. Przyklejamy kulki waty jako nos i pomponik, naklejamy oczka, usta oraz brwi.
Gotowy święty Mikołaj z brodą z papierowej harmonijki.
I już jesteśmy przygotowani na grudzień! 🙂
I troszkę ruchu na koniec!
04.12.2020 – piątek
Grudzień
Grudzień to miesiąc miły niezwykle,
bo w nim wigilii świeci nam gwiazdka,
a w domu naszym świeci choinka,
ubrana w świeczki, orzechy, ciastka,
zaś pod gałęźmi jasnej choinki
leżą podarki i upominki.
Są tu laleczki, są i żołnierze,
co ustawili się w długi pochód;
jest i Miś bury, jest łamigłówka
i nakręcany duży samochód;
a bywa zawsze też radość szczera
Gdy z ładnej książeczki obrazek spoziera.
Lecz, by to wszystko dostać, potrzeba koniecznie
co najmniej przez rok cały sprawować się grzecznie.
Pytania:
O czym opowiada wiersz?
Co należy zrobić aby otrzymać prezenty?
Bitwa na śnieżki
Zima, zima, zima. Dla dorosłych najczęściej kojarzy się z zimnem, albo z zasypanymi drogami. Dla dzieci zima przede wszystkim kojarzy się z białym, puszystym śniegiem. Spadające z nieba białe płatki mają chyba jakąś cudowną moc, bo sprawiają, że wszystkie dzieci mają dobre humory. Krajobraz dookoła robi się bajkowy. Zachęca dzieci do zabawy na świeżym, mimo, że trochę chłodnym powietrzu.
Nic więc dziwnego, że po opadach świeżego śniegu, rodzeństwo Ania i Marek nie byli zainteresowania zabawą w domu. Chcieli koniecznie bawić się śniegiem na zewnątrz. Mama na prośby przystała i pozwoliła dzieciom wyjść na śnieg. Przykazała, by ciepło się ubrały, by nałożyły rękawice, czapkę i szalik.
Na podwórku dzieci miały wiele pomysłów na zimowe zabawy. Już po chwili ulepiły bałwana. Potem zrobili śnieżny zamek, potem wycięły ze śniegu sześciany i zrobiły igloo. Na koniec nastał czas wojny. Nie była ona jednak groźna, bo była to biała wojna, na śnieżki. Dzieci rzucały w siebie małymi, śnieżnymi kulami. Najczęściej chybiały, ale celne rzuty również się zdarzały. Czasami śnieżka trafiała w Anię, czasami w Marka, a czasami w bałwanka, którego dzieci wcześniej ulepiły. Wkrótce bałwanek stał się ulubionym celem. Być może dlatego, że był duży, nie uciekała, nie robił uników i nie rzucał śnieżkami w stronę przeciwnika. Był to bardzo wygodny cel. Ania z Markiem przepuściły atak na bałwana. Trafiające w bałwanka co chwila śnieżne kule sprawiły, że stał się on bardzo gruby. Dzieci nie przestawały, a bałwan był coraz grubszy i grubszy. Był już taki gruby, że dzieci zaczęły się go bać. Wówczas stała się rzecz dziwna. Bałwan ożył i przyłączył się do zabawy. Zaczął rzucać śnieżkami w dzieci. Szybko się okazało, że bałwanek był prawdziwym mistrzem w rzucaniu śnieżkami. Nie pudłował wcale, trafiał za każdym razem, raz w Anię, raz w Marka. Już po chwili bałwanek schudł. Ale co to? Obok niego pojawiły się dwa nowe bałwanki. Też były żywe, chociaż ruszały się ociężale. Powolnymi ruchami skierowały się w kierunku domu.
Zastukały do drzwi. Otworzyła je mama i aż podskoczyła z wrażenia. Nie wiedziała czy to były bałwany czy jej ukochane dzieci, czy ma uciekać, czy ratować swoje skarby. Poznała je dopiero po głosie, gdy się odezwały. Szybko otrzepała śnieg i z trudem odzyskała swoje dzieci. Tego dnia więcej dzieci na podwórze już nie wypuściła. Tym razem w rodzinnym gronie przez okno podziwiali zimowe, bajkowe krajobrazy popijając gorącą herbatkę.
A Wy lubicie takie śnieżkowe bitwy??? 🙂
Sposoby na BAŁWANKA
Bałwan z klamerek
Wesołe bałwany powstają nie tylko ze śniegu, można je zrobić chociażby z drewnianych klamerek. Wystarczy pomalować je na biało, domalować buzie, dokleić pomponowy nos i zawiązać szalik ze sznurka. Z tym zadaniem spokojnie poradzą sobie dzieci.
Bałwanki z kubeczków
Jeszcze prostszy, a równie słodki pomysł to zrobienie bałwana z kubeczka. Przygotujcie filc, drucik, pompony, flamastry i do dzieła!
Olaf z rolki po papierze
Jeśli już o zimowych bajkach mowa to czy nie macie ochoty stworzyć uwielbianego przez wszystkie dzieci Bałwanka Olafa? W prosty sposób stworzycie go z rolki po papierze toaletowym.
Posłuchajcie przepięknej piosenki o zimie 🙂
Mam nadzieję, że Mikołaj przyjdzie do każdego z Was !!! 🙂
07.12.2020 – poniedziałek
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie! I jak był Święty Mikołaj?? Mam nadzieję, że tak! U mnie był 🙂 Wierzę, że każdy z Was był bardzo grzeczny i został obsypany prezentami 🙂
A tymczasem dookoła zimno i mroźnie. Oby na Święta napadało dużo białego puchu! Nie ma większej frajdy niż zabawy w śniegu 🙂
Maria Konopnicka
Zmarzlak
A widzicie wy zmarzlaka,
Jak się to on gniewa;
W ręce chucha, pod nos dmucha,
Piosenek nie śpiewa.
– A czy nie wiesz, miły bracie,
Jaka na to rada,
Gdy mróz ściśnie, wicher świśnie,
Śnieg na ziemię pada?
Oj, nie w ręce wtedy dmuchaj,
Lecz serce zagrzewaj,
Stań do pracy, jak junacy,
I piosenki śpiewaj!
Pytania:
Kto jest bohaterem wiersza?
Co robi zmarzlak?
PANI ZIMA
Jesień już się kończyła i zima nadchodziła, a tego roku miała być sroga i bardzo zimna.
Dzieci z nadchodzącej zimy się bardzo cieszyły. Oj! będziemy się bawiły.
Tego roku zima przyjechała jak zawsze do nich saniami, ubrana była cała na biało. Sukieneczka, którą miała na sobie mocno się jej srebrzyła. Kiedy w niej zima spacerowała wszystko pod jej nóżkami skrzypiało. Tego roku zima dzieciom prezentów dużo przywiozła lecz z niektórych, dzieci nie były zbytnio zadowolone. Płatki śniegu dla dzieci miała, toteż zaraz nimi je obsypywała. Na drzewa i krzewy przy drogach i na wszystko to co było w zagrodach. Zimo! Dzieci mówiły jesteś taka piękna lecz na drodze zaspy lubisz robić co nam utrudnia po nich jeździć i chodzić.
Sypiesz, sypiesz śnieżkiem białym, pola zasypujesz a w miastach pięknie dachy domów bielisz, a dzieci się cieszą, cieszą kiedy to białe gwiazdeczki na nich z nieba lecą. Bałwany ze śniegu takie duże dzieci lepić lubią, nos z marchewki czerwonej zrobią, dwa węgielki za oczy włożą a na głowie kapelusz jaki piękny z kolorowymi piórami przybrany bałwan będzie miał. Obok chochoł cały oszroniony stanie i wokoło niego zacznie się tańcowanie i śpiewanie. A na śniegu Grześ orła zrobi bo on lubi figlowanie. Chociaż tej zimy zimno i mróz tęgi to dzieci cieszą się. Wtem słychać jakieś głosy ach to Tola i Ola na saneczkach jadą z góry i wołają, halo jedziemy z górki na pazurki, halo jedziemy z górki. A na nartach z góry jedzie Jasio a za nim Tolek rudy. Razem z zimą srogą zabrał się też pan mróz saniami i tak mówi! Będę mroził nosy, uszy, ręce Wam dzieci. A że imieninki miała Ania właśnie zamiast kwiatków zima śniegu jej dała. Wszystko nim obsypała. Drzewa, krzewy, lasy, pola pierzynką ciepłą przed mrozem okryła. Oj hojna ta zima była, oj hojna była. Kiedy już do domku dzieci wróciły to przez okienko popatrzeć sobie chciały, lecz prawie nic na zewnątrz nie widziały.
Szyby są całe zamalowane, jakież to na nich piękne wzory, a jakie ciekawe obrazy powstały. Dziwiły się tylko że nie słyszały aby taką piękną wystawę ktoś miał zorganizować. To wernisaż zimowy a zorganizował go malarz przybyły to ten pan mróz. On na szybach maluje a my o nim nic nie wiemy ale go podziwiamy. Zima mroźna i sroga ale jaki urok piękny ma, niech ona do wczesnej wiosny trwa.
Kraina wiecznych lodów – praca plastyczna
Pudełko po chusteczkach rozcinamy na pół i oklejamy białym papierem. W środku przyklejamy niebieską bibułę. Do bibuły przyklejamy kawałki styropianu – kry lodowe. Ze szpatułek sklejamy trójkąty i oklejamy je papierem transparentnym – będą to góry lodowe, które mocujemy na jednej ze ścianek pudełka. Korki od wina malujemy na czarno. Z białych płatków kosmetycznych wycinamy brzuszki pingwinów i naklejamy na korki. Z pomarańczowego filcu wycinamy dzioby i płetwy pingwinów i naklejamy w odpowiednich miejscach. Nad dziobami naklejamy oczka. Z czarnej bibuły wycinamy skrzydła i przyklejamy je po bokach korków. Pingwiny umieszczamy na krach ze styropianu.
Materiały:
- pudełko po chusteczkach
- biały papier samoprzylepny
- styropian
- 2 korki od wina
- czarna farba
- płatek kosmetyczny
- niebieska i czarna bibuła
- 6 szpatułek drewnianych
- papier transparentny
- ruchome oczka
- pomarańczowy filc
- klej
- nożyczki
08.12.2020 – wtorek
W dobie telefonów komórkowych, możliwości wysłania sms-a, mms-a czy e-maila zapomnieliśmy nieco o możliwości wysłania bliskim kartki świątecznej.
Tradycja składania sobie życzeń w okresie świąt Bożego Narodzenia w naszej kulturze była i wciąż jest powszechna. To piękna, stara tradycja świadcząca o tym, że życzenia były traktowane jako forma daru. Wiązało się to z tym, że mocno wierzono dawniej w sprawczą moc słowa.
Życzenia składane w formie pisanej na pięknych kolorowych kartkach jeszcze bardziej podkreślają swoją wartość i moc.
Przygotowując własnoręcznie kartkę świąteczną z życzeniami możemy sprawić komuś mnóstwo radości!!!!
Proponuję, aby każdy z Was wykonał kartkę dla kogoś wyjątkowego, komu chcielibyście złożyć piękne życzenia.
Materiały i przybory:
- biała lub błękitna kartka- nieco grubsza- na bazę kartki
- nożyczki, linijka, ołówek
- szary papier
- klej
- farby
- podkładka, woda, pędzel
- patyczek do uszu
- kolorowe pisaki
1. Z białego, nieco grubszego papieru przygotowujemy bazę kartki. W tym celu przecinamy kartkę formatu A4 na pół a następnie każdą z części zaginamy by uzyskać składaną kartkę.
2. Z szarego papieru wydzieramy prostokąt a następnie naklejamy na bazę.
3. Na szarym papierze malujemy zaspy śnieżne i zielone choinki.
4. Przy użyciu patyczka do uszu malujemy płatki śniegu.
5. Na osobnym szarym pasku papieru możemy napisać świąteczne życzenia:)
Własnoręcznie przygotowana i wysłana kartka świąteczna to uroczy gest w stronę naszych bliskich. Sprawi radość nie tylko obdarowanym ale również tworzącym ją dzieciom:) A przecież Boże Narodzenie to właśnie czas na okazanie serdecznych uczuć członkom naszej rodziny i przyjaciołom! 🙂
Ośnieżona choinka wykonana techniką płaskiego origami z koła. Przygotowanie takiej pracy to doskonałe ćwiczenie w wycinaniu po kole, któremu z powodzeniem sprosta każdy. Młodsze dzieci mogą wykonać pracę z gotowych, wyciętych przez dorosłych lub starsze rodzeństwo, elementów.
Materiały i przybory:
- arkusz niebieskiego papieru A4
- dwie białe kartki papieru ksero
- cekiny
- nożyczki
- klej, np. Magic
- dziurkacz ozdobny w kształcie śnieżynki
1. Przygotuj 5 różnej wielkości okrągłych rzeczy [pokrywki, kubek, filiżankę, mały talerzyk] i odrysuj od nich kółka. Do zrobienia takiej choinki jak nasza potrzeba po 2 kółka każdej wielkości – zmieszczą się one na 2 kartkach białego papieru.
2. Wytnij kolejno wszystkie kółka. Nie wyrzucaj resztek białego papieru – przyda się w dalszej części pracy.
3. Teraz złóż kolejno wszystkie wycięte kółka równo na pół.
4. Zacznij przyklejać złożone kółka od góry pracy, rozpoczynając od najmniejszych, w taki sposób jak to pokazano na zdjęciu.
5. Z resztek białych kartek wytnij zaspy śnieżne, pień choinki i przyklej to wszystko na dole pracy.
6. Przyklej cekiny- będą błyszczały jak gwiazdki na niebie.
7. Choinkę można ozdobić śnieżnymi gwiazdkami wyciętymi ozdobnym dziurkaczem.
Do dzieła! 🙂
09.12.2020 – środa
Już niedługo będziemy dekorować choinki, nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam ten czas. Włączamy kolędy i słuchając ich wspólnie dekorujemy świąteczne drzewko. Dziś na zachętę coś z choinką. 🙂
Na złotym dywanie
Choinko, choinko,
świąteczną masz minkę!
Łańcuszek wpleciony
w zieloną czuprynkę!
Stanęłaś w pokoju
na złotym dywanie
i cień twój iglasty
zatańczył na ścianie.
Usiądę przy tobie!
I podam ci rękę.
To nic,
że masz trochę
kłującą sukienkę!
Pytanie:
Kto jest bohaterem wiersza?
Jak wygląda choinka w wierszu?
Filmiki instruktażowe dla Was! Spróbujcie zrobić sami takie cudo 🙂
10.12.2020 – czwartek
Wczoraj troszkę było na temat choinek. Czym była by choinka bez odpowiednich ozdób?? Zachęcam wszystkich, aby spróbowali wykonać ozdoby w domu własnoręcznie zamiast kupować gotowe. Takie własnoręcznie wykonane są jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne a i w tworzeniu można odkryć mnóstwo radości zwłaszcza, gdy wykonujemy je razem z kimś bliskim. Spróbujecie??
Bombki z koroneczką
Materiały i przybory:
- tektura np.: z kartonowego pudła
- papierowe serwetki pod filiżankę 11 cm
- klej
- nożyczki
- dziurkacz
- nitka, wstążka lub ozdobny sznurek
- szklanka i ołówek
1. Na tekturze odrysowujemy od szklanki kółko i wycinamy je.
2. Niewielki fragment tekturowego kółka smarujemy klejem.
3. Na posmarowane klejem miejsce przyklejamy papierową serwetkę, odwracamy kółko i obcinamy nadmiar serwetki. Na naszą bombkę zamiast papierowej serwetki możemy również nakleić fragment koronki.
4. Serwetkę przyklejamy również z drugiej strony bombki.
5. Dziurkaczem biurowym robimy otwór przez który przewlekamy wstążkę lub ozdobny sznurek.
Gotowa bombka choinkowa:
Ozdoby choinkowe z paseczków papieru
Materiały i przybory:
- kolorowy papier
- nożyczki, gilotyna lub trymer
- klej
- zszywacz
- nitka
1. Kolorowy papier ksero tniemy wzdłuż węższego boku na 1 cm szerokości paseczki. Najwygodniej jest użyć do tego celu gilotyny.
2. Do wykonania pawiego oczka, łezki i serduszka potrzebujemy paseczki o następujących proporcjach.
Przygotowując pawie oczko łączymy kółeczka w jednym miejscu. Paseczki możemy skleić lub zszyć zszywaczem biurowym.
Przygotowując serduszko zaginamy paseczki na pół. Najkrótszy paseczek jest w środku.
Następnie łączymy nadając kształt serca przy pomocy zszywacza lub sklejając.
4. Do wykonania sopelka potrzebujemy 5 papierowych paseczków o proporcjach przedstawionych na zdjęciu.
Końce złożonych równo pasków papieru łączym przy pomocy zszywacza. Najkrótszy paseczek umieszamy w środku i dostosowujemy do niego pozostałe paski papieru nadając zawieszce kształt sopla.
5. Gwiazdki powstają tylko przy użyciu kleju. Do zrobienia dużej gwiazdki potrzebujemy dodatkowo sklejone kółeczko.
Każdy z paseczków sklejamy na kształt łezki następnie całość sklejamy ze sobą.
6. Papierowy ptaszek jest nieco trudniejszy do wykonania. Wszystkie elementy łączymy ze sobą za pomocą kleju zgodnie z przedstawionym na zdjęciu schematem.
7. Do każdej z tak przygotowanych ozdób dowiązujemy cieniutką nitkę do zawieszania.
Są to tradycyjne ozdoby świąteczne i wspaniale prezentują się wirując w powietrzu:)
Do Świąt jeszcze trochę czasu więc w wolnej chwili proponuję Wam nauczyć się bardzo ładnej pastorałki. Pastorałka o bosym pastuszku każdemu na pewno się spodoba. Możecie śpiewać ją razem z rodzeństwem oraz rodzicami!
BOSY PASTUSZEK
Był pastuszek bosy, na fujarce grał,
w górach pasał owce i w szałasie spał.
Nagle aniołowie z nieba w bieli przyfrunęli
obudzili go gdy spał, gdy spał.
Obudzili go gdy spał, gdy spał.
Dziś do Betlejem trzeba nocą iść,
bo narodzenia czas wypełnił dni,
tam gdzie stajenka razem z bydlątkami
leży dzieciąteczko i na sianku śpi.
Świat na to czekał wiele już lat
i narodzenia dziś wita czas,
biegnij pastuszku jasną drogą, niebo płonie,
na niebie pierwszej gwiazdy blask,
na niebie pierwszej gwiazdy blask.
Był pastuszek bosy, zimne nóżki miał,
ale dobry anioł piękne butki dał.
Wziął pastuszek owce, pobiegł
tak jak wiatr przed siebie,
a na niebie blask od gwiazd, od gwiazd.
A na niebie blask od gwiazd, od gwiazd.
Dziś do Betlejem trzeba nocą iść,
bo narodzenia czas wypełnił dni,
tam gdzie stajenka razem z bydlątkami
leży dzieciąteczko i na sianku śpi.
Świat na to czekał wiele już lat
i narodzenia dziś wita czas,
biegnij pastuszku jasną drogą, niebo płonie,
na niebie pierwszej gwiazdy blask,
na niebie pierwszej gwiazdy blask.
11.12.2020 – piątek
Jeśli rozmawiamy o świątecznych ozdobach nie możemy zapomnieć o nieodłącznym towarzyszu Świętego Mikołaja. Renifer bo o Nim mowa też kojarzy nam się ze Świętami oraz prezentami.
Renifer z papieru
Do wykonania renifera z papieru potrzebujesz: kolorowy papier, rolkę po papierze toaletowym lub ręcznikach kuchennych, klej, nożyczki, pisaki.
Wycięte kolorowe elementy naszego renifera przyklejamy do rolki najpierw górna część głowy renifera, potem dolna, nos, oczy, rogi i uczy. Najlepiej użyć do tego zwykły klej szkolny w sztyfcie lub klej magic. Już po chwili nasz uroczy renifer jest gotowy. Z pewnością każde dziecko poradzi sobie z wykonaniem takiej pracy, a radość z takiej wspólnej zabawy jest bezcenna.
Renifer z rolki
Materiały i przybory:
- rolki po papierze toaletowym
- farby, pędzel, podkładka
- nożyczki
- zszywacz biurowy
- klej
- czerwone pomponiki
- naklejki oczka
- Rolki po papierze toaletowym malujemy na brązowo i pozostawiamy do wyschnięcia.
- Rolkę lekko spłaszczamy, na tyle by odciąć z niej pasek szerokości około 1/3 całości. Z tego krążka zrobimy w dalszej kolejności głowę renifera. Szerszy pasek przecinamy na pół aby uzyskać prostokąt to będzie tułów z nogami.
3. Z powstałego prostokąta wycinamy dwa półkola, tak by uzyskać tułów z nogami. Z odciętych półkoli wycinamy rogi renifera, w taki sposób jak to zostało pokazane na zdjęciu. Resztek nie wyrzucamy 🙂 zrobimy z nich uszy i ogon!
4. Tak wyglądają elementy potrzebne do zrobienia renifera. To wszystko powstało z jednej rolki po papierze toaletowym, dodatkiem jest nos z pomponika oraz naklejki – oczka.
5. Głowę do tułowia przymocowujemy przy pomocy zszywacza biurowego – to szybki i mocny sposób na połączenie elementów rolki. Do głowy przyklejamy czerwony pomponik, rogi i uszy. Do wcięcia z tyłu przyklejamy ogonek. Możemy również zagiąć delikatnie końcówki nóg renifera. Będzie stabilniej stał.
6. Na koniec przyklejamy oczy. My mamy oczy – naklejki z rolki ale równie dobrze można je narysować markerem lub narysować na białym papierze, wyciąć i nakleić.
I gotowe!! 🙂
A jak przygna Mikołaj saniami z Reniferem to oprócz pierniczków, które już robiliśmy chętnie zje pyszne ciasteczka świąteczne!
Polecam przygotowanie wspólnie z rodzicami oraz rodzeństwem. Urok Świąt polega również na tym, że przygotowując się do nich, tak wiele rzeczy możemy wykonać wspólnie z naszymi bliskim.
Przygotowanie krok po kroku
Krok 1
Do przesianej mąki, cukru pudru, proszku do pieczenia, przyprawy korzennej i cynamonu dodaj zimne masło. Posiekaj całość nożem. Dodaj jajko i zagnieć.
Krok 2
Zawiń ciasto w folię i włóż do lodówki na ok. 30-45 minut.
Krok 3
Wyciągnij ciasto z lodówki i rozwałkuj. Za pomocą foremek do ciasteczek wycinaj kształty. Piecz ciastka w temp. 180 stopni przez ok. 12 minut. Wystudź na kratce. Udekoruj np. lukrem lub polewą czekoladową.
Żaden Renifer nie odmówi 🙂
14.12.2020 – poniedziałek
Moi Drodzy!
Już tylko kilka dni pozostało nam do tego wyjątkowego Święta, gdy narodzi się Pan Jezus. W radio słychać już pierwsze świąteczne piosenki, na witrynach sklepowych świecą choinki a w domach szaleją świąteczne porządki 🙂
W tym czasie starajcie się pomagać rodzicom i dziadkom w przygotowaniach do Świąt. Aby umilić sobie ten czas przygotowań pouczcie się wierszyków, które potem możecie dumnie zaprezentować bliskim. Dziś proponuję piękny wierszyk!
Lucyna Krzemieniecka
Wieczór wigilijny
To właśnie tego wieczoru,
gdy mróz lśni, jak gwiazda na dworze,
przy stołach są miejsca dla obcych,
bo nikt być samotny nie może.
To właśnie tego wieczoru,
gdy wiatr zimny śniegiem dmucha,
w serca złamane i smutne
po cichu wstępuje otucha.
To właśnie tego wieczoru
zło ze wstydu umiera,
widząc, jak silna i piękna
jest Miłość, gdy pięści rozwiera.
To właśnie tego wieczoru,
od bardzo wielu wieków,
pod dachem tkliwej kolędy
Bóg rodzi się w człowieku.
Wesoła pastorałka
Tekst pastorałki:
Na tym niebie gwiazdeczka świeci.
Bardzo się dziwią starzy i dzieci.
Co tam wysoko po niebie świeci.
To chyba janioł po niebie leci.
I anioł leci ,a zanim gwiazda.
Narodził się największy gazda.
Będzie pasał owce po świecie.
Do Betlejemu zaraz pójdziecie.
Tak jak tu stali se zaśpiewali.
Kolęda, kolęda pójdziemy dali.
Poszli po świecie rozpowiadali.
O narodzeniu w kolędach grali.
I się nie martwcie, że nic nie macie.
Piszczałki weźcie i mu zagrajcie.
Czego byśmy wam tu życzyli.
Byście wolę Bożą pełnili.
Czego byśmy wam tu życzyli.
Byście wolę Bożą pełnili.
🙂 🙂 🙂
15.12.2020 – wtorek
Ludmiła Marjańska
Przy choince
Zieleń pachnie lasem,
jakby promień lata
do domu przypłynął.
Świecą niby słońca
elektryczne świeczki.
Wata na gałązkach
jak białe owieczki.
A na czubku gwiazda
wieczory ozłaca.
Co roku z choinką
dzieciństwo powraca.
ten zapach igliwia
To zielone drzewko,
jak uścisk matczyny
serce uszczęśliwia.
Piękna piosenka o choince
Choinka stała pod śniegiem
Stała pod śniegiem panna zielona
Nikt prócz zająca nie kochał jej
Nadeszły święta i przyszła do nas
Pachnący gościu, prosimy wejdź!
Choinko piękna jak las,
Choinko zostań wśród nas!
Choinko piękna jak las,
Choinko zostań wśród nas!
Jak długo zechcesz, z nami pozostań,
niech pachnie tobą domowy kąt.
Wieszając jabłka na twych gałązkach
życzymy wszystkim Wesołych Świąt.
Praca plastyczna – Skarpetkowy Bałwanek
Do wykonania bałwanków potrzebne będą:
– biała skarpeta,
– wata,
– nitka,
– wstążka lub pasek bibuły,
– klej,
– cekiny,
– oczka,
– pianka falista,
– zszywacz,
– drucik kreatywny.
Wykonanie:
Etap pierwszy: Białą skarpetkę dzieci wypełniają watą.
Etap drugi: Kiedy skarpetka jest pełna,przewiązujemy ją na końcu oraz w połowie nitką.
Etap trzeci: Dzieci na wysokości środkowej nitki przewiązują wstążkę lub cienki pasek bibuły – to będzie szalik bałwanka.
Etap czwarty: Klejem doklejają nosek i oczy z cekinów (mogą również zrobić guziczki).
Etap piąty: Czapkę wykonujemy z kolorowej pianki falistej. Pasek odpowiedniej szerokości zszywamy zszywaczem. Dzieci mają za zadanie ubrać ją bałwankowi.
Etap szósty: Na koniec dzieci wbijają drucik kreatyny w bok, będzie służył za miotłę bałwanka.
16.12.2020 – środa
Na dzisiaj pewna historia. Myślę, że spodoba Wam się ona tak samo jak mnie! Przeczytajcie uważnie!
Historia o aniołku i bożonarodzeniowej gwiazdce
Opowiem wam historię o aniołku małym , spacerował wśród gwiazdek w swym ubranku białym, zawsze wesoły, bawił się z wszystkimi, anioły w niebie bardzo go lubiły.
Kilka dni przed świętami mały aniołek dowiedział się od swoich przyjaciół, że bożonarodzeniowa gwiazdka obraziła się na ludzi. Słyszała, że ciągle narzekają , są dla siebie niemili, kłócą się.
-Ukryję się, pomyślała. W tym roku ludzie nie zasługują na Boże Narodzenie.
Gdy o tym usłyszał aniołek, bardzo się zmartwił. Muszę odnaleźć gwiazdkę, dzieci czekają cały rok na te najpiękniejsze święta. Podrapał się w głowę i zaczął rozmyślać, kogo by można poprosić o pomoc. Przyszedł mu do głowy wspaniały pomysł. Jest przecież taka wspaniała postać, za którą przepadają dzieci i jest symbolem świąt. Przecież to święty Mikołaj. Zaraz pofrunę do niego i poproszę o pomoc. Aniołek przywitał się ze starszym panem z siwą brodą.
-Panie Mikołaju, czy nie wiesz, gdzie się ukryła bożonarodzeniowa gwiazdka, spytał?
-A kiedy zniknęła, zapytał Mikołaj? Nic o tym nie wiedziałem. Przez cały rok przygotowuję dla dzieci prezenty. Jeżeli nie będzie Bożego Narodzenia, moja praca pójdzie na marne.
Przecież to są święta miłości i radości. A najszczęśliwszymi istotami o czystym sercu są dzieci. Musisz aniołku polecieć do jakiegoś przedszkola i poprosić dzieci o pomoc.
Nie zastanawiając się długo, bo czasu było coraz mniej, znalazł małe przedszkole .
-Kochane dzieci, proszę Was o pomoc w odnalezieniu świątecznej gwiazdki. Ukryła się . Kto zaświeci na niebie w wigilię i oznajmi, że możemy zasiąść gośćmi do stołu?
Bez niej w ogóle nie będzie Bożego Narodzenia. Proszę , zaśpiewajcie pastorałkę o małej gwiazdce, może wysłucha dzieci i powróci do nieba. Dzieci z całego przedszkola zebrały się w jednej Sali i zaczęły pięknym głosem śpiewać . Aniołek cały czas spoglądał w górę. Wreszcie zauważył na niebie maleńkie światełko. Z uśmiechem podziękował przedszkolakom za pomoc i odfrunął. I tak Boże Narodzenie zostało uratowane.
Ta historia o aniołku
nie kończy się wcale,
ciągle chodzi on po chmurach,
ludziom radość daje
i co roku przypomina,
gdy choinka świeci,
pamiętajcie o miłości
dorośli i dzieci!!!
Pytania:
Kto jest bohaterem opowiadania?
Kogo szukał Aniołek?
Kto pomógł ocalić Święta?
Co należy zrobić, aby gwiazdka zawsze świeciła?
Świeć Gwiazdeczko
Zaprowadź mnie, prosto do Betlejem
Zaprowadź mnie, gdzie Bóg narodził się
Zaprowadź mnie, nie mogę spóźnić się
Nie mogę spóźnić się
Świeć, gwiazdeczko, mała świeć
Do Jezusa prowadź mnie
Świeć, gwiazdeczko, mała świeć
Do Jezusa prowadź mnie
Narodził się, Bóg stąpił na Ziemie
Narodził się, by uratować mnie
Narodził się i nie zostawił mnie
I nie zostawił mnie
Świeć, gwiazdeczko, mała świeć
Do Jezusa prowadź mnie
Świeć, gwiazdeczko, mała świeć
Do Jezusa prowadź mnie
Czekaja tam, Józef i Maryja
Śpiewają nam, śpiewają gloriia
To gloriia, święta historiia
Święta historiia
Świeć, gwiazdeczko, mała świeć
Do Jezusa prowadź mnie
Świeć, gwiazdeczko, mała świeć
Do Jezusa prowadź mnie
Świeć, gwiazdeczko, mała świeć
Do Jezusa prowadź mnie
Zaprowadź mnie, prosto do Betlejem
Zaprowadź mnie, gdzie Bóg narodził się
Zaprowadź mnie, nie mogę spóźnić się
Nie mogę spóźnić się
Zaprowadź mnie, prosto do Betlejem
Zaprowadź mnie, gdzie Bóg narodził się
Zaprowadź mnie, nie mogę spóźnić się
Nie mogę spóźnić się
Świeć, gwiazdeczko, mała świeć
Do Jezusa prowadź mnie
Świeć, gwiazdeczko, mała świeć
Do Jezusa prowadź mnie
Świeć, gwiazdeczko, mała świeć
Do Jezusa prowadź mnie
Świeć, gwiazdeczko, mała świeć
Do Jezusa prowadź mnie
17.12.2020 – czwartek
Dzisiaj i przez kolejne dni będziemy mieli w naszej świetlicy klimat świąteczny! Proponuję Wam bajkę a nie zwykłą bo również o świętach i pewnym jeżyku. Przeczytajcie Moi Mili 🙂
Święta jeżyka Cypriana
Płatki śniegu wirowały i kołysały się w powietrzu opadając. Nieruchomiały dotykając igieł sosny lub przytulały się do zasp śniegu. Jeżyk Cyprian przyglądał się temu z uśmiechem, ale tylko przez chwilkę. Teraz miał tyle jeszcze rzeczy do zrobienia, tyle planów. A wieczór zbliżał się coraz szybciej.
Zima była w pełni i już niebawem nadchodziły jedne z ulubionych dni w roku – święta! A one wymagają przygotowań – trzeba przystroić choinkę, zaplanować prezenty dla przyjaciół i świąteczną kolację. Na szczęście pracą się podzielili. Jedzeniem zajmowali się borsuk Emil i lisek Kryspian a choinką jeżyk. Kruk Bazyli miał pomagać po trochu we wszystkim i dopilnować, żeby wszystko było gotowe na czas.
Prezenty oczywiście każdy przygotowywał sam. Bo to przecież mają być niespodzianki. Gdy Cyprian przypomniał sobie swoje pomysły na ten rok to aż mu się ciepło i miło zrobiło w środku, na serduszku. Udały mu się wyjątkowo dobrze.
Dla borsuka znalazł w lesie pięknego prawdziwka. Takie grzyby nazywano królami lasu, a ten był wyjątkowo dorodny. Smukły i gładki, z piękną brązową czapką. Na pewno będzie smakowity, a takie prezenty Emil doceniał najbardziej. Dla niego zawsze było najłatwiej wymyślić jakiś podarunek – pomyślał Cyprian z uśmiechem.
Dla liska miał czarodziejski kamień. Nie był on tak na prawdę czarodziejski, ale jak się bez ruchu i uważnie wpatrywało w niego to po chwili zaczynał mienić się wszystkimi kolorami. Kształt miał fantastyczny i na pewno bardzo dobrze będzie pasował do łapki Kryspiana. Nawet pachniał trochę tak jakoś specjalnie i niesamowicie. Aż chciało się położyć w łóżeczku i trzymać go przed sobą na poduszeczce. Leżeć tak wpatrując w niego półprzymkniętymi oczami i wdychać spokojnie jego zapach.
No i był jeszcze Bazyli. Dla niego miał coś zupełnie specjalnego. Znalazł w lesie dość dawno temu najprawdziwszą na świecie książkę. Taką z obrazkami i zapisaną małymi znaczkami, które tylko mądry kruk na pewno będzie mógł odczytać. Leżała sobie spokojnie niedaleko jeziora jakby czekała na jeżyka. Cyprian był bardzo ciekaw o czym ona jest. Na obrazkach zobaczył kolorowe zdjęcia przedstawiające różne smakowite potrawy. Miał więc na to swój pomysł, ale nie był do końca go pewien. Jeżyk się nawet przez chwilę zastanawiał czy bardziej się nie spodoba Emilowi. Bo jak wiecie jedzeniem się on zawsze najbardziej interesował. Tylko czy coś by odczytał z książki? Chyba nie…
Prezenty były więc przygotowane. Teraz czas było dokończyć ozdabianie choinki. Kruk Bazyli znalazł poprzedniego dnia odpowiednie drzewko. Niezbyt dużego i smukłego świerka z mnóstwem pięknych i gęstych igieł. Miał też trochę miejsca u dołu na prezenty. To jest bardzo ważne w świątecznym drzewku.
Ubieranie choinki to najprzyjemniejsze zajęcie na świecie. Mieli przygotowane dekoracje, które teraz trzeba było tylko umieścić na całym drzewku. Zaczęli od otrzepania gałęzi ze śniegu. Pozostawili go tylko trochę leżącego w niektórych miejscach gdzie iskrząc się i błyszcząc rozjaśniał okolicę.
Następnie wzięli się za wieszanie liści klonowych, które przygotowali do ozdoby. Wybrali tylko te najładniejsze, które mienią na żółto i brązowo. Były suche i gdy się je dotykało chrzęściły cichutko. Wpatrując się w nie z bliska widziało się siateczki drobnych wzorków, tak jakby były poprzeszywane cienkimi niteczkami.
Potem przyszła kolei na sople lodu. Przyjmowały niesamowite kształty i błyszczały w blasku chowającego się już nad horyzontem słońca. Mieli z nimi problem bo nie było ich jak przymocować. Na szczęście kruk wpadł na pomysł, że można zrobić w nich małe dziurki i je nakłuwać na twarde końce gałęzi świerkowych.
Praca upływała im w skupieniu i nawet nie obejrzeli się gdy słońce zaszło i oświetlał już ich tylko księżyc. Dobrze, że był on tego dnia w całej swojej okazałości. Jeżyk ziewnął i przeciągnął się patrząc na ich wspólne dzieło. Choinka już teraz wyglądała bajkowo, a przecież to jeszcze nie koniec.
Następne w kolejce do zawieszenia czekały szyszki. W lesie jest ich duży wybór – podłużnych i pękatych, dużych i małych, jasnych, ciemnych i czerwonawych. Pięknie prezentowały się na drzewku. Je już łatwiej można było mocować do gałęzi. Gdy ostatnia była umieszczona na swoim miejscu Cyprian poczuł jak zrobiło się już późno i że oczka same mu się zamykały.
Pozostała jeszcze gwiazda na sam szczyt drzewka. Wysoko, wysoko. Zrobili ją z kolorowego papieru, który jeżyk znalazł w tym samym miejscu co książkę dla Bazylego. Jej umieszczeniem zajął się sam kruk bo tylko on mógł dotrzeć na samą górę.
Ich dzieło było wreszcie ukończone. Odeszli kawałek, żeby zobaczyć wszystko w całości. Było przepiękne. Jeżyk mógłby zostać już tutaj całą noc i tylko przyglądać się leżąc zwinięty w kłębek. Wspaniałe… Uśmiechnął się do siebie i aż z zadowolenia przymknął oczka. To był bardzo dobry dzień.
A już niedługo święta. Zbiorą się wszyscy wokół choinki… Będą oglądać prezenty… I złożą sobie życzenia… Cyprian wiedział czego będzie życzyć przyjaciołom. Wszystkim przyjaciołom – tym z lasu i nawet tym spoza lasu. Tym, którzy tak lubią słuchać jego bajeczek.
Będzie im życzył przede wszystkim spełnienia marzeń. Tych drobnych i malutkich oraz tych wielkich i dalekosiężnych. Bo i takie i takie są ważne. Niech nigdy nie przestaną marzyć! A na dzisiaj – kolorowych i spokojnych snów.
18.12.2020 – piątek
Dzisiaj kilka słów na temat tradycji wigilijnych!
Tradycja
Do stołu zasiadamy kiedy na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka. Symbolizuje ona Gwiazdę Betlejemską, która prowadziła pasterzy do żłóbka Jezusa.
Przy stole siedzimy według starszeństwa — jest to stary zwyczaj mający zapewnić, że pożegnamy się z tym światem właśnie w takiej kolejności. Coraz częściej jednak odchodzi się od niego na rzecz bardziej „zachodniego” sposobu sadzania gości przy stole.
Dzielenie się opłatkiem — symbol zgody i wybaczenia wszelkich urazów — rozpoczyna najstarsza osoba w rodzinie. Po przełamaniu się z nią, dzielimy się z pozostałymi osobami zebranymi przy stole.
Na stole wigilijnym powinna się znaleźć okrągła ilość 12 dań symbolizująca dwunastu apostołów. Można jednak postawić także inną ich ilość, musi wtedy być to liczba nieparzysta — np. dziewięć czy siedem. Obok naszych, dostawiamy też krzesło i talerz, które pozostaną puste — chyba, że pojawi się „zbłąkany wędrowiec”, dla którego są przeznaczone. Od stołu wstać może tylko gospodyni bądź inna osoba podająca potrawy.
Co na stole?
Pod obrus kładziemy oczywiście garść siana, a stół posypujemy lekko owsem — są to symbole ubóstwa, w jakim narodził się Zbawiciel. Pod każdym talerzem natomiast powinien znaleźć się pieniążek oraz łuska z karpia, zapewnią szczęście i pomyślność finansową w nadchodzącym roku.
Na środku stołu staje koszyczek z opłatkiem. Obok niego nieco soli i czosnku, które symbolizują walkę ze złymi mocami, oraz świece, symbol jasnego światła oznaczającego miłość i dobro.
Stół przystrajamy w zasadzie według uznania: czerwone i złote serwetki, świąteczne stroiki, gałązki choinkowe — tutaj przeważnie każda rodzina ma swoje zwyczaje. Pamiętać jednak trzeba, że głównym elementem stołu jest jednak pożywienie, dlatego nie przesadźmy z ozdobami!
Przesądy
Obowiązuje zasada, że tak jak w Wigilię — tak przez cały następny rok. Dlatego powinniśmy być uśmiechnięci, unikać sporów i kłótni, utrzymać porządek w domu, odnosić się do swoich bliskich z życzliwością i szacunkiem. Dbamy też o swoje zdrowie, żeby nie zabrakło nam go w przyszłym roku!
Nie pożyczamy niczego — w przeciwnym razie osoba obdarowana będzie cierpieć niedostatek przez cały rok. Niczego nie naprawiamy, żeby nadchodzące miesiące nie upłynęły nam na ciągłych poprawkach.
Dobry nastrój!
Niezależnie od wszystkich tradycji i przesądów, podstawową sprawą na Święta jest zachowanie dobrego nastroju! Nie szkodzi że nie masz 12 potraw, sianka, a choinka stoi plastikowa — grunt, że masz teraz trzy dni, które możesz spędzić ze swoją rodziną. Wykorzystaj je jak najlepiej, następna taka okazja zdarzy się dopiero za kilka miesięcy.
Posłuchajcie! Mam nadzieję, że te wspaniałe utwory będą Wam towarzyszyły przez okres Świąt Bożego Narodzenia!
21.12.2020 – poniedziałek
Jeszcze tylko trzy dni i zasiądziemy wspólnie z bliskimi do Wieczerzy Wigilijnej. Mam nadzieje, że w Waszych serduszkach już panuje radość na przyjście Bożego Syna! W tym czasie oczekiwania na przyjście Pana Jezusa przeczytajcie Bajkę, którą dla Was przygotowałam.
Bajka
Wysoko, wysoko nad nami, w Niebie, gdzie żyją aniołki i święci trwało wielkie poruszenie. Jak co roku Święty Piotr wybierał jednego aniołka, który będzie zapalał Pierwszą Gwiazdkę w wigilię Bożego Narodzenia. A zapalić ma ją po to, by ludzie na ziemi wiedzieli kiedy mogą zasiąść do wieczerzy. Pierwsza Gwiazdka miała ogromną moc – potrafiła spełniać życzenia. Wszystkie aniołki marzyły o zapaleniu Pierwszej Gwiazdki, więc były bardzo grzeczne, myły ząbki, miały porządek w pokojach i zawsze pościelane łóżeczka.
Tym razem Święty Piotr wybrał jednak małego i wesołego aniołka imieniem Lenusia. Święty Piotr dokładnie wytłumaczył Lenusi jak ma zapalić Gwiazdkę. Będzie musiała do niej ostrożnie podlecieć, tak by ludzie jej nie widzieli, strząsnąć z aureoli złoty pył i wypowiedzieć:
Gwiazdo Wigilijna, co świecisz na niebie,
daj ludziom nadzieję, co są w potrzebie,
zagubionym – proste ścieżki podaruj,
radości – smutnym wcale nie żałuj
Całe święta niech będą czarami
Bo Pan Jezus jest między nami!
Wielkimi krokami zbliżało się Boże Narodzenie, a Lenusia coraz bardziej się denerwowała swoją rolą.
Musiała przecież wypaść idealnie – podlecieć niewidzialną i o odpowiedniej porze zapalić Gwiazdkę. Na dwa dni przed Bożym Narodzeniem Lenusia w tajemnicy przed wszystkimi postanowiła przećwiczyć zapalanie. Wieczorem, kiedy wszyscy w Niebie już zasypiali ubrała się w kożuszek, bo noc była mroźna, wymknęła się i poleciała do Gwiazdy.
Podleciała bliziutko, wzięła głęboki oddech i zaczęła strząsać z aureoli złoty pył. Ale gdy rozpoczęła wypowiadać formułę stało się coś dziwnego: Gwiazda zaczęła się cała trząść i podskakiwać. Tak się zachybotała, że zaczepiła jednym ramieniem o aureolę Lenusi. Aniołek próbować się oswobodzić, ale Gwiazdka odczepiła się od nieba i oboje zaczęli spadać. Spadali i spadali, aż wreszcie upadli na ziemię.
Upadek był bolesny. Lenusia usiadła i rozejrzała się po okolicy – siedziała na dużej łące pokrytej obficie srebrzystym śniegiem. Za nią rozciągał się ciemny zarys lasu, a przed nią majaczyły się żółte światła miasteczka. Sama wyglądała jak zwyczajna dziewczynka – aureolka przygasła, a skrzydełka zniknęły. Gwiazdki nie było widać ani na ziemi, nie na niebie. Dopiero gdy wstała, zobaczyła co się stało. Gwiazdki nie było widać, bo rozbiła się na kawałeczki! Nie można przecież zapalać Gwiazdki Wigilijnej przed Wigilią.
– O rety! – pomyślał aniołek – i co ja teraz zrobię?!
Każdy element skrzył się w śniegu. Lenusia szybko zebrała je do woreczka i schowała pod kożuszek. Nie mogła wrócić na niebo, bo Gwiazdka była połamana i nie mogła spełnić tak wielkiego życzenia. Aniołek postanowił więc ruszyć do miasteczka.
Nie zauważył jednak, że całemu wypadkowi ktoś przyglądał się z ukrycia.
– Dobry wieczór – powiedział nieznajomy.
– Dobry wieczór – odpowiedziała niepewnie Lenusia i spojrzała na obcego. Był wysoki i bardzo chudy. Wcale nie wyglądał przyjaźnie, choć szeroko się uśmiechał. Miał dużą, włochatą czapkę nasuniętą na czoło, a spod niej świeciło dwoje ciemnych oczu.
– Co tu robisz, dziewczynko? – zapytał.
– Idę do miasteczka – odpowiedział aniołek.
– Do miasteczka jest daleko. Choć ze mną, mam tu z kolegą rozbity obóz. Ogrzejesz się przy ognisku, zjesz coś, a jutro razem ruszymy do miasta.
Lenusia nie miała wyboru. Była głodna i zmarznięta, więc propozycja nieznajomego wydawała się dobra. Poszli więc w stronę lasu i po chwili ukazało im się małe obozowisko z ogniskiem, przy którym siedział niski, gruby jegomość i piekł kiełbaski. W przeciwieństwie do chudego nie mówił zbyt wiele, tylko pomrukiwał od czasu do czasu. Lenusia nie powiedziała im skąd się wzięła na łące, z dala od miasteczka i to w środku nocy. Dowiedziała się za to, że nieznajomi są kupcami i jadą do miasta z wieloma pięknymi zabawkami i innymi rzeczami na prezenty.
Po krótkiej pogawędce i pysznej kolacji położyli się spać. Lenusia zasnęła szybko, ale wkrótce obudził ją szept kupców.
– Ciiicho! – szeptał gruby – obudzisz ją! Musimy zdobyć ten woreczek ze złotem, który widziałeś u niej pod kożuszkiem!
– Spokojnie – powiedział chudy – prześpijmy się trochę, a jak mała dobrze zaśnie wtedy zabierzemy jej ten woreczek. I ułożyli się do snu.
Lenusia udawała że śpi, ale jej małe serduszko biło bardzo szybko ze strachu. Gdy tylko kupcy zasnęli, wstała i wyciągnęła woreczek z kawałkami Gwiazdki. Sięgnęła do niego, wyciągnęła kilka kawałków i wrzuciła do ogniska.
– Niech kupcy śpią twardym snem, tak długo, żebym zdążyła uciec do miasta!
Z ogniska wystrzeliły złote iskry, ale kupcy wcale się nie obudzili. Znak, że życzenie się spełniło.
Lenusia biegła przed siebie ile miała sił w nogach, aż bladym świtem dotarła do miasteczka. Było niewielkie i przytulne. Wokół malutkiego rynku usiane były domki z kamienia, pokryte czerwonymi i brązowymi dachami, które teraz przykrywał śnieg. Na środku rynku była studnia z żurawiem. Ludzie powoli zaczęli się wokół niej gromadzić i czerpać wodę. W miasteczku panowała atmosfera świąteczna. I choć to dopiero jutro, ludzie przygotowywali się do Wigilii -zewsząd napływały zapachy makowców i pierogów z grzybami, a także smażonych ryb. W oknach zawieszono lampki, a na drzwiach pięknie ozdobione stroiki.
Lenusia była coraz smutniejsza.
– Jak wrócę do nieba? Gwiazdka jest niepełna i nie spełni tak wielkiego życzenia – myślała – A może mnie ktoś znajdzie?
Ale dzień upływał, a ona błąkała się po mieście. Myślała jakby tu naprawić Gwiazdkę, ale nic mądrego nie przychodziło jej do głowy. Zbliżał się wieczór, a ona nie miała gdzie spać. Zaczęła więc chodzić od domu do domu i prosić o pomoc. Niestety nikt nie chciał gościć małej umorusanej dziewczynki nie wiadomo skąd. Każdy zamykał przed nią drzwi. I tak Lenusia doszła do ostatniego domku w miasteczku. Był najmniejszy i mocno zniszczony. W oknach nie było dekoracji, a ze środka nie dochodził zapach potraw. Lenusia zapukała. Po chwili otworzyła jej starowinka ubrana w znoszony brązowy sweter i dziurawą wełnianą spódnicę.
– W czym mogę ci pomóc? – zapytała życzliwie.
– Zgubiłam się – powiedziała Lenusia – I nie mam gdzie spać tej nocy.
– Chodź do nas – staruszka otworzyła szerzej drzwi – Nie jesteśmy bogaci, ale zawsze podzielimy się tym co mamy.
Lenusia weszła do środka. Dom wyglądał na bardzo biedny. Jedna mała izba oświetlona była słabo tlącym się w kominku żarem. Ściany były odrapane. Na środku stał drewniany stół z krzesłami, a w kącie – mała kuchenka i koślawy kredens. Przy stole siedział zgarbiony, chudy staruszek.
– Dobry wieczór, kochanie – uśmiechnął się – co cię do nas sprowadza?
Lenusia poczuła, że tym ludziom może powiedzieć prawdę, więc opowiedziała im o Niebie i Gwiazdce, o kupcach i ucieczce. Staruszkowie słuchali grzecznie i uśmiechali się, a gdy skończyła staruszek powiedział wesoło:
– Uciekłaś pewnie z sierocińca, co mała? Nie martw się możesz u nas mieszkać. Przydadzą nam się młode i zdrowe ręce do pomocy.
Lenusia chciała zaprzeczyć, ale dała za wygraną. Powiedziała prawdę i to było najważniejsze. Staruszka przygotowała grube kromki chleba z masłem i ciepłą herbatę, które Lenusia pochłonęła natychmiast. A kiedy się najadła spytała w końcu:
– Dlaczego nie przygotowujecie się do Świąt? Przecież to już jutro.
– Nie mamy czego szykować, Lenusiu – rzekła smutno staruszka – jedyne co mamy na święta, to ten chleb, który właśnie zjadłaś. Ale nic się nie martw, bywało u nas gorzej – uśmiechnęła się – A teraz idź spać.
Lenusi było bardzo przykro, że staruszkowie są tak biedni. Leżała w przygotowanym przez staruszkę posłaniu i nie mogła zasnąć. Gdy zbliżał się świt sięgnęła do woreczka z kawałkami gwiazdki, wzięła garść i wrzuciła do kominka.
– Niech ci staruszkowie będą bogaci i do końca życia mają piękne święta – wyszeptała.
Z kominka wyskoczyły złote iskry – znak, że życzenie się spełniło. I faktycznie. Dom zaczął się zmieniać – w kominku buchał ogień, ściany domku pomalowały się błękitną farbą, stary drewniany stół zmienił się w piękną ławę, suto zastawioną jedzeniem, a kredens w śliczne zgrabne mebelki. Nawet stare łóżko, na którym spali staruszkowie stało się wspaniałym łożem.
Lenusia ucieszona z życzenia po cichu wyszła z domku. Gdy już dom zniknął jej z oczu, usłyszała tylko wołanie staruszka:
– To cud! To cud! Bóg zapłać!
Aniołek doszedł na rynek, usiadł przy studni i zaczął rzewnie płakać:
– Nikt mnie tu nie znajdzie, bo nikt nie wie, że uciekłam! A dziś już Wigilia – szlochała.
W pewnym momencie podszedł do niej młody człowiek. Wyglądał bardzo sympatycznie. Był wysoki, szczupły i miał wesołą okrągłą twarz pokrytą piegami.
– Co się stało, mała? – zapytał.
Lenusia nie wiedziała, co mu powiedzieć. Widziała, że i tak jej nikt nie uwierzy, więc rzekła:
– Potrzaskałam złotą Gwiazdkę mojej mamy i nie wiem jak ją naprawić – i wyciągnęła woreczek z kawałkami Gwiazdki. Młody człowiek obejrzał Gwiazdę i powiedział:
– Chodźmy do jubilera. Może on coś poradzi.
I poszli, ale jubiler miał dziś zamknięty zakład. Poszli więc do kowala i do ślusarza, ale wszędzie było zamknięte. Przecież była Wigilia. W pewnym momencie Lenusia popatrzyła na stopy młodego człowieka. Były całkiem bose.
– Jejku! Przecież ty masz bose stopy. Dlaczego? – krzyknął aniołek.
– Przed miasteczkiem rozbili obóz dwaj zbójcy i ukradli mi buty oraz sakiewkę z pieniędzmi i pierścionkiem. Dziś miałem się oświadczyć mojej ukochanej, ale bez pierścionka i całej reszty nie mam się co pokazywać w jej domu.
– Rozumiem – powiedziała smutno Lenusia i sięgnęła ostrożnie do woreczka z Gwiazdką. Szepnęła tak, by młodzieniec nie słyszał:
– Niech ten miły człowiek odzyska swoje rzeczy.
I nagle tuż przed nimi pokazała się skradziona para butów, sakiewka i pierścionek.
– Hej! – zakrzyknął młodzieniec – Jak to zrobiłaś?
– To nie ja – powiedziała Lenusia – Pewnie rzeczy skradzione w Wigilię muszą wrócić do właściciela.
– To ty! Nie wiem jak, ale to ty – krzyczał radośnie młody człowiek – Dziękuję! Muszę już iść. Dziś Wigilia, więc będę się oświadczał mojej ukochanej. Muszę się przygotować. Bóg zapłać. – I młody człowiek pobiegł przed siebie.
Zbliżał się wieczór, a Gwiazdki nie było na niebie. Wciąż tkwiła w woreczku aniołka, a ten nie wiedział co począć. Usiadł więc znów na rynku i płakał. Pomyślał, że może poprosi Gwiazdkę, żeby go przeniosła jak najwyżej się da, a on stamtąd zawoła o pomoc.
– Gdyby Gwiazdka była w całości przeniosłaby mnie do nieba – pomyślał. W pewnym momencie spostrzegł między budynkami małego, brudnego chłopca. Stał ze spuszczoną głową i zaczepiał przechodniów, wyciągając chudą rączkę:
– Proszę mi pomóc! – wołał – Proszę pomóc sierotce. – Ale ludzie przechodzili obojętnie. Aniołek wstał i podszedł do chłopca. Z bliska wyglądał jeszcze gorzej. Miał posklejane włosy, brudne, poszarpane spodnie i dziurawe buty. Był przemarznięty.
– Co się stało? – spytała Lenusia – Nie masz mamy ani taty?
– Nie mam taty, ale mam mamę. Jest szwaczką, ale miesiąc temu zachorowała i nie może pracować. Zbieram pieniążki na lekarza. Mieszkamy, o tutaj – wskazał pobliski biały dom z czerwonym dachem.
Aniołek zdjął kożuszek, opatulił chłopczyka i powiedział:
– Idź do domu i nic się nie martw. Mama niebawem wyzdrowieje.
Gdy tylko chłopiec oddalił się dostatecznie, Lenusia wyciągnęła woreczek i wzięła garść kawałeczków gwiazdki:
– Żeby mama chłopca wyzdrowiała i żeby oboje mieli piękne święta! I Gwiazdka spełniła życzenie Lenusi.
Zdrowa i wesoła mama przywitała synka już na progu, a gdy zniknęli w drzwiach, aniołek zobaczył przez okno, że zasiadają do suto zastawionego stołu.
Niebo już pociemniało. Lenusia pomyślała, że warto spróbować poprosić Gwiazdkę by ją przeniosła jak najwyżej i wtedy zawoła stamtąd inne anioły. Może ją usłyszą? Ale czy jej wybaczą zniszczenie Gwiazdki? Bez niej nie będzie Świąt!
– Ale co to? – zdziwił się aniołek. Woreczek zrobił się pusty. Lenusia wykorzystała wszystkie kawałeczki Gwiazdki.
– To straszne! – lamentowała – Jak ja teraz wrócę do domu?
Ludzie zaczęli wychodzić na ulice zaniepokojeni. Zbliżała się pora wieczerzy, ale Pierwszej Gwiazdy nigdzie nie było widać!
– Nie ma Gwiazdy Wigilijnej – komentowali zmartwieni.
– Wszystko przeze mnie – szlochała cichutko Lenusia – Gdybym tylko nie pomogła tamtym ludziom, może wróciłabym na niebo i jakoś wszystko odkręciła.
– Ale pomogłaś – powiedział ktoś niskim głos – i pomogłaś bezinteresownie, a to bardzo dużo.
To był św. Piotr. Ubrany w długi śnieżnobiały płaszcz, czapkę uszatkę i puchate rękawice. Zadowolony i uśmiechnięty gładził się po długiej srebrnej brodzie.
– Dobrze zrobiłeś, mój mały aniołku – rzekł dobrotliwie – Co prawda nie trzeba było uciekać, ale naprawiłaś swoje winy i wszyscy oczekują na ciebie w Niebie.
– Ale co z Pierwszą Gwiazdką? Nie ma jej. – martwiła się Lenusia.
– Spokojnie, mój aniołku – uśmiechał się święty – Każdy człowiek na ziemi prosi o coś Gwiazdkę i wykorzystuje jej moc. Ale wszechmocny Bóg tworzy Gwiazdę na nowo i co roku możemy ją oglądać na niebie – wytłumaczył.
– Ojej – zdziwił się aniołek. – To tym razem Bóg musiał szybciej stworzyć Gwiazdkę.
– Spokojnie. Zawsze mamy zapasową – śmiał się głośno Św. Piotr – No, ale na nas już czas. Trzeba przecież zapalić Gwiazdkę, by ludzie mogli zasiąść do stołów.
Wziął Lenusię za ręce i wkrótce zaczęli się unosić ku niebu w świetlistej białej poświacie. Ludzie zgromadzeni na rynku wołali zachwyceni:
– To cud!
– To anioły!
Ale oni już tego nie słyszeli. Byli już przy nowej Gwiazdce i Lenusia miała właśnie ją zapalić. Wzięła głęboki oddech, strząsnęła złoty pył z aureoli, która wróciła nad jej głowę i wypowiedziała:
Gwiazdo Wigilijna, co świecisz na niebie,
daj ludziom nadzieję, co są w potrzebie,
zagubionym – proste ścieżki podaruj,
radości smutnym wcale nie żałuj
Całe święta niech będą czarami
Bo Pan Jezus jest między nami!
Gwiazdka rozbłysła wspaniałym blaskiem i ludzie na całej Ziemi zasiedali do wieczerzy. Dzielili się opłatkiem, składali płynące z serca życzenia, a potem do późnego wieczora kolędowali, a kolędy te frunęły pod samo Niebo.
Wszyscy się cieszyli, ale nikt nie wiedział, że najbardziej radowali się staruszkowie, młodzieniec ze swą ukochaną i mały chłopiec z mamą. W końcu odwiedził ich sam Anioł. Czy można chcieć większego cudu?
22.12.2020 – wtorek
Witam Was serdecznie w ten ostatni dzień przed Świętami!
Czy choinki już ubrane? Pewnie u większości tak. 🙂
Kochane Dzieci i Szanowni Rodzice!
Chciałam w imieniu wszystkich pracowników Świetlicy złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia. Zdrowych, spokojnych, pełnych radości i miłości Świąt Bożego Narodzenia, wspaniale spędzonego czasu z bliskimi, pięknej choinki i mnóstwa uśmiechów! Niech radość z Narodzenia Dzieciątka wypełni Wasze serca i zagości w nich na długo a Narodzony Jezus obdarzy Was swoją łaską!
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
W ten wyjątkowy Wigilijny wieczór pamiętajcie o tych, którzy są sami, chorzy i zmówcie za nich wraz z bliskimi modlitwę, aby Anioł stróż ich strzegł i by mogli również cieszyć się Narodzeniem Pana Jezusa.
Zaproście także domowników do wspólnego kolędowania i cieszcie się magią tych świąt 🙂
22.03.2021 – poniedziałek
Witam Was Wszystkich po kilkumiesięcznej przerwie. Niestety w dalszym ciągu rozprzestrzeniający się covid-19 doprowadził do kolejnego zamknięcia szkół i przejścia na tryb zdalnej nauki. Tym samym po raz kolejny spotykamy się w „wirtualnej Świetlicy”. Mam nadzieję, że razem spędzimy mile czas.
W tym tygodniu szykujemy się do niedzieli palmowej. Tym samym święta tuż tuż…
Za oknem może jeszcze tego tak bardzo nie widać bo co chwila mamy niespodzianki w postaci śniegu i mrozu, ale rozpoczęła się kalendarzowa Wiosna 🙂 myślę, że za kilka dni zaczniemy się cieszyć jej pierwszymi podrygami. Chociaż już u niektórych z Was w ogródkach można dojrzeć krokusy lub bazie, które niepewnie próbują dać o sobie znać 🙂
Idzie wiosna
Puk, puk, puk …w okienko!
– Wyjdźcie dzieci prędko.
Idzie już wiosenka
i słoneczko świeci.
Z baziami gałązkę
w ręku ma wierzbową.
I za pasem wiązkę
przylaszczek liliowych.
Idzie piękna pani
z jasnymi włosami.
W zielonej sukience,
wyszytej kwiatami.
Idzie, uderza witką
wierzbową z baziami.
Pokrywa się wszystko
młodymi listkami.
Słono złote świeci,
idzie piękna pani.
Puk, puk … chodźcie dzieci
na wiosny spotkanie.
Zadanie: Spróbujcie Moi Drodzy wykonać pracę plastyczną do wiersza 🙂
Oto moja propozycja
Technika może być dowolna czyli zarówno farby jak i plastelina lub wszystko co znajdziecie w domu a co można wykorzystać. W tej pracy wykorzystano groch 🙂 może to być również makaron, ryż, płatki, kolorowe koraliki lub guziki. Och można kombinować do woli.
23.03.2021 – wtorek
Niedziela Palmowa („Niedziela Męki Pańskiej”, zwana też „Kwietną” lub „Wierzbną”, „Druga Niedziela Męki Pańskiej”) – święto ruchome w kalendarzu chrześcijańskim przypadające 7 dni przed Wielkanocą. Rozpoczyna Wielki Tydzień. Może wypaść pomiędzy 15 marca a 18 kwietnia.
Spróbujcie wykonać w domu z rodzicami lub rodzeństwem. Świetna zabawa i można wykorzystać różne materiały.
Hiacynt – praca plastyczna
Materiały:
- rolka po papierze toaletowym
- kawałek gazety
- arkusz zielonej gładkiej bibuły
- bibuła marszczona
- zielony arkusz bloku technicznego
- klej
- taśma dwustronna
- nożyczki
- koszyczek/doniczka
- kokardka do dekoracji
Do rolki doklejamy gazetową kulkę, żeby zamknąć wlot i oklejamy kawałkiem zielonej, gładkiej bibuły. Na przygotowaną rolkę naklejamy pogniecione kawałki bibuły marszczonej. Z zielonego arkusza bloku technicznego wycinamy liście i doklejamy za pomocą taśmy dwustronnej na dole rolki. Gotową kompozycję można umieścić w koszyczku z papierowej wikliny lub gotowej doniczce.
24.03.2021 – środa
Witam Was Wszystkich w ten pochmurny dzień. Pogoda po raz kolejny pokazuje nam, że „w Marcu jak w garncu”. Dziś od rana pada deszcz więc pozostaje nam zorganizować sobie czas w domu, oby popołudniu zawitało słonko to można będzie choćby pojeździć na rowerze 🙂
W marcu, jak w garncu – to każdy wie i dlatego ciepło ubiera się. Na cebulkę, by w każdej chwili móc zrzucić jedną z warstw.
Ale co do tego przysłowia ma kasza, dowiecie się słuchając piosenki „Kasza marcowa”.
Ola gotuje kaszę dla lalek.
Wkłada do garnka cztery korale,
dokłada guzik, wsypuje mak,
miesza patykiem i śpiewa tak:
ref: W marcu jak w garncu mówił mój brat.
To pada deszczyk, to, śnieg, to grad.
I w moim garncu jest to i owo,
bo ja gotuję kaszę marcową.
Lalki ją jedzą i nie grymaszą,
kiedy je karmię marcową kaszą.
Ale czy kasza ma dobry smak?
Lalki ją jedzą, więc chyba tak.
ref: W marcu jak w garncu mówił mój brat.
To pada deszczyk, to, śnieg, to grad.
I w moim garncu jest to i owo,
bo ja gotuję kaszę marcową.
Spróbujcie nauczyć się tej piosenki, jest na prawdę bardzo prosta. Zaproście rodziców i rodzeństwo.
Spróbujcie odpowiedzieć na pytanie: O czym jest piosenka?
25.03.2021 – czwartek
„Przyjście wiosny” – J. Brzechwa
Naplotkowała sosna,
że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
– przyjedzie pewnie furą…
Jeż się najeżył srodze:
-raczej na hulajnodze.
Wąż syknął: -Ja nie wierzę,
przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: -Wiem coś o tym,
przyleci samolotem.
-Skąd znowu- rzekła sroka ja jej nie spuszczam z oka
i w zeszłym roku w maju
widziałam ją w tramwaju.
-Nieprawda! Wiosna zwykle
przyjeżdża motocyklem!
-A ja wam tu dowiodę,
że właśnie samochodem.
-Nieprawda, bo w karecie!
-W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
że płynie własną łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiaty z nią się śpieszą,
już trawy przed nią rosną,
I szumią:- Witaj wiosno!
Proszę odpowiedzieć na pytania do wiersza:
- O co kłóciły się zwierzęta?
- Które zwierzęta się kłóciły?
- W jaki sposób pojawiła się wiosna?
- Jakie ptaki są zwiastunami wiosny?
Proponuję na dziś zabawę ruchową:
Zabawa ruchowa „Jaskółki”
Dzieci robią „wiatraczki”, odchylają ręce do tyłu, jak jaskółki i „latają” po sali.
Na dźwięk dzwoneczka stają i robią sobie gniazdo. (Można wykorzystać
piosenkę poniższą, przy muzyce dzieci „latają” kiedy muzyka przestaje grać
robią swoje gniazdo.)
A na koniec proponuję wziąć farby oraz kartkę i namalować piękną łąkę pełną wiosennych kwiatów 🙂
26.03.2021 – piątek
Wiosna kojarzy nam się z dużą ilością pięknie kwitnących kwiatów, ale drugim znakiem, że już nadeszła jest świergot ptaszków, które powróciły do nas z ciepłych krajów. Już dziś możecie otworzyć okno i na pewno usłyszycie ich cudowny śpiew. Niektóre możemy nawet zobaczyć w naszych ogródkach siedzące radośnie na gałązkach.
Najbardziej dla wszystkich rozpoznawalny i kojarzący nam się z wiosną jest wszystkim dobrze znany bocian. Chyba nie ma osoby, która nie wie jak on wygląda. Można go spotkać dumnie maszerującego po łące lub moszczącego gniazdo. Ludzie zazwyczaj z nim łączą pierwsze oznaki wiosny. Mówi się, że gdy boćki przyfruną to wiosna już jest z nami!
„Ptasie radio„
Julian Tuwim
Halo, halo! Tutaj ptasie radio w brzozowym gaju,
Nadajemy audycję z ptasiego kraju.
Proszę, niech każdy nastawi aparat,
Bo sfrunęły się ptaszki dla odbycia narad:
Po pierwsze – w sprawie,
Co świtem piszczy w trawie?
Po drugie – gdzie się
Ukrywa echo w lesie?
Po trzecie – kto się
Ma pierwszy kąpać w rosie?
Po czwarte – jak
Poznać, kto ptak,
A kto nie ptak?
A po piąte przez dziesiąte
Będą ćwierkać, świstać, kwilić,
Pitpilitać i pimpilić
Ptaszki następujące:
Słowik, wróbel, kos, jaskółka,
Kogut, dzięcioł, gil, kukułka,
Szczygieł, sowa, kruk, czubatka,
Drozd, sikora i dzierlatka,
Kaczka, gąska, jemiołuszka,
Dudek, trznadel, pośmieciuszka,
Wilga, zięba, bocian, szpak
Oraz każdy inny ptak.
Pierwszy – słowik
Zaczął tak:
„Halo! O, halo lo lo lo lo!
Tu tu tu tu tu tu tu
Radio, radijo, dijo, ijo, ijo,
Tijo, trijo, tru lu lu lu lu
Pio pio pijo lo lo lo lo lo
Plo plo plo plo plo halo!”
Na to wróbel zaterlikał:
„Cóż to znowu za muzyka?
Muszę zajrzeć do słownika,
By zrozumieć śpiew słowika.
Ćwir ćwir świrk!
Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr
Ani cyrk!
Patrzcie go! Nastroszył piórka!
I wydziera się jak kurka!
Dość tych arii, dość tych liryk!
Ćwir ćwir czyrik,
Czyr czyr ćwirik!”
I tak zaczął ćwirzyć, ćwikać,
Ćwierkać, czyrkać, czykczyrikać,
Że aż kogut na patyku
Zapiał gniewnie: „Kukuryku!”
Jak usłyszy to kukułka,
Wrzaśnie: „A to co za spółka?
Kuku-ryku? Kuku-ryku?
Nie pozwalam, rozbójniku!
Bierz, co chcesz, bo ja nie skąpię,
Ale kuku nie ustąpię.
Ryku – choć do jutra skrzecz!
Ale kuku – moja rzecz!”
Zakukała: kuku! kuku!
Na to dzięcioł: stuku! puku!
Czajka woła: czyjaś ty, czyjaś?
Byłaś gdzie? Piłaś co? Piłaś, to wyłaź!
Przepióreczka: chodź tu! Pójdź tu!
Masz co? daj mi! rzuć tu! rzuć tu!
I od razu wszystkie ptaki
W szczebiot, w świegot, w zgiełk – o taki:
„Daj tu! Rzuć tu! Co masz? Wiórek?
Piórko? Ziarnko? Korek? Sznurek?
Pójdź tu, rzuć tu! Ja ćwierć i ty ćwierć!
Lepię gniazdko, przylep to, przytwierdź!
Widzisz go! Nie dam ci! Moje! Czyje?
Gniazdko ci wiję, wiję, wiję!
Nie dasz mi? Takiś ty? Wstydź się, wstydź się!”
I wszystkie ptaki zaczęły bić się.
Przyfrunęła ptasia milicja
I tak się skończyła ta leśna audycja.
Pytania do wiersza:
- Co postanowiły zrobić ptaki w Brzozowym Gaju?
- Jakie ptaki brały udział w leśnej audycji?
(Wymień co najmniej 5) - Jak się skończyła ta leśna audycja?
- Co cię najbardziej rozśmieszyło w wierszu?
Zabawa ruchowa „Ptaki”.
Poproście rodziców by na karteczkach napisali nazwy ptaków o
charakterystycznych odgłosach np. bocian, wrona, gęś, kaczka, wróbel
itp.
Zamieńcie się w ptaki, które fruwają sobie swobodnie. Kiedy usłyszycie
hasło „stop” wypowiedziane przez np. mamę lub inną osobę zatrzymajcie
się, wylosujcie jedną z karteczek i naśladujcie głosem wylosowanego
przez Was ptaka.
Ptasie głosy
Posłuchajcie przez chwilę ptasich śpiewów. Myślę, że poczujecie się, jak
w lesie, gdzie można odpocząć od codziennych trosk.
Miłego weekendu Moi Mili 🙂
29.03.2021 – poniedziałek
Do Świąt już tylko tydzień. Czy pomagacie rodzicom w przygotowaniach? Wiosna i okres przedświąteczny to czas, który zazwyczaj poświęcany jest na porządki. Jest to również dobry sposób na spędzanie razem czasu. Mój synek na przykład ochoczo pomaga mi podczas mycia okien, jest jak to mówi „moim asystentem”:) Każda chwila do bycia razem jest dobra, nawet kiedy wykonujemy obowiązki. Spróbujcie!!! 🙂 🙂 🙂
Wiosenne porządki
Wiosna w kwietniu zbudziła się z rana,
Wyszła wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała we wszystkie zakątki:
– Zaczynamy wiosenne porządki.
Skoczył wietrzyk zamaszyście,
Pookurzał mchy i liście.
Z bocznych dróżek, z polnych ścieżek
Powymiatał brudny śnieżek.
Krasnoludki wiadra niosą,
Myją ziemię ranną rosą.
Chmury, płynąc po błękicie,
Urządziły wielkie mycie,
A obłoki miękką szmatką
Polerują słońce gładko,
Aż się dziwią wszystkie dzieci,
Że tak w niebie ładnie świeci.
Bocian w górę poszybował,
Tęczę barwnie wymalował,
A żurawie i skowronki
Posypały kwieciem łąki,
Posypały klomby, grządki
I skończyły się porządki.
Pytania:
-O czym opowiada wiersz?
-Jakie zwierzęta występują w wierszu?
-Jaka pora roku sprawiła, że wszyscy rozpoczęli porządki?
Zagadki:
W stawie, w trawie Też zielona Oczy wielkie Bez ogona Kum kum tu, kum kum tam Kogo dzisiaj spotkać mam? Tak – to żaba! Zobacz sam!
Pełza w trawie
Nóg ze sto
Jak się nazywa?
Kto powie to?
Noga tu, noga tam
Kogo dzisiaj spotkać mam?
To stonoga! Zobacz sam!
Dom na plecach
I dwa rogi
Bardzo wolny
Brzuchonogi
Twarde tu, miękkie tam
Kogo dzisiaj spotkać mam?
Tak to ślimak – zobacz sam!
Na czerwonym tle
Czarne kropki dwie
Skrzydła także ma
Chyba macha nam
Kropka tu, kropka tam
Kogo dzisiaj spotkać mam?
Biedroneczka – zobacz sam!
Posłuchajcie 🙂 Miłego dnia 🙂
30.03.2021 – wtorek
Święta tuż tuż! Pewnie każdy z Was będzie miał przygotowany przez mamę lub babcię koszyk, w którym będą wspaniałe potrawy do poświęcenia. Czy każdy wie, co znajduje się koszyku, który święcimy? Przypomnijmy sobie wspólnie!
1.Baranek
2.Pisanki
3.kiełbasa
4.Sól oraz pieprz
5.Chrzan
6.chleb
7.Babka wielkanocna
Koszyk zazwyczaj dekorujemy Bukszpanem oraz kwiatami i wstążkami.
BARANEK
Symbolizuje on wiosnę i budzenie się do życia, a więc oznacza początek nowego istnienia. Baranek to ważny symbol dla chrześcijan – oznacza przezwyciężenie zła.
PISANKA
jest to najważniejszy symbol wielkanocny, ponieważ oznacza triumf życia nad śmiercią i początek nowego życia, a więc jest ściśle związany ze Zmartwychwstaniem Jezusa. Oprócz kolorowych pisanek, bardzo ważne jest włożenie do koszyczka przynajmniej jednego świeżo ugotowanego jajka, którym należy się podzielić ze wszystkimi domownikami podczas uroczystego śniadania wielkanocnego, podobnie jak robi się to opłatkiem w trakcie wigilii Bożego Narodzenia.
Plastycznie
BARANKI Z POPCORNU
Do zrobienia baranka potrzebujemy: kartkę kolorową na której przyklejamy białe koło, na kole przyklejamy z czarnego papieru nogi i głowę baranka, klej (najlepiej jakiś mocny typu wikol), popcorn.
ŻÓŁCIUTKIE KURCZACZKI
Do zrobienia kurczaczka potrzebujemy: papierowy talerzyk, żółta farba, klej, pędzelki, pisak, kolorowe piórka (lub wycinamy skrzydełka z papieru, ewentualnie malujemy farbkami), czerwony papier na dziób.
Spróbujcie sami 🙂
Zachęcam Was do wysłuchania radosnej piosenki o Świętach Wielkanocnych!
Miłego dnia 🙂
31.03.2021 – środa
KOTKI MARCOWE
Kulmowa Joanna
Na wierzbie
nad samym rowem –
srebrne kotki marcowe.
Na deszczu i na słocie
srebrnieją im futra kocie.
Ale kotki marcowe nie piszczą.
Huśtają się na gałązkach.
Mruczą:
– Nareszcie wiosna!
I sierść mają coraz srebrzystą.
KROKUS
Kacynel K.
Wyszedł spod ziemi krokus
jak promyk słońca z obłoku.
Rozejrzał się wkoło
I rzekł wesoło:
– Jak tylko trochę podrosnę,
zrobię prawdziwą wiosnę!
Moi drodzy dzisiejszy dzień przyniósł nam wspaniałą pogodę iście wiosenną. Dlatego dwa powyżej zamieszczone wiersze. 🙂 Coraz więcej roślin budzi się z zimowego snu i obdarza nas swoim pięknem. Warto wybrać się z rodzicami lub rodzeństwem na spacer, aby obejrzeć budzącą się do życia przyrodę.
Praca plastyczna
Dzisiaj na zadanie do wykonania jako pracę plastyczną polecam ozdoby z wydmuszek.
Wydmuszki mimo że są delikatne, to jednak wciąż stanowią bazę do tworzenia zróżnicowanych ozdób świątecznych. W tym przypadku odpowiednio pomalowana i uzupełniona elementami z filcu, przybiera formę słonecznego zajączka, który może stać się częścią większej dekoracji.
ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE
Moim Drodzy Uczniowie oraz szanowni Rodzice!
W imieniu wszystkich wychowawców Świetlicy Życzę Wam abyście spędzili Święta w gronie najbliższych. Aby były one pełne miłości, pokoju i wiary. By nadchodzący czas był przepełniony radością ze Zmartwychwstania Pańskiego, spokojem oraz odpoczynkiem, który doda sił i zmotywuje do podejmowania kolejnych wyzwań, a nadchodząca wiosna wypełni słońcem Wasze życie!
Smacznej Święconki oraz mokrego Dyngusa!
WESOŁYCH ŚWIĄT! 🙂
07.04.2021 – środa
Witam Was serdecznie po wielkanocnej przerwie! Mam nadzieje, że radośnie spędziliście ten czas z bliskimi?!
Niestety wszystko wskazuje na to ze nie zobaczymy się 12.04.2021, ponieważ do 18.04.2021 musimy nadal pozostać w swoich domach. Postaramy się zatem, aby ten czas, również był pełen ciekawych pomysłów na zabawę!
Wiosna coraz bardziej daje nam znać, że zawitała na dobre. Coraz więcej jest kwiatów i dzień stał się dłuższy 🙂 Zielenią się pąki na drzewach a ptaki śpiewają radosne melodie. Czy ktoś z Was znalazł bazie kotki? A może spotkaliście na spacerze kwitnące zawilce oraz pierwiosnki?? Pewne jest na dworze robi się pięknie!! 🙂
Pani Wiosna – praca plastyczna
Wiosna to pora roku, na którą czekamy z utęsknieniem. Po cichutku, pomalutku skrada się razem z pierwszymi kwiatami, z ptakami powracającymi z ciepłych krajów, z pierwszymi listkami na drzewach i krzewach, z ciepłym deszczem i wiatrem, by w końcu zaskoczyć nas – kolorami, zapachami, radosnymi trelami ptaków. Czekając cierpliwie na jej przyjście, zapraszam do wykonania kolorowej, ukwieconej, schowanej w trawie Pani Wiosny.
Do jej wykonania potrzebne będą:
- tektura
- kartka z bloku rysunkowego
- kolorowy blok techniczny
- nożyczki
- nóż do cięcia tektury
- podkładka do cięcia tektury
- pisaki
- ołówek
- klej uniwersalny w płynie
- pomponiki
- dwa oczka (mogą być kupione gotowe lub samodzielnie zrobione)
- farby plakatowe
- pędzelek
- kubek niekapek
Etap 1
Pracę rozpocznij od narysowania na kartce z bloku rysunkowego lub bezpośrednio na tekturze konturu Pani Wiosny – głowa, szyja i ramiona. Wytnij szablon narysowany na kartce, odrysuj go na tekturze i wytnij nożykiem, wycinając pamiętaj o podłożeniu pod tekturę podkładki. Następnie zieloną farbą plakatową pomaluj ramiona – tak jakby Pani Wiosna miała założoną wiosenną bluzkę. Możesz pomalować ją dwa razy, żeby bluzka miała intensywny kolor.
Etap 2
Z zielonych i żółtych kartek bloku technicznego lub rysunkowego powycinaj listki trawy różnej wysokości. Używając kleju uniwersalnego przyklej trawkę do głowy Pani Wiosny – stwórz w ten sposób oryginalną zieloną fryzurę.
Etap 4
Na kolorowych kartkach bloku technicznego narysuj kwiatki i powycinaj je, przyklej do trawki tworzącej fryzurę, w różnych miejscach; do kwiatków poprzyklejaj kolorowe pomponiki.
Etap 5
Z małych zielonych pomponików ułóż brwi i przyklej je klejem uniwersalnym, następnie przyklej oczy. Czerwoną kredką narysuj rumieńce w kształcie kół, wytnij z tektury nos w kształcie przypominającym trójkąt, odrysuj go na kremowej kartce, wytnij odrysowaną figurę, przyklej tekturowy nos, na nim doklej figurę odrysowaną na kremowej kartce. Z czerwonej kartki wytnij uśmiech i przyklej do twarzy. Z zielonych pomponików różnej wielkości przyklej Pani Wiośnie korale, dołóż też kilka kwiatków na bluzce. Dolną część bluzki (na całej długości) posmaruj klejem uniwersalnym i przyklej do niej listki trawy (niektóre listki powywijaj nożyczkami).
Etap 6
Do trawki przyklej kwiatki i pomponiki (tak samo jak na trawce tworzącej fryzurę). Wytnij też kilka czerwonych kółek, przyklej je w wybranych miejscach i czarnym cienkopisem domaluj biedronkom główki i kropki. W podobny sposób wykonaj motylka: wytnij z kolorowej kartki prostego motylka, namaluj mazakami kolorowe oczka, przyklej i cienkopisem namaluj motylkowi tułów. Czerwonym mazakiem podkreśl kontury ust Pani Wiosny, możesz też domalować rzęsy i zalotne piegi.
Etap 7
Wytnij z kartonu trawę (10 cm odcinek połączonych ze sobą szpiczastych listków), odrysuj ją na zielonej kartce dwukrotnie, wytnij i przyklej z obu stron tekturowej trawy.
W dolnym lewym rogu bluzki zrób nacięcie, w nie wsuń tekturową trawę tak żeby można było postawić Panią Wiosnę.
Praca gotowa, więc można stwierdzić, że Wiosna zawitała do naszego domu.
Życzę miłej zabawy! 🙂
08.04.2021 – czwartek
Rodzina – Mój Skarb
Moi Drodzy! Skończyły się Święta i myślę, że większość z Was spędziła je w gronie najbliższych. Jednak to nie to samo, gdy mogliśmy się spotykać beztrosko ze wszystkimi. Byłoby fantastyczne gdybyśmy wszyscy się mogli spotykać bez obaw, że ktoś z naszych bliskich zachoruje. Musimy uzbroić się w cierpliwość. Dla chętnych rodzin mam kilka ciekawych propozycji spędzenia wspólnie czasu: wspólnie stwórzcie drzewo genealogiczne swojej rodziny (zamiast zdjęć mogą być narysowane portrety waszych bliskich). Napiszcie krótki wiersz charakteryzujący waszą rodzinkę lub narysujcie komiks pt: “ Z życia mojej rodziny”!
Tworząc drzewo możecie posłuchać wspólnie piosenki. 😊
Przeczytajcie też wiersze innych autorów poświęcone rodzinie!
Jaka moja jest rodzina?
Wam opowiem, już zaczynam.
Moja mama zabiegana jest od rana.
Sprząta, pierze, i prasuje,
również obiad ugotuje.
Tata ciągle jest zajęty,
reperuje różne sprzęty,
komputery i programy,
które teraz wszyscy mamy.
Mój brat uczy się już w szkole,
a ja mam swoje przedszkole.
Choć rodzice są zajęci
mają dla nas czas i chęci.
Dziadki, babcie o nas dbają,
wszyscy w koło się kochają.
Kiedy ktoś kłopoty ma,
to rodzinka radę da.
Kiedy smutno mi i źle
zawsze ktoś przytuli mnie.
Bo w rodzinie wielka siła,
chcę by zawsze ona była.
Mam nadzieję, że już wiecie,
że rodzina to największy skarb na świecie.
Moja rodzina, choć bardzo liczna,
Jest dobra, miła i sympatyczna.
I choć czasami wytrzymać trudno,
To daję słowo- nie jest w niej nudno!
Każdy ma swoje upodobania,
jeden do nauki, drugi do spania.
Lecz wszyscy bardzo się kochamy
I zawsze sobie w życiu radę damy.
Do tworzenia zaproście zarówno rodzeństwo, jak i rodziców a nawet dziadków – Oni są skarbnicą wiedzy i pewnie najlepiej odtworzą Wam historię Waszych przodków. W tworzeniu wierszy i komiksów jest mnóstwo frajdy a przy tym śmiechu co niemiara! 🙂 Gdy spotkamy się wreszcie w szkole, chętnie obejrzymy Wasze prace! 🙂
09.04.2021 – piątek
TEKST PIOSENKI „ZACZAROWANE KRAJE”
1.Gdzieś za drzwiami świata bajek
są zaczarowane kraje,
a w tych krajach wsie i miasta
całe ulepione z ciasta!
Są tam domy lukrowane,
migdałami ozdabiane,
a ulice proszę pana
są zrobione z marcepana!
Ref: Gdzieś za drzwiami bajkowymi,
cichuteńko skrzypiącymi
skrzypu- skrzypu, baju- baje
są zaczarowane kraje! /x2
- Gdzieś za drzwiami świata bajek
są zaczarowane kraje,
a w nich… pola czekolady,
rzeki słodkiej lemoniady!
Zamiast drzew rosną lizaki.
Na lizakach z wafla ptaki.
I choć to odległe kraje…
zna je ten, kto słucha bajek!
Ref: Gdzieś za drzwiami bajkowymi,
Cichuteńko skrzypiącymi
Skrzypu- skrzypu, baju- baje
Są zaczarowane kraje! /x4
Moi Drodzy czy lubicie czytać książki? A co wiecie o bibliotece? Czy chętnie do niej chodzicie? Dziś kilka ciekawostek poświęconych temu tematowi.
Skąd się biorą książki?- film edukacyjny ukazujący etapy powstawania książki.
Domy dla książek – pogadanka rodzica z dzieckiem na temat miejsc, w których można spotkać się z książką, wyjaśnienie różnic między biblioteką, księgarnią i czytelnią.
Biblioteka– miejsce, w którym możemy wypożyczyć książkę na określony czas (wypożyczyć to znaczy zabrać je do domu, przeczytać i z powrotem zwrócić do biblioteki). Biblioteka przechowuje i gromadzi książki oraz materiały biblioteczne.
Czytelnia– miejsce (stanowiące zwykle część biblioteki) przeznaczone do
czytania książek oraz do nauki.
Księgarnia– miejsce, w którym możemy kupić książki. Do księgarni trafiają
książki z drukarni.
„Książka – mój przyjaciel” (Jerzy Skokowski)
„Wiem, że marzenie niejedno
Dzięki książkom się spełni.
Odkrywają przede mną
wiele pięknych tajemnic.
I gdybym chciał najzwięźlej
– czym jest książka – tłumaczyć,
powiedziałbym najprościej:
„Mądry, wierny przyjaciel”.
ZABAWA I PRACA PLASTYCZNA!
Rodzic zachęca aby dzieci zastanowiły się jakie miałyby życzenia, gdyby były książkami. Wszystkie propozycje zapisuje na kartonie (kartce A4) tworząc „ZBIÓR ŻYCZEŃ KSIĄŻKI” (można wykorzystać dołączone obrazki). Rodzic zachęca do spełniania tych życzeń podczas korzystania z książek, a dzieci zobowiązują się do spełniania tych życzeń , mogą również odbić na arkuszu swoją dłoń pomalowaną farbą aby przypieczętować złożoną
obietnicę. Gotowy plakat umieszczamy w kąciku z książkami w pokoju dziecka! 🙂
12.04.2021 – poniedziałek
Witam Was bardzo serdecznie! Mam nadzieję, że miło spędziliście weekend. Na dworze robi się coraz cieplej i myślę, że większość z Was spędza tam możliwie jak najwięcej czasu! A czy macie przy domu ogródki warzywne? Czy sadzicie z mamą lub babcią warzywa ? Jeśli tak to świetnie bo dziś poświecimy kilka słów właśnie warzywom, które sadzimy lub siejemy wiosną w naszych ogródkach.
Ogrodnictwo dla dzieci to świetny sposób przebywania na świeżym powietrzu i wspólnej pracy dla całej rodziny. Radość ze zrywania świeżych i zdrowych warzyw jest nieopisana. Uprawa i założenie warzywnika jest dość łatwe i proste. Trzeba tylko stworzyć prosty plan, aby włączyć nawet najmłodsze dzieci do angażowania się.
Głowa z zielonymi włosami
Potrzebujemy: skarpetki lub pończochy, nasiona trawy lub rzeżuchy, naczynie z wodą, glebę
Weź jedną z tych skarpetek lub pończoch, włóż nasiona trawy lub rzeżuchy do końcówki skarpety i wypełnij ziemią ogrodową lub kompostem. Podlej wszystko i zawiąż węzeł, upewniając się, że jest wszystko dobrze ułożone i uformuj twarz. Umieść skarpetkę na słoiku z wodą. Luźny koniec skarpety będzie działać jak knot do podsiąkania wilgoci. Ustaw głowę w miejscu słonecznym i ciepłym.
W kilka dni pokryje się ona zielonymi włosami – prostymi, jeśli to trawa i kręconymi, jeśli rzeżucha. Potem już tylko bierzemy nożyczki i ciach ! Ścinamy i jemy w sałatce, albo do kanapek.
Rzeżucha w skorupkach od jaj
Materiały: skorupki jaj lub kubki i kartoniki, rzeżucha, marker, wata
Użyj największych jaj, jakie masz, ugotuj je i wyczyść wnętrze po zjedzeniu. Można flamastrem namalować na skorupce zabawną buźkę. Ustaw w pozycji pionowej w kartoniku po jajkach. Piasek lub ziemia mogą być wykorzystywane jako podłoże, ale bywają nieestetyczne, więc lepsza jest wata, którą wkładamy do skorupek. Rzeżuchą posypujemy watę po wierzchu i delikatnie podlewamy. Powtarzamy zraszanie kilka razy dziennie. Fryzura w loki pojawi się po około 3 dniach. Możemy ścinać i układać na kanapce. I jak wesoło to wygląda!
Uprawa fasoli
Jest to najszybszy sposób uprawy jadalnych roślin. Trwa zaledwie kilka dni i dzieci będą mogły popatrzeć jak kiełkują świeże kiełki fasoli, ścinać je do jedzenia. Będzie również można w tym samym czasie wysiać nasiona lucerny, rzeżuchy i nasion grochu białego. Umieść nasiona na czystej gazie, naciągniętej na wierzch słoika, wypełnionego wodą. Nasiona przez noc namocz w wodzie. Następnego ranka, odsącz nadmiar wody i postaw słoik w jasnym pokoju, w pobliżu okna. Kilka razy dziennie podlewaj. Nasiona kiełkują i rosną bardzo szybko i w ciągu kilku dni kiełki będą gotowe do spożycia.
Możecie też poprosić rodziców aby zrobili dla was mały warzywnik w ogrodzie. Nie jest to skomplikowane, należy tylko dbać o posiane rośliny i pamiętać o podlewaniu!
Sadzenie
Wybieramy słoneczne miejsce z dobrą glebą. Nie należy umiejscawiać warzywnika w niskim miejscu, jeśli to możliwe. W nocy zimne powietrze osiada na takich obszarach. Podłoże nie powinno być zbyt twarde (glina) i zbyt piaszczyste. Warzywnik powinien być blisko ujęcia wody, aby można było łatwo podlewać. Podlewanie wykonujemy wcześnie rano, takie jest najkorzystniejsze. Jeśli zapowiadają przymrozki, a rośliny zostały już wsadzone, okryjmy wrażliwe (pomidory, ogórki) włókniną, kartonami itp.
13.04.2021 – wtorek
Czytanie opowiadania Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby „Uparty kogut”.
Rodzina Ady i Olka wybrała się do cioci na wieś. Wszyscy byli zachwyceni celem podroży. Tylko mama wydawała się trochę zakłopotana i lekko zaniepokojona.
– Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam na wsi. Chyba bardzo dawno temu. Czy będą tam wszystkie wiejskie zwierzęta? – wypytywała tatę.
– Oczywiście, jak to w gospodarstwie. Będą krowy i cielęta. Świnie i prosięta. A zamiast koni i źrebiąt – dwa traktory. Traktorów chyba się nie obawiasz? – spytał żartem tata. Mama tylko się uśmiechnęła. – Oczywiście. Nawet rogaty baran mnie nie wystraszy. Jestem supermamą.
– Będą też kury, gęsi, kaczki, indyczki. Zgroza – ciągnął tata żartobliwym tonem.
Samochód wjechał na podwórko. Ada i Olek pierwsi przywitali się z ciocią i wujkiem i natychmiast zaczęli się rozglądać za zwierzętami.
– Lola ma szczeniaki! Mogę się z nimi pobawić? – spytał Olek i już był przy kudłatej kundelce i czwórce jej szczeniąt. Ada nie mogła do niego dołączyć, ponieważ ma uczulenie na sierść. Wybrała się więc na spacer po podwórku.
– Ko, ko, gę, gę, kwa, kwa – witały ją kury i kurczęta, gęsi i gąsięta, kaczki i kaczęta. Ada z powagą odpowiadała im: „dzień dobry”, „witam państwa”, „przybijemy piątkę?”.
– Ojej, jaka piękna kózka! – Ada usłyszała zachwycony głos mamy.
– To koźlątko. Ma zaledwie kilka dni – powiedział wujek.
– Prześliczny maluszek – stwierdziła z podziwem mama.
Koźlątko nie poświęciło mamie uwagi, za to kury podniosły wielki krzyk na jej widok. Obgdakały ją z każdej strony… i sobie poszły. Został jedynie kogut. Wbił wzrok w barwną sukienkę mamy w duże czerwone koła i patrzył jak zauroczony.
– Lubi czerwony kolor – stwierdziła z zadowoleniem mama.
– Hm, obawiam się, że wręcz przeciwnie – powiedział tata.
Kogut nastroszył pióra i nieprzyjaźnie zatrzepotał skrzydłami.
– Nie przepada za czerwonym. Kiedyś wskoczył mi na głowę, bo byłam w czerwonym kapeluszu – powiedziała ciocia. – Ale to zdarzyło się tylko raz – dodała uspokajająco.
Po chwili wszyscy z wyjątkiem mamy zapomnieli o kogucie. Uparte ptaszysko nie odstępowało jej na krok.
– Idź sobie – odpędzała go, jednak kolor czerwony na sukience przyciągał uparciucha jak magnes.
– Nie bój się, mamo – Ada dodała mamie otuchy.
– Dam sobie radę. – Mama bohatersko przeszła między kaczkami, kurami, minęła nawet gąsiora, ale gdy spojrzała za siebie, ponownie ogarnął ją niepokój. Kogut wciąż był tuż-tuż i wojowniczo stroszył pióra.
– Bywa uparty jak oślątko – westchnęła ciocia. – Wracaj do kurnika, uparciuchu.
– No właśnie! – powiedziała stanowczo mama.
Obie, mama i ciocia, weszły do domu. Niezadowolony kogut grzebnął pazurem i wrócił do kurnika. Tymczasem tata z wujkiem założyli na głowy kapelusze z siatką na twarz i poszli zajrzeć do uli w sadzie.
Ada unikała pszczół od czasu, gdy minionego lata została użądlona w stopę. Wolała przechadzać się pośród żółtych kaczuszek, które nie żądlą i są mięciutkie. Nawet nie zauważyła upływu czasu. Zbliżała się właśnie pora dojenia krów, więc ciocia poszła przygotować dojarki. Olek wciąż bawił się ze szczeniętami, a tata i wujek zapomnieli o wszystkim, tak bardzo zajęli się sprawdzaniem pszczelich uli. Znudzona mama postanowiła do nich dołączyć. Jednak żeby dotrzeć do furtki prowadzącej do sadu, musiałaby przejść obok kurnika. Co będzie, jeśli kogut ją zobaczy? Wolała tego uniknąć. Postanowiła przechytrzyć nieprzyjaznego ptaka i przedostać się do sadu przez płot. Jakież było zdziwienie Ady, gdy zobaczyła mamę wspinającą się na ogrodzenie. Pokonanie płotu, kiedy ma się na sobie odświętną sukienkę, nie jest łatwe, jednak mamie się to udało. Co prawda w rajstopach poleciało oczko, a sukienkę lekko rozdarła, ale kto by się tym przejmował.
– Oczko ci ucieka, łap je! – zażartował tata na widok żony.
– To nic takiego. Wykiwałam koguta – powiedziała szeptem, zadowolona z siebie mama.
Chwilę później Ada zobaczyła koguta, który bez trudu przefrunął nad płotem i wylądował w sadzie.
Rozmowa na temat opowiadania.
−− Czy mama Olka i Ady była wcześniej na wsi?
−− Z kim bawił się Olek?
−− Co robiła Ada?
−− Jaki ptak zainteresował się mamą? Dlaczego?
−− Czym zajęli się tata z wujkiem?
−− Jak mama przechytrzyła koguta? Czy jej się to naprawdę udało?
Zabawa Jakie jest zwierzę?
Rodzic pyta: Jaki (jaka) jest…? – podając nazwę zwierzęcia, a dzieci wymyślają określenia. Np.
Jaka jest kura? (mała, głośna…)
Jaki jest kogut? (szybki, głośny…)
Jaka jest kaczka? (spokojna, powolna…)
Jaka jest krowa? (duża, łagodna, spokojna…)
Jaki jest koń? (duży, szybki, groźny…)
Posłuchajcie i zgadujcie 🙂 Ciekawe czy uda wam się odgadnąć wszystkie zwierzęta?! 🙂
14.04.2021 – środa
Moi Mili sprawdza nam się niestety stare przysłowie „Kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy, trochę lata”. Wyglądając dziś przez okno można by pomyśleć, że jest środek zimy, nasze kwiaty skryły się bowiem pod warstwą białego puszku. Znowu nie mamy jak wyjść na dwór 🙁 Musimy zatem zorganizować sobie czas w domowym wnętrzu. Pomysły na zabawę też się kończą i chyba trzeba będzie użyć czegoś innego. Przyda nam się dziś FANTAZJA. A co to takiego?
Fantazja – umiejętność wyobrażania sobie czegoś, co w realnym świecie jest mało prawdopodobne lub nierealne, wyobraźnia, dziwne życzenie, które trudno spełnić.
Posłuchajcie, czym fantazja jest dla “ Fasolek”
Kto ma ma ochotę i lubi śpiewać niech spróbuje własnych sił
w piosence Fasolek “Moja Fantazja”
( myślę, że jak się spotkamy to wszyscy razem zaśpiewamy)
…” Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest do tego, aby bawić się ,
aby bawić się, aby bawić się na całego”…
Zabawy na nudę
Kapsle
Zwane także wyścigiem pokoju. Kapsle przemieszcza się
pstryknięciami po torze narysowanym kredą lub patykiem, a
im dłuższy i bardziej skomplikowany tor, tym lepsza zabawa.
No i ma się rozumieć, że kapsel nie może wyskoczyć poza
linię. Kapsle można wypełnić plasteliną
PIŁKA PARZY!
Dzieci ustawiają się w kręgu, wokół osoby,
która rzuca do nich piłkę. Gdy znienacka krzyknie
“Piłka parzy!” nie wolno jej złapać. Jeśli dziecko z kręgu
nie złapie piłki, zajmuje miejsce w środku.
Jeśli nie wykaże się refleksem i złapie piłkę, odpada z gry.
KOLORY
Moja ulubiona gra w piłkę z dzieciństwa! Uczestnicy stoją
w kręgu i rzucają piłkę, wypowiadając nazwy kolorów.
Gdy padnie kolor czarny, osoba łapiąca nie powinna
złapać piłki. Są za to określone kary: gracz kolejno
klęka na jedno kolano, dwa kolana, siada, a potem odpada
(może się “odczarować”, kiedy złapie piłkę).
GUMA
Skucha, dziesiątki – mówi Wam to coś? Dwie koleżanki
(lub dwa krzesła) do towarzystwa i można skakać.
W gumę grało się na 3 szerokościach (baczność, nóżka
i rozszerzanka) i kilku wysokościach:
kostki, łydki, kolana, uda… wyżej też się zdarzało.
PRACA PLASTYCZNA
Żabka – królewna z rolki
Żabka – królewna z recyklingu to nasz mały promyczek radości:)
Niepoprawnie optymistyczna żaba zrobiona
z rolki po papierze toaletowym umili czas młodszym dzieciom.
Banalnie proste wykonanie z łatwo dostępnych w domu
materiałów plastycznych.
Materiały i przybory:
rolka po papierze toaletowym
farby, pędzel, podkładka
bibuła, nożyczki, klej
skrawki papieru w kolorze: białym, żółtym, czerwonym
czarny marker oraz nitka
Wykonanie:
Rolkę po papierze toaletowym malujemy na zielono
i pozostawiamy do wyschnięcia.
Bibułkę tniemy na grube, długie paski
i przyklejamy na rolce.
Z żółtego papieru wycinamy koronę i przyklejamy
tuż nad naklejonymi paskami bibuły.
Z białego papieru wycinamy oczy, malujemy markerem źrenice.
Z czerwonego wycinamy buzię.
Wszystkie elementy przyklejamy na rolce po papierze
– z drugiej strony niż naklejaliśmy koronę i paski bibuły!
Aby móc zawiesić żabkę należy przez środek rolki przeciągnąć kawałek
grubszej nitki, włóczki lub sznurka i zawiązać na supełek.
Miłego tworzenia 🙂
15.04.2021 – czwartek
Aby wykonać kolorowe wulkany, potrzebujecie:
KOLOROWE WODNE WULKANY
- 4 szklanki wypełnione wodą
- bibułę w 3 kolorach (lub barwniki spożywcze)
- kwasek cytrynowy
- opakowanie sody oczyszczonej
- strzykawka lub po prostu łyżka
W trzech szklankach barwimy wodę (w każdej na inny kolor) i wsypujemy kwasek cytrynowy, a w czwartej mieszamy ją z sodą oczyszczoną. Z ostatniej szklanki nabieramy strzykawką płyn i wlewamy go do każdej z kolorową wodą. Pod wpływem reakcji płyn zaczyna uciekać z pojemników, dlatego podłóżcie pod nie jakąś tacę czy blaszkę i obserwujcie spektakl kolorów!
KOLOROWY DESZCZ
Potrzebne:
- szklanka (lub słoik) wypełniony wodą do 3/4 wysokości
- pianka do golenia
- barwniki spożywcze
Wystarczy, abyście wycisnęli piankę do golenia na powierzchnię wody, a następnie strzykawką, pipetą czy bezpośrednio z pojemnika wlewali kolorowy płyn. Chmura z pianki szybko napełni się barwami, a w wodzie zaobserwujecie niesamowity „deszcz”.
Burza w szklance wody
- szklanka wypełniona wodą (do 3/4 wysokości)
- 4 łyżki oleju
- barwniki spożywcze
- miska i widelec
Spróbujcie wymieszać klika kropel barwników w oleju, a następnie przelejcie go do wody. W efekcie uzyskacie pięknie tańczące w wodzie nitki kolorów.
Lampa Lava
Przygotujcie:
- szklankę wypełnioną olejem (do 3/4 wysokości)
- 1/4 szklanki wody
- barwnik spożywczy
- tabletka musująca (Wapno, Witamina C lub Magnes)
Do wody dolejcie klika kropli barwnika i całość wlejcie do szklanki z olejem. Pierwsze wrażenia wywołają u Was efekt WOW, bo wlewana woda już zacznie przypominać bąbelki, a gdy dodacie tabletkę zupełnie zatracicie się w tym eksperymencie. Tym bardziej, że po każdej dodanej kolejnej tabletce spektakl zaczyna się od nowa!
PRACA PLASTYCZNA
Miłego dnia! 🙂
16.04.2021 – piątek
Kochane Dzieci
Jaki jestem? Jaka jestem? To jest pytanie, które nurtuje wiele dzieci oraz dorosłych. Źródłem wiedzy o nas samych są inne osoby oraz my sami. Trzeba jednak odpowiednio przygotować się do tego, by starać się poznać swoje jak najbardziej prawdziwe oblicze. Mam nadzieję, że ten krótki filmik pozwoli Wam zająć w tym względzie odpowiednie stanowisko.
Chciała bym Wam dzisiaj zaproponować, Abyście w ramach dzisiejszych zajęć oraz po obejrzeniu filmu spróbowali Opisać siebie w kilku zdaniach. Może to być zwykły opis lub wierszyk o Was. Dodatkowo jako pracę plastyczną na dziś proponuję wykonanie portretu samego siebie. Może być autentyczny lub w wersji humorystycznej (karykatura). Myślę, że każdy znajdzie jakiś pomysł dla siebie. Mam nadzieje, że gdy wrócimy do szkoły zaprezentujecie swoje prace!
Do zrobienia stempelków możecie użyć również ziemniaków.
Jeśli nie boicie się pobrudzić to pomalujcie farbkami swoje dłonie lub stopy i odciśnijcie je na kartce. Udanej zabawy! 🙂
19.04.2021 – poniedziałek
Moi Drodzy za kilka dni obchodzić będziemy Dzień Ziemi. Nasza Planeta niestety jest coraz bardziej zanieczyszczana i zaśmiecana. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że sami przyczyniają się do niszczenia środowiska naturalnego wielu roślin i zwierząt wyrzucając śmieci w miejsca niedozwolone oraz zatruwając powietrze szkodliwymi substancjami. A Wy dbacie o środowisko? Segregujecie śmieci? Mam nadzieję, że tak bo to bardzo ważne dla naszego zdrowia i życia!
Zabawa edukacyjna z rodzicem:
Proponuję rodzicom wydrukować z Internetu obrazki pokazujące zanieczyszczenie środowiska.
Rodzic: pokazuje obrazki (np. ścieki z fabryki spływające do rzeki) i pyta:
− Co się stanie z rybami z tej rzeki?
− Co się stanie, jeżeli rybak złowi te ryby i je potem spożyje po usmażeniu?
− Kto tutaj był trucicielem?
Obrazek – zniszczony las, widać wyniszczone zwierzęta, w tle znajdują się dymiące kominy dużego zakładu.
Rodzic pyta:
− Co się stało z lasem?
− Co się stało ze zwierzętami, dla których był on domem?
− Kto tu zawinił?
− Jak można przeciwdziałać skutkom zanieczyszczenia otaczającej nas przyrody?
Rymowanka-przeczytaj i zapamiętaj!
Lasy to płuca ziemi
i o nie dbamy.
Nie niszczymy ich,
nie śmiecimy w nich.
Tylko w ciszy patrzymy
i głęboko… oddychamy.
Przeczytaj uważnie wiersz Katarzyny Wawrzak ,,Na ratunek Ziemi”.
Spróbuj wykonać ilustrację pod tytułem: ,,Lasy – płuca Ziemi”.
NA RATUNEK ZIEMI
Kiedyś były inne czasy, wszędzie rosły bujne lasy.
Czyste niebo, słońca blask, jakże piękny był to czas
Zwierząt było co nie miara, w czystej wodzie ryby, raki,
Iść do lasu aż się chciało zbierać rydze i maślaki.
Chrońmy zieleń i zwierzęta, bo przyroda jest zaklęta.
Sadźmy kwiaty, piękne drzewa, bez nich przecież żyć się nie da.
Lasy to są płuca Ziemi, kto zrozumie, ten doceni.
Że bez lasów straszna bieda, że bez lasów żyć się nie da.
Teraz każdy się buduje, coraz więcej fabryk, miast.
Ludzie niszczą swoją ziemię, marzą by dosięgnąć gwiazd.
Jak tu nogi moczyć w wodzie, kiedy brudy płyną co dzień
Dookoła same ścieki, dymy, śmieci, las kaleki.
Dziura w niebie ozonowa*, katastrofy idzie czas
Trzeba szybko się obudzić, uratować chory świat.
Nasza Ziemia ukochana chora, smutna, zapłakana.
Więc połączmy nasze ręce, by jej pomóc w tej udręce.
Nie ma to jak iść do lasu, jak najdalej od hałasu.
W wielkiej ciszy i spokoju słuchać ptaków i much roju.
W czystej wodzie moczyć nogi, łowić ryby, zbierać grzyby
Biegać po zielonej łące, liczyć kwiaty i zające.
*Dziura ozonowa – zjawisko atmosferyczne, powodujące zagrożenie dla życia i zdrowia organizmów (działanie szkodliwego promieniowania UV) oraz zanieczyszczające atmosferę. Występuję głównie w obszarach podbiegunowych.
20.04.2021 – wtorek
Segregacja-edukacja
autor: Dorota Rozwens
Pokłóciły się raz kosze na śmieci,
który z nich jest ważniejszy dla dzieci.
Bo gdy w szkole stanęły dumnie,
korzystali z nich wszyscy tłumnie.
Kosz na papier przechwalał się co dzień:
– Ja najwięcej odpadków mam w sobie,
a w dodatku tak piękne i czyste!
Spójrzcie: rysunki, kartony i listy,
wycinanki i zdjęcia z folderów, kolorowe skrawki papierów,
twórczość dorosłych i dzieci.
To dopiero są superśmieci!
Na to kosz na odpady z plastiku:
– Też mam w sobie śmieci bez liku.
Te foliówki, zakrętki, butelki.
Potencjał jest naprawdę wielki!
Moje śmieci można przetwarzać,
by planety tej nie narażać.
Nagle jeden z nich jak nie wrzaśnie:
– Twoje śmieci są najgorsze właśnie!
Plastik straszną zakałą jest Ziemi!
My go tutaj wcale nie chcemy!
Kosz od plastiku nie lubił krytyki,
więc bardzo szybko zaczął przytyki:
– A ty za to śmierdzisz okropnie!
Dobrze, że stoimy przy oknie.
Na to odrzekł pojemnik na szkło:
– Nie obrażaj go, on jest BIO!
Czy warto, koledzy, się kłócić?
Dzieciom mamy uwagę tu zwrócić,
że odpady – bardzo ważna sprawa,
a segregacja to wcale nie zabawa!
Kosz od papieru przyklasnął temu.
Wreszcie zrozumiał sedno problemu:
– Mój drogi, święta racja!
Najważniejsza jest edukacja!
WIĘC JAK JEST Z TĄ SEGREGACJĄ??? KTO WIE???
Spróbujcie dziś w ramach lekcji ekologii pomóc posegregować mamie lub tacie śmieci. A może nie macie w domu koszy na odpowiednią ilość odpadów? Zachęćcie więc rodziców do stworzenia miejsca na kilka różnych koszy. Można do tego wygospodarować jedną szafkę w kuchni a kosze zrobić z różnych pojemników. Dzięki temu, że każdy będzie inny można będzie łatwo je rozróżnić i wrzucać śmieci do odpowiedniego. To będzie Wasz malutki a zarazem ogromny i cenny prezent dla naszej planety! 🙂 Na prawdę warto to zrobić! 🙂
21.04.2021 – środa
Oto kilka zasad, o których należy pamiętać, aby dbać o naszą planetę! Są one proste i łatwe do przestrzegania. Nie wiele trzeba aby Ziemia nie cierpiała! Zobaczcie sami!
A oto co można zrobić ze śmieci, czyli rzeczy przeznaczonych do wyrzucenia:
Można dać im drugie życie w postaci pracy plastycznej! Spróbujcie sami zrobić coś ciekawego z butelki po napoju, zakrętek, słoików lub wytłaczanek po jajkach!
22.04.2021 – czwartek
Dziś święto Naszej Planety!!!
Moi Drodzy przez kilka ostatnich dni mówiliśmy o tym, jak należy dbać o środowisko, w którym żyjemy. Poświęciliśmy czas na naukę segregacji odpadów. Zapamiętajcie słowo RECYKLING! Poza segregowaniem odpadów możemy nadać im drugie życie. To bardzo proste i można świetnie się przy tym bawić.
Może i Wy w ramach zajęć plastycznych spróbujecie nadać śmieciom drugie życie?!
23.04.2021 – piątek
Kochane dzieciaki mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu spotkamy się w komplecie w naszej świetlicy! Jeśli macie ochotę, to przynieście swoje prace, które wykonywaliście w domach w czasie zdalnego nauczania, abyśmy mogli wspólnie je obejrzeć. Może uda nam się zrobić naszą małą świetlicową wystawkę!!
A tymczasem dzisiaj zapraszam na ostatnią świetlicę w takiej formie.
O sporcie się nie rozmawia, sport się czynnie uprawia ;). Niemniej jednak zapraszamy do serii łamigłówek, które zachęcą do ćwiczenia umysłu, ale także zagrzeją do aktywności sportowej i dbałości o kondycję własnego ciała. Każde dziecko powinno przecież wiedzieć, że dobra kondycja fizyczna ma dobroczynny wpływ także na giętkość umysłu.
Zagadki dla dzieci o dyscyplinach sportowych
- Każdy sportowiec marzy o tym,
żeby zdobyć srebrny lub złoty. (medal) - Udział w nich jachty biorą,
wodną trasę przebywają.
Podczas takich wodnych zawodów
ustalonych zasad przestrzegają. (regaty) - Skaczą, lecą! Co ich niesie
w ten przestwór niebieski?
Zamiast skrzydeł u nóg mają
przypięte dwie deski. (skoczek narciarski) - Między dwiema bramkami
bielutkie boisko.
Gra się krążkiem, bo dla piłki
jest tutaj zbyt ślisko. (hokej na lodzie) - Taniec jak na scenie,
tylko buty nie te.
Tancerze w tym tańcu
noszą łyżwy zamiast baletek. (jazda figurowa na lodzie)
Korzyści płynące z uprawiania sportu:
– Rozładowuje negatywne emocje
– Podczas ćwiczeń wydzielane są endorfiny, tzw. hormon szczęścia (poprawia nastrój)
-Poprawia zdolność zapamiętywania, koncentracji
– Wzmacnia ciało, organizm, pomaga utrzymać szczupłą sylwetkę
– Pozytywnie ukierunkowuje nadmiar energii
– Kształtuje wytrwałość i zdrową rywalizację
– Uczy właściwych wartości, dobrych postaw
– Umacnia więź między rodziną i rówieśnikami
– Aktywność może być początkiem przyszłej kariery sportowej
Spróbujcie poćwiczyć troszkę w domu. Przygotujcie się na powrót do szkoły, na rowery oraz boisko! 🙂 Pamiętajcie Moi Mili, że ruch to zdrowie!! 🙂 Miłego dnia!